Skocz do zawartości

Czy wizyta u prostytutki jest dla mnie dobrym pomysłem?


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem Bracia, ostatnio zastanawiam się nad pójściem do divy w trakcie 30 dnia no fap, mam tylko kilka wątpliwości, czy to będzie dobry wybór dla mnie na chwilę obecną:

 

 -Walczę z wieloletnim uzależnieniem od porno i fapu (wytrzymałem max. 26 dni na odwyku), próbowałem wszystkiego : ćwiczeń, medytacji, siłowni, zimnego prysznicu, czułem strach przed utratą tego, twierdząc, że kobiety nie są dla mnie i tylko zasługuję na porno i fap, przez to zawsze wracałem do punktu wyjścia.

 

 - Walczę z otyłością;  niestety zamiast zrzucić przybrałem więcej kilogramów na wadze, przez to bałbym rozebrać się do naga przed obcą kobietą.

 

 - Jestem osobą neurotyczną i apatyczną, ego ciągle daje mi myśli typu: "nic ci się nie uda, jestem zerem, nie zasługujesz na nić" . Prawdopodobnie jest to związane z moim wychowaniem + kiedyś liczyło się dla mnie bardziej szczęście innych osób niż moje + byłem Miłym Gościem w 100%.

 

 - Nigdy nie byłem w związku, do tego oberwały mi się w życiu 3 kosze + zdarzało się, że kobiety patrzyły na mnie z pogardą przez co czuję wobec nich strach i lęk ( podświadomość robi wszystko, żeby nie mieć styczności z kobietami : nadmierna potliwość, dziwne zachowanie, jąkanie, tępota, czerwienienie się przy atrakcyjnych kobietach).

 

 Tak więc Bracia, czy lepszą opcją będzie zmiana tych negatywnych emocji i przekonań + przeprowadzenie pełnego odwyku no fap i dopiero później kombinować coś z kobietami czy iść po 30 dniu no fap do divy, by przekonać się o co w tym chodzi ( tutaj też boję się tego, że taka wizyta może skończyć się jak u Marka, czyli 2 tygodniowa choroba, albo nawet gorzej).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idź do divy, zobacz jak to jest. Przekonaj się, że seks jest przereklamowany, że nie warto się dla niego płaszczyć przed żadną babą, to raz. 

 

Dwa :

58 minut temu, The notorious napisał:

niestety zamiast zrzucić przybrałem więcej kilogramów na wadze, przez to bałbym rozebrać się do naga przed obcą kobietą.

Skoro Cię to martwi, to pracuj nad swoją sylwetką. Pewność siebie na pewno pójdzie do góry. 

 

Godzinę temu, The notorious napisał:

ego ciągle daje mi myśli typu: "nic ci się nie uda, jestem zerem, nie zasługujesz na nić"

To już jest niebezpieczne. Poczytaj sobie w jaki sposób traktować takie myśli. 

 

Idź na divy i miej w dupie co inne baby o Tobie powiedzą, przyjdzie taki czas, ze role się odwrócą i to Ty będziesz przebierał w opcjach. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym pójściem do divy to tak nie koniecznie mi się wydaje, ze jest to dobry pomysł.

Tu nie chodzi nawet o to, że seks jest przereklamowany, a o ego młodzieńca. Wbrew pozorom może to obniżyć jego wiarę we własne możliwości.

 

Proponowałbym spróbować się umówić nawet z niezbyt atrakcyjną dziewczyną, oczywiście przy pełnym zabezpieczeniu, nie płacąc za seks, jak ma to miejsce u prostytutki.

