Skocz do zawartości

Pozew rozwodowy, żądania finansowe byłej


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie bracia. Dotarłem do pozwu rozwodowego jaki będzie złożony przez moją byłą (nie pytajcie jak ;)). Mam parę pytań do was. Proszę o wasze rady jak zakwestionować jej żądania oraz treść pozwu.

 

Alimenty - 600 zł (Moja wypłata netto około 2400 podała w pozwie, że mam 2500. Napisała w pozwie, że zarabia 2200 na rękę a ma prawie 2600 czyli już ^_^.)

Udzielenie zabezpieczenia przez zobowiązanie pozwanego, aby przez cały czas trwania postępowania rozwodowego płacił taka kwotę, począwszy od Kwietnia 2018.

A teraz podane koszta utrzymania dziecka przez byłą.

koszt wyżywienia – ok. 450 zł 
koszt zakupu ubrań i butów – 100 zł 
koszt zakupu kosmetyków dla dzieci – 25 zł
koszt zakupu środków czystości  tj. płyn do prania, płyn do płukania – 25 zł
koszt zakupów leków, w tym wit. D – 50 zł 
koszt publicznego przedszkola – ok. 200 zł 
koszt dojazdów do przedszkola – ok. 350 zł 
koszt zabawek edukacyjnych – ok. 50 zł 
koszt rozrywki tj. wyjścia na basen, do kina, do parku rozrywki  – ok. 100 zł 
koszt opłat  – ok. 150 zł  (???? jakich opłat<_<)

 

Dalej pisze o swoim utrzymaniu w życiu.

Płaci połowę kredytu hipotecznego 350 zł 

Kredyt gotówkowy 110 zł ( połowę ja płace, mam wyciąg z konta swojego )  

Partycypacja kosztów utrzymania u rodziców 200 zł 

Rachunek za jej telefon 70 zł ( what the fuck  ??? :blink:)

Koszt paliwa do pracy 200 zł ( dodam, że wcześniej pisała koszt paliwa dojazdu do przedszkola 250 zł , przedszkole oddalone 1 km od jej pracy )

I teraz perełka : 

Zapewnienie własnych podstawowych potrzeb tj. wyżywienie – 500 zł, kosmetyki, leki – 100 zł miesięcznie oraz rozrywka – sporadyczne wyjście do kina, na basen – 100 zł miesięcznie.

Co mnie obchodzą kosmetyki, wyżywienie, rozrywka ???:lol: 

 

Co o tym sadzicie bracia ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Pozew rozwodowy, żądania finansowe byłej

Te jej wyliczanki nie mają sensu i nikt tego czytał nie będzie. Sąd na pewno nie.

Alimenty na jedno dziecko to najczęściej 20% wynagrodzenia netto (jeśli pensja jest stała, jawna itp. oraz nie jest jakąś wywaloną w kosmos kwotą).

 

Ona żąda 600 zł? Ty wnioskuj o 500 zł. Może się w połowie spotkacie choć bardziej skłaniam się do tych 600 zł. 

Moim zdaniem żąda mało (na Twoje szczęście), coś ma cienkiego prawnika. Zawsze żąda się alimentów z grubej rury aby było podczas rozprawy z czego schodzić.

Edytowane przez Normalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ravenAdwokata, nie ma. 

8 minut temu, Normalny napisał:

Moim zdaniem żąda mało (

Ja byłbym skłonny do 500(2400 mam na rękę, reszta to premie które mogę mieć lub nie) i tyle jej mówiłem, że bez żadnego ale mogę płacić. Wolę 100 zl przeznaczyć od siebie dla małego, niż dać jej do ręki. Pozatym zarabia o 400zl więcej niż podaje we wniosku. Może warto zdyskredytowac ja w oczach sądu, że podaję nie prawdę?? Pozatym pisze o alimentach już od kwietnia. Przejdzie to? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurwa dojazd 350? Taxi merceses go do przedszkola wozi czy jaki chuj?

 

Wyżywienie też ostro 450 to 3 tygodnie jak ćwicze na siłowni 4000kcal na dobe. Twój dzieciak też je tylko łososie i ligawy?

 

Koszty opłat? Koszty kosztów? Opłaty za koszty... :D o co chodzi? :D

 

Ogólnie lista wygląda jak skrobana na kolanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Król Jarosław I mnie rozjebala tym :

 

Zapewnienie własnych podstawowych potrzeb tj. wyżywienie – 500 zł, kosmetyki, leki – 100 zł miesięcznie oraz rozrywka – sporadyczne wyjście do kina, na basen – 100 zł miesięcznie. 

 

Huj mnie obchodzą jej waciki,  baseny i co ona spożywa.... ?

Mam nadzieję, że trafię na ludzkiego człowieka w orłem na piersi i szybko ją sprowadzi na ziemię. 

 

Swoją drogą... Jestem ciekaw zdań braci, którzy wychodzili z Matrixa na sali rozpraw. Niech podzielą się uwagami na temat tego, na jakich ludzi w togach trafiali na sali rozpraw??? 

Edytowane przez Still
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still masz jakieś nagrania na nią?

