Skocz do zawartości

Trochę mi źle..


Rekomendowane odpowiedzi

Hola hola bracie @smutny1229

wszystko co robisz i całe Twoje życie podporządkowałeś kobiecie.

Znajdziesz w końcu tego niespotykanego jednorożca i z takim podejściem zostaniesz wydymany i przerzuty bezlitośnie a jeszcze będziesz cieszył się i skakał z radości, że jesteś dymany bez walzeliny.

 

Jesteś młody masz parcie na sex - weź się za siebie rozwój dieta, ćwiczenia, wygląd, ubrania

Zarabiaj kase odkładaj.

Chcesz ruchać proszę bardzo idź na divy poczytaj garsonierę opinie i idź do jakiejś zaruchaj (tylko broń Cie panie nie zakochuj się w divie)

 

Ruchaj divy i pracuj nad soba, zacznij wychodzić na imprezy i przestrzegaj zasady BHP popychając panie (ponieważ jeżęli zrobisz jak napisałęm to wcześniej czy później zaczniej je pchać)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Pytonga napisał:

Hola hola bracie @smutny1229

wszystko co robisz i całe Twoje życie podporządkowałeś kobiecie.

Znajdziesz w końcu tego niespotykanego jednorożca i z takim podejściem zostaniesz wydymany i przerzuty bezlitośnie a jeszcze będziesz cieszył się i skakał z radości, że jesteś dymany bez walzeliny.

 

Jesteś młody masz parcie na sex - weź się za siebie rozwój dieta, ćwiczenia, wygląd, ubrania

Zarabiaj kase odkładaj.

Chcesz ruchać proszę bardzo idź na divy poczytaj garsonierę opinie i idź do jakiejś zaruchaj (tylko broń Cie panie nie zakochuj się w divie)

 

Ruchaj divy i pracuj nad soba, zacznij wychodzić na imprezy i przestrzegaj zasady BHP popychając panie (ponieważ jeżęli zrobisz jak napisałęm to wcześniej czy później zaczniej je pchać)

 

 

Bracie, kasę odkładam, od kiedy zacząłem pracować i jest tego sporo naprawdę :) jak już pisałem, mega dużo zainwestowałem w ciuchy i nic... ale chociaż lepiej się czuję, że mam to, czy tamto :)  zrobiłem zęby, są prześliczne, teraz pozostaje sylwetka, ale to już na zimę :D 

Czytam garso :D jest juz wybranka, ale jeszcze strach zostaje wiadomo przed czym :) Imprezy odpadają, nie moje klimaty, zresztą czuję, że umiałbym się tam bawić. Poza tym nie mam z kim :/ 

Parcie na sex owszem jest, ale i na kobietę, że jednak chciałbym, aby się pojawiła. Inni mają, a ja tak wiecznie na uboczu, sam. To boli 

Edytowane przez smutny1229
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, smutny1229 napisał:

Parcie na sex owszem jest, ale i na kobietę, że jednak chciałbym, aby się pojawiła. Inni mają, a ja tak wiecznie na uboczu, sam. To boli 

Inni mają ? co mają ? 

Kolego nie załamuj nas, proszę Cię masz DOPIERO 24 lata.

Do tego jesteś zdrowy, nie masz żadnych zobowiązań, masz odłożoną jakas sumę pieniędzy, pracę, mieszkanie.  

Do czego chcesz się spieszyć ? do problemów ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałeś Sympatie, Tinder, Badoo, Plenty of Fish?

 

Przeczytałeś garsonierę i strach masz przed czym? Chorobami?

Jeżeli laska ma dobrą opinię i to jest jej praca to bardzo często jest mniejsza szansa złapać coś od takiej niż od zwykłej cichodajki na imprezie - ale jak już się zdecydujesz to lepiej wydać 50-100 więcej i palnąć porządną sztukę niż iść do jakiejś wybrakowanej.

 

41 minutes ago, smutny1229 said:

Parcie na sex owszem jest, ale i na kobietę, że jednak chciałbym, aby się pojawiła. Inni mają, a ja tak wiecznie na uboczu, sam. To boli

Masz parcie na Matrixa z takim oprogramowaniem jesteś łatwym celem. To że wszyscy naokoło mają i w TV mówią, że trzeba mieć kobietę to bzdura.