Po akcie rozkoszy, poczujesz się jak macho, a nie jak ktoś kto musiał za to zapłacić, wiec wydaje mi się, ze divy to w późniejszym etapie :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o to co masz w głowie to: zmień swój wygląd, idz na siłkę redukcja/masa zależy co wolisz, sztuki walki podniosą Twoją pewność siebie o 100%, będziesz pewniejszy siebie nawet pomimo wyglądu, o! I nawet schudniesz tym sposobem :) Zmień fryzure, ogarnij zarost. Co do fapania dla mnie to jest jakby nie patrzeć prosty temat. Chcesz to to rób, nie bez powodu z wiekiem maleje chęć na takie zabawy. Jesteś w wieku produkcyjnym, młody, natura i geny ciągle napierają abyś utrzymał gatunek, a że nie masz kogoś do pomocy to co zrobisz, to jest silniejsze ;) Naprawdę według mnie temat tu poruszony został przynajmniej na kilkadziesiąt zdań, jak będziesz chciał pomocy odnośnie tego co masz w głowie wal priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, gnukij1 said:

Proponowałbym spróbować się umówić nawet z niezbyt atrakcyjną dziewczyną, oczywiście przy pełnym zabezpieczeniu, nie płacąc za seks, jak ma to miejsce u prostytutki.

Po akcie rozkoszy, poczujesz się jak macho, a nie jak ktoś kto musiał za to zapłacić, wiec wydaje mi się, ze divy to w późniejszym etapie :D 


Dokładnie. Prostytutka nie jest lekarstwem na wszystko. 

Jest mnóstwo nieatrakcyjnych lasek, które też mają potrzeby seksualne, bliskościowe itd. Jeśli ktoś ma chęć na szybko się rozładować, i nie chce tego łażenia i szukania to ok, burdel jest ok. Ale w tym wypadku wazniejsze jest obycie z kobietami, którego nie masz. Zacznij od brzydkich lasek, i pracuj nad sobą. Z czasem będą coraz ładniejsze obok Ciebie.

Miałem znajomego internetowego tylko, bo do spotkania nie doszło, który był znany na babskich forach jako ten który masowo młóci laski. Ostrzegały się przed nim wzajemnie tam. Jakoś tak się stało, że się skontaktowaliśmy, i wymienialiśmy poglądy na temat podrywu w Warszawie.
On zapytał jakie ja laski rwę. Pokazałem mu kilka profili na S. Na co on zareagował cyt " facet, one są za ładne jak dla mnie. Ja rwę tylko pasztety. Pasztet jest do wyjęcia od razu, a jeszcze sam się prosi. Mi się nie chce bawić z takimi ładnymi, żeby zaruchać, albo i nie".

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, gnukij1 napisał:

Tu nie chodzi nawet o to, że seks jest przereklamowany, a o ego młodzieńca. Wbrew pozorom może to obniżyć jego wiarę we własne możliwości.

 

Własnych możliwości seksualnych to nikt tak naprawdę nie zna więc skłaniałbym się jednak do opcji z divą, a to dlatego, że:

 

- na sex z normalną dziewczyną są znikome szanse ze względu na:

2 godziny temu, The notorious napisał:

- Walczę z otyłością;  niestety zamiast zrzucić przybrałem więcej kilogramów na wadze, przez to bałbym rozebrać się do naga przed obcą kobietą.

 

 - Jestem osobą neurotyczną i apatyczną, ego ciągle daje mi myśli typu: "nic ci się nie uda, jestem zerem, nie zasługujesz na nić" . Prawdopodobnie jest to związane z moim wychowaniem + kiedyś liczyło się dla mnie bardziej szczęście innych osób niż moje

więc będą problemy wiadomo z czym...

 

- Z divą zawsze jest opcja wyboru... zawsze można zaznaczyć przed spotkaniem co ma być tematem (są specjalistki w rozdziewiczaniu)

2 godziny temu, The notorious napisał:

Tak więc Bracia, czy lepszą opcją będzie zmiana tych negatywnych emocji i przekonań + przeprowadzenie pełnego odwyku no fap i dopiero później kombinować coś z kobietami czy iść po 30 dniu no fap do divy, by przekonać się o co w tym chodzi ( tutaj też boję się tego, że taka wizyta może skończyć się jak u Marka, czyli 2 tygodniowa choroba, albo nawet gorzej).

Zmiana negatywnych przekonań i emocji to wiadomo, że trzeba nad tym pracować i nikt tego za Ciebie nie zrobi.

