Skocz do zawartości

Moje dwa największe problemy. Proszę o pomoc.


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Bracia. Dawno się nie udzielałem na forum. Było to związane ze zmianą pracy i z wyjazdem do pracy do Holandii.

Otóż już od dawna mam dwa problemy, opiszę je najkrócej jak się da.

1. Zablokowane wyrażanie uczuć i emocji przy ludziach, nawet przy rodzinie. W pracy, gdy leci jakaś fajna piosenka chciałbym sobie troszeczkę pogwizdać, pośpiewać, potańczyć ale wstydzę się tego przy innych. Zawsze wyglądam na poważną osobę i teraz gdyby inni mnie zobaczyli takiego jaki jestem pewnie by pomyśleli: taki poważny, a tutaj tańczy, podgwizduje sobie... No nie umiem się przełamać, wiem, że nie powinienem się przejmować opinią innych...

 

Kolejny problem dotyczy ubioru, auta itp. Teraz, gdy zacząłem dobrze zarabiać stać mnie na fajne ubrania i dobry samochód. Ale nie potrafię. Chciałbym sobie kupić fajny zegarek ale zaraz będą głosy, że bogacz, przechwala się, że ma drogie ubrania itp. Nie chcę się chwalić, po prostu lubię zegarki i dobre, markowe ciuchy. Chciałbym je nosić no ale z drugiej strony też nie chcę wyjść na osobę, która chce być lepsza od innych. Wydaje mi się, że jestem za skromny. Tak, wyniosłem to z domu. Zawsze u nas ubieraliśmy się skromnie, nie przelewało się...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd się bierze to uczucie- wstydu i strachu przed oceną innych? Czy przypadkiem to nie wzorzec wpojony Tobie aby być zawsze poważnym? Masz to od dzieciństwa prawda? Pomyśl nad tym.

 

Poczuj to uczucie, obserwuj je i śledź - kiedy nadchodzi - z punktu widzenia obserwatora. Wtedy sam sobie wytłumacz, że to niedorzeczne i bez sensu. Wcale nie jesteś taki poważny i wcale nikt tak Cię nie odbiera. Wcale nikt Cię też nie będzie tak oceniał jak coś zrobisz.

 

Większość lęków i zahamowań jakie mają ludzie nie mają zapalnika w otaczającym świecie czy innych ludziach tylko w ich głowach, w nich samych. To Ty sam sobie wkręcasz to wszystko i Ty sam wizualizujesz sobie podświadomie jak to byłbyś oceniany gdybyś zrobił to czy tamto. Ty sam też kreujesz w swojej głowie swój wizerunek i jak Ciebie inni postrzegają. Masz wzorzec i kiedy się uruchamia powoduje emocje.

 

To nie Ty. To Twoje wpojone wzorce. Możesz je zmienić. Obserwuj siebie a kiedy pojawią się te emocje zdystansuj się do nich i wytłumacz sam sobie, że tak nie jest. Wytłumacz sam sobie, że się mylisz a uczucie jakie się pojawia to tylko efekt uboczny Twoich mylnych i fałszywych przekonań.

 

Druga kwestia jest powiązana i ma ten sam grunt. Czujesz, że chcesz z jednej strony podnieś swój standard życia co jest dobre ale z drugiej strony czujesz strach znów przed oceną innych. Czujesz gdzieś w podświadomości, że nie zasłużyłeś. Wpojony wzorzec Ci w dzieciństwie, że na wszystko trzeba bardzo, bardzo ciężko zapracować, wiele lat, wiele wyrzeczeń. To matrixowa bzdura.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do tego co trafnie wypunktowane wyżej dodaję inną kwestię. Poza wzorcem czy schematami które chłonąłeś i zostały przekazane mogą dochodzić braki emocjonalne czy psychiczne, takie z etapu wczesnego dzieciństwa albo długiego zaniedbania.

 

Dziecko przy brakach emocjonalnych, braku jasnej odpowiedzi (emocjonalnej) ze strony rodziców koduje sobie że jest nie warte, nie zasłużyło, toksyczny wstyd itd.

 

Stąd może też takie podświadome karanie się, że nie powinieneś, odejmowanie sobie tego na co Cię stać, nie dbanie o siebie. Poza lękiem przed oceną innych.

 

Pieprz te stany emocjonalne. Obserwuj, pomyśl gdzie źródło, ale kup - zasłużyłeś (zarobiłeś).

 

Edytowane przez emehcsfotuoog
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązanie bardzo proste.

Znajdź coś na kształt ciuch budy/outlet`u. Jakiś zakład zegarmistrzowski. Customowy warsztat samochodowy.

Kupuj ciuchy markowe na wyprzedaży,napraw zegarek , każ z tuningować auto.

Wszystko podciągniesz pod old schol i eco/recycling.

Modnie.

Nie do zarzucenia. 

Indywidualnie.

Dopasujesz bajeczki dlaczego własnie to a nie to i kijem Wisły nikt nie zawróci.

