Skocz do zawartości

Warszawa - ciężki teren do walki


Rekomendowane odpowiedzi

26 minut temu, doler napisał:

A czego wy się spodziewacie po stolicy ? Te dziewczyny spoza Warszawy, które stanowią pewnie 95% populacji napatrzą się na wieżowce, dobre auta, przepych ,bogactwo i celują tylko w tych zamożnych i przystojnych, którzy stanowią ile ? Z 1-2, góra 3% społeczeństwa. Teraz zobaczcie jaka jest relacja. 95 do 2%

 

Ja polecam dziewczyny, które nie są jeszcze zniszczone ,z miast ok 200-500 tys mieszkańców, ale nie wsi, bo tym to ładnie odpierdala :)

Coś w tym jest. Dobre są miasta typu Toruń czy Poznań. Duże na tyle, że można tam coś robić, małe na tyle że nie odpala im tak jak w Warszawie. 

 

Z moich znajomych (przedział wiekowy 22-35) w Warszawie może jeden lub dwóch zarabiają więcej niż 6 tysięcy netto miesięcznie. Sorry, ale takie są realia. To i tak dużo jak na Polskę. Natomiast panienki się napatrzą i widzą wszędzie miliony, których nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bullitt

W jakim jesteś wieku?

 

Studenci prawa mają generalnie opinie kosmitów :P

 

@SzatanKrieger

Ten jej chłopak jest z Singapuru, znany youtuber/ beatboxer. A laska mega sztuczna i po zabiegach kosmetycznych. Potem się okaże, że dzidzia brzydsza :P

 

Stolyca jak już było wspomniane słynie z tego, że prawie nie ma rodowitych mieszkańców. W tej okoliczności każdy Polak to potencjalny warszawiak :D Przyjedzie potem taka Karyna jedna z drugą z prowincji, popatrzą wielkie byznesy, drapacze chmur, fura, skóra i komóra. Od nadmiaru tych bodźców pierdoli im się w głowach i myślą, że Pana Jezusa za nogi złapały. Ponieważ są z prowincji odczuwają kompleks, więc próbują być bardziej papieskie od papieża aby zatuszować swoje pochodzenie.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem czy Toruń taki fajny... 

Jeśli chodzi o dziewczyny no to myślę, że nie ma tragedii aż takiej. 

Dosyć często dziewczyny się uśmiechają bądź dają jakieś subtelne znaki. 

Jednak nie brakuje też ponuraków i materialistycznych kurew. 

Do tego cebulactwo i te śmieszne kluby lokalne i ich fanatycy. 

 

Warszawa zasadniczo ma kiepską opinie.

Nie raz i nie dwa wyjeżdżałem poza miasto na wakacje jakieś jeziorko itp. i tam ludzie z całej Polski się zjeżdżali. 

Wszyscy byli w jednym zgodni, że Warszawiacy to buraki ?

Nie to, żebym podzielał taką opinię. 

Wydaje mi się mimo to, że ci ze 'stolycy' mają się za lepszych. 

W związku z czym także i dziewczyny tylko, że one tak ×10 mocniej. 

Pisałem kiedyś z ładną warszawianka i była tępą pustą strzałą dumną ze swojej brzydkiej stolicy. 

Znam także inną Panią ze stolicy, ale ona już smv max 5/10, ale z nią dało się porozmawiać jak z człowiekiem :)

 

Co do wsi zgodzę się, że to czasami i łatwe, ale za jaką cenę.

Mógłbym podzielić panie ze wsi na 2 typy :

 

Pato karyny z biednej rodziny 

 

Księżniczki Diany z bogatych rodzin posiadających oczywiście korzenie mieszczańskie.

 

Dodam jeszcze, że moja przyjaciółka jest z Sopotu i często tam jeździ. 

Jej opinia jest następująca: tam ludzie są szczęśliwsi i pomocni, nawet na imprezach dziewczyny ponoć zbijają piątki zamiast się  wzajemnie oceniać i mierzyć wzrokiem, która ma ładniejszą sukienkę :)

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, SzatanKrieger said:

Mam rozumieć, że 15% facetów obraca resztę kobiet?

Tak to masz rozumieć. (80_females_go_for_top_20_of_males ).