 

Skończ 'no fap challenge' jaki sobie zapodałeś (takie akcje zawsze dodają pkt do pewności siebie)

 

Wybierz odpowiedni dla Ciebie dzień na spotkanie z divą, umów się i idź. Doświadcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idź na divy, generalnie chodzi o to, żebyś czegos kolejnego "doświadczył" :) Robienie różnych rzeczy, których jeszcze nie robiliśmy powinno pomóc zwiększyć pewność siebie. A jeśli się cykasz to może idź do divy ale np. nie na bzykanie tylko ten pierwszy raz na jakiś masaż nuru czy coś takiego? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, self-aware napisał:

generalnie chodzi o to, żebyś czegos kolejnego "doświadczył

Naucz się "smakować życie", próbować różnych rzeczy. Może na początek masaż erotyczny z finałem lub bez? Cel to przyzwyczaić ciało i umysł do kontaktów z płcią przeciwną.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, giorgio napisał:

Skoro Cię to martwi, to pracuj nad swoją sylwetką. Pewność siebie na pewno pójdzie do góry

Już zaczynam pracować, trzymam dietę, chodzę na treningi, teraz tylko najważniejsza jest wytrwałość. 

 

20 godzin temu, giorgio napisał:

To już jest niebezpieczne. Poczytaj sobie w jaki sposób traktować takie myśli. 

 

Nad tym też już pracuję, patrząc na to dużo mam do zrobienia, ale da się zrobić. 

 

20 godzin temu, giorgio napisał:

przyjdzie taki czas, ze role się odwrócą i to Ty będziesz przebierał w opcjach. 

mam nadzieję. ;)

 

20 godzin temu, gnukij1 napisał:

Proponowałbym spróbować się umówić nawet z niezbyt atrakcyjną dziewczyną

 

19 godzin temu, AR2DI2 napisał:

Zacznij od brzydkich lasek,

U mnie to się nie sprawdzi, nie jestem desperatem, mam swoje wymagania, ale wiadomo, że też muszę dać coś od siebie. ;) 

 

20 godzin temu, Koszwil napisał:

Co do fapania dla mnie to jest jakby nie patrzeć prosty temat. Chcesz to to rób

Nie chcę, strasznie mi to uwłaszcza, dlatego staram się z tym skończyć.

 

20 godzin temu, AR2DI2 napisał:

On zapytał jakie ja laski rwę. Pokazałem mu kilka profili na S. Na co on zareagował cyt " facet, one są za ładne jak dla mnie. Ja rwę tylko pasztety. Pasztet jest do wyjęcia od razu, a jeszcze sam się prosi. Mi się nie chce bawić z takimi ładnymi, żeby zaruchać, albo i nie".

Bo niektórzy są zdania typu " potwór nie potwór, liczy się otwór", ja nie należę do tej ekipy. ;)

 

15 godzin temu, self-aware napisał:

 A jeśli się cykasz to może idź do divy ale np. nie na bzykanie tylko ten pierwszy raz na jakiś masaż nuru czy coś takiego? 

Jeśli miałbym już iść to wolałbym z grubej rury. ;)

 

13 godzin temu, Brat Jan napisał:

Cel to przyzwyczaić ciało i umysł do kontaktów z płcią przeciwną.

to na pewno powinno mi pomóc bo nie ukrywam, że czuję strach w tych sprawach.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 20.05.2018 o 22:36, The notorious napisał:

przybrałem więcej kilogramów na wadze, przez to bałbym rozebrać się do naga przed obcą kobietą

Bał czego?

 

Jakby to był wygłodniały, wychudzony lampart to jeszcze rozumiem: tego że rzuci się na Ciebie i przegryzie tętnicę szyjną i pożre bo zobaczył kawał świeżego, dorodnego mięska. 

 

No tak, bałbym się powolnego wykrwawiania i tego bólu, że jeszcze byłbym świadomy podczas gdy lampart wgryzałby mi się na żywca w moje podbrzusze. (Od tego by zaczął posiłek)

 

Ale kobiety? Bałbyś się pewnie oceny obcej baby, która beknie coś w stylu "grubasku" a Ty się POCZUJESZ ŹLE (zawstydzony, rozczarowany, ...)!

