Skocz do zawartości

Komplementy od faceta. Jak to z nimi jest?


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem ciekawa co mi napiszecie w tym temacie;) Czy jak mówicie swoim kobietom komplementy np., że pięknie wygląda ( ale takie niewymuszone okolicznościami kiedy ona sama pyta, albo cos przeskrobaliście ), to zawsze są one szczere? Czy czasem tak mówicie z przyzwyczajenia, albo żeby jej było miło?

I drugie pytanie-  jak to jest z innymi kobietami niż wasza dziewczyna np. jeśli jesteście singlami i mówicie komplement jak kogoś podrywacie, albo nawet  zwykłej koleżance, czy np. komuś z rodziny kogo podrywać nie zamierzacie.

Liczę na szczere odpowiedzi :)

Edytowane przez Natii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raczej rzadko komplementuję, zawsze jest to szczere, jeśli inicjuję to sam. Mówię tak, bo tak czuję w danym momencie. 

 

Zwracam uwagę na modę, ubiór kobiet i jeśli np koleżance z pracy w czymś ładnie to szczerze mówię - ale rzadziej niż myślę. 

 

Powodem jest to, że Panie moje komplementy potrafią interpretować bardzo jednoznacznie i od razu myślą, że do nich startuję. Mówię więc tylko dobrym koleżankom, które wiedzą że tak nie jest. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak komplementuję to zawsze mówię prawdę, ponieważ nie obchodzą mnie już zmyłki czy tricki by mówić to co by chciała usłyszeć. Jak mówię do faceta albo do babki" dobrze zrobiłeś, naprawdę fajnie" to to mam na myśli.

Jak powiem do kobiety " jesteś piękną kobietą tylko po co doklejasz se te rzęsy i malujesz pisakiem brwi" to jest to co miałem na myśli. Jak mówię komplement to mówię ze serca nie po to by coś zyskać, nie zależy mi na kłamstwach.

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak komplementował to tylko szczerze, bo inaczej sobie z mordy szmatę robimy.

Np.: jeżeli kobieta nie jest ładna to nie ma co jej kompletować że jest śliczna... fakt zrobi się jej na chwilę ciepło, ale potem jak spojrzy w lustro to sobie pomyśli :

... "Ale kłamca - co on chcę - pewnie dupki ;):D"

  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat o komplementach potwierdza starą prawdę, że kobiety są jak dzieci. Ciągle szukają pochwał od "taty", wiecznie musi je ktos dowartościować, ktoś pochwalić. Mało tego, jak ktoś nie pochwali to jest chamem! hahah

Komplementy są dobre jak są prawdziwe. Czasem się używa jakiegoś żeby zrobić przyjemność komuś, ale unikam tego jak mogę, bo nie czuję się z tym dobrze, spójnie. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo lubię komplementować ludzi, jak mi się coś podoba (ubiór, fryzura, jakaś umiejętność itp.) - komplementuje. 

Mówię to i mężczyzną i kobietą - nie mam z tym problemu.

Lubię uśmiech na twarzach ludzi, lubię sprawiać przyjemność:).

 

Mój partner jest obsypywany komplementami :)B), moi przyjaciele,  rodzina.

 

Polecam książkę, która bardzo mi pomogła w życiu:

"Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi" Dale Carnegie

Dzięki tej lekturze, częściej chwalę ludzi, komplementuje, oczywiście szczerze, nie krytykuje, ponieważ raniąc słowami ludzi "zadajemy cios który pozostaje w pamięci".

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z komplementami jest taki problem, że nie są bezinteresowne. Często jeszcze w szkole, jak ktoś mnie skomplementował, a ja nie zareagowałem, albo odpowiedzIałem zwykłe 'spoko, dzięki', to ludzie zaczynali być źli na mnie, że nie zacząłem ich ściskać i dziękować na kolanach za miłe słowa. Liczą na pochwałę, a jak jej nie dostaną, to kończy się ich bycie miłym.

