Skocz do zawartości

Brzytwa


Johnny

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Panowie,

Chciałym Was zainteresować tematem i podzielić się z Wami opinią na temat golenia brzytwą.
Ale zanim zaczniemy zachęcam do oglądnięcia poniższego materiału.

 

 

Na swoją pierwszą brzytwę wybrałem Waldorf 24 Carat Gold (lubię złoto, szczególnie sztaby i monety:D) o wielkości 6/8 cala marki Böker z estetycznie wygrawerowanymi nazwiskiem, a co :). 
Raz na jakiś czas przygotowanie brzytwy na pasie - brzytwa może przeciąć wolno wiszący włos.
Przed każdym goleniem przygotowuję skórę twarzy za pomocą
 olejku z aloesem, lnicznikiem i liści z zielonej herbaty (herbaty chińskiej) - popularnej marki Bulldog. Wyrobienie piany, nałożenie niewielkiej jej ilości i można się zabierać za golenie.

Samo golenie wbrew obiegowej opinii przebiega bezproblemowo! Na początku zdarzyły mi się niewielkie zdarcia naskórka - kwestia nauki techniki golenia i obycie z brzytwą. Po 2-3 razach nie powinno być już żadnych problemów. Można się golić z włosem lub pod włos. Golenie bardzo fajne. Skóra po goleniu jest przyjemna w dotyku. Nie zdarzają mi się już podrażnienia skóry, co miało miejsce w przypadku n-żyletkowych maszynek do golenia. Po goleniu srebro koloidalne (w moim przypadku świetnie się sprawdza) na twarz i naturalny olejek - człowiek wygląda jak gentleman.
Polecam!
 

Edytowane przez Johnny
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Johnsons chyba wszystko goli lepiej niż maszynki "jednorazówki" (tych po prostu organicznie nie cierpię). Mało że wprowadzają jakiś element tandety w poranek, zwłaszcza w połączeniu z gotowymi piankami i żelami, to jeszcze golisz się tym jak klockami Lego, które ciągle wyrzucasz do śmieci. 

 

Osobiście akurat pociągu do brzytwy nie mam, ale już do golenia na mokro, dość klasycznie to jak najbardziej. Czyli porządna maszynka na żyletki, wyrabianie ciepłej piany w kubeczku z pysznego, aromatycznego mydła do golenia (kapitalne są białe i zielone "Proraso"), przyjemny pędzel i masz 10-15 minut (bo ja jeszcze łeb golę) czystej, męskiej przyjemności. 

 

Maszynek mam kilka w użytkowaniu - dwie Muhle - R89 (fajna, bardzo łagodna, na krótki zarost) i R41 (też fajna, typ "agresywny", jak za bardzo zarosnę na "dziada częstochowskiego") ale na codzień i tak używam amerykańskiego Webera, urzekającego całkowicie stalową konstrukcją i pasującym mi, cięższym wyważeniem. Tyle, że zdaje się, iż ta manufaktura produkuje już obecnie tylko rączki bez głowic. Szkoda. Pewnie dzisiaj celował bym w japońskiego Feathera jako alternatywę. Stal to stal. I jak ktoś ma opory przed brzytwą, to polecam chociaż spróbować zaprzyjaźnić się z tradycyjną maszynką i żyletkami. A jak się przesiądzie na ten sposób golenia, skóra na mordzie mu się naprawdę odwdzięczy. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również nie znoszę maszynek jednorazowych, wyglądam po nich jak bym włożył głowę do blendera. Próbowałem też maszynek na żyletki, brzytwy nie stosowałem nigdy. Na co dzień używam mach 3 turbo, jestem zadowolony bardziej niż z maszynki na żyletki.

 

Maszynka na żyletki a nowoczesna wieloostrzowa maszynka, różnica jak między samochodem z lat 50 tych a nowoczesnym. Fajnie pojechać na zlot, poczuć zapach skórzanego wnętrza itd. ale na co dzień za dużo zachodu z użytkowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja odpuściłem sobie golenie maszynkami. Za każdym razem miałem podrażnienia, zaczerwienienie, swędzenie, wypryski i tak jak w filmiku facet mówi, ból (kłucie) nowych, rosnących włosów. Próbowałem wiele maszynek, wiele technik, wiele preparatów przed i po goleniu, zero efektów, za każdym razem to samo. Teraz tylko trymer, nie goli do samej skóry i moje problemy zniknęły. Myślałem też o brzytwie, może sobie sprawię, aczkolwiek boję się, że znów zaczną się podrażnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext czy przesiadaniu się z jednorazówek na żyletki zauważyłeś gorszą jakość golenia na początku? Podobno zarost musi się 'przyzwyczaić', tylko ile to powinno trwać.