Wg statystyk OkCupid tak to właśnie wygląda i "paradoksalnie wygląda na to, że to kobiety a nie mężczyźni mają nierealistyczne wymagania wobec przeciętnego przedstawiciela płci przeciwnej".

 

Statystyki nie kłamią. Prawdziwe statystyki, nie te zrobione na zlecenie Goebbelsa i jego potomków.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wrotycz napisał:

Tak to masz rozumieć. (80_females_go_for_top_20_of_males ).

Wg statystyk OkCupid tak to właśnie wygląda i "paradoksalnie wygląda na to, że to kobiety a nie mężczyźni mają nierealistyczne wymagania wobec przeciętnego przedstawiciela płci przeciwnej".

 

Statystyki nie kłamią. Prawdziwe statystyki, nie te zrobione na zlecenie Goebbelsa i jego potomków.

Czyli drogą dedukcji i łączenia faktów doszedłem do tego co pokazują nam faktyczne liczby. Dzięki za ten post :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie laski z Wawy mówiły że jest tam za mało facetów, sa oni rozrywani, a przyjezdni faceci nawet czerpią z tego profity bo oszczędzają na wynajmie-  mieszkają u lasek. Ponadto faceci w Wawie nie chcą się wiązać bo chcą walić Warszawianki, tyle ich jest chętnych na ruszt podobno...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Les napisał:

A mnie laski z Wawy mówiły że jest tam za mało facetów, sa oni rozrywani, a przyjezdni faceci nawet czerpią z tego profity bo oszczędzają na wynajmie-  mieszkają u lasek. Ponadto faceci w Wawie nie chcą się wiązać bo chcą walić Warszawianki, tyle ich jest chętnych na ruszt podobno...

Ahaha to nieźle ją fantazja poniosła :) Chociaż to możliwe jeśli się jest wśród 20 % najprzystojnieszych samców ale jakoś nie zaobserwowałem, ani pośród moich wyższych i przystojniejszych znajomych, ani nawet u PUA'sów którzy muszą biegać za dziewczynami po klubach i ulicy i prosić się o nr tel i randki hehe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statystyki, gdzie dane są domniemywane mają tyle wspólnego z prawdą co krzesło z krzesłem elektrycznym. Na czynniku ludzkim zawsze dane będą przekłamane bo nie są to sztywne liczby a co najważniejsze nie da się zbadać wszystkich. Dlatego wyciąga się wygodne (dla kogoś) uogólnienia pod dowolną tezę co zawsze będzie nie prawdą. Statystyka mówi zawsze prawdę tylko na danych twardo liczbowych typu rachunki finansowe. 

 

Red pill też rozsiewa matrixowe kłamstwa tyle, że w drugą stronę. Jest masa samotnych kobiet, które przez lata nie mogą nikogo sobie znaleźć. Żadne tam twierdzenia, że 15% samców obraca 80% kobiet. Nawet przez całe życie fizycznie nie jest to możliwe. Statystyka nie zwalnia z myślenia zdrowo rozsądkowego. Także teoria teorią a praktyka praktyką jak zwykle.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Ksanti said:

Red pill też rozsiewa matrixowe kłamstwa tyle, że w drugą stronę. Jest masa samotnych kobiet, które przez lata nie mogą nikogo sobie znaleźć.

Wydaje mi się to mało prawdopodobne, chyba ,że te kobiety są po prostu brzydkie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minutes ago, Ksanti said:

Statystyki, gdzie dane są domniemywane mają tyle wspólnego z prawdą co krzesło z krzesłem elektrycznym.

Nie przeczytałeś tego co znalazłem więc twoja opinia jest równie naukowa co zimna fuzja.

 

52 minutes ago, Les said:

A mnie laski z Wawy mówiły że jest tam za mało facetów, sa oni rozrywani

To jest wielce prawdopodobne. Nie mogłem nic znaleźć ale wayback machine znowu przyszła z pomocą - statystyki dla Warszawy z 2009 (na stronie 2.) pokazują, że jest tam bardzo duża nadwyżka kobiet, która zaczyna się już w wieku 18 lat. Statystycznie w Polsce do 40 roku życia jest nadwyżka mężczyzn, więc ten wynik jest zastanawiający. Wyjaśnienie jest bardzo proste - kobiety ciągną do dużych miast bo tam mają większe "możliwości" (znalezienia faceta o wyższym statusie). Dlatego najładniejsze, świadome swoich aktywów jadą do największych miast i dlatego tam jest ich najwięcej. A że stolica, i wszystkie ciągną do stolicy w znacznie wyższym tempie niż faceci to naturalnym jest, że w efekcie powstaje nadwyżka popytu nad podażą. Konkurencja rośnie a cena spada.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadwyżka lasek w stolicy wynika z tego, że przyjeżdżają na studia. Bo co mają robić na wsi/małym mieście? Do roboty nie pójdą bo to dobre dla chłopów :) 

Częsty scenariusz to:

1) Chujowe studia.