 

Ty jesteś panem swojego losu i robisz to co ty chcesz i sam siebie oceniasz zdanie innych masz mieć w dupie.

Kobieta ma być dodatkiem do Ciebie samego a nie sensem bycia.

 

Kobietopedię i stosunkowo dobrego przeczytałeś? 

 

Bracie wiem co czujesz byłem w takim samym momencie tylko, że ja znalazłem tego wymarzonego jednorożca, było cudownie no a teraz dużą część kasy przeznaczam na prawników i zaczynam nie od zera ale o wiele lżejszy (chodzi o dobra nabyte) ale mam zresetowany system w głowie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie szukam czegoś na stale, raczej dłuższej relacji na kilka lat. Co mają inni? Milion relacji za sobą, fun, to że sobie miło spędzą czas, poprzytulają się i o seks prosić nie muszą. A ja w tym temacie nie mam nic. Ciągle sam i czasem naprawdę łza mi się w oku zakręci, jak widzę te pary, a ja ciąglę myslę, dlaczego u mnie jakaś się nie zjawi SAMA?

Czy kaźda kobieta jest taka zła? Nie sądzę. Ale może mało wiem?

 

No boję się jakiegoś HPV zwłaszcza bez kalosza gdy robi wiadomo co :D ma mega dobre opinie! 

 

Jasne. Kaźdy z nas jest panem i tego nie neguję.

kobietopedie jeszcze nie, zamierzam :)

absolutnie żadnych sympatii. Nie jestem aż taki, aby tam konto zakładać. To jest strach przed samotnością. Bo jeśli do dziś poznałem niewielką grupę kobiet, to raczej tak będzie do usranej smierci

Edytowane przez smutny1229
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Bracie sama to się nawet sraczka nie zjawi...

 

Kobiety nie są złe, tylko trzeba się nauczyć je operować i rozpoznawać mechanizmy (no ale i tak jak mała główka włącza się do procesu myślenia to całą tą wiedzę i logikę ch.. dosłownie strzela)

 

Nie napędzaj się negatywnym myśleniem, zacznij zagadywać na mieście w sklepie kobiety sprzedawczynie i tak powoli zdobywaj pewność siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Pytonga napisał:

No Bracie sama to się nawet sraczka nie zjawi...

 

Kobiety nie są złe, tylko trzeba się nauczyć je operować i rozpoznawać mechanizmy (no ale i tak jak mała główka włącza się do procesu myślenia to całą tą wiedzę i logikę ch.. dosłownie strzela)

 

Nie napędzaj się negatywnym myśleniem, zacznij zagadywać na mieście w sklepie kobiety sprzedawczynie i tak powoli zdobywaj pewność siebie.

 

No właśnie. Czyli jak nie zaczne działać, to chyba będę sam dalej. Słabo. Najgorsze jest to, że każdego dnia, nawet teraz, mam żal, że jestem sam. Jak byłem z ex, to zawsze rano sms dzień dobry misiu i takie tam. Wiedziałem, że ktoś jest, kto napisze coś fajnego i liczę się dla kogoś. Teraz wstaję i 50% radości z życia. W tym wieku!

Za chwilę zadaje sobie pytanie: ale po co mi kobieta? No chyba psycha mi siada już. Sam nie wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, smutny1229 napisał:

zawsze rano sms dzień dobry misiu i takie tam. Wiedziałem, że ktoś jest, kto napisze coś fajnego

 

9 godzin temu, smutny1229 napisał:

absolutnie żadnych sympatii. Nie jestem aż taki, aby tam konto zakładać.

Ale właśnie dzięki S. i B. miałbyś te swoje esmeski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, smutny1229 napisał:

 Nie jestem aż taki, aby tam konto zakładać

Eeeee... <drapie się w głowę> czyli jaki? Bo zdesperowany jesteś na pewno, w Twojej kondycji nie gardziłbym nawet kobietą pochodzenia romskiego bez nóg, trudniącą się pasywnym żebractwem w cieniu jakiegoś kościoła. 

