Skocz do zawartości

Jak się rozstać względnie spokojnie i kulturalnie?


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, blck.shp napisał:

"Kocham Cię. Jesteś dla mnie bardzo ważna, ale nie możemy być razem. Nie chcę Cię skrzywdzić. Zasługujesz na kogoś lepszego, a ja nie jestem odpowiednim facetem dla Ciebie.” :lol:

 

Dobre, ja to podrasowałbym jeszcze dodając na końcu "Nie chodzi o Ciebie, tylko o mnie - nie wiem co czuję"  :D

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, wojkr said:

Prosto w oczy - sorry ale nie pasujemy do siebie i nie widzę dla nas przyszłości... I tyle.

Ale wtedy ona zacznie robić sceny a facet sie zdenerwuje, nie widzę powodu aby sie denerwować. Takie awantury ryja banię okrutnie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lethyswyłóż jej, jak samiec, karty na stół. Jak zapyta "dlaczego?" to jej odpowiedz dlaczego. Co byś i tak nie powiedział to nie zrozumie, jako że gadzi mózg jest oporny na logikę, do tego na pewno spróbuje Ci wejść na sumienie robiąc z siebie ofiarę, a Ciebie tego złego :D  Dlatego niektórzy bracia polecają Ci rozstanie po "angielsku" - unikniesz wtedy tego biadolenia. Wszystko zależy od Ciebie, ja wolę mówić wprost - to co się stanie po - spływa po mnie jak po kaczce :P 

Edytowane przez lxdead
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lethys napisał:

Przyznam, że panna jest naprawdę poczciwa i dobra (póki haj jeszcze trwa)Niestety ale to Twoja subiektywna opinia, ale niestety bardzo słabo rokuje na przyszłość. Życiowo bardzo niezaradna, rodzice robili za nią wszystko. Ocenianie naszej relacji tylko przez pryzmat swoich koleżanek. To tylko trzy rzeczy z wielu. Nie chce wszystkiego wyciągać. Tak, czy inaczej - kiepsko to wygląda patrząc długoterminowo.

KOLOR GŁÓWNEGO POWODU ROZKMINY

WSPARCIE ALIANTÓW BĘDZIE TYLKO DO ŚLUBU HEHEHeeee:wacko:

 

DECYZJE JUŻ PODJĄŁEŚ 

3 godziny temu, Lethys napisał:

 może to zabrzmi zajebiście białorycersko FAKTYCZNIE TAK BRZMI ALE CUMAMY CO W Tobie SIEDZI, ale w sumie chyba bym się z tym czuł bardzo nie fair KATOLICKIE POCZUCIE WINY , jakbym tak z dnia na dzień zniknął bez powiedzenia, że odchodzę, mimo, że wiem, że w podobnej sytuacji, z jej strony bym tego nie uświadczył HA ALE JESTEŚ NAIWNY , JAK SIĘ POJAWI NOWA SUPER GAŁĄZKA TO ...........

 

Zatem zrób półśrodek, poinformuj iż coś w Tobie pękło i musisz to przemyśleć. Sam zobaczysz jak zareaguje samiczka. Nic więcej tylko to i DZIDA za DRZWI @mac dobrze prawi, masz rozkminy na poziomie logiczno-moralnym ale kobiety tego w stosunku do partnera nie mają. Skąd tyle rozwodów?......

Powodzenia.

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy tutaj dodają coś w stylu: złap się za jaja jak samiec itp. Z całym szacunkiem do Was panowie, ale olać te gadanie ,,muszę być jak prawdziwy samiec".

Nie, nic nie musisz, nie obiecywałeś jej bycia przy niej do końca swoich dni.

MASZ PRAWO SIĘ ROZMYŚLEĆ, ODEJŚĆ I JĄ POINFORMUJ O TYM.

Ja bym zrobił (miałem podobnie) wyżyganko w całości ale na spokojnie: ,,Wiesz co, nie jestem w stanie znieść tego, że (instagramy, chłopaki, fejsbuki, brak zajęć, siedzenie Tobie na głowie). Muszę odpocząć, zastanowić się czego chce od życia ale na pewno nie chce żeby to tak wyglądało, potrzebuję czasu". Pakujesz mandżur i w długą. Później smsem informujesz, że jest wolna ?.

Tutaj nie ma honorów, uwierz ze jakby chciała to zakończyć to zrobiłaby to nie patrząc co Ty na to. 

Bedzie pewnie coś mówić o zmianach, ewentualnie że coś z Tobą jest niehalo ale tego nie unikniesz. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Jan III Wspaniały napisał:

Później smsem informujesz, że jest wolna ?.

Ze wszystkim się zgadzam poza tym . Informujesz osobiście. Chciała emocji to będzie miała. Uważam,że akurat takie sprawy załatwia się twarzą w twarz. Tak samo jak nie zwalnia się pracownika poprzez e-mail.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozstać się spokojnie i kulturalnie potrafią tylko ludzie spokojni i kulturalni. Takie rozstanie w innym wypadku, jest możliwe tylko kiedy nie ma już w związku emocji. Jeśli są, nie ma opcji żeby rozstać się tak jak w tytule.

