Skocz do zawartości

Powalający zapach z ust


Rekomendowane odpowiedzi

Spotkałam się z koleżanką, poszłyśmy się razem czegoś napić. Ona przezywa obecnie haj, ostatnio zamieszkali nawet razem. I jest wspaniale, pięknie itd. Siedziałyśmy tak z ok. 1 m od siebie jak relacjonowała te rewelacje i niestety pomimo, że to atrakcyjna, zadbana, czysta, szczupła babka z ust wydobywały jej się prawdziwe opary. To nie pierwszy raz, kiedy czuję od niej taki zapach, ale wczoraj był faktycznie mocny. Pomyślałam jak ten facet się z nią całuje? Nie ma węchu? Haj? Nie przeszkadza? Zaciska zęby i dają radę? Przyzwyczajenie? Zasada podobieństw? Sama nie miałam nigdy bliskiej „przyjemności” z osobnikiem z takimi przypadłościami, ale powyższy opisany to nie jedyny znany mi przypadek, który dzieli się z otoczeniem ustnymi wyziewami i są w związkach całują się, gruchają ect. 

 

Jestem na 90% przekonana, że u koleżanki to nie kwestia zębów, które ma zadbane. W trakcie spotkania błysnęła mi myśl „a może powinnam ją uświadomić?”, w końcu zapach z ust jest raczej niewyczuwalny dla pierwszej osoby, jednak nie zrobiłam tego. Zresztą potem przestraszyłam się, że może ja mam taki sam problem a nic o tym nie wiem, bo mi nikt nie powie, więc po-molestowałam trochę tych, którzy nigdy nie oszczędzają mi prawdy (nawet pochuchałam trochę) i nikt nic nigdy nie czuł, jest ok. Sama nie powiedziałam nic znajomej, bo jest trochę nadwrażliwa i byłoby to dla mnie nieprzyjemne, no i w swoim kręgu ma bliższe osoby (np. rodzina), które mogłyby to zrobić. Nie ma co się oszukiwać, ciężko wtajemniczać w pewne kwestie samych zainteresowanych z pozycji otoczenia, choć osobiście wolałabym, mieć przy sobie kogoś kto by mnie taktownie poinformował choćby w takiej kwestii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec ma tak samo, jechałem z nim samochodem to siedząc obok niego nie dało się wytrzymać, mówiłem mu iż ma "oddech smoka" i niech po prostu otworzy okno bo wytrzymać nie idzie, to zaraz usłyszałem: Ty to masz wyczulony węch bla bla bla. A capiło tak, że szkoda gadać.

Pozdrawiam.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotykałem się kiedyś z jedną Panią. Całkiem miła osoba, zadbana i przykładająca dużą wagę do higieny. Nasza znajomość rozwinęła się w stronę spotkań na podłożu seksualnym. I wtedy czar prysł. Po intensywnym zbliżeniu wiało jej z ust nieokiełznanym powiewem z czeluści piekieł. Ewidentnie od żołądka. Starałem się unikać zbliżeniem do jej twarzy, uciekałem na boki. Z jej strony konsternacja i foszki, że po robocie nie stać mnie nawet na buziaczka. Nie dało rady wytrzymać. Wiem, że to nie jej wina tylko jakaś sprawa medyczna ale nie miałem śmiałości powiedzieć jej, żeby zainwestowała w tic taci. Musiałem zakończyć tą znajomość nad czym ubolewałem...

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście chciałbym wiedzieć, że mi jebie z ryja, więc byłbym wdzięczny, gdyby ktoś mi zwrócił na to uwagę (tyle że ja jestem specyficzny, inni ludzie mogą się obrazić), choć jestem wyczulony na tym punkcie i zawsze mam ze sobą małą buteleczkę Listerine (do dostania za jakieś 6 zł w Rossmanie), spray odświeżający, gumy do żucia lub cokolwiek innego, aby zawsze mieć świeży oddech.