 

Więc najwyżej bałbyś się Twojej własnej reakcji na farmazony jakiejś kompletnie obcej niewiasty.

 

A ch... z oceną jakiejś obcej baby. Dość tego!  Miej wyjebane na ocenę innych ludzi.

 

Edytowane przez Imbryk
Poprawki
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.05.2018 o 22:36, The notorious napisał:

Walczę z wieloletnim uzależnieniem od porno i fapu (wytrzymałem max. 26 dni na odwyku)

K*rwa mój rekord to 2 tygodnie.
Zazdro bracie.
Załatw sobie bliskie koleżanki otwarte seksualnie.
Zamiast walić konia przy porno, same ci zwalą albo co najlepsze wsadzą w swoją grotę rozkoszy.
Oczywiście jeśli nie masz dostępu bo jesteś za leniwy or whatever
Wtedy spróbuj sobie zwalić z pamięciówki.
To o wiele zdrowsze od porno - jeśli mówimy o psychice.

 

 

W dniu 20.05.2018 o 22:36, The notorious napisał:

Walczę z otyłością;  niestety zamiast zrzucić przybrałem więcej kilogramów na wadze, przez to bałbym rozebrać się do naga przed obcą kobietą.

To jest nieistotne.
Istotne jest to co myślisz o sobie.

Podam ci przykład:
Słuchaj co byś pomyślał o gościu, który miał gorącą pannę w łóżku, a mu nie stanął?
I co sam byś zrobił w tej sytuacji?

Bo ja miałem wyjebane jaja i robiłem swoje w takich okolicznościach.
Nie czułem wstydu, zażenowania(no może lekkie, ale to bardziej na takiej zasadzie, że przemija mi okazja na ruchanie), nie płakałem, nie płaszczyłem się i nie szukałem litości.
Trzymałem gardę i pańcia to widziała.
Nie narzekała, nie uznała mnie za frajera.
Może jakieś inne puste k*rwisko by się zaśmiało.
Hehe ja sam wyśmiałem tę sytuację, ale ona nie.
Tym bardziej, że była u mnie w domu.
Gdyby mi się nie spodobało jej zachowanie to by wyleciała na zbity pysk.

Anyway.
Postarała się naprawdę za co jestem jej wdzięczny.
Sama nawet starała się z 3 razy by doprowadzić do erekcji.
Zadbała o miłą atmosferę.
Była wyrozumiała i kochana.
No niestety z pewnych powodów byłem niedysponowany seksualnie akurat tego dnia.

Gadałem z kolegą dzisiaj przez tel. to on uznał, że przy takich okolicznościach spaliłby się ze wstydu i spierdolił - czyli jak samiec beta cipeusz.
Ja oczywiście nie powiedziałem mu o moim przypadku bo wiadomo jakby zareagował.

Inny przykład:
Mój przyjaciel też walczy z nadwagą.
Fakt na siłce ćwiczyliśmy to brzucha odstającego nie ma.
Ale widać, że jest ulany.
Mimo to zaruchał w wieku 17 lat, czyli z 2-3 lata wcześniej ode mnie :) 
A z wyglądu niby to ja jestem przystojniejszy, szczuplejszy.
 

 

W dniu 21.05.2018 o 20:27, The notorious napisał:

Bo niektórzy są zdania typu " potwór nie potwór, liczy się otwór", ja nie należę do tej ekipy

Ja też nie ;) 


Zasadniczo cieszy mnie, że @The notorious nie narzeka jak niektórzy w świeżakowni tylko bierze rady braci do serca i zaczyna pracować nad słabościami :) 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się zastanawiam nad wizytą u prostytutki, bo chcę spełnić swoją pojebaną fantazję erotyczną (seks z ciężarną), lecz prostytutek się brzydzę, a gdzie tu dorwać chętną ciężarną? :D  Na prawdę wierzycie w to, że prostytutki tak bardzo dbają o higienę? Na samą myśl o tym co ja z nią chcę zrobić (finał na ciało), mając świadomość, że inny facet robił to godzinę temu czuję wstręt. Dodatkowo ryzyko zarażenia się czymś. Wiem, że równie dobrze, moja dziewczyna której nie mam mogłaby takie praktyki odbywać z kochankiem a ja bym nie był tego świadomy. Kwestia że jestem zbyt młody i piękny żeby płacić za seks to mogę pominąć. Nie, nie jestem już ani młody, ani piękny. 