 

Kiedyś chciałem się przesiąść. Ponad miesiąc golenia i w moim odczuciu ciągle byłem niepodogalany. Maszynka Wilkinson (tania była) i żyletki też. Mydło to chyba Palmolive było takie w walcu pędzel z sierści borsuka (dostałem od dziadka na 15 urodziny i tu jestem pewny jakości). Odczucia i świadomość chwili relaksu rano za to bezcenna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Piter_1982 napisał:

czy przesiadaniu się z jednorazówek na żyletki zauważyłeś gorszą jakość golenia na początku?

Gorzej jakoś nie było, ale szału też nie, dopóki nie dobrałem optymalnej dla siebie i zarostu kombinacji maszynka+żyletka (producent i typ - to wbrew pozorom bardzo ważne)+mydło. Istotne są technikalia. Teraz golenie jest po prostu bajeczne. Ludzie kupią testowo jakąś tanią, chujową maszynkę na żyletki w znanej sieciówce i się zniechęcają. Czasem mam wrażenie że właśnie o to chodzi - taki "anty-produkt" żeby wskazać "właściwy" wybór w postaci jednorazówki.

 

To co koleś mówi w tym filmie jest OK, tylko pomija aspekt poznania swojego zarostu przy samodzielnej obsłudze, bo nie na niej się koncentruje, tylko na własnej usłudze. Trzeba ogarnąć jak się włos układa na pysku. Pierwszy przejazd jedziesz z włosem, a jeśli trzeba, to drugi już jak pasuje (ja część robię pod włos a część skośnie). Zero podrażnień, zacięć, serio - czysta przyjemność ślizgu maszynki. Grunt, żeby nie starać się na siłę dogolić za pierwszym przejazdem. Zawsze można pojechać drugi raz, albo i nawet trzeci. Czasem i trzy razy jadę a podrażnień nie mam.

 

U mnie sprawdzają się żyletki Polsilver i Astra Superior Platinium - jedne z tańszych, 100 szt to jakieś 4 dychy, czyli tyle co 2 wkłady do G. Fusion a jedna żyletka

u mnie wystarcza na 4-5 goleń (i to cała twarzoczaszka ;)) Testowałem mnóstwo żyletek, nawet w niektórych sklepach kupisz zestaw mieszany do testów. 

 

2 godziny temu, Gr4nt napisał:

Również nie znoszę maszynek jednorazowych, wyglądam po nich jak bym włożył głowę do blendera

Nie dziwię się, widziałem zdjęcia pysków chłopaków na znanym forum brzytwiarskim po jednorazówkach. Po prostu niektóre twarze kipiały ropą. 

 

@blck.shp to naprawdę da się to ogarnąć, kwestia podejścia do tematu. Nie da ci ojciec, nie da ci matka, tego co może dać ci sąsiadka ;) Czyli brat forumowy :D Może zrobię coś na kształt poradnika, bo choćby po swoim "szwagrze" widzę że mimo 4dych nie potrafi się golić. Odpierdala takie cuda na kiju, że nie przetłumaczysz. Włącznie z kilkunastominutowym gorącym prysznicem na pysk. Tylko po co? I co śmieszne, jemu się wydaje że ma mega twardy zarost :D

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale panie, przecie ja nigdzie nie wspomniałem o jednorazówce

 

Moja maszynka to 4 ostrza + ten paseczek-coś-tam-robiący

 

Nie mam wyprysków, nigdy nie miałem. Nawet po jednorazówkach, więc nie wiem o czym wy mówicie xd

 

O żyletkach marzę od dawna, ale jeśli autor tematu w końcu się wypowie i wyjaśni coś więcej to jadymy z tym koksem

 

Brzytwa wydaje się bardziej prestiżowa.

A może od razu siekiera hmm...

 

Co do pianek to właśnie mnie zainspirowałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, Johnsons said:

Czyli brzytwa goli lepiej niż maszynki?

Ile czasu poświęcasz?

Tego bym nie powiedział, że goli lepiej, ponieważ są różne brzytwy, różne maszynki no i sama technika jest ważna. Jeśli masz wprawę i dobrą brzytwę to wtedy ogolisz się lepiej.

Na chwilę obecną 5-8x więcej czasu zabiera mi golenie brzytwą i oczywiście muszę być bardziej ostrożny i skupiony.

Swoją drogą pierwszy raz z golibrodą spotkałem się w zakładzie fryzjerskim dla panów w Londynie. Można je rozpoznać z zewnątrz po tym, że umywalki do mycia włosów mają przed fotelem, a nie za - jak ma to miejsce w zwykłych zakładach fryzjerskich. No i oczywiście specyficzny wystrój z dobrym alkoholem serwowanym przez miłe panie, jeśli trzeba chwilkę zaczekać.
Usługa polega na kompleksowej pielęgnacji - oznacza to, że poza strzyżeniem i goleniem brzytwą masz opalanie płatków uszów i usuwanie włosów z nosa, a w przypadku "krzaczastych" brwi ich wyrównanie. Wiem jak to brzmi, ale zapewniam, że Panowie tam będący nie byli "ciepli" ale wyglądali na fajnie zadbanych samców alfa w garniakach szytych na miarę. Po pielęgnacji twarzy urocza pani przyjemnie masowała dłonie i zmęczone po goleniu barki.

