Skocz do zawartości

Gdy brat wpadnie w szpony miłości


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, mam taki problem, który został na mnie przerzucony, a w żadne odbijanie się nie bawiłem.

 

Mam kilku kumpli, którzy nagle znaleźli swoje drugie połówki. Jeden stary wyjadacz, znalazł małolatę i lata za nią, robi na nią, wozi ją i ogólnie kurwa robi wszystko, co biały rycerz robić powinien.

 

Drugi zamieszkał z laską i słuch po nim zaginął. Słuchajcie, wcześniej zanim był z nią tak wiecie, "poważnie" to gadam mu, że jak odlecisz na chmury to koniec z naszą przyjaźnią i nie będzie wybaczającego Jezusa o nie nie. On oczywiście, że co Ty, będę się odzywał, Ty też się odzywaj, zawsze skoczymy na piwko, pierdolenie, bo wiadomo jak będzie. Idę do niego pogadać, przychodzę i jest jego piękna, wyjątkowa, no mówię wam, nie znajdziecie takiej ! coś tam gadam od niechcenia do niej, a koleżanek nie szukam, bo do brata przyszedlem, on przychodzi po chwili i zero podjęcia jakiejkolwiek rozmowy, nawijam do niego co tam itd, a on widzi tylko swoją księżniczkę.

 

Ale okej, pewnie doskonale to znacie, więc zmierzam do sensu tego tematu.

Wkurwia mnie niesamowicie to, że jak spotkam się z większością znajomych, oni ciągle nawijają o swoich księżniczkach, że ona taka cudowna i lepsza niż była, gdy poruszę inny temat oni zawsze wracają do .... a gdy ja mowie, że korzystaj z haju, bo za jakiś czas przyjdziesz do mnie z płaczem to foch i faktycznie przychodzą, a wtedy już nie mam kolegów. Chaotycznie, ale musiałem to z siebie wyrzucić, dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.