deleteduser74 Opublikowano 21 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2018 Witajcie bracia. Postanowiłem napisać, krótki felieton, na temat rozwodu widzianego okiem faceta. Co chwila, przybywają na forum nowi bracia z zapytaniami co robić, jak działać, jak żyć po rozwodzie? Pomyślałem sobie aby po krótce, przestawić jak będzie, czego można się spodziewać, jak pokierować swoim życiem po otrzymaniu kwitów z wyrokiem. Art. 56 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego(§2-dla tych z dziećmi ) Jak, że bardzo znany dla braci wyjętych z matrixa. Ustrój katolicki w naszym kraju nie daje możliwości rozwodu w przypadku zawarcia ślubu kościelnego; istnieje jedynie możliwość stwierdzenia nieważności małżeństwa w dowolnym czasie jego trwania. Oznacza to w przypadku par, które zawarły ślub kościelny i cywilny, że po rozwodzie - uzyskanym na gruncie prawa świeckiego - ich małżeństwo (w rozumieniu prawa kanonicznego) wciąż trwa, a więc ponowne zawarcie ślubu kościelnego jest niemożliwe. Who cares ??? Osobiście, nie znam faceta w swoim gronie, który by się tym przejmował. Ze świata, mogę wspomnieć jedynie o R. Majdanie oraz C. Pazurze. Do dziś nie rozumiem, co nimi kierowało, aby tak się o to starać. Chyba parcie ze strony ich kolejnych żon. Jak mawiał klasyk ? Jak żyć, panie premierze, jak żyć ? Każdy ma indywidualną, niepowtarzalną swoją receptę. Jedni, cieszą się wolnością, inni chociaż przez jakiś czas, bo nie wiedzieć czemu część z nich po pewnym czasie znowu wpada w sidła matrixa, ponownie z inną damą(dramą), albo tacy, którzy nie wytrzymują presji i niejednokrotnie popadają w depresję, czy nawet idą po tchórzostwo z liną na gałęzi. Rozwód wywołuje w nas facetach wielką przemianę. Damy dłużej chyba dojrzewają do podjęcia decyzji o sprawie na wokandzie, analizują, myślą, jak będzie wyglądać ich kolejne życie, kiedy już będą same. My faceci, gdy decyzja o rozwodzie już padła, częściej niż kobiety, snujemy już plany o powrocie do życia które daje nam satysfakcje. Wyniki badań psychologicznych (np. Kressel, 1986), mężczyźni w sytuacji rozwodu unikają szczerej konfrontacji ze swoimi uczuciami. Może to być przyczyną błędnego rozpoznawania własnych potrzeb, np. nie radzą sobie z obowiązkami domowymi, co jest interpretowane jako tęsknota za bliskością z kobietą. Wynika to głównie z przekazywanych w dzieciństwie wzorców społecznych, zgodnie z którymi analizowanie własnych emocji jest uznawane za zachowanie „niemęskie”. W walce ze stresem rozwodu, faceci idą w różne formy aktywności: powracają porzucone wcześniej zainteresowania lub idą wir pracy zawodowej. Sytuacja mężczyzny jest trudniejsza, często nie potrafi on wyobrazić sobie jak będzie wyglądało jego życie po rozwodzie. Jeśli nie nastąpi konfrontacja z własnymi uczuciami, niemożliwe będzie zakończenie kryzysu i wykorzystanie szansy, jaką może dać rozwód. Dla nas facetów, rozwód to nie koniec świata. Wyrzuca mężczyznę w kosmos. Wielu potem z tego kosmosu wraca inni orbitują wokół planet alkoholu, łatwego seksu, cwaniactwa i cynizmu. Rozwód to nie problem, problemem jest to, co jest po nim. A nadchodzi: samotność, depresja, problemy finansowe. Dlatego ważne, to nie dać się złamać. Tuż po rozwodzie najważniejsze jest odreagowanie i postawienie sobie nowych celi. Wyjebać z siebie ten żal i ból. Nie musisz umieć płakać, płacz po swojemu. Możesz krzyczeć, możesz jęczeć, możesz rąbać drewno albo boksować, ale wydal z siebie ten gniew i stres. Daj sobie jakiś czas; miesiąc, dwa, może trzy. A potem finito. Czas pozbierać jaja i przejść do kolejnych spraw. Nowi My Gdy jesteś świeżo po rozwodzie i próbujesz jakoś pozbierać się na nowo, powoli planuj, co dalej. Dobrym punktem wyjścia są twoje stare marzenia. Przypomnij sobie, co chciałeś kiedyś robić, o czym marzyłeś, a być może odłożyłeś na wieczne potem, bo założyłeś rodzinę. Może to powrót na treningi judo, boksu, kursu nurkowania, może podróże, a może zmiana pracy na inną, mniej prestiżową, ale przyjemniejszą. Złap się tego i zacznij planować, co możesz zacząć robić w swoim życiu dla siebie. Nie od razu wszystko zmienisz, ale małymi kroczkami, powoli osiągniesz za dwa, trzy lata, bardzo wiele. Właściwie możesz stać się nowym człowiekiem. Mogą to być też zmiany fizyczne, odchudzanie, zmiana stylu, siłownia itp. Staraj się jednak za wszelką cenę nie robić niczego „na złość jej”, albo „niech zobaczy, co straciła”, to ślepa uliczka. Gdy hrabia Monte Christo zemścił się na swoich prześladowcach, to stał się biednym, samotnym i smutnym człowiekiem. W zemście zawsze żyjesz jakby dla kogoś, ty masz teraz szansę żyć dla siebie. Im lepiej i dłużej będziesz to planował, tym lepsze będą wyniki. Rozsmakuj się w powolnym doskonaleniu samego siebie. I bądź dla siebie wyrozumiały. Odwyk W końcu przychodzi też ponownie jak bumerang pytanie: a co z kobietami? Jak to, co? Adoruj je, bo są tego warte. Są piękne, mądre ??? urocze i mają tę wiedzę. Pomaga wszystko, tylko trzeba chcieć zmian i musisz coś w tym kierunku robić. Każdy psycholog powie ci, że musisz wybaczyć I będzie miał rację. Kupuj książki, czytaj, radź się na forum. W końcu nadejdzie dzień, gdy będziesz mógł na nowo spotykać się z innymi kobietami jako inny facet. Silny facet ! No i pamiętaj o dzieciach, bo z nimi nigdy się nie rozwiodłeś. Staraj się, aby nie widziały cię w rozsypce, ale też nie udawaj twardziela. Najważniejsze, to wierzyć w siebie i działać. Rezultaty będą jak w sporcie, wcześniej czy później, lepsze lub gorsze, ale nie będziesz stał w miejscu. A kto wie, może odkryjesz w sobie jakiś nowy talent, nowy sposób na życie. I jeszcze podziękujesz losowi, że boleśnie, ale skutecznie wrzucił cię na nowy tor życia. Bo każdy, nawet najgorszy kryzys nieuchronnie prowadzi do czegoś nowego. Tak na koniec. Jestem na dobrej drodze odzyskania siebie !! Silnego, pewnego siebie samca. 8 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi