Skocz do zawartości

Dobra rada. Brutalnie.


Rekomendowane odpowiedzi

Dialog wewnętrzny większości pań na portalach randkowych:

 

- O rety! Chciałabym już to zakończyć!

- No ale jak on jednak jest lekarzem?

- Facet non stop pisze! To chore!

- Ale przynajmniej bez błędów... no i jest taki przystojny...

- Wkurza mnie!!!

- Ale jest przystojnym lekarzem...

 

Już nie wiem co robić... tyle już napisał to może napisze coś jeszcze... doradźcie coś proszę...

 

 

Godzinę temu, deomi napisał:

Robię zakłady o której skończy :(

Raczej kiedy znowu napisze :)

 

 

 

  • Like 1
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, deomi napisał:

PADŁAM I NIE WSTAJE. Robię zakłady o której skończy :( 

A może zamiast robić zakłady i cisnąć z niego, po prostu napiszesz mu "sorry to nie wypali" w ramach minimum przyzwoitości i elementarnej komunikacji? 

 

5 godzin temu, deomi napisał:

"czemu nie odpisujesz" "halo" "obrazilas sie"

No qrwa bardzo dziwne, faktycznie, pojeb jakiś. Pisał z kobietą, która mu się spodobała bo dała mu swój numer. Ona nie dała mu znać, że nei ma ochoty żeby pisał, a ten głupek dalej pisze. 

 

Jeśli nawet w relacji stricte wirtualnej ludzie boisz się szczerości, to czarno widzę związek z Tobą. Bez urazy, powielasz wzorce i schematy znane u Pań. 

 

Chciałaś się tym pewnie podzielić w dobrej wierze edukacyjnie, ale ta historia tak naprawdę najwięcej mówi o Tobie. 

 

Przykrą obserwacją jest jedynie to, że mało kto zwrócił na to uwagę, a co poniektórzy jak np @Ksantito jeszcze przyklaskują, ciesząc się chyba, że jednak jest ktoś bardziej białorycerski...

 

Niezawodna @Florenceoczywiście też ma swój sposób:) facet pisze i sam z siebie nie chce się odczepić? Po co mu napisać wprost, uprzejmie, coś żeby nie pisał? To by było zbyt proste. Lepiej nie podawać swojego numeru telefonu?

 

Brak słów, naprawdę. Jasne, gościu mógłby pisać zdania złożone. Jasne, pewnie sam mógłby się pokapować. Ale to, co piszesz w tym wątku jest na żenującym poziomie i świadczy głównie o Tobie i Twoim szacunku do ludzi. 

 

 

Przepraszam, teraz doczytałem o kradzionych fotkach. Ja pierdle... Ty tak na poważnie? Wybacz, ale to nie jest normalne. 

 

Nawiasem mówiąc, zauważyłem u kobiet zabawną korelację, że zwykle najbardziej podejrzliwe są te, które same oszczędnie gospodarką prawdą:) 

 

Oczywiście wiem, że wszystko i tak sobie zracjonalizujesz, żeby wyszło na Twoje, ale trzeba to nazwać po imieniu. Komunikacyjnie prezentujesz poziom przedszkola i dziewczynki, która z nieudolnego adoratora śmieje się za jego plecami z koleżankami z jego nieudanych zalotów. Nie tylko Ty masz monopol na brutalność:) 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@deomi Przyznaj się, kręci Cię to, że przystojny lekarz tak o Ciebie zabiega, jak pies o kiełbasę. @tytuschrypus Trafiłeś w sedno.  Ten motyw u kobiet pod nazwą "on cały czas pisze, jak ja mam się go pozbyć pomocy!" jest chyba każdemu bardzo dobrze znany.

Edytowane przez Amnesia Haze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi Nie kończ tej znajomości. Przecież to przystojny lekarz, czyli szansa na wejście do jeszcze lepszego świata dającego Ci prestiż, pozycję i przede wszystkim kasę:DCo z tego, że jest nudny, wypisuje co chwilę SMS-y? Przecież mu zależy na Tobie, a z tego narodzi się wielkie uczucie i będziecie szczęśliwi do końca życia i żyli jak w telenowelach:) Przy okazji jak pierwszy raz pokażesz go rodzinie i koleżankom to wszystkie zejdą z zazdrości.