 

41 minut temu, smutny1229 napisał:

Czyli jak nie zaczne działać, to chyba będę sam dalej. Słabo.

Witamy w życiu. 

 

41 minut temu, smutny1229 napisał:

Jak byłem z ex, to zawsze rano sms dzień dobry misiu i takie tam. Wiedziałem, że ktoś jest, kto napisze coś fajnego i liczę się dla kogoś. Teraz wstaję i 50% radości z życia. W tym

Czyli kobieta romskiego pochodzenia bez nóg, trudniącą się pasywnym żebractwem, posiadająca telefon komórkowy. 

 

Ufam, że rozumiesz z czego wynika prześmiewczy ton. Uszy do góry, łap drobne i leć pod te kościoły. 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim mieście jest powiedzmy 50 kobiet na sympatii, z czego 2 takie nawet, a 150 facetow. % że poznam kogos jest znikomy. Poza tym nie mam ochoty, aby ktoś mnie ze znajomych tam znalazł, albo aby ex się dowiedziala.

 

skąd taka pewność, że eski będą? ;)

 

No właśnie nie wiem skąd taki ton. Do kościoła nie zaglądam już :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego chcesz się ograniczać tylko do swojego miasta? Przecież sms dojdą i z 2 końca kraju.

Skąd wiesz ile osób jest z Twojej okolicy na Sympatii jeżeli nie masz konta?

 

Pisanie w tym temacie uważam za bez celowe, autor chciał się tylko wyżalić i to zrobił więc temat do zamknięcia. 

Zanim dojdzie do przegięcia i wyląduje na ścianie hańby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trafiłeś na odpowiednią kobietę i tyle, jak będziesz pokazywać że za bardzo ci zależy to spłoszysz samicę, albo zacznie się tobą bawić i cię pokaleczy, nic na siłę.

Może zapisz się na jakąś siłownie, klub fitness z silownią ? I tam coś wyrwij - albo idź do szkoły wieczorowo - podwyższyć kwalifikacje i może kogoś poznasz. Można też powluczyc się po imprezach, ale tam był uważał, albo poszukał na necie - Tinder.... Ale też bym był ostrożny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.05.2018 o 22:07, smutny1229 napisał:

Co więc zrobić, aby poznać jakieś kobietki, żeby dowiedziały się, że istnieje ktoś taki jak ja

Podrywać je, przełam się, może zacznij mówić "cześć"

W dniu 12.05.2018 o 23:13, smutny1229 napisał:

No właśnie, tylko jak poznawać te kobiety? Dlaczego u mnie to tak ciężki przychodzi, że jakaś sama z siebie się nie odezwie?

Odezwać sama to może tylko taka, która ma jakiś interes, np jest w ciąży z jakimś obibokiem i zechce Cię złapać na alimenty bo dobrze rokujesz

W dniu 13.05.2018 o 00:27, smutny1229 napisał:

Dopóki nie będzie praktyki z kobietami, to takie czytanie jest dla mnie bezcelowe. Audycje tak samo. 

 

Część wiedzy z forum da się przyswoić bez praktyki.

W dniu 13.05.2018 o 00:34, smutny1229 napisał:

u mnie jest często problem: o czym gadać?

Nie tyle o czym co "jak gadać"

W dniu 13.05.2018 o 04:17, smutny1229 napisał:

Moja ex była tak zajarana na początku, że ja nie wierzyłem, że to się dzieje. Szkoda,że się skończyło :( poza tym jak już pisałem, mieszkam jeszcze z rodzicami i co ja jej mogę zaoferować? Samochodu nie mam bo nie chcę mieć, ale muszę chyba w końcu kupić

Opisz jak się poznaliście, nie miałeś wtedy problemu aby zagadać?

 

Możesz zaoferować miło spędzony czas, poza tym tak pytasz jakbyś miał chęć na żeniaczkę.

 

Auto to bardzo przydatna rzecz w kontaktach z kobietami.