 

Dlatego nie uznaję komplementów. Swojej kobiecie też ich nie mówię, chociaż sama często się mnie pyta i niejako wymusza, żebym powiedział coś miłego, ale wtedy zaczynam się z nią droczyć i odechciewa się jej takiego wymuszania. Jak już coś mówię, to przeważne w stylu, że chętnie bym z niej zdjął to ubranie, ale to chyba nie podchodzi pod komplement. :D

Edytowane przez blck.shp
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, radeq napisał:

a on z tekstem "powiedź mi coś miłego" i WTF?!

Coś miłego.. :> np: przepisałem na Ciebie majątek, żebyś czuła się bezpieczna i +200 do orgazmu :D.

Najczęściej jeszcze z punktu widzenia białorycerskiego to mówienie komplementów paniom było taką swoistą grą w sapera :D czyli mówiłeś jakiś i liczyłeś, że umkniesz z życiem ale zawsze mogłeś trafić na okre.. bombę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo bardzo rzadko używam komplementów, jak już to robię to albo komplementuję takie ciche myszki,zwyczajnie żeby się lepiej i fajnie poczuła.

Zazwyczaj jak mi sie dziewczyna podoba to jej cisnę, że jest gruba,brzydka itd... Kiedy mam dziewczynę to na 10 pocisków dam 1 coś miłego :)

Zresztą niech się kobieta domyśla, mówi że jestem bleee tu gruba,tam gruba a jak na mnie patrzy z pożądaniem to przesyła inny sygnał.

Jestem taką szowinistyczną świnia,niewrażliwą na uczucia kobiet, powinienem dorosnąć i ogólnie jestem płytkim i pustym egoistą ;D 

 

No i takie komplementy dla jaj w stylu: pytam się starszej Pani po 40 czy nie pójdzie ze mną na bal maturalny, albo mówię że wygląda maxymalnie na 25lat ;D 

Edytowane przez ransoft
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Smerfetka napisał:

Człowiek jest z natury egoistą, każde działanie wynika z naszych egoistycznych pobudek. Taka jest prawda.

Znaczy altruizm to jakiś skrzyw psychiczny? Czyli jestem jakiś pojebany? :huh:

 

Człowiek jest po części zwierzęciem, fakt, po części - ale z predyspozycjami do bycia czymś więcej. Egoizm leży w naturze zwierzęcej/prymitywnej i ktoś komu ciężko jest ją trzymać w ryzach będzie egoistom. Jakby nie to że człowiek jest i chce być czymś więcej, nie zrodziłaby się żadna większa cywilizacja, ba, choćby natura plemienna - gdzie dobro ogółu jest ważniejsze od jednostki.

Egoizm w zdecydowanie większej części jest domeną kobiet, która nigdy nie mają zakodowanej "wierności"/"przynależności" do danej kultury/rasy czy nacji kosztem własnego bezpieczeństwa, tym bardziej życia.

 

Mój ojciec i dziadek zawsze uczyli mnie tego bym zawsze myślał, mówił i działał szczerze i sprawiedliwie (ślepo sprawiedliwie) - stąd nie będę prawić komplementów które były by kłamstwem. Dlaczego miałbym mówić jakieś kobiecie, czy byłaby siostrą, ciotką, kuzynką itp. itd. że jest piękna, mądra, że wygląda w tym tak i siak skoro nie pokrywałoby się to z faktycznym stanem? Jeśli widzę że z urody jest przeciętnie to komplementuje, jeśli tego chcę, inny "atrybut" tej osoby. Fałszywe komplementy zrobią więcej spustoszeń niż korzyści.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1)Nie komplementuje kobiet, żeby ich podświadomość nie zaklasyfikowała mnie jako pizdoliza. Nawet zapytany o zdanie odpowiadam neutralnie ale tonem jakby mi nie leżało. Lepiej, żeby sie obraziła niż ma mnie wrzucić na tę samą półke co jakiś głupków od kwiatów. 

 

1.5) Mężczyzn raczej rzadko komplementuje bo mi sie nie chce.

 

2)"Szczerze" - to może u kogoś nierozważnego kto ma akurat puste jaja.