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie portale randkowe raczej słyną z tego, że chodzi w nich o seks. Nie wiem czy ten facet jest psychopatą jak padało wyżej, ale mężczyźni tacy są. Czasem zastanawiam się czemu i dochodzę do takich wniosków, że skoro mężczyźnie wystarczy to aby chciało mu się z daną kobieta uprawiać seks to zapewne idą za tym fantazje. Fantazjowanie o tym, że daną kobietę się posiada i się ją bzyka, żyjąc w tym przeświadczeniu i w tej iluzji aluzje @deomi do niego nie dochodzą. Gra toczy się w jego głowie. Nie ma znaczenia tutaj wykonywany zawód. Po prostu faceci coś takiego mają, że dla nich kobieta, która im odpisze/ odpowie w ich głowie jest nimi zainteresowana. Jeżeli już mają, którejś numer albo z taką gdzieś wyjdą to już myślą, że to TA. 

Dlatego nie rozumieją potem odrzucenia i myślą, że z nimi coś nie tak.

Każdy ponosi odpowiedzialność sam za siebie, nie zwalaj na niego i nie pisz tego co chce on usłyszeć. Napisz to co tutaj, prawdę: Nie pisz do mnie, nie jestem Tobą zainteresowana. Podobało mi się, że jesteś przystojnym lekarzem po 30 ale sama nie wiem czego chcę więc usuń mój numer. I tyle. Nie spyta co zrobił źle bo zakoduje sobie, że jest przystojnym lekarzem, a Ty niezdecydowaną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Lalka napisał:

 Czasem zastanawiam się czemu i dochodzę do takich wniosków, że skoro mężczyźnie wystarczy to aby chciało mu się z daną kobieta uprawiać seks to zapewne idą za tym fantazje. Fantazjowanie o tym, że daną kobietę się posiada i się ją bzyka, żyjąc w tym przeświadczeniu i w tej iluzji aluzje @deomi do niego nie dochodzą.

Dla mnie autorka jest raczej spisana na straty, więc już nie do niej i o niej, ale tu widzę szansę na jakąś konstruktywną wymianę poglądów. Z moich doświadczeń wynika, że powody są nieco inne, postaram się to naświetlić w punktach:

 

1. Kobiety i mężczyźni komunikują się w diametralnie inny sposób i inaczej formułują komunikaty. Ludzie zakochani w ogóle jeszcze bardziej, ale to na marginesie. To, co dla Ciebie czy mnie przy znajomości kontekstu jest jasną aluzją, dla tego lekarza takie nie jest, bo on nie wie tego, co @deominam napisała. Rozbiorę to na części pierwsze nawet:

 

8 godzin temu, deomi napisał:

"Nic z tego, wydaje mi się że nadajemy na innych falach, czuje się przytłoczoną ilością smsów, nie wyobrażam sobie, by miało tak się dziać codziennie"

A ten pan odczytuje to mniej więcej tak:

 

"Wydaje się", czyli nie jest pewna - nie mówi nie. Zastanawia się waha

"Czuję się przytłoczona ilością SMS"

"Nie wyobrażam sobie, by miało się tak dziać codziennie" - dwa powyższe to są po prostu warunki i facet rozumuje tak - jak nie będę tyle pisać w przyszłości, to wszytko będzie ok.

 

Jeśli się zastanowisz nad tą wypowiedzią to zobaczysz, że w niej nie ma kompletnie nic, co przekreśla istnieje związku. A faceci tak patrzą na te rozmowy, zwłaszcza jeśli nie mają o kobietach podstawowej wiedzy jak np. nie chwaląc się ja czy inni bracia. To tak jak ze sławnym tekstem "Muszę się zastanowić, nie wiem co czuję" - czy 99% kobiet jak to wypowiada to faktycznie nie wie, co czuje? Wie, że nic nie czuje. Ale kiedy to mówi, to facet bierze to na logikę i myśli że jeszcze nie wszystko stracone. I potem ginie. Mentalnie, rzecz jasna i w relacji z tą kobietą.