Kiedyś zapytałem się dojrzałego 40 letniego znajomego i odradził mi taką wizytę (wtedy byłem prawiczkiem), argumentował to chorobami oraz tym, że mógłbym się potem zrazić do kobiet. Może gdybym trafił na jakąś penerę, to faktycznie by tak było.

Jedno Ci powiem - seks okazał się dla mnie przereklamowany, nie gloryfikuj go tak. 
Nigdy nie byłem, ale wydaje mi się , że prostytutka ma w gdzieś to jak wyglądasz, prędzej przykłada uwagę do tego jaki jesteś i jak się zachowujesz. Jak trafisz na ostrą żyletę i zobaczy zlęknionego, zakompleksionego młodego faceta to może być dla Ciebie niemiła, może marudzić, możesz źle się przy niej czuć, będzie chciała żebyś tylko spuścił z krzyża, weźmie $  i NEXT. A najgorzej jak Ci przy niej nie stanie... Zaopatrz się w razie czego w Mensil, można nabyć w aptekach bez recepty, dawka skuteczna 50 mg. Wszystko zależy na jaką trafisz. Jeżeli się zdecydujesz to zarejestruj się na forum Garsoniera i przeglądaj ogłoszenia, zadajesz pytania, czytaj opinie. Jak Ci któraś przypasuje to dzwonisz, jak w głosie Panny coś Ci się nie podoba to dziękujesz. Oczywiście może być miła przez telefon a w rzeczywistości okaże się inna pod względem wyglądu i charakteru. 

 

Osobiście odradzam Ci wizytę u prostytutki a zalecam walczyć ze swoimi słabościami. Bo to, że pójdziesz na divy niczego nie zmieni i dalej będziesz trzepał. Chyba, że coś się wydarzy i przeżyjesz taką traumę, że odechce Ci się seksu do końca życia. Bo normalną rzeczą jest, że zdrowy, młody człowiek ma popęd seksualny i musi go jakoś rozładować. A śmielszy także nagle się nie staniesz, ja sobie poruchałem, czułem się przez chwilę świetnie, ale nie wpłynęło to na moją osobowość. Nie stałem się innym człowiekiem, na to potrzeba czasu, zaangażowania i wysiłku. Trzeba nad sobą zacząć solidnie pracować. Napisałeś, że jesteś za gruby. Ja jeszcze pół roku temu także byłem, dziś ważę 16 kg mniej i nikt mi nie powie, że się nie da. No chyba, że ktoś jest chory to wtedy go zrozumiem. 
 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Imbryk napisał:

Bałbyś się pewnie oceny obcej baby, która beknie coś w stylu "grubasku" a Ty się POCZUJESZ ŹLE (zawstydzony, rozczarowany, ...)!

Zgadza się, właśnie tego.

 

3 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

K*rwa mój rekord to 2 tygodnie.
Zazdro bracie.

Tak, tylko już później nie przeskoczyłem tylu dni, ale trzeba dalej próbować, Tobie też tego życzę.

 

3 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Załatw sobie bliskie koleżanki otwarte seksualnie.
Zamiast walić konia przy porno, same ci zwalą albo co najlepsze wsadzą w swoją grotę rozkoszy.
Oczywiście jeśli nie masz dostępu bo jesteś za leniwy or whatever

Tu nie chodzi o lenistwo (zaiwaniam od 5.30-6.00 do 22) Tutaj bardziej chodzi o złe wzorce względem kobiet, wygląd, brak pewności siebie.

