Skocz do zawartości

Trochę mi źle..


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć bracia! Piszę do Was, bo mam problem. Mam nadzieję, że dobry dział. 
Mam niecałe 24 lata. Od 4 lat pracuję, zarabiam na siebie, co prawda jeszcze mieszkam z rodzicami (to też mnie już denerwuję, zero intymności), ale myślę, że za dwa lata mój cel zostanie spełniony - wyprowadzka.


Piszę jednak w innym celu. Dokucza mi brak kobiety. W swoim życiu miałem tylko jeden "związek" (w cudzysłowiu, bo dla mnie to nie był związek), jednak rozpadło się, bo niby różniłem się ze swoją ex. Jak się później okazało - ma już innego, co też mnie jeszcze boli. Cierpiałem długo po jej stracie, w sumie jeszcze coś mnie delikatnie trzyma. 

Może opiszę jak wygląda mój dzień. Pracuję na 3 zmiany, więc po pracy hobby (rower, zdjęcia, bieganie) jakieś tam spotkania z przyjaciółmi i to tyle. Lubię aktywnie spędzać czas, nie siedzę w domu.
Generalnie jestem zadowolony z życia, jednak ciągle czuję to pragnienie kobiety, tej bliskości, że mogę z kimś pogadać, pocałować i takie tam. Generalnie jestem nieśmiały, więc poznawanie kobiet idzie mi meeega ciężko.
Przez ostatni rok mój wygląd poszybował w górę. Wyprostowałem zęby, miałem mega krzywe, inna fryzura, lepsze ciuchy. Tu jest lepiej, już się nie wstydzę. Mierzę 185 cm i 70 kg, niestety
moim kompleksem są lekko wystające żebra, ale może uda mi się to kiedyś zmienić. :)
Od razu zaznaczam, nie chcę teraz związku, raczej jakiejś luźnej relacji, typu spotkać się, na rower, spacer itp. No ale jakoś nie umiem się przełamać i poszukać takiej. Wszystkie wydają sie zajetę,
a już w głowie mam myśli, o czym z nimi gadać... Co więc zrobić, aby poznać jakieś kobietki, żeby dowiedziały się, że istnieje ktoś taki jak ja - wierny, czuły, pracowity... może coś z tego by wyszło...

Edytowane przez smutny1229
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno wiem na pewno:
 

15 minut temu, smutny1229 napisał:

wierny, czuły, pracowity

tego nie szukają kobiety. Niestety.

Pracowity - owszem, bo jest to oznaka zaradności i często zarabiania coraz to więcej pieniędzy.
Wierny - tutaj można się kłócić bo często słyszę, że kobiety wybaczają zdrady swoim chłopom, oczywiście chłopom bad boyom czy alfom, bo jak beta(czyli ty) zdradzi to jest rozszarpywany.
Czuły - czuły dla kobiety to może być mały chłopczyk albo mała dziewczynka. Owszem trzeba posiadać pewną empatię i nawet bycie czułym jest moim zdaniem dobre, ale kobieta nigdy nie może się o tym dowiedzieć. W jej oczach masz być lwem, zimnym skurwysynem, który weźmie za kłaki i zerżnie kiedy będzie miał taki kaprys.

Ja również nie szukam stałych związków. Jestem raczej nastawiony na "przyjacielsko"- seksualne bliskie relacje z kobietami.
Tworzyć więź, spędzić mile czas, posłuchać trochę kobiety(ale z umiarem bo żaden zdrowy mężczyzna nie chce być tamponem emocjonalnym) i oczywiście sexik na urozmaicenie. 
Musisz być jednak świadom, że aby mieć taką/takie relacje musisz zacząć poznawać kobiety i mieć coraz to więcej koleżanek.
Posiadając wiele koleżanek pokazujesz swój "social proof", że jesteś wartościowym gościem w oczach kobiet.
No bo w końcu jeśli one tak lgną do ciebie to coś musisz w sobie mieć - każda zdrowa samica wynosi takie wnioski.
Dlatego potem płacz, że chłopy to świnie, zdradzają. Tak bo dużo alf wykorzystuje te powodzenie, a jest to zaledwie mały procent mężczyzn.
Większość mężczyzn, którzy są niezauważalni dla kobiet byliby wierni do grobowej deski i kochaliby nad życie - no, ale kobiety takich nie chcą, wbrew temu co mówią ;) 

Nie słuchaj mainstreamu o kupowania kwiatków, poświęcania się dla jednej jedynej, obsesyjnym "kochaniu ponad wszystko i za wszystko".
Ostatnio RSD Tyler wstawił film czym jest miłość i jak system nas oszukał w tej kwestii. Polecałbym posłuchać.