 

Dodatkowo, dużym problemem w komunikacji kobiet jest to, że podają powód kończenia relacji od czapki, kiedy nie chcą z kimś być. Wiesz, jak rozumuje wtedy facet? Patrzy na to, jak na wszystko zwykle w swoim życiu. Analizuje problem i szuka rozwiązania. Czyli na przykład:

 

"Wiesz co, nie możemy być razem bo zostawiasz porozrzucane skarpetki". I facet wtedy rozumie logicznie: czyli jak nie będę rozrzucać skarpetek, to możemy być razem. I potem właśnie z tego sposobu myślenia bierze się to, że to mężczyźni próbują zwykle "naprawiać" związki. Biorą słowa kobiet dosłownie, i to się źle kończy. Zresztą, sama rozsądnie proponujesz coś prawdziwego i wprost:

 

21 minut temu, Lalka napisał:

Napisz to co tutaj, prawdę: Nie pisz do mnie, nie jestem Tobą zainteresowana. Podobało mi się, że jesteś przystojnym lekarzem po 30 ale sama nie wiem czego chcę więc usuń mój numer.

I tyle. Ale wtedy nie można by było kręcić dramy na forum i wśród koleżanek (bo przecież z kimś te zakłady ile jeszcze będzie pisał robiła, prawda?) :)

 

2. Weź pod uwagę, że my wiemy tylko to, co autorka myśli i rzeczy jak to bywa w opowieściach kobiet wyrwane z kontekstu, by pasowały do tezy - nie wiemy, co mu pisała wcześniej i to mogło sugerować zainteresowanie. Zresztą, jak ludzie ze sobą piszą w takim miejscu, gdzie wrzucają swoje profile by kogoś zainteresować i poznać, to chyba dość logicznie ten facet myśli, prawda? 

 

22 minuty temu, Lalka napisał:

Gra toczy się w jego głowie. Nie ma znaczenia tutaj wykonywany zawód.

Oczywiście, umiejętność postępowania z kobietami to osobna dyscyplina, Ktoś może być ogarnięty zawodowo, ale w kwestii uczuć i ich wyrażania mieć duże braki. To są rozbieżne kwestie. 

 

Mam nadzieję, że trochę rzuciłem światła na przyczyny, szukałbym tego raczej tam niż to co sugerujesz. Proponowane rozwiązanie przez Ciebie - bardzo dobre, uczciwe. Jedno zdanie, a jak wiele można w nim przekazać i to jeszcze uprzejmie. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, deomi napisał:

Ma mój nr tel od dzisiaj i licznik sms pokazuje mi z nim pond 400 rozmówek!

 

9 godzin temu, deomi napisał:

on dalej pisze! <pomocy, help> "co masz na sobie" "czemu nie odpisujesz" "halo" "obrazilas sie" "wczym spisz?" "poznalas kogos" "piszesz z kims innym" "dajznac" "wyslijjakies sexy focie"

PADŁAM I NIE WSTAJE.

"Daj mi lizaka, daj mi lizaka, daj mi lizaka………itd." 400x. Takie teksty raz: rwą cycki z nudów, dwa wywołują takie sam efekt jak upierdliwa brzęcząca mucha, która utknęła w naszym pokoju. Kolejne podobieństwo- ty jej otwierasz okno a ona  i tak trafia w szybę. Różnice: owad jest bezrozumny, w drugim przypadku można się zacząć niepokoić.  400 smsów to mój wynik wypracowany na 10-ciolecie stukania w klawiaturę różnych tel. Taka hiper bombardacja jest nie do ogarnięcia nawet w przypadku jakby się kochali niczym gołąbki. Jeśli to dureń to trzeba walić wprost bo formy grzecznościowe mogą być mylące dla wskazanej umysłowości, jeśli jest psychiczny to będziesz musiała zmienić numer. Smuteczek?, że nie jest  sexownie, ale przynajmniej chwilowo masz motywację do samoobrony (tj. do życia). ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa rada, wezmę pod uwagę Twoje sugestie ;)

 

To działa także w drugą stronę. Mnie również bardzo razi fakt, gdy kobieta popełnia mnóstwo błędów ortograficznych, lub nie potrafi złożyć jednego sensownego zdania, po prostu męczę się, gdy taka sytuacja ma miejsce. 