16 godzin temu, smutny1229 napisał:

Wiem, że kobiety chcą emocji, tylko jak im je dać, żeby nie znudziła się po 3 msc?

Co Cię obchodzi co będzie za 3 m-ce, przecież nie chcesz związku.

Żeby wiedzieć jak dawać emocje musisz zacząć towarzysko-koleżeńsko udzielać z dziewczynami. Oraz przyswajać wiedzą teoretyczną i testować na paniach.

 

"miłość na odległość"

Od czegoś trzeba zacząć, zacznij od pisania na p. randkowych. Czasem może uda się jakieś spotkanie.

Jaki masz inny plan?

 

 

Jeszcze jedno, odległość nie ma znaczenia.

Zacznij pisać z tymi, które chcą mieć z Tobą kontakt, potem wymieńcie się numerami tel. (kup nowy  numer tylko do celów randkowych)

Staraj się rozmawiać, a nie sms-y. W ten sposób zaczniesz rozmawiać z kobietami bez dużego ciśnienia i stresu.

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@smutny1229, moim zdaniem Twój główny problem tkwi w Twojej głowie, czyli w:

 

1. Skrajnie pesymistycznym, wybacz określenie cipowatym nastawieniu - negujesz co drugą rzecz pisaną przez braci, usprawiedliwiasz się, wyszukujesz same przeszkody - zmień to.

2. Niskim poczuciu własnej wartości - z tego wynika większość kwestii z pkt. 1. 

3. Zniewoleniu przez matrix, które tkwi w Tobie głęboko - wszystko to, co piszesz robisz dla kobiet. Swoją samoocenę orientujesz na kobiety, to ich zainteresowanie bezpośrednio przekłada się na Twój nastrój

 

Mix tych punktów powoduje, że faktycznie mało kto by się Tobą zainteresował. Ja też bym się taką osobą nie zainteresował:p Więc Panie trochę rozumiem. A one czują to znacznie lepiej od nas. Jasne, możesz napisać że tu sobie narzekasz, a wobec Pań jesteś inny, ale one przejrzą Cię od razu. Zmień nastawienie. 

 

A poniżej zadam sobie trud (he he, ktoś musi starszych użytkowników czasem wyręczyć;)) i wejdę w szczegóły Twoich wypowiedzi, by powyższe Ci zademonstrować na przykładach.

 

12 godzin temu, smutny1229 napisał:

mega dużo zainwestowałem w ciuchy i nic...

Ubierasz się dla siebie, nie po to by Panie to jarało - tak to powinno wyglądać. To one się stroją dla nas.

12 godzin temu, smutny1229 napisał:

jest juz wybranka, ale jeszcze strach zostaje wiadomo przed czym

Ja nie wiem. Przed czym?

12 godzin temu, smutny1229 napisał:

Imprezy odpadają, nie moje klimaty, zresztą czuję, że umiałbym się tam bawić

Czyli nie chodzisz, ale nie wiesz. To idź na imprezę w klimatach, które lubisz. W dużych miastach jest tego pełno. Masz kasę, stać Cię na wyjazd na weekend do większego miasta?

12 godzin temu, smutny1229 napisał:

Poza tym nie mam z kim ?

No tak, a kto Ci poda szklankę wody na starość? To jest takie samonakręcające się pierdolenie. Chcesz szukać kobiety. Bracia piszą, zrób to i to. Ale przecież musisz kogoś mieć, żeby jechać, chociaż miałeś jechać po to, żeby kogoś poznać. Czy dostrzegasz, jak negatywnie na wszystko patrzysz? Nie widzisz szans, tylko przeszkody. W pracy też tak robisz? Jeśli nie jesteś krytykiem literackim to raczej nie. 

 

12 godzin temu, smutny1229 napisał:

jednak chciałbym, aby się pojawiła.

Tak jak ktoś napisał - same to one się nigdy nie pojawią w Twoim życiu, chyba że coś chcą. Po co miałyby to zrobić?

 

12 godzin temu, smutny1229 napisał:

Inni mają, a ja tak wiecznie na uboczu, sam.