 

3 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Wtedy spróbuj sobie zwalić z pamięciówki.
To o wiele zdrowsze od porno - jeśli mówimy o psychice.

Chce się całkowicie tego pozbyć, po prostu upokarza mnie to.

 

3 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Istotne jest to co myślisz o sobie.

to też.

 

3 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Słuchaj co byś pomyślał o gościu, który miał gorącą pannę w łóżku, a mu nie stanął?

No nic zdarza się, powiedziałbym mu żeby odstawił porno i pałowanie Wiplera, wtedy powinno być lepiej.

 

3 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

I co sam byś zrobił w tej sytuacji?

Byłoby mi niezręcznie, ale przyjąłbym to do siebie z humorkiem.

 

3 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Bo ja miałem wyjebane jaja i robiłem swoje w takich okolicznościach.
Nie czułem wstydu, zażenowania(no może lekkie, ale to bardziej na takiej zasadzie, że przemija mi okazja na ruchanie), nie płakałem, nie płaszczyłem się i nie szukałem litości.
Trzymałem gardę i pańcia to widziała.
Nie narzekała, nie uznała mnie za frajera.
Może jakieś inne puste k*rwisko by się zaśmiało.
Hehe ja sam wyśmiałem tę sytuację, ale ona nie.
Tym bardziej, że była u mnie w domu.
Gdyby mi się nie spodobało jej zachowanie to by wyleciała na zbity pysk.

No i git ;)

 

3 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Postarała się naprawdę za co jestem jej wdzięczny.
Sama nawet starała się z 3 razy by doprowadzić do erekcji.
Zadbała o miłą atmosferę.
Była wyrozumiała i kochana.
No niestety z pewnych powodów byłem niedysponowany seksualnie akurat tego dnia.

Pewnie to była kwestia oglądania porno i tarmoszenia szyszki, ale jak to odstawisz to myślę, że nie powinieneś mieć takich akcji.

 

3 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Mój przyjaciel też walczy z nadwagą.
Fakt na siłce ćwiczyliśmy to brzucha odstającego nie ma.
Ale widać, że jest ulany.
Mimo to zaruchał w wieku 17 lat, czyli z 2-3 lata wcześniej ode mnie :) 
A z wyglądu niby to ja jestem przystojniejszy, szczuplejszy.

W sumie różnie bywa, też znam gostka który ma dodatkowe kilogramy, a ma ładną dziewczynę.

 

3 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Zasadniczo cieszy mnie, że @The notorious nie narzeka jak niektórzy w świeżakowni tylko bierze rady braci do serca i zaczyna pracować nad słabościami :) 

W sumie to narzekanie nic nie da, tylko czasem trzeba sobie radzić ze zjebanymi myślami typu " nie uda mi się, nic mi nie wyjdzie" etc. 

 

Godzinę temu, Towarzysz_Winnicki napisał:

Jak trafisz na ostrą żyletę i zobaczy zlęknionego, zakompleksionego młodego faceta to może być dla Ciebie niemiła, może marudzić, możesz źle się przy niej czuć, będzie chciała żebyś tylko spuścił z krzyża, weźmie $  i NEXT.

Dlatego tutaj trzeba będzie pokazać pazur.

 

Godzinę temu, Towarzysz_Winnicki napisał:

A najgorzej jak Ci przy niej nie stanie... Zaopatrz się w razie czego w Mensil, można nabyć w aptekach bez recepty, dawka skuteczna 50 mg.

Myślę, że jak będę miał dłuższy strike no PMO to żadne tabsy nie będą mi potrzebne ;) 

 

Godzinę temu, Towarzysz_Winnicki napisał:

Jeżeli się zdecydujesz to zarejestruj się na forum Garsoniera i przeglądaj ogłoszenia, zadajesz pytania, czytaj opinie.

Zrobione.

 

Godzinę temu, Towarzysz_Winnicki napisał:

zalecam walczyć ze swoimi słabościami.

to jest niezbędne.