Zasadniczo polecałbym ci "terapię" z RSD - Real Social Dynamics. Zapoznasz się dzięki temu z tym jak działają socjalne mechanizmy i przede wszystkim jak działa system kobiety.
Obowiązkowo słuchaj audycji Marka, czytaj historie braci na forum - jest ich tutaj od groma.
Do tego bracia sumiennie z czystym sercem pomagają rozwiązać problem i dzielą się radami na bazie swoich własnych doświadczeń.

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, tylko jak poznawać te kobiety? Dlaczego u mnie to tak ciężki przychodzi, że jakaś sama z siebie się nie odezwie? Na fb wstawiłem sporo fotek przedstawiających mnie w dobrym świetle, ponadto instagram i nic...

 

 O relacji typu przyjaźń plus seks to mogę TYLKO POMARZYĆ! 

 

Wiem. Już na poprzednim związku się przejechałem i już kumam mniej więcej o co cho. Dlatego absolutnie źadnego związku (chociaż tego pragnę), na razie tylko czysta relacja bez zobowiązań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się przyjęło, że to facet musi się pierwszy odezwać i nawiązać relację :)
Oczywiście po nawiązaniu relacji panie same potrafią o sobie przypomnieć gdy są nagrzane i odzywać się pierwsze.


Jeszcze raz powtórzę:
Polecam posłuchać chłopaków z RSD by nabrać wiedzy teoretycznej ze wstępem do praktyki.
Audycje Marka by wiedzieć, że z kobietami jest jak z różami. Pięknie wyglądają ale potrafią ukuć.
W ostatniej kolejności wyjść z domu!
Czasem nawet nie wiesz ile może się wydarzyć jak wychodzisz na spontana na boisko/miasto/do sklepu etc.

Najważniejsze jednak:
Wyczuwam od ciebie desperację i parcie na kobiety.
Do tego mam wrażenie jakbyś czuł się ich niegodny.
Najpierw zmień swoje myślenie i zacznij się cieszyć życiem bez kobiet.
Nie masz lepszych rzeczy do roboty? Jakiegoś hobby?
Jakiejś pasji by nie myśleć 24/7h o kobietach.
Serio im dłużej myślisz o tym jak przyciągnąć kobiety tym bardziej będą one od ciebie uciekać.
Poznawanie kobiet to musi to być przede wszystkim zabawa na luzie bez presji.
Nie stawiaj ich na piedestale chłopie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak poznawać kobiety? 

Wychodź ze znajomymi na różne imprezy, poznawaj nowych ludzi, dużo nowych panien osobiście poznałem przez grono kolegów/koleżanek lub znajomych znajomych, ale...! 

Jeśli nawet gdzieś idziesz, idziesz się pobawić i miło spędzić czas! Nigdy nie nastawiaj się na efekty że "kogoś poznam lub dziś poderwe" bo to tylko truje łeb i od razu wieje desperatem ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Mam parcie na kobiety, bo ich w ogóle nie mam w źyciu i tu jest pies pogrzebany. Napisałem jak wygląda mój dzień - mam pasję, więc nie myślę 24h o kobietach. Są takie chwile jak teraz, że mi ich brakuje. I bardzo chętnie się w tę zabawę pobawię, no ale kobiet brak.

Audycje Marka nic mi nie dają. Posłuchalem 2 i jakoś nie mam ochoty dalej. 

 

No patrz wychodzę codziennie i nic się nie dzieje :D spuszczą łeb na doł i tyle... od razu mi ochota mija na nie

Edytowane przez smutny1229
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@smutny1229 rozumiem, że audycje Marka mogą być dołujące bo objawiają prawdziwą naturę kobiet.
Proces wychodzenia z iluzji zawsze jest bolesny.
Ja też naprawdę miałem dni kiedy byłem w dołku i niepotrzebnie przelewałem energię na myślenie o tym jakie kobiety są.
Trzeba jednak zaakceptować prawdę i zacząć się odnajdywać w tym świecie.
Marek jak sam mówi jest teoretykiem.
Dlatego jeśli chcesz zacząć działać w praktyce masz od tego filmy od chłopaków z firmy RSD.
Oprócz tego masz tutaj wsparcie braci na forum.

Ps. 2 filmiki/audycje to stanowczo za mało.
 

3 minuty temu, smutny1229 napisał:

Są takie chwile jak teraz, że mi ich brakuje.

Doskonale znam to uczucie.
Jednak ostatnio te uczucie raczej zastępuje mój popęd seksualny.
Ograniczyłem fap time i przez to mam większe parcie na sex + mój młody wiek wiąże się z chyba najwyższym poziomem ochoty na sex.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Głodny Prawdy napisał:

Musisz przerobić podstawy forum, oczywiste jest to że ci źle bo nie jesteś w związku Brawo! o to chodzi witamy w Matrixie.