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, Niepowtarzalny said:

Chciałbym sobie kupić fajny zegarek

Czyli jaki? Są firmy, które produkują genialne zegarki, ale ich nazwa laikowi nic nie powie, więc jak ktoś się nie zna, to po prostu zobaczy zegarek nieznanej firmy.

Też lubię zegarki i choć nie mam nic przesadnie szpanerskiego to z pewną ostrożnością mogę Cię zapewnić, że na zegarek nikt nie zwraca uwagi. Oczywiście jak sobie walniesz pomarańczową Omegę, która po prostu rzuca się w oczy, to ktoś zauważy, ale taki np. Zenith przejdzie bez echa.

1 hour ago, Niepowtarzalny said:

markowe ciuchy

Czyli jakie? Mówimy o koszulkach Nike czy o garniturach od Armaniego?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Niepowtarzalny Bracie, wilka nie obchodzi co myślą o nim barany... Rozumiem cię co do markowych rzeczy, ale pomyśl sobie, że to ty je nosisz i stać cię na to. Popatrz na zawistnych ludzi jak na małych przegrywów. Oni zawsze będą komentować za plecami. Czy będziesz biedny czy bogaty - zawsze się coś znajdzie do obrabiania dupy. Spróbuj mieć wyjebane na to materialne rzeczy. KUP sobie! ZAPRACOWAŁEŚ SAM na to. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Niepowtarzalny Chyba to nie podświadomość bo rozumiesz to. Nie jest to na zasadzie "o ku...a znowu to zrobiłem" (bezwiednie), tylko wstydzisz się. Powtarzaj sobie: "życie jest jakie jest, każdy jest kowalem własnego losu. Świat jest jaki jest i nie zmienię tego. Zapracowałem na to co mam, chcę tego, zasługuję na to. Jakim prawem ktoś, kto nic nie robi w kierunku szczęścia i bogactwa ma mi mówić co mogę SOBIE kupić a co nie? Nie mają prawa zawistne małe robaczki". Często tak sobie mówię tylko ostrzej w stosunku do innych ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Adams napisał:

mogę Cię zapewnić, że na zegarek nikt nie zwraca uwagi

Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie. Panie jak najbardziej zwracają uwagę na zegarek. Tak samo jak na buty, ręce (czy obcięte i spiłowane pazury), higienę osobistą i kilka innych rzeczy. One potem wszystko sumują i wyciągają wniosek/wyrok. Nadaje się lub nie. Prawie jak Cezar kciukiem.

 

@Niepowtarzalny Nie rozumiem czemu posiadanie dobrego zegarka u Ciebie oznacza od razu chwaleniem się bogactwem. Jak wyciągasz plik eurasów z portfela to to byłoby słabe, ale nie posądzam Cię o to. Ale jak masz ochotę na Patek Phillipe to kup sobie. Lasce się na pewno spodoba ale nie będzie wiedziała ile kosztował i nie wyjdziesz na chwalipiętę.?

Edytowane przez Magician
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Niepowtarzalny zauważ, że tak czy siak masz już przypiętą łatkę nad wyraz poważnego człowieka, którą otrzymałeś od tych samych ludzi, którzy mogą Ci przypiąć kolejną - rozrywkowego człowieka. Rozumiesz co mam na myśli? Co Cię obchodzi opinia otoczenia, które tak naprawdę nie zna i zapewne nigdy nie będzie miało sposobności poznać Ciebie w stu procentach? W moim odczuciu ludzie w najbliższym otoczeniu tj. praca, dom, szkoła powinni poznać całe spektrum naszych emocji, postaw, które targają nami w danej chwili - przyzwyczaić ich, że nie zawsze jesteśmy ponurakami czy ciągle chodzimy z bananem na paszczy, nie zawsze mamy dobry humor ale zdarzają się również trudniejsze momenty jak złość czy wkurwienie. To też jest oznaką człowieczeństwa a ludzie jak to ludzie i tak będą gadać.

 

Z własnego doświadczenia powiem Ci, że w pracy mam łatkę chyba najbardziej pozytywnej osoby w załodze - nikt nigdy nie przeszedł obok mnie obojętnie (no może ostatnio poza dziewczęciem, o którym pisałem w innym watku). Jednym to pasuje innym wręcz przeciwnie ale ja już taki jestem, nie potrafię usiedzieć na miejscu i nie dołożyć swoich trzech groszy nawet tam gdzie nie ma takiej potrzeby. Ostatnio przyaktorzyłem okazując mega wkurw i irytację posyłając w eter kilka soczystych przekleństw ii zgadnij jakie były reakcje? Kolejne łatki - od tego nie ma ucieczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Niepowtarzalny said:

Dzięki Bracia za odpowiedzi. Problem leży w wzorcach podświadomości,  będę nad tym pracować.

Spierdolone poczucie wartości. 
Przyczyna zawsze leży w domu rodzinnym. Masz obniżone poczucie własnej wartości przez rodziców. Możesz nawet tego nie pamiętać, czy umieć zlokalizować, przypomnieć sobie takich zachowań z ich strony bo takie cechy kształtują się w wieku nazwijmy to "przedszkolnym". Ciągłe opierdole za byle co itd. To jest przyczyna.