Rozstawałem się wiele razy, i nigdy nie widziałem, żeby kobieta nie robiła scen podczas rozstania. Najlepsze są rozejścia angielskie. Ja stosowałem zasadę, że mówiłem dobitnie i otwartym tekstem, że jej zachowanie w tym i tym zakresie jest takie, że jest dla mnie nie do przyjęcia i zniesienia na dłuższą metę, i jeśli tego nie zmieni, lub jeśli przynajmniej nie zobaczę chęci zmiany, i pracy nad tym, to odejdę.

I odchodziłem. I tyle. 

Rozmowy na koniec w celu powiedzenia sobie wszystkiego "bo przynajmniej będziesz miał czyste sumienie" są tylko niepotrzebnym mieszaniem w gównie. 

Edytowane przez AR2DI2
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Jan III Wspaniały said:

wyżyganko w całości ale na spokojnie: ,,Wiesz co, nie jestem w stanie znieść tego, że (instagramy, chłopaki, fejsbuki, brak zajęć, siedzenie Tobie na głowie).

Been there, done this:) Po tym czulem się jak histeryk, znacznie lepsze były rozstania angielskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pozostali bracia doradzam opcję pt: ANGIELSKIE ZERWANIE - ZERO GADKI, PO PROSTU WYJDŹ I ZNIKNIJ Z JEJ ŻYCIA. 

Myślisz, że kobiety zastanawiają się jak ładnie zerwać z facetem? Nie, one to robią bo musza i  w dupie mają elegancję francję. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lethys To już zależne od tego JAK bardzo niuni na Tobie zależy, ergo - ILE dla niej znaczysz. Przelicznik jest banalny, jak to u kobiet, im więcej znaczysz tym, adekwatnie, dłużej i częściej będziesz nękany. Im mniej znaczysz, tym krócej i rzadziej - ot całą filozofia. :P

 

Stosując tą metodę musisz się tego spodziewać i wliczyć taką sposobność ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Lethys napisał:

Panowie, a czy po angielskim wyjściu ze związku nie będzie dni/tygodni ciągłego dzwonienia, pisania, nachodzenia mnie? W sumie tylko to mnie powstrzymuje od tego wyjścia. Nękanie przez pannę.

Nie będzie dzwonienia, bo one robią IDENTYCZNIE. Nawet nie wiem, jak to wytłumaczyć. Panna jest z innym typem, a ciebie przypadkowo powiadamia, że już ze sobą nie jesteście, a ty się w międzyczasie zamartwiasz, czy myszce się coś nie stało :) Już tylu dobrych gości wrobionych w ten schemat widziałem, że sam się dziwię teraz to pisząc :D

 

Skoro od dawna się zastanawiasz, czy z nią zerwać to ona doskonale czuje pismo nosem. Ty myślisz, że ona nie wie, co myślisz? :D Litości :)

Edytowane przez mac
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Lethys napisał:

 

 Już z miesiąc zwlekam, podświadomie czekam tylko na jakąś większą kłótnie - zapalnik, żeby móc z tego wyjść z mniejszym poczuciem winy (wiem, chore). Trzeba się złapać w końcu.

 

Ja bym radził przeczekać w pokoju do okresu żebyś był pewny i miał spokojną głowę jak nagle okaże się "że jest w ciąży". 

 

Nie zapomnij też tego że jak teraz to z wygodnictwa i przywiązania do cyca olejesz i jak ona Cię pogoni to będzie bolało jak skurwysyn ;

"Jak to , ktoś na kogo ja miałem wywalone i traktowałem jak 9 koło u wozu spuszcza mnie teraz w kiblu ????? WHAT THE FUCK"!!!

 

 

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdziele stary, serio bierzesz pod uwagę takie rozstania typu angielskie, włoskie, francuskie, włoskie i co jeszcze. Twarzą w twarz a nie jakies idiotyzmy. Zastanów sie kurde tak  jak na forum masa tematów, o nie odzywaniu się, olewaniu itd. Byliście razem, coś tam przeżyliście, itd to weź pogadaj normalnie jak facet z laską,że to już koniec itd.

Edytowane przez Thalion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem styl zerwania zalezy od twojego temperamentu i niezaleznie od tego w jaki sposob to zrobisz to bedzie w porzadku jesli nie zrobisz jej swiadomie krzywdy.

Zwiazek to moim zdaniem jak znajomosc z kolega czy kolezanka

 

Jesli cos sie dzieje nie tak to po prostu kontakt rozchodzi sie po kościach-przestajecie nadawać na tych samych falach, jedna strona probuje ugadac sie z druga, druga nie odpowiada i jest wszystko jasne i nie ma potrzeby/interesu spotykania sie z ta osoba, nie ma przewaznie zadnych deklaracji przemowien czy tego typu rzeczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam coś od siebie, jako "ta druga" strona. Pisałem wiele razy z różnymi pannami, jakieś spotkania i wiele razy druga strona urywała kontakt. Pierw trułem sobie głowę tym wszystkim, może coś im się stało, albo ja coś źle zrobiłem, nie raz mnie to sponiewierało że głowa mała. 