 

Godzinę temu, Towarzysz_Winnicki napisał:

Trzeba nad sobą zacząć solidnie pracować.

Zgadza się.

 

Godzinę temu, Towarzysz_Winnicki napisał:

Napisałeś, że jesteś za gruby. Ja jeszcze pół roku temu także byłem, dziś ważę 16 kg mniej i nikt mi nie powie, że się nie da. No chyba, że ktoś jest chory to wtedy go zrozumiem. 

Tak, dlatego już chodzę na siłownię, trzymam dietę, od momentu napisania tego tematu zrzuciłem 5kg, zostało jeszcze 40kg...

Edytowane przez The notorious
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, The notorious napisał:

Tak, dlatego już chodzę na siłownię, trzymam dietę, od momentu napisania tego postu zrzuciłem 5kg, zostało jeszcze 40kg.


A jaką dietę stosujesz? Jak masz zdrowe nerki to polecam dietę Dunkana, albo 1000 kcal. I bieganie, a jak nie możesz, albo nie lubisz biegać to Nordic Walking także polecam. Założyłem sobie, że co drugi dzień po 10 km będę chodził. Było ciężko, czasami odpuszczałem na tydzień lub dłużej, ale ogólnie 3 miesiące wytrwałem chodząc o tych badylach. Bo od samej siłowni nie schudniesz, co najwyżej zmniejszysz utratę masy mięśniowej. Chyba, że ciągle aeroby robisz. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Towarzysz_Winnicki napisał:

A jaką dietę stosujesz?

Po prostu liczę kalorie i makroskładniki, jak zrzucam to jestem na deficycie kalorycznym.

 

47 minut temu, Towarzysz_Winnicki napisał:

Jak masz zdrowe nerki to polecam dietę Dunkana, albo 1000 kcal.

Byłem na diecie Duncana, co prawda w 2 miesiące zrzuciłem 20 kg, ale nieźle rozwaliłem sobie gospodarkę hormonalną. W zasadzie nikomu nie polecam tej diety.

 

48 minut temu, Towarzysz_Winnicki napisał:

Bo od samej siłowni nie schudniesz, co najwyżej zmniejszysz utratę masy mięśniowej. Chyba, że ciągle aeroby robisz. 

Tutaj chodzi głównie o to, żeby być na deficycie kalorycznym, na siłowni też spalam kalorie, ale jako endomorfik będę musiał wdrożyć jakieś cardio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem bracia.. Widzę bardzo często przejawia się w wypowiedziach kwestia dużego brzucha i tego, że konar nie płonie. A co byście powiedzieli żeby złapać dwie sroki za ogon? Miałem wieczną nadwagę odkąd pamiętam. Rzadko schodziłem poniżej 100 kg masy ciała a jeśli już to dieta bbyła według mnie bardzo rygorystyczna i do tego dużo ruchu, aerobów, bieganie, rower, siłownia. A jak jechałem z aero to libido spadało a nawet jak była chęć to miękka faja. I wtedy w moje ręce wpadła Yohimbina. Koszt śmieszny. Efekty? W ciągu roku 20 kg mniej. Najszybciej leciało z brzucha. Odstawiłem Yoszkę w lutym a cały czas nie przekraczam 90 kg gdzie moja obecna stała waga to jakieś 86-88 kg. Mało tego. Yoszka stosowana była jako afrodyzjaczek a to co robi to masakra. Stawia namiot lepiej niż cały zastęp 20 letnich harcerek w bikini... Polecam gorąco...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest was dwoje w jednej osobie. Jeden chce żyć, poznawać, bzykać a drugi boi się wychylać nosa, złamać schemat, dać w mordę. Matrix od małego karmi tego drugiego, klepie po plecach i ostrzega przed tym pierwszym. 

Mnóstwo ludzi na świecie ma takie problemy. Chcą z tym pierwszym się zakumplować, ale srają w gacie przed zmianami i przed tym co świat podsunie pod nos.

 

Problem nie w seksie, prostytutce, problem w Tobie. Ku..a ale banał. Wstyd.