@Magician
"Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie. Panie jak najbardziej zwracają uwagę na zegarek. Tak samo jak na buty, ręce (czy obcięte i spiłowane pazury), higienę osobistą i kilka innych rzeczy. One potem wszystko sumują i wyciągają wniosek/wyrok. Nadaje się lub nie. Prawie jak Cezar kciukiem."

Oczywiście, że masz rację. Kobiety patrzą na buty, zegarek, dłonie.
Sam mam lekki zwich na punkcie dobrych zegarków, i milion razy słyszałem od kobiet "masz świetny zegarek". Zegarek mówi bardzo wiele kobiecie o właścicielu.


Edytowane przez AR2DI2
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Niepowtarzalny

 

Ludzie lubią jak ktoś dobrze wygląda. Więc marynarka, zegarek, dobre ciuchy, perfumy. Nie ma w tym kompletnie nic złego. Lepiej tak wyglądac niż jak ostatni dziad. Niepotrzebnie się wkręcasz, że ludzie sobie coś pomyślą. Ludzie Cię będą bardziej szanowali i lubili w takich ciuchach i dobrym samochodzie. Tylko tyle i aż tyle, a Ty sobie wmawiasz, że nie będziesz uchodził już za skromnego. Wybór należy do Ciebie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minutes ago, Magician said:

Panie jak najbardziej zwracają uwagę na zegarek

To zależy, jak głęboko chcemy roztrząsać sprawę. Panie wiedzą, że plastikowe Casio jest tanie, ale jak zobaczą coś takiego:

181d3c78726b3821d60df7409b10e20d.jpg

to nie będą wiedziały, co to jest i ile to jest warte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani lekko rozgarnięta zawsze zwróci uwagę na to co nosisz na lewym nadgarstku. Nie ma kurwa bata. To jakiś wyznacznik Ciebie. Mało która wie co to jest chronograf, ale i tak podoba im się jak ładnie błyszczy taka cebula. Ciekawe co sądzą o zegarkach "nasze" panie z rezerwatu, o ile któraś czyta ten watek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, Adams said:

To zależy, jak głęboko chcemy roztrząsać sprawę. Panie wiedzą, że plastikowe Casio jest tanie, ale jak zobaczą coś takiego:

181d3c78726b3821d60df7409b10e20d.jpg

to nie będą wiedziały, co to jest i ile to jest warte.



Tu nie chodzi o to aby od razu wiedziały ile to jest warte i co to za marka, bo i Ty pewnie nie znasz (ani ja ) wszystkich szwajcarskich "niepozornych" marek, które chodzą po 100 tys dolarów za sztukę. Tu chodzi o ten widoczny "sznyt", który widać. Tak jak poznasz przeważnie polo z H&M ws polo Ralph Lauren.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, Magician said:

Pani lekko rozgarnięta zawsze zwróci uwagę na to co nosisz na lewym nadgarstku. Nie ma kurwa bata. To jakiś wyznacznik Ciebie. Mało która wie co to jest chronograf, ale i tak podoba im się jak ładnie błyszczy taka cebula.

No właśnie to miałem na myśli. Wychodzi na to, że myślimy jedno, tylko jakby z różnych stron. Ja mówię z perspektywy miłośnika zegarków i kolekcjonera posiadającego wiele zegarków o dużej rozpiętości cen. I na podstawie swoich obserwacji, z rozmów z innymi kolekcjonerami jak i osobami praktykującymi podryw na zegarek (znajomy w tym celu nabył Omegę za 25 tysi) twierdzę, że drogi zegarek z grubsza nikogo nie interesuje. Są wyjątki, ale nieliczne. Typ od Omegi mówi, że to kompletna porażka, sto razy lepiej sprawdza się w tej roli 15-letnia Mazda MX-5, którą kupił za połowę ceny tego zegarka. Dla pań wystarczy, żeby zegarek wyglądał porządnie, nie zalatywał taniochą i to już będzie spoko. A niektóre tanie zegarki są zrobione naprawdę bardzo dobrze i zupełnie nie robią wrażenia tanich. Przykład poniżej - koreański Tisell za niecałe 300$ i szwajcarski Rolex za 10 tys baksów. Gdyby nie logo to naprawdę trudne je odróżnić (no bo nie oszukujmy się, tak miało być).
33_shop2_662627.jpgrolex-submariner-116610LN.jpg

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Żyjesz dla siebie czy dla opinii Innych o Tobie?

Nie ukradłeś, nie zwinąłeś nawalonemu na przystanku, masz bo Cię stać /nie w kredycie/.

Jeśli inni będą zle na Ciebie patrzeć bo się dobrze odżywiasz to przestaniesz jeść?

 

Ciesz się z tego na co sobie zapracowałeś, i w dupie miej opinie innych, też mogą sobie zapracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.