 

Przerabiam, ale może nie to, co trzeba? Jakieś linki? :D

nie to, że nie jestem w związku. Raczej to, że nie ma żadnej marysi obok... :D

 

witamy w matrixie? Nigdy tego nie rozumiałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@smutny1229 Pierwsza czerwona pigułka zawsze jest ciężka do przełknięcia. Sięgnij na internecie po red pillową lekturę, ewentualnie poszukaj takowych kanałów na YT

 

 

 

Osobiście polecam FACEandLMS, Black Pigeon Speaks, Entrepreneurs in Cars i red pill psychology.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lxdead napisał:

Zabieranie się za praktykę bez zagłębienia się w temat to jak składania chińskiego badziewia bez instrukcji. Chcesz jedynie spędzać jakoś czas, nie chodzi Ci o związek - ok. Grunt jednak mieć minimalną wiedzę.

 

Do związku chyba się nie nadaję i nigdy w nim nie będę:/  minimalną wiedzę mam, u mnie jest często problem: o czym gadać? Przy podejściu, na 2/3spotkaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

Piszesz, że pragniesz związku, ale teraz możesz o nim zapomnieć. Ale czemu? Skoro sam mówisz, że dobrze wyglądasz, musisz popracować nad pewnością siebie. Bo jak dla mnie sprowadzanie relacji z kobietami do seksu jest płytkie i nie sprawi, że będziesz lepiej się czuł. 

 

I podłączam się pod stwierdzenia, że nick jest do bani. Bo chodzi o to, żebyś przestał być smutny, a wziął  życie we własne ręce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RSD tylko po ang. Plus taki, że mają napisy i można je przetłumaczyć, ale wiadomo jak z tym jest. Ja wolę sobie odpalić angielskie. 

 

Swego czasu działała strona/kanał RSD Tube, gdzie Polacy wrzucali i tłumaczyli filmy, ale od roku coś ucichło.

 

Jak kupić książkę masz na stronie głównej napisane. Trzeba się tylko rozejrzeć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zimbardo napisał:

Hej!

Piszesz, że pragniesz związku, ale teraz możesz o nim zapomnieć. Ale czemu? Skoro sam mówisz, że dobrze wyglądasz, musisz popracować nad pewnością siebie. Bo jak dla mnie sprowadzanie relacji z kobietami do seksu jest płytkie i nie sprawi, że będziesz lepiej się czuł. 

 

I podłączam się pod stwierdzenia, że nick jest do bani. Bo chodzi o to, żebyś przestał być smutny, a wziął  życie we własne ręce. 

No właśnie ta pewność siebie leży. Po ostatnim związku ja chyba jednak nie umiem go prowadzić tak, aby laska się nie znudziła po 2 msc. Moja ex była tak zajarana na początku, że ja nie wierzyłem, że to się dzieje. Szkoda,że się skończyło :( poza tym jak już pisałem, mieszkam jeszcze z rodzicami i co ja jej mogę zaoferować? Samochodu nie mam bo nie chcę mieć, ale muszę chyba w końcu kupić

 

Właśnie przez moje podejście, banie się kobiet lata mi lecą, a u mnie nic się nie zmieniania. Może gdybym z kimś je podrywał i dał mi jakieś wskazówki...

nickiem się nie przejmujcie, nie patrzcie na niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem u Ciebie nie jest brak samej kobiety co zwykły brak seksu i bliskości z płcią przeciwną, co sam potwierdzasz.

Nie ma się co dziwić masz niecałe 24 lata i w Twoim wieku popęd jest zbliżony do popędu królika i tylko nielicznym udaje się go ujarzmić...

 

Rozwiązania tego problemu są moim zdaniem dwa:

albo regularne chodzenie na płatne Panie (wersja łatwiejsza, krótkoterminowo satysfakcjonująca)

albo

rozwój samoświadomości i powolna nauka poznawania i rozumienia kobiet (wersja trudniejsza, ale długoterminowo najbardziej opłacalna i satysfakcjonująca)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, smutny1229 napisał:

Przerabiam, ale może nie to, co trzeba? Jakieś linki? :D

Poszukaj, jak chcesz to znajdziesz :). Czasem człowiek musi przekroczyć pewien próg bólu/wytrzymałości, żeby ruszyć z buta, może u Ciebie to jeszcze nie nastąpiło. Może musisz dostać jeszcze raz po dupie, żeby nie pytać o linki i zacząć sam szukać. Nie obraź się - wiem po sobie, że jak Cię boli coś to robisz wszystko, żeby tego bólu nie było.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że kobiety chcą emocji, tylko jak im je dać, żeby nie znudziła się po 3 msc? 

 

Pójscie na divę - jestem blisko takiego spotkania, ale się trochę boję, że coś złapię, poza tym tak, to będzie tylko chwilowe zaspokojenie. No popęd jest mega, ale penisem nie myślę, absolutnie. mam wytyczone cele, które realizuję i które zrealizuję za np. dwa lata. Tylko samemu tak głupio... 

 

Dostałem po dupie po ostatnim związku i nie chciałbym już więcej :D ale musi nastąpić, inaczej nic się u mnie nie zmieni i lata będą leciały, a ja w miejscu. Może psycholog? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.