 

W związkach różnie, raz miałem taką za gówniarza co rano ode mnie wołała kasę i zapewniała że kocha, a wieczorem nakryłem ją z innym. 

 

Jedno rozstanie za porozumieniem stron, pogadane bez emocji, związek ok 2 lata - opad hormonów "miłości". Nawet się pośmialiśmy, choć żeby nie było że ona taka cudowna - usunęła mnie ze związku zanim ta rozmowa miała miejsce. 

 

Kolejna przelizała się z kimś na imprezie. Zachowywała się dziwnie i czułem że coś się kroi. Mało pisała itd. Ustaliliśmy spotkanie, rzuciła mi się w ramiona. Spędziliśmy miło czas, swoje zachowanie tłumaczyła że jej mama miała myśli samobójcze itd. Dostałem jakiś prezent na urodziny i kopertę, którą obiecałem przeczytać w domu. W kopercie jakąś tam kasa co jej kiedyś dałem (śmieszne 50zł), i list że "nie wiedziała co się stało i żebym pozwolił jej odejść". Moja reakcja? Nie będę ani trochę utrudniał odejścia kurewko (pierwsza myśl). Napisałem że wiem już wszystko i tyle. Potem wyjazd za granicę, wróciłem. Sama pisała, chciała się spotkać, ale potem zaszła w ciążę z jakimś. Cyrk na kółkach. 

 

Podsumowanie. Kobieto nie mają żadnych (kurwa najmniejszych) skrupułów, aby olać faceta bez słowa. 

 

Jeśli chcesz tak zrobić Twój wybór Bracie. 

 

Jednakże, takie zachowanie uważam za kurestwo (mam honor, dotrzymuję słowa i boli mnie że inni tego nie robią), sam bym nie chciał być tak potraktowany, poza tym jesteśmy mężczyznami, panami tego świata. 

Uważam że stać nas na coś więcej, niż wsiąknięcie w spierdolenie. 

 

Gdybym kończył jakiś związek, ochłodził bym relacje i po prostu to zakończył mówiąc o co chodzi, posiłkując się sławetnymi tekstami jak np uczucie się we mnie wypaliło, zostańmy "przyjaciółmi" (hahaha), jesteś wspaniałą osobą i znajdziesz sobie kogoś lepszego itd. Kawa na ławę, jak będą awantury i wyrzuty (kiedyś powiedziałem pani nr 2 że jeśli się nie zmieni to się rozstaniemy - reakcja bezcenna ?) - a będą większe lub mniejsze dziękujesz za spotkanie i odchodzisz. Myślę że na to stać każdego mężczyznę, bo jeśli coś kiedyś by dla mnie kobieta znaczyła, osobiście bym tak zrobił. 

 

Cokolwiek zrobisz, nie przedłużaj tego. 

Pozdrawiam. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 28.04.2018 at 11:51 AM, Tramal said:

Zwiazek to moim zdaniem jak znajomosc z kolega czy kolezanka

Tu żeś pojechal.

Ilu kolegow czy kolezanek dymales?

To nie to boisko.

 

Zwiazek to emocje.

Jak dobre - jestes skoczyc za kogos z mostu.

Jak zle - chcesz JĄ zepchnąć znienacka a ona ciebie kroic na plasterki tępym nożem.

Jesli ktos nie ma za duzego mniemania o tym jak chce wygladac w swoich i jej oczach podczas rozstania i potem jest prosta metoda.

ZAWSZE najlepiej gdy to ona ciebie rzuci.

Odpadaja wtedy opcje dramatow i scen pod domem i w pracy gdy ona przyjdzie do twojego szefa i zacznie opowiadac jaka to z ciebie swinia.

TAK CZY OWAK bedziesz obsmarowany.

 

Zainicjuj sex pijany i wyrzygaj sie do łóżka gdy przyjdzie co do czego.

Jeszcze ze dwa tego typu numery gdyby jeden nie wystarczyl, wynalezienie ich zostawiam waszej wyobrazni, i masz spokoj.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ciekawe, czy temat aktualny jeszcze?

 

Jeśli "formuła się wyczerpała", to krótka informacja "przykro mi, ale nie chcę być z Tobą; życzę powodzenia w życiu prywatnym i zawodowym". Ton chłodny czy przyjazny - to już nie ma większego znaczenia.

 

Jeśli kobieta Ci wywinęła ostry numer (np. ojebała cię na kasie, zdradziła Cię, sprowokowała bójkę, abyś dzielny rycerzu w jej obronie stanął itp), to opierdol, blokada kontaktów i nie istnieje dla Ciebie od dzisiaj.

 

Takie metody ja stosuję. Ty zaś zdecyduj. I pamiętaj o "kochaj bliźniego swego, jak siebie samego". Zerwij tak, jakbyś Ty chciał, aby zerwano z Tobą.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.