Inni mają domy i mieszkania po rodzicach, samochody, a ja nie mam. Ale to nie boli - ja na swoje zapracowałem sam i jestem z tego dumny. Gdybym Twoją postawę wobec spraw okołokobiecych przełożył na materialne, dawno dyndałbym na jakiejś gałęzi. Widzisz, ile znaczy nastawienie?

 

A boli to drzazga w fiucie, cytując klasyka. Znaczy, tak słyszałem.

 

11 godzin temu, smutny1229 napisał:

Ale ja nie szukam czegoś na stale, raczej dłuższej relacji na kilka lat.

Nie rozumiem, albo literówka, albo logiczny błąd. Szukasz relacji od razu? Szukasz żony? Każda relacja, zanim była relacją na kilka lat, była krótką relacją. Dopiero potem okaże się, czy to jest relacja która może być długą. Nie możesz od razu szukać długiej relacji, bo jej nie znajdziesz. Poza tym widzę że "ale" to Twoje drugie imię;)

 

11 godzin temu, smutny1229 napisał:

Milion relacji za sobą, fun, to że sobie miło spędzą czas, poprzytulają się i o seks prosić nie muszą.

Och, zdziwiłbyś się z tym proszeniem:) I z tym, jak są szczęśliwi. Jesteś wiernym żołnierzem Matrixa i lecisz po jego linii, a linia ta jest prosta: nie masz związku - coś z Tobą nie tak. Każdy musi mieć! I na Ciebie to świetnie działa. A potem kolesie się zabijają i upadlają w imię tego o jakieś karynki nie warte splunięcia, byle kogoś mieć.

 

I powtórzę - jakbym do Ciebie przyszedł i zaczął mówić: "Ale Ty masz dużo pieniędzy, a ja nie mam, o jejku, co tu zrobić".

 

"Kurczę, chyba jak nie zacznę zarabiać, to nic nie będę miał. Ale ja chciałbym, żeby SAMO do mnie przyszło". 

 

"Nie wiem, czy odnalazłbym się w pracy, czemu inni mają pieniądze?"

 

 to co byś o mnie pomyślał? 

 

3 godziny temu, smutny1229 napisał:

Najgorsze jest to, że każdego dnia, nawet teraz, mam żal, że jestem sam.

Nad czym konkretnie się użalasz? Jeśli nad sobą, to trochę dziwne. Wszystko w Twoich rękach. Ale z takim nastawieniem...

 

3 godziny temu, smutny1229 napisał:

ak byłem z ex, to zawsze rano sms dzień dobry misiu i takie tam.

A jak to się skończyło, wszyscy wiemy. Chcesz, daj numer, będę Ci wysyłał. No nie kocham Cię, wiem. Ale ona też nie kochała, wiesz?

 

3 godziny temu, smutny1229 napisał:

No chyba psycha mi siada już.

Nie siada, po prostu spójrz na moje pierwsze 3 punkty z tego posta.

 

2 godziny temu, smutny1229 napisał:

W moim mieście jest powiedzmy 50 kobiet na sympatii, z czego 2 takie nawet, a 150 facetow. % że poznam kogos jest znikomy.

#niedasie

 

2 godziny temu, smutny1229 napisał:

Poza tym nie mam ochoty, aby ktoś mnie ze znajomych tam znalazł, albo aby ex się dowiedziala.

A nie mówiłem? No nie da się. 

 

Rozczaruję Cię - ex skacze na nowych bolcach i w pipce ma to, co się z Tobą dzieje. Boli? Wybacz, takie jest życie.

 

2 godziny temu, smutny1229 napisał:

skąd taka pewność, że eski będą?

A skąd pewność, że nie będą? Widzisz swoje nastawienie? Wszędzie widzisz porażkę. Szklanka jest zawsze dla Ciebie do połowy pusta. 

 

1 godzinę temu, smutny1229 napisał:

bracie, co to za miłość na odległość?

Taka, jak miłość Twojej ex do Ciebie. A może ona się przeprowadzi do Ciebie? A może Ty do niej, do dużego miasta? Nie, nie pisz mi teraz, dlaczego się nie da. Nie próbujesz, to się nie dowiesz.