 

Pozdrawiam :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, nie odzywa się cały dzień - źle, pisze za mało - źle, pisze za dużo - źle. Wniosek stąd prosty, że kontaktu powinno być w sam raz :D Ale w sam raz tyle, żeby dogodzić kobiecie. 

 

O ile w miarę Was rozumiem drogie panie, o tyle Wasza "gra w zmęczenie" od nadmiaru zainteresowania mnie poważnie irytuje. To są proste sprawy do rozwiązania, zamiast odwalać publiczne pseudo dramy pt. "ach jak mi spokoju adoratorzy nie dają".

 

@Lalka różnica w zachowaniach godowych K i M wynika z totalnej asymetrii w skali zainteresowania między płciami. Dlatego większość facetów chwyta się kobiety jak tonący brzytwy. Tak to już przyroda skonstruowała, że kobieta może sobie wskazać palcem faceta a on ma być gotowy do bezwarunkowej kapitulacji. Pardon, kopulacji ;)

 

Co do postawionej tezy, że dobry bajer i odpowiedni mindset są kluczowe, oczywiście, jak najbardziej. Do tego na luziku z humorem, da się nawet poflirtować z podtekstami. Wtedy zabawa jest dla obu stron. Wprawdzie czasem trafia się przez to na tak "wysokich lotów" panie, że to aż żenujące. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Rnext napisał:

Tak to już przyroda skonstruowała, że kobieta może sobie wskazać palcem faceta a on ma być gotowy do bezwarunkowej kapitulacji. Pardon, kopulacji

Nie pardon, a jak sobie wybiorze, tylko facet nie wróżbita i nie wiem, która opcja mu się trafiła.

- kapitulacji ( ma spieprzać)

- kopulacji ( podoba się)

 

Tak to się kończy jak się za dużo kupczy dupą, Panie też za dużo się spoufalają, sam z sobą tych 400 nie napisał, a potem ratujcie! To stalker, coś sobie ubzdurał.

 

 

Edytowane przez Sitriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"co masz na sobie" "czemu nie odpisujesz" "halo" "obrazilas sie" "wczym spisz?" "poznalas kogos" "piszesz z kims innym" "dajznac" "wyslijjakies sexy focie"

 

vs

 

"ile masz na koncie" "czemu nie odpisujesz'"halo""obraziłeś się""jakim autem jezdzisz""poznałes kogoś" "piszesz z jakąś inną", "dajznać' "wyślijjakies zdjęcie fury"

 

Proszę was, tu nie chodzi o wybitne teksty, ale tego się nie da obronić.?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burza w szklance wody. 

 

Masz Androida? Zablokuj połączenia przychodzące i SMS-y, a skończy się jakiekolwiek smalenie cholewek. Jeśli masz WhatsAppa, to też go tam zablokuj.

 

Ghosting działa na 100% w przypadku, gdy mamy do czynienia z w miarę ogarniętym człowiekiem. 

 

Jeśli zarejestruje nowy nr i zacznie do Ciebie wypisywać z nowego nr., to wtedy faktycznie masz do czynienia z jakimś psycholem i wtedy trzeba wytoczyć potężne działa, takie jak:

 

"Słuchaj, pojebie, wypierdalaj z mojego życia, albo zostaniesz zgłoszony na policję jako stalker i kariera medyczna pójdzie się jebać" - z niektórymi po prostu trzeba po chamsku, bo inaczej nie zrozumieją.

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ta sytuacja wygląda jakby facet wyszedł z książek i dopiero uczył się relacji. Wydaje mu się,że jeśli włoży tyle samo zaangażowania/pracy to się uda. W końcu działało to na polu zawodowym nie? 

Najprawdopodobniej sam nigdy nie był osaczany w ten sposób więc nie rozumie tego co robi. 

1. Albo go bierzesz takim jakim jest (zaangażowany) ale do naprowadzenia...

2. Spotkaj się/ zadzwoń i wyjaśnij dlaczego nie i dlaczego takie zachowanie nie ma prawa działać. Uświadom,że takie zachowania są na pograniczu stalkingu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Ramzes napisał:

Dla mnie ta sytuacja wygląda jakby facet wyszedł z książek i dopiero uczył się relacji

Całkiem możliwe, jednak nie sądzę aby pytania typu w czym śpisz, wzięły się z sufitu. Relacja i rozmowa taki tor zatoczyła, a skoro doszło do wymiany telefonów, to było to zrobione zbyt szybko i pochopnie, albo się podobał i już przestał, tylko jeszcze tego nie zarejestrował z braku doświadczenia.