 

Skoro Twoja przyjaciółka niby dba o zęby, to powinnaś ją uświadomić, że ma nieświeży oddech już któryś raz, gdy się widzicie, bo być może ma problemy zdrowotne i powinna się udać do specjalisty.

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Anna napisał:

Sama nie powiedziałam nic znajomej, bo jest trochę nadwrażliwa i byłoby to dla mnie nieprzyjemne, no i w swoim kręgu ma bliższe osoby (np. rodzina), które mogłyby to zrobić. Nie ma co się oszukiwać, ciężko wtajemniczać w pewne kwestie samych zainteresowanych z pozycji otoczenia, choć osobiście wolałabym, mieć przy sobie kogoś kto by mnie taktownie poinformował choćby w takiej kwestii.

 

Zawsze można podejść sposobem do tematu. Ja się nauczyłem tego zbyt późno. Mam taki pomysł. Spotkaj się z nią i obsesyjnie liż się po nadgarstku od wewnętrznej strony ręki a następnie wąchaj to miejsce. Na bank spyta się co robisz i po co. Więc powiesz jej, że to jest sposób aby sprawdzić zapach z ust (serio działa) i wtedy musisz liczyć na to, że sama sprawdzi czy przy Tobie czy na osobności. Jeśli to prawda co mówisz to lepiej żeby przy tobie bo może tego nie pyknąć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam znajomych, którym od razu powiedziałabym o takiej rzeczy, a np. moja przyjaciółka (która jest bliższą osobą) jest tak specyficzna, że już mogłaby się obrazić. Niemniej jednak dla jej dobra bym jej powiedziała. Szczerze, że nie chcesz jej urazić, ale mówisz to, bo wiesz, że jest zadbaną kobietą, a to może być jakiś problem zdrowotny i tyle. 

@Florence też miałam taką koleżankę w liceum ^^ (chuda jak badyl i wiecznie  na diecie) jeszcze przed przyjściem do szkoły zawsze piła kawę i to potęgowało ten smród...ble. Wyręczył nas kolega, który jej nie lubił i wypalił wprost "Nie mów do mnie, bo puszczę bełta". Ach ta męska subtelność :D

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Woytaz napisał:

Wiem, że to nie jej wina tylko jakaś sprawa medyczna ale nie miałem śmiałości powiedzieć jej, żeby zainwestowała w tic taci.

Spotkałem się kiedys z podobnym zjawiskiem. Dama - bardzo urodziwa, kształtna, normalnie jak dla mnie spokojnie 8/10.

Ale niestety - z pyska śmierdziało jej jak staremu psu.

Myslałem poczatkowo, po pierwszym spotkaniu że to chwilowe (coś zeżarła, zdarza się).

Za jakis czas byłem u niej w domu. Niestety - to samo, a kto wie czy nie bardziej.

Okazało się (z prawdopodobieństwem całkiem wysokim) - że dama ma swobodne podejście do spraw szeroko pojętej czystości i dbałości.

Włosy jakies takie "mało świeże", pościel na łóżku również jakby dosc długo używana, a gdy się rozejrzałem po mieszkaniu - zauwazyłem, że w zasadzie to niby posprzątane, ale po zakamarkach syf że klękajcie narody.

 

Udało mi się taktownie wymiksować z sytuacji.

 

Zazwyczaj zapach z mordy powodowany jest uszkodzonymi zębami i kamieniem nazebnym. Usunąć u dentysty kamien a następnie (u mnie działa od lat w 100%)  - raz na kilka dni umyć zęby szczotką elektryczną używając nie pasty a papki sporządzonej z wody utlenionej i zwykłej sody oczyszczonej (wodorowęglan sodu). Usuwa kamienie nazębne, wszelki inny syf i całkowicie likwiduje smród z pyska powodowany od kamienia itp. I to na bardzo długo.

To jest stary jak świat sposób.

 

Podobnie - na smród spod pachy. Też wetrzeć tam odrobinę sody oczyszczonej. Żaden antyperspirant czy jak to się tam nazywa nie da takiego efektu.