2) Później chujowa praca w jakichś usługach np hostessa. W między czasie kreowanie w internecie swojego życia na takie jakie powinno ich zdaniem być.

3) Szukanie grubego portfela.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Warszawie jest bardzo łatwo o seks, jest tu dużo dziewczyn, które wyjechały ze swoich miejscowości a rodzice nie patrzą. To miasto seksu i nie mówię tu o divach. Ale ciężej o dobrej jakości związek i rotacja jest duża. Jest dużo Ukrainek i Białorusinek i nie mają aż takich wymagań z kosmosu. Bo w porównaniu z typowym Wołodymyrem mamy wyższe SMV, dla nich mieć Polaka, to tak jak dla Polek mieć Hiszpana czy Włocha. Co nie zmienia faktu, że Ukrainki też sie tu psują, bo zainstalują Tindera i już ego się pompuje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Ale kto je w ogóle obraca ? Przecież takich bogaczy,czy przystojnych lub ze statusem nie jest aż tak wielu. Mam rozumieć, że 15% facetów obraca resztę kobiet? W sensie, że co tydzień dajmy na to nowa ?

To nie tak do kończ. Myślałem kiedyś o tym. Wiele kobiet się picuje, żeby po prostu potwierdzić swoją atrakcyjność. Często wracają do domu z niczym. Natomiast ogarnięci weterani imprez raczej już nie dają się naciąć i często są o nich bójki i chamskie zagrywki kobiet. Często baby kończą z niczym bo gość po prostu odpuszcza i wychodzi. Takie mam wrażenie z obserwacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Panowie przecież to jest dokładnie to, co wyjaśniałem wczoraj w innym poście.

Kobiety w Warszawie mają dużo wyższe wymagania, nawet Marek o tym wspominał w którejś audycji przy okazji bodajże przyjazdu do Wawy i zalogowania się na portal randkowy.

To jest pewna tendencja, tu nie chodzi tylko o stolicę.

 

Warszawa z przyczyn oczywistych jest miejscem w Polsce, które najszybciej chłonie tendencje zachodniego świata.

Wyjaśnienie jest proste. Kiedyś 15-20% najlepszych facetów obracało 90% kobiet - tak było jeszcze w czasach gdy śluby i patriarchat nie były tak powszechne.

Dziś powoli wchodzą czasy, gdzie śluby z powrotem, tak jak wtedy, stają się przeżytkiem, reliktem dawnych czasów. Kobiety nie są już trzymane pod kloszem poprzez ostracyzm społeczny, czyli mają co najmniej taką samą siłę społeczną i prawną jak mężczyźni (a nawet powiedziałbym, że większą). To powoduje, że naturalny mechanizm hipergamii w kobietach jest całkowicie 'uwolniony', stąd ich kosmiczne wymagania.

 

Kobiety nie są stworzone do bycia partnerkami mężczyzn, one są stworzone, do bycia pod władaniem silnych mężczyzn. Trudno jednak być silnym, kiedy Twoja społeczna i prawna siła jest nawet mniejsza od kobiety, a Twoje zarobki są niecałe 30% wyższe (kobiety w Polsce wg. najnowszych statystyk zarabiają 79% tego co mężczyźni).

 

Faktem niezaprzeczalnym jest, że kobiety bez mężczyzn by po prostu zginęły - robiono całkiem niedawno eksperymenty w holenderskim programie o wyspach rozbitków czy jakoś tak - zostawiono mężczyzn na jednej wyspie, kobiety na innej - mężczyźni zaczęli budować małą cywilizację, kobiety opalały się, kłóciły, bały się wyłamać w swoich zachowaniach poza grupę, oraz z czasem zaczęły głodować, stały się osłabione, przemoczone i atakowane przez miejscowe pasożyty.

