Skocz do zawartości

Porady księdza jak być dobrą żoną


Normalny

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, lxdead napisał:

 

Raz trafiłem jak chodził po kolędzie, odwalił szopkę po czym wyciągnął notes i zaczął przesłuchiwać starszego, gdzie córka, gdzie młodszy brat, czym ja się zajmuje, czy chodzę do kościoła (reakcja świetna gdy się dowiedział że owszem, 2 razy do roku :P ),

Mam dobrego kumpla. Chłop miał żonę (ślub kościelny).

Rozwiódł się po latach. Cywilnie, kościelnie nadal mąż.

Nastepnie wybył na południe Polski, gdzie się ożenił z góralką. Młoda dupa, panna.

Zamieszkali razem. Slub oczywiście cywilny.

 

Przybyła kolęda. Wchodzi ksiądz, rozmawia, kumpel z nową żoną siedzi i słucha.

Ksiądz pyta:

- a wy macie ślub kościelny ?

Kumpel odpowiada pokazując na żonę:

- ja mam, ona nie.

  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, lxdead napisał:

Trzeba pamiętać że są "księża" i księża.

Święta - nomen omen - prawda. Z tych gorszego sortu mogę wymienić i wskazać:

- księdza który na kazaniu gromił grzeszników za to że pogrzeb odprawili z księdzem z innej parafii (znajomym zmarłej) - słowa "przebieraniec" i "nieważny pogrzeb" padały gęsto

- księdza którego parafianie za całokształt działalności odwołali - zagrozili że nikt do niego na mszę nie przyjdzie i przeniesiono proboszcza gdzie indziej

- parafia gdzie co miesiąc kościelny chodził po domach zbierając na budowę kościoła, a kilka razy listy kto ile dał "wyciekły". W tej samej parafii, plebania jest czteropoziomowa, i jest powierzchniowo i chyba też objętościowo większa niż kościół

- perełka na koniec, chociaż to już było z 50 lat temu, i nikt z zainteresowanych już nie żyje. Moja własna babcia, wtedy podpora kółka różańcowego była świadkiem jak ksiądz odmówił pogrzebu dziecka bo jego matka nie dysponowała określoną kwotą na "co łaska". Podeszła więc i powiedziała księdzu co o takim zachowaniu myśli. O dalszych losach pogrzebu, czy też dokładnej treści "dyskusji" mojej babci z księdzem nie znam; ale następne niedzielne kazanie było podobno o "wulgarnym języku", "poszanowaniu autorytetów" i temu podobne. Od tej pory moją babcię w kościele widziałem tylko na mej komunii, i na Wielkanoc - chociaż dalej odmawiała różaniec w domu. Ale to nie koniec - w trakcie załatwiania pogrzebu babci, moja matka usłyszała od innego księdza "jak to nie ma, przecież ZUS dostała".

 

Skasowałem ze względu na długość posta siedem banalniejszych (chciwość, rozwiązłość) przypadków.

 

Z lepszego sortu spotkałem osobiście dwa przypadki. Jeden - inteligent, filozof, ksiądz i nauczyciel historii w jednym. W czasie wolnym opiekował się lasem jako leśnik. Jeden z nielicznych ludzi z którym dyskusja filozoficzna była naprawdę warta głębokiej rozwagi. Drugi - do seminarium poszedł w wieku 35+, gdy jego żona z dziećmi zginęli w wypadku samochodowym. Nikt mu raczej nie mógł powiedzieć "co on wie o życiu w związkach".

 

Ksiądz Głód za swoją wypowiedź też jest solidnym kandydatem do listy "dobrych" (chociaż zaznaczam że nic osobiście o nim nie wiem, więc "po czynach ich poznacie").

 

Jest też coś jeszcze, z czym młodszym pokoleniom trudno się zmierzyć myślami. Jeden z księży opowiedział mi kiedyś, jak w czasach jego seminarium znaleźli przypadkiem na ulicy "kandydata" pod rękę z kobietą, która okazała się jego... żoną. Przyciśnięty, wyznał że do seminarium dostał skierowanie od oficera prowadzącego. Służby kiedyś infiltrowały kościół i seminaria na potęgę, i do dziś ci "księża" są i działają w strukturach Kościoła.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/8/2018 at 4:35 PM, Normalny said:

"Na czym opiera pan to twierdzenie? Na autopsji?".

No a na czym jak nie na autopsji? Przecież ksiądz Głód jest mężczyzną. To chyba wiek jak mężczyzna się zachowuje.

Reszta tych "uczonych" wypowiedzi na tym samym poziomie.

Typowo lewackie odpowiedzi - żadnych argumentów tylko demagogia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w domu przy obiedzie wczoraj też było wielkie oburzenie ze strony damskiej części rodziny w kwestii słów księdza. ;) Przykontrowałem dopiero, jak wszystko zjadłem. Za dobre żarełko było. :D Wszystkie pary po tym, jak minie haj zakochania, po prostu muszą lubić ze sobą przebywać. Jeśli dana kobieta lubi przebywać ze swoim facetem, to nie powinna mieć z dbaniem o niego żadnego problemu. A facet, jeśli umie myśleć strategicznie, też od czasu do czasu się w coś zaangażuje, co by ograniczyć ryzyko wysłuchiwania kazań. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.05.2018 o 20:11, rycerz76 napisał:

Zapominasz, że duchowni dzięki spowiedzi bardzo dobrze wiedzą jak to działa. Kościół to ostatnia ostoja niezlewaczałej nauki.

Wiedzą ze spowiedzi...przypomina mi się scena: Byłeś kiedyś w Ameryce? Nie. A ja znam kogoś, kto był.

Kościół ostoją nauki... a konkretnie jakiej dziedziny naukowej? Mógłbyś sprecyzować?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
Dnia 8.05.2018 o 19:38, Krugerrand napisał:

A ja stanę w obronie tego księdza. Ciekawe i mądre rzeczy napisał. Jak widać nie trzeba być wcale mężem, chłopakiem lub narzeczonym żeby takie rzeczy wiedzieć. Słyszałem już kilka razy od znajomych, że znam się bardzo dobrze na tym czy na tamtym, a nie wykonuje zawodu z tym związanego. 

Dokładnie. Czasami wystarczy umiejętność myślenia abstrakcyjnego. Wiele lat obserwacji i trochę wiedzy.

To tak jakby dyskredytować mechanika gdy będzie również specjalistą w układaniu glazury. Jakby człowiek nie mógł mieć szerokiego spectrum wiedzy i umiejętności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zgodzę się z Normalnym że ksiądz ma prawo mówić o związkach... czemu? przecież ksiądz też nie spadł z drzewa... miał albo i ma ojca i matkę... więc wie jak wygląda związek "mężczyzny i kobiety"... choć troszkę z innej perspektywy... bo z perspektywy "młodego człowieka" który jest owocem związku i zakładając że była to normalna rodzina.

Dnia 8.05.2018 o 19:54, Sonic napisał:

Ksiądz z kapusty nie wyszedł, może czerpać wzorce z domu rodzinnego.

widzę dopiero teraz że Sonic miał podobne przemyślenia... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.