 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie lepiej prosto z mostu powiedzieć słuchaj Tereska jesteśmy przyjaciółkami ale muszę Ci powiedzieć, że dzisiaj jebie Ci z gęby jak z odbytu. Nie obraź się ale wydaje mi się, że gdybym ja była w takiej sytuacji to chciałabym abyś mi powiedziała to wprost i uświadomiła mi to.

 

Jeżeli obrazi się znaczy, że to nie jest Twoja prawdziwa przyjaciółka.

 

A lizanie po nadgarstkach nie rozumiem - a co gdyby koleżanka po prostu wzięła Cię za psychicznego i uznała za debila i powiedziała później innym tej/temu coś z głową odbiło liże się po nadgarstkach co chwilę powinien iść do psychologa ale nie miałąm odwagi mu tego powiedzieć.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Pytonga napisał:

A lizanie po nadgarstkach nie rozumiem - a co gdyby koleżanka po prostu wzięła Cię za psychicznego i uznała za debila i powiedziała później innym tej/temu coś z głową odbiło liże się po nadgarstkach co chwilę powinien iść do psychologa ale nie miałąm odwagi mu tego powiedzieć.

 

Fakt... o tym nie pomyślałem :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Ważniak said:

Osobiście chciałbym wiedzieć, że mi jebie z ryja, więc byłbym wdzięczny, gdyby ktoś mi zwrócił na to uwagę (tyle że ja jestem specyficzny, inni ludzie mogą się obrazić), choć jestem wyczulony na tym punkcie i zawsze mam ze sobą małą buteleczkę Listerine (do dostania za jakieś 6 zł w Rossmanie), spray odświeżający, gumy do żucia lub cokolwiek innego, aby zawsze mieć świeży oddech.

 

Płynów do płukania ust akurat nie polecam. Ponoć jedne z najbardziej przeładowanych chemią produktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Amanda napisał:

Płynów do płukania ust akurat nie polecam. Ponoć jedne z najbardziej przeładowanych chemią produktów.

Coś na rzeczy jest. Probowałem. Żre mnie to w jęzor, że nic tylko potem człowiek pluje przez dłuższy czas.
Jak wspomniałem - soda robi robotę. Nieszkodliwe, naturalne. Woda utleniona też. Wytłucze rózne dziadostwa skuteczniej niż te wszystkie hiper-super-duper płukanki.

I w dodatku soda jak i woda utleniona - to są produkty radośnie tanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maślanka napisał:

(chuda jak badyl i wiecznie  na diecie) jeszcze przed przyjściem do szkoły zawsze piła kawę

Może nie jak badyl, ale faktycznie wiecznie na diecie i na śniadanie tylko kawa. Myślę, że znajoma (nie przyjaciółka) ostatnimi czasy poznała tego kawalera i pogłębiła restrykcyjne zwyczaje dietetyczne i tu może chodzić o te ciała ketonowe, raczej jest zdrowa.

Co do poinformowania to mam takie osoby, którym pewnie bym powiedziała, ale tu czuję jakiś opór, nie jesteśmy aż na takiej swojskiej płaszczyźnie. Może się znajdzie jakiś inny bohater.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natka pietruszki jest naturalnym neutalizotorem przykrego zapachu z ust i żołądka. Powinno się ją jeść surową w żadne sposób nie przetworzoną np. w kanapkach zamiast sałaty.

Chociaż uważam, że koleżanka ma jakieś problem żołądkowy lub jelitowy i powinna wybrać się do lekarza. Ogólnie każdy z nas spotkał taką osobę ale nie jest to powszechne i codzienne zjawisko ( chyba że się z kimś takim pracuje) większość ludzi ma normalny oddech który nie przeszkadza w kontaktach i rozmowie, jedynie przy infekcji gardła czuć zapach ropy z buzi, co oczywiście neutralizują tabletki do ssania, syropy i inne mikstury.

 

Edytowane przez Sitriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.