Skocz do zawartości

Miałem kleszcza. Co robić?!


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia. Byłem dziś wiele godzin w lesie i chodziły po mnie kleszcze. Większość zrzucałem, ale dziś po powrocie do domu jednego miałem po lewej stronie brzucha (tylko o nim wiem).

 

Prawie 3h po powrocie do domu i zmianie ubrania zauważyłem, że jest. Wycisnąłem go za pomocą palców (a raczej jego część). Na miejscu w którym był pojawiła się taka malutka, lekko brązowa plamka.

 

Co robić? Na pewno muszę iść do lekarza. To wiem. Jutro ranę umówię się na wizytę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ta plamka jest bolesna gdy ją dotykasz? Jest to ciepłe? To jest prawie pewne, że złapałeś boreliozę a ta plamka to jest tzw. rumień. Gdy pójdziesz do lekarza to dostaniesz antybiotyki. Leczenie może (czyli nie musi) trwać nawet do półtora roku, więc jak mówił słynny raper - nie jest kolorowo. 

Bardzo lubię tego bloga, więc polecę Ci z niego 2 artykuły o boreliozie:
https://www.pepsieliot.com/13-prostych-krokow-naturalnie-leczacych-borelioze/
https://www.pepsieliot.com/sol-morska-leczy-borelioze-ciagu-kilku-dni-no-i-zacznij-sie-chociaz-zloscic-2/

Nawiasem mówiąc, wycisnąłeś kleszcza jak pryszcza? ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy Napiszę Ci tak, mieszkam na wsi, mam króliki (więc koszę im dzień w dzień trawę) - doświadczenie z kleszczami to mam, można powiedzieć, takie samo jak Rambo z partyzantką :P 

Kleszcza NIGDY nie próbuje się zdrapać, wyciskać itd. bo to po prostu już nie głupota, a kretynizm jako że zagrożony/zraniony, zacznie wypluwać w sporych ilościach ślinę w twój krwiobieg co może skończyć się boreliozą i zapaleniem opon mózgowych.

 

Sam nie raz i nie dwa miałem kleszcza, tylko raz byłem z tym u lekarza, na ostrym dyżurze za łebka bo siostra tak mi go "wyrwała" że łepek został - a przynajmniej tak myślał mój ojciec bo okazało się że wszystko jest ok, maść odkażająca na ranę i tyle. Później kleszcze wyrywałem sobie sam. Zawsze po wycieczkach w miejsca zagrożone ich obecnością otrzepywałem się dokładnie i sprawdzałem całe ciało.

 

Rok temu miałem bezpośrednią styczność tylko dwa razy, w sumie trzy. Pierwszy to mój ukochany piesek mi przyniósł jednego na futerku - skurwiel (kleszcz nie pies :D  ) zapierdalał bo mojej nodze do góry (pies się o nią otarł) i tylko się za nim kurzyło. Drugiego dosłownie wyczułem gdy siadłem na chwilę przy komputerze, na nodze, początkowo myślałem że to jakiś komar albo że po prostu mi się ubzdurało, jako że byłem po przejażdżce rowerowej i wszystko mnie trochę gryzło (pełno muszek itd.). Sięgnąłem ręką podrapałem się po kolanie i zobaczyłem małego chujka na mojej dłoni - nabiłem dziada na nożyk usmażyłem zapalniczką. Trzecie spotkanie.. tu miałem mniej szczęścia bo sukinkot już mi się wgryzł, nad lewym półdupkiem :( - nie zamierzałem się z nim pieprzyć i przeszedłem do konkretów - wyrwałem dziada i spuściłem w kiblu, nie miałem jednak pewności czy wyszedł cały a że "prawo Murphyego" mówi "obstawiaj najgorsze" to musiałem mieć 100% pewność. Operując mniejszym lusterkiem, chwyciłem za swój niezawodny nożyk i "upewniłem się" że nic nie zostało - później tradycyjnie spirytus salicylowy i maść odkażająca, zero powikłań :P  

Skoro jeszcze żyję znaczy że moje działania przynoszą owoce :)  

 

edit. Sprawdz się dokładnie, pachwiny, półdupki i ich wnętrze też - pamiętaj że one lubią "te miejscówki" :D 

Edytowane przez lxdead
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też ostatnio miałem kleszcza. Skurczybyk był tak malutki, że gdybym nie poświęcił kilku dobrych minut na "przegląd", to w życiu bym go nie zauważył. Siedział z tyłu uda. Zazwyczaj mam przy sobie scyzoryk z pęsetą więc go wydłubałem chwilę po wyjściu z lasu.