W momencie kiedy to zostanie przerwane jasno i wyraźnie, a on nadal będzie pisał... można uzyskać za wstępny stalking, albo jeszcze chwytanie się brzytwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Sitriel napisał:

Panie też za dużo się spoufalają, sam z sobą tych 400 nie napisał, a potem ratujcie! To stalker, coś sobie ubzdurał.

O tym zapomniałem wspomnieć - bardzo słuszna uwaga, a lajki mi wyszły. Miałem nawet pytać autorki, ile z tych 400 jest napisanych po tym, jak przestała odpisywać. Ale nie w liczbach rzecz, a właśnie sposobie myślenia. 

 

29 minut temu, Ważniak napisał:

Masz Androida? Zablokuj połączenia przychodzące i SMS-y

Zwykle się z Tobą zgadzam, ale dając takie rady pogłębiamy spierdolinę komunikacyjną kobiet i ich jasne i zrozumiałe "czytelne aluzje". Pomijając fakt, że to po prostu zbędny brak kultury, bo wystarczy tak jak radzi @Lalkanapisać. I już. 

 

25 minut temu, Ramzes napisał:

Dla mnie ta sytuacja wygląda jakby facet wyszedł z książek i dopiero uczył się relacji.

Każdy z nas się kiedyś uczył relacji z kobietami, mając wyniesione z procesu socjalizacji, że należy się starać o kobietę, zabiegać. A potem zdziwienie. Ale przypominam, że znamy wersję tylko jednej strony i to wybiórczą, więc nie przesadzałbym z oceną tego gościa.

 

EDIT: o właśnie, a propos tego:

 

1 minutę temu, Sitriel napisał:

Całkiem możliwe, jednak nie sądzę aby pytania typu w czym śpisz, wzięły się z sufitu.

A tu niektórzy jadą po gościu, niepojęte. Na forum "Bracia Samcy".

29 minut temu, Anna napisał:

Proszę was, tu nie chodzi o wybitne teksty, ale tego się nie da obronić.

A wcześniej psychol się świetnie kamuflował, co nie? Nic a nic nie można było poznać:) Ktoś mu ten numer dał. Oczywiście, to na pewno wina tych kradzionych fotek, które wstawił na profil by wzbudzać zaufanie ROTFL

 

Być może jest to na poziomie mentalnym burak. Ale jak ktoś słabo selekcjonuje, to nie powinien mieć pretensji. Jakbym ja zaczął pisać z mentalną Karyną, to bym ją pożegnał, a nie się użalał i zarzekał że nic a nic nie było jej karynowatości widać, dopiero w smsach wyszła:)   A drama kręcona przez autorkę tematu i "zakłady" ile on jeszcze napisze żenujące i na poziomie podstawówki. 

 

Edytowane przez tytuschrypus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tytuschrypus napisał:
10 godzin temu, deomi napisał:

"Nic z tego, wydaje mi się że nadajemy na innych falach, czuje się przytłoczoną ilością smsów, nie wyobrażam sobie, by miało tak się dziać codziennie"

A ten pan odczytuje to mniej więcej tak:

 

"Wydaje się", czyli nie jest pewna - nie mówi nie. Zastanawia się waha

"Czuję się przytłoczona ilością SMS"

"Nie wyobrażam sobie, by miało się tak dziać codziennie" - dwa powyższe to są po prostu warunki i facet rozumuje tak - jak nie będę tyle pisać w przyszłości, to wszytko będzie ok.

 

Jeśli się zastanowisz nad tą wypowiedzią to zobaczysz, że w niej nie ma kompletnie nic, co przekreśla istnieje związku. A faceci tak patrzą na te rozmowy, zwłaszcza jeśli nie mają o kobietach podstawowej wiedzy jak np. nie chwaląc się ja czy inni bracia. To tak jak ze sławnym tekstem "Muszę się zastanowić, nie wiem co czuję" - czy 99% kobiet jak to wypowiada to faktycznie nie wie, co czuje? Wie, że nic nie czuje. Ale kiedy to mówi, to facet bierze to na logikę i myśli że jeszcze nie wszystko stracone. I potem ginie. Mentalnie, rzecz jasna i w relacji z tą kobietą.