 

Edytowane przez Johnny
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Johnny napisał:

opalanie płatków uszów

ale jak ale po co

 

Godzinę temu, Johnny napisał:

Wiem jak to brzmi, ale zapewniam, że Panowie tam będący nie byli "ciepli" ale wyglądali na fajnie zadbanych samców alfa w garniakach szytych na miarę

usuwanie włosów z nosa objawem homoseksualizmu

 

Godzinę temu, Johnny napisał:

Po pielęgnacji twarzy urocza pani przyjemnie masowała dłonie i zmęczone po goleniu barki. 

ile dolarów za te cuda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Johnny wiesz coś na temat kamieni do ostrzenia brzytwy? Przerzuciłem się z maszynek na brzytwę na czas miesiąca, tyle trwało, zanim ostrzenie pasem przestało wystarczać. Niestety ceny kamieni przekraczają 2-3 krotnie cenę brzytwy co wydaje mi się trochę podejrzane, i szukam opinii kogoś doświadczonego - czy taki kamień to konieczność? Mój dziadek na jednej brzytwie przejechał pół życia, ostrzył ją kawałkiem marmuru, jednak rzeczoznawcy twierdzą, że można tym tylko uszkodzić ostrze, że nadają się tylko konkretne kamienie szlifierskie, nie mniej niż 2, najlepiej 3, o różnej ziarnistości, do tego jeden do zdzierania z mydłem na zawiesinę do pokrycia kamienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonhart sam nie posiadam kamienia, brzytwa cały czas jest wybitnie ostra, wystarczy mi pas.
Warto oglądnąć tą serię, autor jest bardzo doświadczony i jest to najlepsza seria jaką znam odnośnie brzytew.
https://youtu.be/_Usdc1i-s1U?t=21m11s
https://www.youtube.com/channel/UCjy4Dxu4MRwxo9xxhqQEdDQ/videos

@Johnsons od pewnego wieku, niektórym zwisają - rozkwitają - krzaki z nosa. A co się na nich znajduje, to ich. Taki facet jak się nie ogarnie i zadba o siebie to go nawet stara rura kijem nie ruszy. A tak, to nie jedna laska na ramieniu, co prawda dojrzałego ale zadbanego faceta zawiśnie ;).
-
> ile dolarów za te cuda?
£70+ trzeba zapłacić. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Rnext napisał:

Maszynek mam kilka w użytkowaniu - dwie Muhle - R89 (fajna, bardzo łagodna, na krótki zarost) i R41 (też fajna, typ "agresywny", jak za bardzo zarosnę na "dziada częstochowskiego") ale na codzień i tak używam amerykańskiego Webera, urzekającego całkowicie stalową konstrukcją i pasującym mi, cięższym wyważeniem. Tyle, że zdaje się, iż ta manufaktura produkuje już obecnie tylko rączki bez głowic. Szkoda. Pewnie dzisiaj celował bym w japońskiego Feathera jako alternatywę. Stal to stal. I jak ktoś ma opory przed brzytwą, to polecam chociaż spróbować zaprzyjaźnić się z tradycyjną maszynką i żyletkami. A jak się przesiądzie na ten sposób golenia, skóra na mordzie mu się naprawdę odwdzięczy. 

Czyli co proponujesz. Jaką maszynkę kupić?
Allegro czy np w Rossmanie kupić?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łapinski ja mam dwa przetestowane (nie je jedne) na sobie top-typy - łagodna Muhle R89 i tej samej firmy R41 i mogę je polecić z czystym sumieniem. Na początek (a może się okaże że i na dłużej) raczej R89 jeśli ma być tylko jedna. Obie to żaden szał cenowy, circa 140 PLN. Jak masz możliwość to weź do ręki, bo są w wersjach z dłuższą rączką (grande) i tu już własna łapa najlepiej jak sprawdzi czym łatwiej operować. 

 

Co do Rossmana to testowałem ichniego Wilkinsona. Mało że tandeta, to tragedia golarska jak dla mnie.  Tani był, to i nie żal aż tak do śmietnika. 

 

Kup sobie od razu zestaw testowy żyletek różnych producentów, niektóre sklepy konfekcjonują po np. 2 szt i sprzedają w większym zestawie. Na PW dam Ci link do przykładowej paczki. Jak by w niej nie było Astry, Gillette czy Polsilvera, to odżałuj dodatkowo na każde ich pudełko ze 2 PLNy. Dzięki temu (skonfekcjonowanej paczce) np. ja jestem zniechęcony do żyletek Merkur, Timor, Bolzano i Derby a widzisz, inni są nimi zachwyceni. Co morda to inna opinia.

6 godzin temu, lxdead napisał:

Mięczaki, prawdziwy facet się nie goli

Prawdziwy facet goli się nożem, sika na siedząco i przynosi kwiaty ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.