 

Nie zmienia to jednak faktu, że obecna cywilizacja i technologia którą my mężczyźni zbudowaliśmy, daje kobietom pewne 'sterylne' środowisko w którym mogą one sobie przekładać te swoje papierki, w lwiej części obciążając nasz budżet (przedszkola, szkoły, urzędy).

 

Pamiętajcie Panowie tylko o jednym - niech mają wymagania, Wy natomiast nigdy w życiu nie dajcie się wpędzić w tę paranoję prób spełniania tych wymagań. Jeśli zarabiacie te 5 tys. zł netto lub więcej o czym pisał któryś brat - DLA SIEBIE. Odkładać na mieszkania, inwestować, cieszyć się życiem.

Nigdy w życiu nie trwońcie tego na baby. Ja zarabiam trochę więcej, pracuję jako programista w IT (choć i tak w porównaniu z niektórymi moimi kolegami jestem jeszcze mały pikuś), średnio 2-3 razy w miesiącu idę sobie na panie z odlotów, wydaję na to do 500 zł maksymalnie.

Żona czy inny kobiecy pasożyt kosztowałby mnie z 1500 zł na lekko, do tego jeszcze zagrażałby mi ciągle przeskokiem na innego bolca, dlatego w ogóle mi się nie opłaca taki biznes.

 

W tej chwili jestem bliski kupna pierwszej nieruchomości, gdy kupię, zamierzam odkładać na kolejną - pod wynajem.

Z kobietami czasem piszę, mam nawet jakieś luźne 'związki', ale żadnych dużych wydatków - jak Pani chce - do pracy rodacy :)

 

PS. To co mnie najbardziej cieszy, to to, że widzę, że coraz więcej facetów w Warszawie zaczyna patrzyć i postępować podobnie - jak związek, to tylko, żeby przeruchać, żadnego odkładania na kobiety, tylko czysta zabawa.

W UK w takim Londynie też tak jest. Powoli dochodzi do tego, że kobietki giną od własnej broni. Wymagania powodują, że żaden facet nie chce się wiązać i kobietki płaczą :D, a nie są tak przystosowane do życia w samotności jak my.

 

Najlepsze, że w większości baby są tak mało pojętne, że nie wiedzą, że nie wiązanie się mężczyzn jest spowodowane PRZEZ NIE SAME :D.

Edytowane przez arch
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie takimi rozkminami tylko pogłębiamy wzorzec (porównywania się) i pompujemy w głowach mityczne już wyobrażenia o wymaganiach kobiet, o których jak widać krążą legendy. Chcesz zaliczyć? Wtedy co Cię interesują jej wymagania? Jesteś w tym dobry (w podrywaniu), znasz zasady, potrafisz - to zaliczysz.

Chcesz związku z kobietą i budować związek to musisz być ogarnięty finansowo. Po prostu. Jaką byś nie wziął kobietę - nawet tą najświętszą z najświętszych to i tak wszystko się rozsypie jak nie będzie hajsu, mieszkania, zasobów. Związek to tez finanse i zasoby - doświadczeni wiedzą jak to ważna rola ( natomiast społecznie temat tabu, pomijany). W Chinach aby mieć pozwolenie na dziecko musisz mieć mieszkanie i zarabiać jakiś tam wyznaczony pułap hajsu.

 

Kiedy myślisz jakie Ona ma wymagania stawiasz się w perspektywie porównywania siebie do tego. Zawsze przegrasz, sam ze sobą. Ze swoją podświadomością (wzorcem) malującym mega wyobrażenia na ten temat. Zwłaszcza jak laska jest atrakcyjna. Aby zwizualizować to co pisze teraz to mniej więcej tak jakbym jechał moim samochodem ulicą i porównywał się do innych samochodów. Zawsze będzie lepszy. Nawet jak jedziesz nowym Mercedesem zobaczysz Bentleya albo Lambo. Tak to działa. To taki też mechanizm stosowany w reklamach aby Wam coś sprzedać.

 

Wracając do tematu. Chcesz ogarnąć sex. Musisz potrafić to zrobić.

Chcesz związku - musisz znać zasady jego budowy i mieć ZASOBY. Proste.

Co kogo kurwa obchodzą jakieś wymagania kobiet i po co sobie nimi głowę zaprzątać. Lepiej zadać sobie pytanie: czego kurwa na prawdę chcę i czy mnie na to stać.