 

 Straszne kurestwo te kleszcze.

  

 W połowie kwietnia pojechałem z kumplem nad jezioro pod namiot. Żaden tam las - kilka drzew iglastych na krzyż, trochę trawy, a w ciągu dnia naliczyłem na spodniach 3 sztuki, a po krzakach i po dużej trawie nie chodziłem.

 

 Wal jutro do lekarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Messer napisał:

To jest prawie pewne, że złapałeś boreliozę a ta plamka to jest tzw. rumień.

Proszę Cię, skąd czerpiesz fachową wiedzę medyczną? :D

Ta plamka to nie jest tzw rumień.

 

Lekarz pierwszego kontaktu prawdopodobnie zaleci obserwację. Ale mogę się mylić.

Pozdrawiam. Dużo zdrowia!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Messer napisał:

Czy ta plamka jest bolesna gdy ją dotykasz? Jest to ciepłe?

Nie boli. Jedyne takie zwykłe uczucie jak naciskam na tą część brzucha. Nie jest ciepłe. Nie wygląda jak rumień.

Edytowane przez MoszeKortuxy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy Na to że zrobił się "rumień" potrzeba trochę czasu. Nie wyskoczy zaraz po wyrwaniu kleszcza.

Sprawdź czy wyrwałeś skurwiela w całości - NIE MOŻE pozostać główka bo wtedy szansa na rumień wzrośnie do 85% jak nie więcej. Jeśli coś zostało w tej ranie wydłub to, wyczyść ją i odkaź zaraz po spirytusem i jeśli masz, to jeszcze jakąś maścią antybakteryjną itp.

I jutro na ostry dyżur z tym zasuwaj czym prędzej.

Następnym razem reaguj od razu, upewnij się że wyrwałeś skurwiela w całości i odkażaj rankę zaraz po usunięciu go.

 

Ranka się zaczerwieniła itd. bo to normalne bo wyrwaniu kleszcze.

Edytowane przez lxdead
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, MoszeKortuxy napisał:

Co robić? Na pewno muszę iść do lekarza. To wiem. Jutro ranę umówię się na wizytę.

Cały ten problem z kleszczami jest nazbyt sztucznie nakręcany przez media i ryzyko z nimi związane grubo przesadzone.Miałem w życiu pierdylion kleszczy i żyje, podobnie znajomi, a nie znam nikogo kto by miał po tym jakiekolwiek powikłania poza swędzeniem.Do żadnego lekarza z taką pierdołą bym na pewno nie polazł o ile miejsce ukąszenia nie rokuje mocno chorobowo.I tak, wiem że nie zawsze musi wystąpić rumień, itp - ale mam to w dupie?

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, BigDaddy napisał:

Proszę Cię, skąd czerpiesz fachową wiedzę medyczną? :D

Ta plamka to nie jest tzw rumień.

Różnie, ale trochę o boreliozie czytałem bo mam sporo lasów w okolicy. Mogę się mylić, przecież opis w poście jest bardzo lakoniczny, a wystarczy rzucić hasło, żeby samemu o tym poczytać. Plamka jest podobno lekko brązowa, a na zdjęciach tej choroby to też przybiera taki mniej więcej odcień.


Podobno ten rumień wygląda tak, więc strzelałem. Brakuje mi wprawy medycznej, bo lekarz ze mnie żaden i nie wiem po jakim czasie się ta plama tworzy a już nawet nie chce mi się doczytywać. Strzelam.
maxresdefault.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jebak Leśny Też tak uważam, jeśli kleszcza usunie się prawidłowo -> odkażenie ranki i nie powinno być jakichś problemów.

Co innego jak się wyrwie tylko odwłok, a aparat gębowy pozostaje w ciele. Wtedy jak się nie usunie w całości to można sobie najebać biedy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję bro.
Ja miałem kleszcze chyba z 5 razy w życiu.
Zawsze jakąś strzykawką ojciec mi wyciągał.
Ostatnio na wycieczce jeszcze w gimnazjum miałem parę kleszczy na sobie.
Jeden był tak wielki i zauważyłem go dopiero gdy się kąpałem.
Skurczybyk na szczęście nie zahaczył się cały o moje ciało, więc go wodą spłukałem.
Natomiast miałem też inne pomniejsze kleszcze na udach etc.
W ciągu jednej nocy wszystkie kleszcze nagle zniknęły.
Okazało się, że te mniejsze po prostu odpadają i nie jestem pewien, ale chyba nie są groźne.
Do dzisiaj nic mi nie dolega, żadnych plam nie mam, tak że wsio harasho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Messer napisał:

To jest prawie pewne, że złapałeś boreliozę a ta plamka to jest tzw. rumień. Gdy pójdziesz do lekarza to dostaniesz antybiotyki. Leczenie może (czyli nie musi) trwać nawet do półtora roku, więc jak mówił słynny raper - nie jest kolorowo. 