 

1 godzinę temu, smutny1229 napisał:

Mam dojeżdźać 100 km?

Nie, kobiety jak sam widzisz dowożą jak Uber Eats (hmm Uber Fucks? :D jak coś patent mój). Same się pchają. Ty pojedziesz, ona pojedzie. Niby jesteś smutny, niby pragniesz tej kobiety, ale 100 km się nie przejedziesz? To coś małe to ciśnienie jeszcze.

 

A może po prostu cipujesz? :) 

 

1 godzinę temu, smutny1229 napisał:

Ściana hańby? Żart?

I mnie się tak widzi, że temat tam może trafić. Narzekasz tylko. Żeby kobiety do Ciebie się garnęły, byle jakie, trzeba czegoś więcej niż kupna ciuszków. Trzeba zmian w głowie. 

 

Nawet nie odpowiedziałeś na moje pytania z poprzedniego posta, więc podejrzewam że i za to nie podziękujesz, ale i tak napiszę: nie dziękuj:D 

 

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jakie pytanie nie odpowiedziałem? :)

 

problem w tym, że pracując na 3 zmiany nie mam czasu na wyjazdy powyżej 100 km. Jeżeli skończę pracę w piątek, w niedzielę o 2o zaczynam noc. To nie może być ktoś z poza mojego miasta. Niestety... no chyba, że codziennie będzie do mnie przyjeżdżała :D

 

boli, że skacze po nowym bolcu. Naprawdę. 

 

czego się boję u divy? Wspomnialem. Jakiegoś hiva przy lodziku. A Poza tym, że jeszcze będzie gorzej ze mną niż teraz.

 

wiem, że wszystko w moich rękach, no ale nie potrafię. Nie mam samochodu, a to już był problem z ex, bo czasem ona gdzieś nas zawiozla. Mi zawsze jest głupio. Chata - musialem przeganiać matkę, żeby mogła do mnie wpaść na kilka h i poszaleć. ?

Nie ukrywam, że gdybym teraz miał jaką pewność, że przyszła będzie moją żoną, to bym w to wszedl. 

 

Więc po te teksty na forum - nie szukaj, sama się znajdzie? A guzik prawda. Przy moim "szczczesciu' nic sie nigdy nie znajdzie. Dla mnie to jest jakaś forma karmy.

 

Jak się poznalem z ex? Ona wyhaczyła mnie na fb, zaczepiła, ja napisalem i tak to się potoczyło. Jak w bajce. 

 

Tak. Jestem pesymistą. A wiesz czemu? Bo jak się negatywnie nastawię, to zawsze pojawia się cos pozytywnego. Przynajmniej nie mam rozczarowania

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, smutny1229 napisał:

Ale ja nie szukam czegoś na stale, raczej dłuższej relacji na kilka lat.

vs

2 godziny temu, smutny1229 napisał:

Nie ukrywam, że gdybym teraz miał jaką pewność, że przyszła będzie moją żoną, to bym w to wszedl. 

 

O co Ci chodzi chłopie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuję @radeq'a:
O k*rwa...

Chłopie ty żyjesz w jeszcze głębszym matrixie niż ja żyłem...
Chłopie żona? A po co ci ta żona?
Przecież przed chwilą był płacz, że nie szukasz niczego na stałe?
Wtf? Jesteś nieskładny jak kobieta.
A to już kolejna wada do przepracowania.
Desperacja masakryczna.

Ty masz czerpać z tego radość, a nie zakładać czy koleżanka, która mijasz na ulicy będzie twoją żoną.
Chłopiee... ty potrzebujesz wiele lat by stwierdzić czy kobieta nadaje się na żonę.
24 lata a ty myślisz o jakimś ślubie?
Z takim mindsetem i zerowym doświadczeniem z kobietami?
Ty jesteś teraz jak taka rybka w wodzie, jak plankton nawet, wśród drapieżników.
Zostałbyś pożarty na miejscu.

Zacznij rozmawiać z kobietami nie licząc na żaden rezultat...
A wtedy będą zyski. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, smutny1229 napisał:

Na jakie pytanie nie odpowiedziałem?