W stosunku do kobiety - Czy ta kobieta spełnia moje wymagania?

 

Wymagania każdy ma i kobiety też. To normalne. Zmieniają się one wraz z wiekiem i tzw piramidą potrzeb. Pisane już było o tym na Forum wiele razy.

 

To, że większość ich wymagań jest nierealna i nigdy się nie spełni to już inna bajka. Mądrzejsze będą je korygować (wraz z wiekiem). Głupsze będą sfrustrowane. Życie.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 10
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SennaRot racja, musisz znać reguły gry jeśli chodzi o związek i to co pisał @Mosze Red kobieta musi być na twoim poziomie intelektualnym i finansowym (tutaj można dyskutować), wszelkie "miszmasze" kończą się tragicznie.

 

Warszawa to miasto kontrastów dużo tu przyjezdnych, młode kobiety gubią się tutaj za dużo bodźców i podpowiedzi koleżanek ze środowiska ("które znają realia gry w tym mieście" - taki tekst słyszałem na poważnie)- facet musi to i to, mieć to i tamto,  zapominają o jednym im czas leci szybko o własnej pracy nad sobą zapominają.

Mówię tu o dziewczynach/kobietach które znam od ładnych paru lat, w zasadzie jak nie zrozumieją szybko przemijającego dla nich czasu nie wejdą w związek około 27 roku życia z rozsądnym gościem który jest w miarę ogarnięty jeśli chodzi o relacje z kobietami to kończą jak smutne Panie po 30-stce wiecznie szukające szczęścia.

 

@Marek Kotoński około 6 lat temu przebywałem trochę w Rzeszowie, sporo atrakcyjnych kobiet tam widziałem odniosłem wrażenie, że nawet bardziej zadbane niż  kobiety z większych miast jeśli mam na myśli zadbany wygląd i brak dodatkowych kilogramów. Zmieniło się aż tak? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Mordimer napisał:

kobieta musi być na twoim poziomie intelektualnym i finansowym (tutaj można dyskutować), wszelkie "miszmasze" kończą się tragicznie.

No nie - jest dokładnie odwrotnie. Kobieta musi być wyraźnie niżej od mężczyzny jeśli chodzi o finanse i najlepiej także wykształcenie. Statystyki wskazują, że właśnie najwięcej zdrad i rozwodów jest wśród tych 'wysoko kształconych' Pań (oczywiście to ich 'wykształcenie' wszyscy znamy).

Niezmienne prawa hipergamii - mężczyzna musi dominować, związki partnerskie kończą się z reguły dużo częściej rozwodami. Im dalej w las z 'partnerstwem', a więc Warszawa lub bogate kraje Zachodu - tym więcej rozwodów. W Warszawie w tej chwili już połowa ślubów kończy się rozwodem. Po prostu nie ma odpowiedniej dominacji męskiej z uwagi na możliwości wykształcenia i pracy kobiet, stąd kończy się jak kończy. Partnerstwo to zła droga.

 

30 minut temu, Mordimer napisał:

Mówię tu o dziewczynach/kobietach które znam od ładnych paru lat, w zasadzie jak nie zrozumieją szybko przemijającego dla nich czasu nie wejdą w związek około 27 roku życia z rozsądnym gościem który jest w miarę ogarnięty jeśli chodzi o relacje z kobietami to kończą jak smutne Panie po 30-stce wiecznie szukające szczęścia.

No tak niby tak, ale nie do końca. Powiem tak - w Polsce jeszcze tak i tutaj masz rację, natomiast im dalej na Zachód i im bardziej rozwinięte kraje, tym wiek się przesuwa. W Szwecji średni wiek Pana młodego to 35-36 lat, Pani młodej to ok. 33 lata.

Warszawa zmierza właśnie w tę stronę, a wiek w którym kobieta zostaje już 'samotna i smutna' przesuwa się wciąż do przodu.

 

Co do Rzeszowa i innych rejonów - najśmieszniejsze, że można spotkać tam multum dużo ładniejszych dziewczyn od tych ze stolicy z dużo niższymi wymaganiami :D.

 

Najlepszy pod tym względem jest Śląsk - nie wiem co tam takiego jest, ale dziewczyny są tam tak łatwe do poznania i bajery, że masakra.