 

Dodatkowo, dużym problemem w komunikacji kobiet jest to, że podają powód kończenia relacji od czapki, kiedy nie chcą z kimś być. Wiesz, jak rozumuje wtedy facet? Patrzy na to, jak na wszystko zwykle w swoim życiu. Analizuje problem i szuka rozwiązania. Czyli na przykład:

 

"Wiesz co, nie możemy być razem bo zostawiasz porozrzucane skarpetki". I facet wtedy rozumie logicznie: czyli jak nie będę rozrzucać skarpetek, to możemy być razem. I potem właśnie z tego sposobu myślenia bierze się to, że to mężczyźni próbują zwykle "naprawiać" związki. Biorą słowa kobiet dosłownie, i to się źle kończy.

@deomi o ile zgadzam się z tobą w kwestii rozwijania umiejętności pisania z kobietami.
O tyle czytając dalej twoje posty jedziesz strasznie schematem mało bystrych pań.
Nie wiem czy przypadkiem nie przypominasz mi kogoś kto mnie kiedyś bardzo skrzywdził ;) 
No może przesadziłem, ale twoja technika jest nieco podobna :) 

Brat @tytuschrypus wyjaśnił ci w pięknych słowach jak to wszystko wygląda z naszej męskiej perspektywy. 
Facet jest amatorem i on nie domyśli się, że ty już nim nie jesteś zainteresowana.
Sam jeszcze rok temu byłem takim białorycerzem, no może nie aż takim bo natrętnie smsów nie wysyłałem.
I to była relacja przede wszystkim on real, a nie na jakiś portalach.
Wracając do sedna sprawy: pani również karmiła mnie gównosłowami + dodatkowo robiła wszystko aby mi po prostu zbrzydła :) 
Robiła paskudne rzeczy skierowane w moją stronę, zamiast mi jasno i logicznie powiedzieć, że nic z tego nie będzie.
Ty niby coś mu napisałaś, ale co to jest? Gównosłowa bez przekonania i zachęcające faceta do poprawy, a nie do spieprzania :) 
I po co to? Mi się wydaję, że po to aby ci rycerz podbił ego, co nie? ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus We wcześniejszym poście @deomi napisała, że wysłała mu taką wiadomość:

Cytat

Nic z tego, wydaje mi się że nadajemy na innych falach, czuje się przytłoczoną ilością smsów, nie wyobrażam sobie, by miało tak się dziać codziennie

Dla mnie taka wiadomość jest równoznaczna z tym, że moja interlokutorka nie jest zainteresowana kontynuowaniem znajomości ze mną, więc po prostu kulturalnie napisałbym: "Spoko, to trzymaj się", po czym bym sobie dalej niezakłócenie egzystował. Rozumiem, że słowo pisane można interpretować na wiele sposobów, ale jeśli 34-letni gość ma problemy z tak prostym komunikatem ze strony kobiety, z którą flirtuje, to nie jest zbyt bystry.

 

Miałem analogiczną sytuację. Poznałem pannę na jakimś portalu randkowym, później przeszliśmy na telefon, od czasu do czasu gadaliśmy, był seksting, mieliśmy umówione spotkanie we wiadomym celu, ale w jednej z rozmów wyszło, że była posuwana przez Azjatów (tyle że tych z upodobaniem do kóz) podczas swoich zagranicznych eskapad, co dla mnie jest natychmiastowym boner-killerem, więc jej napisałem, że już nie jestem zainteresowany i że się żegnamy, lecz ona nie dawała za wygraną i odzywała się co jakiś czas, próbując mnie do siebie przekonać (w dużo bardziej cywilizowany sposób, niż ten gość od @deomi). Myślałem, że sobie w końcu odpuści po jasnym komunikacie o braku zainteresowania, ale co dwa/trzy dni się odzywała, więc ją po prostu zablokowałem tam, gdzie się tylko dało. Nie mam wyrzutów sumienia ani nie uważam, żeby to było niekulturalne. 

