Skocz do zawartości

Przeprowadzka do dużego miasta


Carl93m

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia,

Zdecydowałem się, że już nie chcę mieszkać na zadupiu, czyli tu gdzie mieszkam. Nie osiągnę tutaj żadnego sukcesu w związku z moimi aspiracjami do zdobycia pracy jako programista. 

Chcę wyjechać tylko jak to poprawnie przeprowadzić?

Myślałem, żeby pożyczyć od rodziców trochę pieniędzy na wynajem pokoju i na tyle, żebym utrzymał się 1-2 miesiące, poszukując pracy i oswajając się z miastem. 

Tylko pytanie: czy da się wynająć coś tak, żeby w razie jakichś nieprzewidzianych sytuacji zakończyć umowę i się wyprowadzić?

Okres studiów mam za sobą, jednak były one blisko mojego miejsca zamieszkania. 

 

Chcę się odciąć od tych pieprzonych oczekiwań i skupić się tylko i wyłącznie na swoim rozwoju. Wczoraj usłyszałem coś co ostatecznie mnie popchnęło do tej decyzji:

-babcia: "Paulina z Bartkiem mieszkanie sobie kupili, a Ty chłopak, kiedy się weźmiesz za siebie? Cały rok zmarnowałeś, przesiedziałeś na tyłku."

-ja: "No właśnie nie zmarnowałem, bo codziennie się uczyłem i zdobyłem ważną dla mnie umiejętność!"

-babcia: "I co Ci z tego jak i tak pracy dalej nie masz".

 

Już mi się nie chce polemizować następnych miesięcy z nimi, bo mama to samo, a ojciec nic nie mówi, ale czuję jego sugestywne uwagi.

 

Pozdrawiam Was Bracia! Trzymajcie się!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 hour ago, Carl93m said:

Tylko pytanie: czy da się wynająć coś tak, żeby w razie jakichś nieprzewidzianych sytuacji zakończyć umowę i się wyprowadzić?

Nie wiem jak w innym miastach, ale w Wawie da się tylko musisz szukać bezpośrednio od właściciela. Wcześniej jak to była firma to podpisujesz na rok, a jak chcesz wcześniej to musisz znaleźć kogoś na swoje miejsce. Przejebane krótko mówiąc. Natomiast teraz mam od właściciela z miesięcznym okresem wypowiedzenia. 

 

I myślę, że najpierw wyprowadzka i szukanie pracy na miejscu zdecydowanie jest dobrym pomysłem, jako programista nie powinieneś mieć problemu ze znalezieniem. 

W jakim języku? Back- end czy Front- end? 

Edytowane przez Zimbardo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W CV masz takie miejsce, jak "Cel zawodowy", czy coś w tym stylu (z czego wiele osób nie korzysta, nie wiem czemu), więc możesz tam subtelnie ująć, że ewentualna przeprowadzka nie jest problemem, albo po prostu na rozmowie wyraźnie to zaznaczyć, jeśli faktycznie będą o to pytać.

Co do samej przeprowadzki, to tak jak pisał kolega wyżej, najpierw znajdź pracę, a potem dopiero szukaj pokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Carl93m said:

@Zimbardo java backend.

 

Też chyba bym wolał na spokojnie, pożyczyć trochę pieniędzy i się jakoś trochę obyć z miastem. Pracę podejrzewam, że zawsze gdzieś znajdę, nawet jakby to miałaby być byle jaka praca.

No to chłopie!:D Java jest najbardziej pożądanym językiem z tego co wiem, więc większego problemu mieć nie powinieneś. Ale rozumiem, że bez doświadczenia, żadnych praktyk? 

 

Nawet jak nie w zawodzie od razu napewno coś znajdziesz, żeby się utrzymać, a myślę że zdecydowanie lepiej na miejscu się rozejrzeć, niż tak w ciemno. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno w Polsce programistów biorą od razu,bo jest zapotrzebowanie. Tak przynajmniej słyszałem. Pokój to chyba możesz ze studentami wynająć. Niektórzy wynajmują mieszkania i podnajmują pokoje. Ja tak na studiach przez jakiś czas mieszkałem i nie musiałem podpisywać żadnej umowy.  Poza tym zacznij wysyłać CV i na rozmowę możesz chyba podjechać, nie trzeba koniecznie w danym mieście mieszkać. Jak dostaniesz pracę to sobie coś znajdziesz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie lepiej jak będziesz już na miejscu. Pracodawcy (sam nim byłem) kiedy widzą cv pt " Mieszkam daleko, ale mogę przyjechać" z reguły odrzucają coś takiego, bo mogą mieć od ręki na rozmowie kilka innych kandydatur. No chyba, że jesteś jakimś specjalistą bardzo poszukiwanym na rynku. Programistów jest jednak sporo. 