 

Edytowane przez arch
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, arch said:

Kobieta musi być wyraźnie niżej od mężczyzny jeśli chodzi o finanse i najlepiej także wykształcenie.

Potem taki koleś ma żonę tylko nie ma z kim w domu porozmawiać. Ciężko mi sobie wyobrazić aby związek wykształconego mężczyzny z kobietą niewykształconą się udał, z którą nie będzie miał o czym porozmawiać. A różnica w rozmowie jest spora między osobą wyksztalconą a bez wykształcenia. Wykształconą a nie z papierem wyższej uczelni, gdzie trzeba było tylko zapłacić hajs za semestr.

Edytowane przez Les
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Mordimer napisał:

młode kobiety gubią się tutaj za dużo bodźców i podpowiedzi koleżanek ze środowiska (

Bardzo słuszna uwaga.

 

Główny problem tych wymagających Pań to jest to, że szukają nie tego co naprawdę by chciały tylko tego co otoczenie/środowisko/moda/trendy im podpowiadają. Nawet jak znajdą (marne szanse zarezerwowane dla tych super atrakcyjnych) - szczęścia nie dostąpią. Jak nie znajdą będą cierpieć jeszcze bardziej, że im się nie udało.  Dotyczy to też facetów. No ale jak ma być inaczej jak się nie zna samego siebie?

Edytowane przez SennaRot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Les napisał:

Potem taki koleś ma żonę tylko nie ma z kim w domu porozmawiać. Ciężko mi sobie wyobrazić aby związek wykształconego mężczyzny z kobietą niewykształconą się udał, z którą nie będzie miał o czym porozmawiać. A różnica w rozmowie jest spora między osobą wyksztalconą a bez wykształcenia. Wykształconą a nie z papierem wyższej uczelni, gdzie trzeba było tylko zapłacić hajs za semestr.

Gdzieś czytałem ale nie pamiętam ni cholere gdzie. Koleś się żalił takimi słowami mniej więcej:

"Mam problem otóż moja żona jest głupia jak but nie jestem w stanie z nią o niczym porozmawiać po prostu jest strasznie tępa i chcę się z nią rozwieść bo już tego nie wytrzymuję, niestety blokuję mnie jedna rzecz. Robi najlepszego loda w mieście i nie wiem co mam zrobić" :D ??

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkając w stolicy niespełna dwa lata, poznałem kobiety, które były zajęte.

 

Pewna panna chciała dla mnie zerwać z narzeczonym... Dwa razy ją zaliczyłem, i właściwie mogłem kiedy tylko zechcę, ale odezwała się moja lepsza strona osobowości. 

 

Kolejna panna poznana w klubie, która po kilku głębszych chciała dymać się w kiblu. Nie zaliczyłem tylko dlatego, że przyznała się co do statusu związku. Zrobiło mi się szkoda jej "chłopaka" i odpuściłem, bo sam nie chciałbym się znaleźć w takiej samej sytuacji i nie szanuje takich kobiet.

 

Inne przygodne Panie, które szukały bolca, bo były znudzone swoim obecnym misiem.

 

Patola, a to podobno facet to świnia...

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Les napisał:

Ile trzeba mieć tych zasobów pieniężnych ? w sensie zarobków miesięcznych ?

 

1. Niezależność mieszkaniowa. Masz własne lokum, na tyle duże i komfortowe aby Ty i Twoja kobieta mogliście w im komfortowo mieszkać. Jest Twoje i tylko Twoje a nie wspólne czy Jej. Jak planujecie dzieci to ma być odpowiednio duże aby dziecko miało swój pokój.

 

2. Masz dobrej klasy samochód. To akurat najmniejszy wydatek w tym wszystkim.

 

3. Dochód miesięczny - tyle aby starczało na życie na średnim poziomie (z wakacjami 2 razy  w roku), na rozrywkę i inne..... ewentualnie na koszty dziecka jeśli planujecie (albo Pani planuje :D). Jeszcze trochę z tego odłożyć. Ma to swobodnie starczać od 1szego do1szego, żadnego posiłkowania się pożyczkami czy kredytami.

 

Bez urazy dla nikogo ja znam realia życia w tym kraju ale skoro pyta ktoś to tak to powinno wyglądać.

Edytowane przez SennaRot
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.