Tutaj najwyższy czas na przestawienie się, przeskok. Najwyższy czas na wybaczenie sobie. Pogodzenie się ze samym sobą. 

"Czas wybaczania"

Wiele mi brakuje, zmarnowałem wiele okazji, przegapiłem wiele, ale wybaczam i zapominam.

Czas na zmiany. Jeśli już ćwiczysz to dołóż do tego pompki, drążek, zawieś worek bokserski w szopie. Wal w ten worek, wyobraź sobie że to Ty, ten słabszy, ten drugi, i dawaj mu wycisk.

Stajesz się mocniejszy fizycznie.

 

Do tego medytacje. 

Książki najlepiej wojenne, autorstwa weteranów wojny, którzy sami opisują to co widzieli na froncie.

Uświadomisz sobie w jak łatwym świecie żyjemy, jakie mamy możliwości i jakich kurwa błachych rzeczy się boimy. 

 

"Brusli" gadał tak:

- Jeśli spędzasz wiele czasu myśląc nad czymś, nigdy tego nie zrobisz

 

- Jeśli tracisz kasę to nic nie tracisz, jeśli zdrowie to coś tracisz, jeśli tracisz spokój to wszystko tracisz.

 

Więc poćwicz trochę, przelej potu, ogarnij banie, i idź zaruchaj. Tak po prostu. Po którymś treningu sam sobie powiesz "idę". 

I druga sprawa, emocje, panujesz nad nimi. SIŁA. Baby to wyczują. 

Wybaczasz sobie, jesteś równy gość, a jak ten drugi, słabszy kolo, matrixowa część będzie burzyć myśli w głowie! Nie dyskutuj, wal w ryja, tak z uśmiechem na twarzy. 

Edytowane przez IgorWilk
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, IgorWilk napisał:

Problem nie w seksie, prostytutce, problem w Tobie. Ku..a ale banał. Wstyd.

No jasne że tak, na nikogo nie zrzucam winy. 

 

15 godzin temu, IgorWilk napisał:

Tutaj najwyższy czas na przestawienie się, przeskok. Najwyższy czas na wybaczenie sobie. Pogodzenie się ze samym sobą. 

"Czas wybaczania"

to jest nieuniknione, będzie to bolesne i ciężkie, ale trzeba z tego wyjść.

 

15 godzin temu, IgorWilk napisał:

Książki najlepiej wojenne, autorstwa weteranów wojny, którzy sami opisują to co widzieli na froncie.

Uświadomisz sobie w jak łatwym świecie żyjemy, jakie mamy możliwości i jakich kurwa błachych rzeczy się boimy. 

 

W takim razie poszukam czegoś.

 

15 godzin temu, IgorWilk napisał:

Więc poćwicz trochę, przelej potu, ogarnij banie, i idź zaruchaj. Tak po prostu. Po którymś treningu sam sobie powiesz "idę". 

Chyba tak trzeba będzie.

 

15 godzin temu, IgorWilk napisał:

I druga sprawa, emocje, panujesz nad nimi. SIŁA. Baby to wyczują. 

Chyba jedna z najważniejszych umiejętności.

 

15 godzin temu, IgorWilk napisał:

Wybaczasz sobie, jesteś równy gość, a jak ten drugi, słabszy kolo, matrixowa część będzie burzyć myśli w głowie! Nie dyskutuj, wal w ryja, tak z uśmiechem na twarzy. 

Zapamiętam to ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Bracia, postanowiłem, że w przeciągu paru dni udam się do divy, macie jakieś rady dla początkującego, mam na myśli, jak nie dać zrobić się w konia divie ( bo podobno w tej branży jest mnóstwo oszustek) i co ze sobą zabrać na takie spotkanie(wiadomo, oprócz kasy ;) ) ? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, The notorious napisał:

macie jakieś rady dla początkującego, mam na myśli, jak nie dać zrobić się w konia divie ( bo podobno w tej branży jest mnóstwo oszustek

Na garso poszukaj i pacz na oceny 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Czy wizyta u prostytutki jest dla mnie dobrym pomysłem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.