1 - Wynajmij pokój.
2 -Oswój się z miastem.
3 - Zacznij szukać pracy.
4 - Żyj normalnie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Carl93m za dużo myślisz, za mało działania. Wybierz 3 miasta, gdzie chcesz mieszkać i wysyłaj CV. Jak Cię zaproszą to jedziesz na rozmowę busem/pociągiem/rowerem i zaczynasz ogarniać pokój, zrobisz to w jeden dzień, wtedy się będziesz skupiał skąd wziąć hajs, każdy pracodawca da Ci 2 tygodnie na przeprowadzkę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Kleofas napisał:

Podobno w Polsce programistów biorą od razu,bo jest zapotrzebowanie

Poprawka. Dobrego programistę biorą od razu. Tak jak dobrego murarza, mechanika, spawacza, czy lekarza. Reszta musi trochę powalczyć, tymczasowo godzić się na niższe zarobki, oraz zdobywać doświadczenie w pocie czoła. Kasy w tym kraju nikt nie daje za darmo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej działania @Carl93m bo mam takie przeczucie, że się troszeczkę ze sobą pieścisz :) Wpadłeś chyba w pułapkę typu "jeszcze tydzień, jeszcze tydzień... Jeszcze nie jestem gotowy, jeszcze nauczę się tego i tamtego... O! I jeszcze tego! I wtedy spróbuję!".

 

Powysyłaj CV i zobaczysz co się stanie :) 

 

Moja pierwsza przysięga na forum zawierała w sobie chęć zdobycia pracy i przeprowadzki do innego miasta. Niedługo później już miałem pracę ;) Po prostu wysłałem zapytania i się udało.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware ale ja to wiem. Tylko faktycznie wydaje mi się, że nie jestem gotowy. Co najciekawsze, 3 miesiące temu uważałem, że jestem bardziej gotowy do podjęcia stażu niż teraz. Paradoks, ale faktycznie takie przeczucie mam. Obiektywnie (w miarę możliwości) to uważam, że proces szybkiej nauki już się zakończył. Tu jest trochę jak na siłowni - pierwsze miesiące wszystko fajnie i szybko rośnie, a później już trzeba coraz ciężej pracować, na coraz mniejsze efekty. 

Trochę to jest frustrujące, bo uczę się nowych rzeczy już dosyć rzadko. Parę miesięcy temu było: wow, nauczyłem się składni, wow, nauczyłem się OOP, potem wzorce projektowe, potem bazy danych itd itp Tydzień w tydzień coś nowego, duża dawka wiedzy. A teraz? Dobrze jak w tydzień poznam jakąś nową klasę, adnotację czy zasadę czystego kodu ? 

 

To chyba stąd się bierze poczucie regresu, bo faktycznie mam poczucie regresu i tego, że się nie rozwijam, bo szlifują istniejący projekt. 

Wysłałbym CV, ale moje projekty pokazowe trochę rozgrzebałem, bo zauważyłem, że złamałem jakąś zasadę, czy można by to samo zrobić prościej z jakimś wzorcem.

I nie wiem czy to drążenie nie będzie jeszcze trwało i trwało ;/ 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Carl93m napisał:

Tylko faktycznie wydaje mi się, że nie jestem gotowy

Ale do czego się tu przygotowywać?

 

5 minut temu, Carl93m napisał:

Wysłałbym CV, ale moje projekty pokazowe trochę rozgrzebałem

 

18 minut temu, self-aware napisał:

Więcej działania @Carl93m bo mam takie przeczucie, że się troszeczkę ze sobą pieścisz :) Wpadłeś chyba w pułapkę typu "jeszcze tydzień, jeszcze tydzień... Jeszcze nie jestem gotowy, jeszcze nauczę się tego i tamtego... O! I jeszcze tego! I wtedy spróbuję!"

Powyższy cytat to chyba najlepsze potwierdzenie, że Brat @self-aware ma rację co do Ciebie:) Jedziesz! Dosłownie i w przenośni!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Carl93m napisał:

Wczoraj usłyszałem coś co ostatecznie mnie popchnęło do tej decyzji:

-babcia: "Paulina z Bartkiem mieszkanie sobie kupili, a Ty chłopak, kiedy się weźmiesz za siebie? Cały rok zmarnowałeś, przesiedziałeś na tyłku."

-ja: "No właśnie nie zmarnowałem, bo codziennie się uczyłem i zdobyłem ważną dla mnie umiejętność!"

-babcia: "I co Ci z tego jak i tak pracy dalej nie masz".

Hoho bracie, doskonale Cię rozumiem. Złote myśli i rady naszych bliskich. Już od dłuższego czasu zamierzam napisać temat o jakże waznym wsparciu rodziny, a przede wszystkim nieświadomym, ale skutecznym podcinaniu skrzydeł. Jak pożyczenie kasy nie jest problem i oddanie ich też nie będzie problemem (musisz zrobić wszystko, żeby tak nie było) spróbuj, ograniczenie masz tylko w glowie. Aaaa i jak zrobisz co planujesz to daj znać jak tam poszło, powodzonka.

Edytowane przez Rodryg Diaz de Vivar
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam podobne pytanie, więc w tym temacie się spytam. Powiedzmy, że mam pieniądze, ale nie mam pracy (bo zrezygnowałem z poprzedniej). Czy możliwy jest najem mieszkania na kogoś innego np. kogoś z rodziny, gdy ja będę mieszał w mieszkaniu? Macie jakieś pomysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware obawiałem się właśnie wywołania do tablicy :D 

Od czasu założenia wątku napisałem kolejny, tym razem bardzo fajny projekt. Dzisiaj napisałem CV. 

Teraz podesłałem kolegom do przeglądu i po poprawkach jutro wysyłam :D

 

Czyli podsumowując: idę powoli, ale się nie cofam nigdy :) 

 

PS: Dzięki, że pytasz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.