Na to:

8 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Eeeee... <drapie się w głowę> czyli jaki?

Albo na to:

 

5 godzin temu, tytuschrypus napisał:

I powtórzę - jakbym do Ciebie przyszedł i zaczął mówić: "Ale Ty masz dużo pieniędzy, a ja nie mam, o jejku, co tu zrobić".

 

"Kurczę, chyba jak nie zacznę zarabiać, to nic nie będę miał. Ale ja chciałbym, żeby SAMO do mnie przyszło". 

 

"Nie wiem, czy odnalazłbym się w pracy, czemu inni mają pieniądze?"

 

 to co byś o mnie pomyślał? 

2 godziny temu, smutny1229 napisał:

Niestety... no chyba, że codziennie będzie do mnie przyjeżdżała

Kurczę, a to przecież nie do pomyślenia, co nie? Powiem Ci tak. Nie jestem jakimś kozakiem i nigdy nie byłem, zwłaszcza wizualnie, ale jakiś czas temu (no dobra, lata temu) moja dziewczyna codziennie sprawdzała, czy dotarło już moje ulubione czasopismo dotarło już do sklepu. Sklep był na drugim końcu miejscowości, to było czasopismo z zawartością kolekcjonerską, a przychodziły go do mojego miasta dwie sztuki. Szła codziennie na piechotę na jego drugi koniec i codziennie go nie było. Bo była zaangażowana:)

 

Da się spokojnie wszystko, nawet na 3 zmiany. Tylko trzeba chcieć. Ty chcesz narzekać, a nie realnie zadziałać. I to jest sedno.

 

2 godziny temu, smutny1229 napisał:

A Poza tym, że jeszcze będzie gorzej ze mną niż teraz.

Ale to nie jest obiektywne i nieuchronne. Zależy od Twojego nastawienia. Czytaj - od Ciebie. Gdzieś indziej dziś pisałem, że gdybym miał przeżyć pierwszy raz u divy, zrobiłbym to bez wahania. 

 

2 godziny temu, smutny1229 napisał:

Nie mam samochodu, a to już był problem z ex

To go kurwa kup. Przepraszam, miało być bez kurwa. Dżentelmen nie przeklina. Czy teraz rozumiesz, co mam na myśli pisząc o wyszukiwaniu problemów? Zdradzę Ci sekret, tutaj, między nami. Ja też kiedyś nie miałem samochodu, a teraz mam. Wiesz, jak to zmieniłem? Nie zgadniesz.

 

Kupiłem samochód. Ale nie mów nikomu, ok? To będzie nasza tajemnica:)

 

2 godziny temu, smutny1229 napisał:

Nie ukrywam, że gdybym teraz miał jaką pewność, że przyszła będzie moją żoną, to bym w to wszedl. 

Jeśli czytasz forum, to zacznij czytać lepiej. A jeśli nie pomyliłem tematów i nie czytasz, to jak najszybciej zacznij. Nawet nie mam siły tlumaczyć czemu:)

 

2 godziny temu, smutny1229 napisał:

Więc po te teksty na forum - nie szukaj, sama się znajdzie? A guzik prawda. Przy moim "szczczesciu' nic sie nigdy nie znajdzie.

Czyli jednak czytasz, ale nie rozumiesz. Ponieważ zaczynam Cię podejrzewać o trolling, ten ostatni raz w tym temacie wyjaśnię, w przypadku braku zrozumienia ulatniam się. To o czym piszesz, czyli jeden z fundamentów moim zdaniem wiedzy o kobietach, to zasada w myśl której im mniej przejmujesz się kobietami, im mniej jesteś zdesperowany, tym bardziej one dają Ci sygnał zainteresowania. tak jak pisałem, one czują desperację. Dlatego przy Twoim podejściu stawiam brylanty przeciwko pustym orzechom, że nawet te beznogie romki spierdalają przed Tobą właśnie spod kościołów. Ja mam już dość Twojego nastawienia i chcę się znaleźć jak najdalej od tego wątku, a co dopiero kobieta:) 

 

I dlatego na forum (w skrócie) często pisze się - zajmij się sobą, ogarnij samoocenę, mindset (nastawienie), rozwijaj się i wtedy kobieta sama się znajdzie, bo będzie jednym z elementów i to mniej ważnych Twojego życia, zamiast centrum Twojego wszechświata. 