 

Nic nie jest pewne, nie każdy kleszcz przenosi boreliozę a rumień się od razu nie zrobi, miałem taki na całą łydkę.

 

W sumie to kleszcza powinieneś wysłać na badania co przenosi, i wtedy podejmą jakieś kroki, ale jak mniemam kleszcza po wyciśnięciu wyrzuciłeś? Ja bym zalecił nie panikowanie, a co do wizyty u lekarza to każdy ma inną taktykę - większość zaleci na wszelki wypadek 3 tygodnie antybiotyków :<

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy Antybiotyki przez miesiąc, to też potencjalna choroba i osłabiona odporność. Zresztą miesiąc antybiotykoterapii wcale nie zapewnia wyleczenia z ewentualnej boreliozy.

 

Ja bym proponował obserwowanie tego miejsca, i zdrowsze życie - zero cukru, przede wszystkim nie denerwować się tym wszystkim. Jak pojawi się rumień, iść do lekarza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Marek Kotoński napisał:

zero cukru

Ja od dawna nie używam cukru. Nie jem żadnych słodyczy, owoce rzadko, nie słodzę picia itp.

 

1 minutę temu, Marek Kotoński napisał:

Jak pojawi się rumień, iść do lekarza. 

Dobrze. Jutro iść na ostry dyżur?

 

10 minut temu, lxdead napisał:

Zarzuć zdjęcie jak to dokładnie wygląda.

m2z43kq3ympn.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przyszłość polecam zaopatrzyć się w pęsetę z ostrym czubkiem (taką, którą można się ukłuć, szukaj w komputerowych) i lupę (najlepiej x10). Wyrywaj go powoli, z czuciem, a potem na palnik. Fajnie iskrzy :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PanDoktur Liczę na Twoją poradę. Będę mega wdzięczny.

 

Ja go dzisiaj zauważyłem kiedy się rozbierałem po powrocie do domu. Mógł być na mnie maksymalnie 3h, ale raczej mniej. W lesie wiele razy otrzepywałem się z kleszczy. Na brzuchu też sprawdzałem.

Edytowane przez MoszeKortuxy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy Ranka jak po wyrwaniu kleszcza, czysta. Odkazić spirytusem, posmarować kremem i albo obserwuj czy nie robi się rumień, albo idziesz jutro na ostry dyżur. Dla spokoju ducha przejdź się ;) I następnym razem działaj z miejsca. Ja jak zobaczę jednego skurwiela chodzącego po mnie to zaraz cały się macam, jakby oblazło mnie kilka jak Ciebie to bym chyba macał się przez godzinę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie idź do lekarza, nie ma o czym w ogóle mowic. Znajomego za młodu ugryzł kleszcz, dostał rumień na pół dupy(nie pamiętam gdzie dokładnie), machnął ręką i tak żył kolejne lata i nie wiedzieć czemu coraz bardziej pogarszało mu się zdrowie. Diagnoza oczywiście jasna - bolerioza i to zaawansowana. Najlepsze jest to, że kompletnie zapomniał o tym kleszczu i tak chodził po lekarzach, a oni mu już zaczęli wkręcać choroby psychiczne i takie tam ..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dzieciaka chodziłem po lesie tak często, że mówili na mnie człowiek lasu. Przez dwadzieścia parę lat kleszcza miałem z 3 razy. 

 

W tym roku kotu JEDNORAZOWO wyjąłem ze 20-30 skurwysynów. Ile od początku roku, z 3x tyle. Jeszcze ma długą sierść (jakaś krzyżówka persa), co utrudnia zadanie. Teraz jest mniej tego, a kiedyś ludzie nie znali kleszczy. Jakaś inwazja? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie stadzyc moderatora, że już ma tą cała bolerioze. Już kurwa bez przesady. @Jebak Leśny Brawo. Ja miałem masę kleszczy, a jak byłem w armii to już w ogóle...  po poligonie sam byłem jak człowiek kleszcz. 

ZAWSZE po powrocie z lasu, musi oglądać Cię zaufana osoba. I tyle. Sprawdź delikatnie za uszami, na zgięciach nóg, za kolanami, brzuch - to już wiesz. I w okolicach moszny. Tam, gdzie miękka skóra. Jeżeli nie wiesz czy, wyjebała go całego, maszeruj do chirurga. Obejrzyj ranę z rana. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.