 

Z tym żarciem to może poszedłbyś do dietetyka niech sporządzi jadłospis dla dzieciaka i pokaż na sali rozpraw, że ją ostro pojebało za 450 to ona chce zrobić z niego jakiegoś otyłego cukrzyka czy jaki chuj? A jak nie do dietetyka to chociaż jakieś forum żywieniowe spisujesz kilka jadłospisów dla dzieciaka w tym wieku i licysz koszt nie wierzę że wyjdzie 5baniek nie ma opcji max 300.

 

Tak samo z dojazdami do przedszkola. Niech smaruje faktury za paliwo albo spierdala 200do pracy i 350do przedszkola skąd ona to wyliczyła?!??

 

Pospisuj sobie te absurdy z jej listy i wywal sprzeczności to na sali rozwodowej może chociaż trochę pokażesz jej pazerność i głupotę.

Nie wiem czy to coś da ja bym próbował w każdy możliwy sposób.

 

Pracowałem z gościem, któremu baba 5 razy wytaczała pozew o podwyższenie alimentów aż w końcu sąd powiedział jej, że ją pojebało i ona też ma coś dać na dzieciaka a nie tylko wyciągać łapy po więcej ale 4 razy wcześniej podwyższał....

 

No i koniecznie wywal przed sądem, że zaniżyła dochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie chodzi tu, że żałuję małemu. Porostu chce do łapy jej dawać jak najmniej, po to aby samemu płacić za przyszłe zajęcia po za szkolne. Planuję małego wciągnąć w sport. Na początku w piłkę nożna. Myślałem równierz nad tym aby, założyć mu swoją książeczkę oszczędnościowa. 

 

Mam nagrania i screenshoty na dowód tego, że ganiala za fagasem który ja olał. Trzymam je jako, as w rękawie. Nie chcę mi się walczyć. Najwyżej w toku postępowania zmienię decyzję i skruszony powiem, że żonka była niewierna. Po co forum? Skoro wystarczy wejść na jadłospis jedzenia w przedszkolu. Pozatym podany jest koszt wyżywienia dziennego dziecka. Zapomniala równierz, że maly jada 4 posiłki dziennie w przedszkolu przez 5 dni w tygodniu. Te absurdy, które podała napewno będę kwestionowal. Bo rachunków za paliwo nie ma na bank, skoro leje lewą wache. Pozatym napewno wystąpie z wnioskiem do sądu, aby dostarczyła pita za ubiegły rok. 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, AdamPogadam napisał:

Bez orzekania o winie i jeszcze chce na siebie $? Coś mi tu nie pasuje, muszę doczytać...

Nie na siebie, na małego. Dogadany byłem z nią na 500 zł. Teraz wystartowała z 600 z zabezpieczeniem na czas rozprawy. Nie zdziwił bym się, że na rozprawie dołożyła by jeszcze 100,czyli 700.

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, AdamPogadam napisał:

Zaraz, a "jej koszty życia" są podane jako przesłanka dla wyższej kwoty na dziecko?

Dokładnie... ?

Pozatym w poniedziałek, muszę sprawdzić czy faktycznie już złożyła pozew? Może lepiej będzie jak pierwszy ja złożę lub poczekać i w odwołaniu odnieść się do jej wszystkich kwot....? 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Król Jarosław I napisał:

@Still nikt ci nie zarzuca, że żałujesz małemu.

 

A wiadomo każdego kurwica strzela na myśl, że ma być sponsorem szpachli, butów i sukienek cipy, którą szturchał będzie ktoś inny a tak to najczęściej wychodzi jak sie kobiecie na rękę smaruje.

Akurat szturchania jej, mi nie szkoda. O to od momentu gdy przyszło 15  kg więcej i grawitacja blisko pępka. Może i ktoś lubi takie sztuki.... Jego hardcore, jego sprawa :rolleyes:. Ale sponsorować wacików , w życiu nie będę. :angry:

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
22 minuty temu, Dani napisał:

A jak sprawdzić czy złożyła pozew?

Idziesz do sądu okręgowego w swoim mieście i masz tam biuro podawcze. Dajesz swój dowód i pytasz się czy ta modliszka z tym peselem, wniosła pozew rozwodowy wobec twojej osoby. Albo poprostu dzwonisz i pytasz się . Mi zawsze dawały odpowiedź przez telefon. 

Osobiście miałem pecha bo ze swoim pozwem zgłosiłem się do sądu w celu złożenia papierów, spuznilem się dwa dni. Dama pierwsza to zrobiła. 

 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Dani napisał:

OK zadzwonię, dzięki. Z tego co tu czytam lepiej próbować się dogadać żeby był rozwód bez orzekania o winie ale dlaczego? Czy naprawdę nie ma żadnych szans na wygraną ojca? A może jednak warto zawalczyc.

 

Bez orzekania o winie. Szybciej, taniej, mniej nerwow na rozprawie. Często jedna sprawa i wolność Bracie, wolność. 

Pisalem ci w innym temacie. Załóż temat ze swoją historia. Nie wplatujmy twojego przypadku do innych tematów. A napewno bracia odpowiedzą na wszystko. Rozłożymy suczke na drobne elementy :)

Edytowane przez Still
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.