 

Co do pogłębiania spierdoliny komunikacyjnej kobiet, wg mnie największą winę ponoszą faceci (pomijając globalną agendę, która jest wcielana cały czas w życie). Pewnego wieczoru nie miałem co robić, więc założyłem fałszywe konto jakiejś średnio urodziwej laski na Tinderze. Wytrzymałem tylko dwie godziny, bo mi się robiło niedobrze. Czułem się jak Nemo wrzucony w morze piranii. Abstrahując już od faktu, że w przeciągu kilkudziesięciu minut miałem od najebania par, to po prostu te rozmowy, które paru typów odważyło się zacząć, były nijakie, wulgarne, chamskie lub nieudolne. Niestety, ale szanse, że ta sytuacja się zmieni, są żadne. Spójrz, ilu użytkowników ma to forum, które byłoby w stanie ukierunkować młodych mężczyzn w kwestiach damsko-męskich i tego, jak należy się obchodzić z kobietą. Niecałe 5 tysięcy. Mam na myśli chłopaków przed osiemnastym rokiem życia, którzy nie mogą się tu zarejestrować, a którzy powinni wiedzę zawartą na tym forum chłonąć od dziecka z prawidłowymi wzorcami od mężczyzn ze swojego otoczenia, a nie chłoną niczego podobnego, bo większość samców towarzysząca im od dziecka jest spizdowaciała i zbiałorycerzona. To jest błędne koło, którego nie da się już zatrzymać. Można co najwyżej ratować zbłąkane dusze.

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak 

Edytowane przez Ważniak
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, tytuschrypus napisał:

Zwykle się z Tobą zgadzam, ale dając takie rady pogłębiamy spierdolinę komunikacyjną kobiet i ich jasne i zrozumiałe "czytelne aluzje". Pomijając fakt, że to po prostu zbędny brak kultury, bo wystarczy tak jak radzi @Lalkanapisać. I już. 

Napisz jasno i prosto z mostu :

Cytat

Nie chcę z Tobą utrzymywać kontaktu, poznałam kogoś innego. Cześć.

I starczy. Blokowanie kogoś bez wyjaśnienia, w moim odczuciu jest zwyczajnie chamskie ale.. żeby nie było: jeśli ktoś dalej nic nie rozumie i nic do niego nie dociera, to jest to wskazane w niektórych przypadkach. Kwestia pokazania gościowi, że nic z tego nie będzie i nie mów mi deomi, że Ty tego jako kobieta nie potrafisz ;).

 

49 minut temu, tytuschrypus napisał:

Być może jest to na poziomie mentalnym burak. Ale jak ktoś słabo selekcjonuje, to nie powinien mieć pretensji. Jakbym ja zaczął pisać z mentalną Karyną, to bym ją pożegnał, a nie się użalał i zarzekał że nic a nic nie było jej karynowatości widać, dopiero w smsach wyszła:)   A drama kręcona przez autorkę tematu i "zakłady" ile on jeszcze napisze żenujące i na poziomie podstawówki. 

No jakby nie był owy pan przystojny, to by sprawy nie było. Niestety dla deomi owy pan był przystojny a więc zapewne ZIGNOROWAŁA jego nieporadność w kontakcie, przymknęła na to oko, licząc na łut szczęścia, co jak się później okazało, było dużym błędem.

 

Apel do Pań: drogie damy, ja się naprawdę dziwię, że tutaj niektóre z Was piszą takie rzeczy. Może ten facet zareagował tak jak większość mężczyzn, która miała rzadkie kontakty z kobietami, że miłą postawę kobiety odczytał jako zainteresowanie i puścił wodze fantazji. Nie ma co go winić. A może po prostu deomi jest dla niego 10/10 i odleciał. Co zrobisz? Czasem tak jest, że nawet mimo obycia z kobietami, jak się trafi na taką, która odchaczy z miejsca większość naszej checklisty, to się załącza "zawiecha" i facet wariuje. I tak może być nawet mimo wiedzy, mimo obycia, mimo doświadczenia. Bez sensu jest to całe potępianie, tym bardziej, że jakby deomi nie chciała, to by tego nr nie dostał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.