"Szczerze" - to słuchanie babskiego pierdolenia, fochów i reszty gówna.

"Szczerze" - to sie kończy na roksie.

 

Im bardziej pełne jaja tym więcej wazeliny usłyszycie od większości mężczyzn.

Z resztą wy nie lubicie prawdy więc współgra.

 

3)Nie słucham komplementów. Obdaruj wroga prezentami a zabijesz w nim ambicje.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.04.2018 o 14:34, lxdead napisał:

Znaczy altruizm to jakiś skrzyw psychiczny

Moim zdaniem, jeżeli ktoś robi coś dobrego dla innych, "bezinteresownie", robi to z pobudek czysto egoistycznych ponieważ dzięki temu zachowaniu (dobremu wobec innych) dobrze się czuje (ponieważ ma wpojone takie wartości).

np. Jak matka poświęca życie dla urodzenia dziecka ....robi to ponieważ spełnia wg siebie rolę matki.

Jak mężczyzna dba o rodzinę, robi to z pobudek egoistycznych, ponieważ chce spełniać rolę ojca/męża. Brak spełnienia dobrze tej roli = złe samopoczucie, wyrzuty sumienia itp.

P. Marek w jednej z audycji podał przykład ludzi, którzy zgadzają się na krzyżowanie - robią to z czystego egoizmu, ponieważ dobrze się czują, są podziwiane itp.

Jak np. dbasz o osobę Ci bliską ...robisz to ponieważ  chcesz, aby ta osoba dobrze się czuła, było jej dobrze z Tobą...sprawia Ci to przyjemność.

Pamiętam jak na szkoleniu w wolontariacie padło zdanie "podstawą wolontariatu jest egoizm". Dało mi to dużo do myślenia.

 

Altruizm, czyli chęć pomagania i służenia innym daje  spełnienie i radość, więc podstawą altruizmu jest ... egoizm. 

Altruizm daje dobre samopoczucie.

Egoizm jest widziany negatywnie w społeczeństwie, utożsamia się z postawą "JA, JA" lub "po trupach do celu" - mi nie chodzi o takie postawy "psychopatyczne".

W dniu 28.04.2018 o 14:34, lxdead napisał:

Mój ojciec i dziadek zawsze uczyli mnie tego bym zawsze myślał, mówił i działał szczerze i sprawiedliwie (ślepo sprawiedliwie) - stąd nie będę prawić komplementów które były by kłamstwem. Dlaczego miałbym mówić jakieś kobiecie, czy byłaby siostrą, ciotką, kuzynką itp. itd. że jest piękna, mądra, że wygląda w tym tak i siak skoro nie pokrywałoby się to z faktycznym stanem? Jeśli widzę że z urody jest przeciętnie to komplementuje, jeśli tego chcę, inny "atrybut" tej osoby. Fałszywe komplementy zrobią więcej spustoszeń niż korzyści.

Oczywiście masz rację. W mojej wypowiedzi miałam na myśli szczere komplementy.

Osoby które mnie dobrze znają, wiedzą, że jak mi się coś nie podoba - milczę...one wiedzą o co chodzi ;)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc w związku to dosyć ważna umiejętność, żeby komplementować w odpowiednim czasie i miejscu. Zawsze robi się to częściej niż się chce, ale taka jest po prostu zasada życia z kobietą. To tak jak wpuszczanie jednym i wypuszczanie drugim uchem sprzecznego lamentu w czasie emocjonalnego dryfu kobiety. Swoisty zbiór zasad ułatwiający przebywanie z drugą połówką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę moje pytanie może zbijać z tematu, ale pośrednio nawiązuje do tematyki komplementów...


Też macie takich znajomych, ew. o zgrozo partnerki, dla których słowo komplement nie istnieje w ich słowniku, a jest jedynie krytykanctwo, kiedy tylko jest ku temu okazja i sposobność ?  
Chodzi mi o "negatywny feedback" i bierność. 
Niedawno zauważyłem jak bardzo destruktywny wpływ mają tacy znajomi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.