 

Jeśli tak to pojąłeś, jak napisałeś powyżej, to podejrzewam albo głęboką depresję, albo poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Ale do psychologa pewnie nie możesz, albo nie ma sensu, co nie??

 

2 godziny temu, smutny1229 napisał:

Tak. Jestem pesymistą. A wiesz czemu? Bo jak się negatywnie nastawię, to zawsze pojawia się cos pozytywnego. Przynajmniej nie mam rozczarowania

Piękna racjonalizacja. A jak to się ma do tego, że jesteś jak widzę raczej nieszczęśliwy? Sam chciałbyś być z pesymistką, gdybyś miał wybór (żebyś mi tu zaraz nie napisał, że z kimkolwiek byś był, byle być)? Bo kobiety mają.

 

Aha, i dodawaj odnośniki jak odpowiadasz do kogoś, żeby dostał powiadomienie. Czy nie ma sensu, bo i tak Cię nikt nie rozumie? :)

Edytowane przez tytuschrypus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie ma co na niego naskakiwac, na spokojnie, trzeba go nakierować po prostu, w postach wyczuwam agresję chociaz może i są jakieś podatawy do niej. 

 

@smutny1229 - nie możesz zadreczać się ciągle że boli Cię obecna sytuacja, zacznij zadawać SOBIE SAMEMU właściwe pytania, jak mogę zmienić swoj obecny stan i czy pewne rzeczy są mi rzeczywiście potrzebne :)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, smutny1229 napisał:

Mam czekać w nieskończoność na żonę? Jeśli byśmy się dogadywali?

Panowie.. po tym tekście nie mogę wstać z podłogi do teraz...
Coś przeczuwam, że temat trafi na ścianę hańby jak tu wejdą moderatorzy XD 

Nie obraź się "panie smutny", ale nic nie poradzę, że mi ryjesz banie i to konkretnie.
Chłopie bracia ci już napisali, podali rozwiązania do których albo się zastosujesz albo dalej będziesz skamleć jak już nie powiem co.
Jesteś młody i żona w tym etapie życia, z twoim podejściem do życia po prostu byłaby najgorszą rzeczą w twoim życiu.
Naprawdę ci współczuję bo ja taki mindset jak ty miałem może gdy byłem 14-15 letnim gówniarzem. 
Później w miarę doświadczeń z roku na rok powolutku się rozwijałem, jednak bez tego forum i innych cennych źródeł, mój rozwój byłby duuużo powolniejszy.
 

 

3 godziny temu, smutny1229 napisał:

Tak. Jestem pesymistą. A wiesz czemu? Bo jak się negatywnie nastawię, to zawsze pojawia się cos pozytywnego. Przynajmniej nie mam rozczarowania

Ech... chciałem to skomentować bo zwróciłem na to uwagę.
Nie wiem jednak jak ja mam to skomentować..
Chłooopie to jest właśnie skamlenie i zły mindset.
Mindset który powoduje, że jesteś łatwym celem do bycia ofiary.
Drapieżnik szybko wyczuwa słabszych osobników.

Jeszcze raz powtórzę:
Terapia z RSD jako praktyka. Tam też znajdziesz porady na temat depresji i desperacji. RSD Tyler szczególnie zajmuje się tym tematem.
Audycje Marka by zrozumieć głębiej sens swojego życia i że kobieta nie da ci szczęścia. Co więcej, może przynieść same nieszczęścia.
Sens, który nie polega na tym aby czekać desperacko na żonę i kopulować = kierować się najprymitywniejszymi instynktami :) 

Trzymam kciuki :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, smutny1229 napisał:

Ona wyhaczyła mnie na fb, zaczepiła, ja napisalem i tak to się potoczyło. Jak w bajce. 

 

Takie bajki nie trwają długo.

Jaki miała cel, powód tego, że akurat Ciebie wybrała. Była świeżo po rozstaniu?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.