Skocz do zawartości

Co kobiety dały światu ?


Bonzo

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Cytrynka napisał:

Przecież ja nie o seksie w kontekście bólu mówiłam tylko ciąży i rodzeniu.

Dlatego zapytałem, ile jest tego bólu w porównaniu do mężczyzn - ale to dla Ciebie zbyt duża abstrakcja ewidentnie:D Powtórzę, to co pisałem wcześniej - Apage.

Widać, że ktoś tu jest jeszcze dzieckiem naszprycowanym propagandą. 

 

Mój poprzedni wpis to była dygresja, nie zamierzam dyskutować bo w typowo kobiecy sposób wybiórczo operujesz argumentami u hasłami ?

 

Święte słowa @emehcsfotuoog. Do innych kwestii Pani się nie odniosła i nie odniesie. Szkoda czasu, by dyskutować, bo to ją tylko nakręca:) Ode mnie tyle w temacie. 

 

A Tobie, drogie dziecko @Cytrynkapolecam przemyśleć to, co napisałem Ci w innym temacie - dlaczego Twoi rzekomo liczni deklarujący równouprawnienie i niechęć do traktowania kobiet jako obiekty seksualne "koledzy" (klienci?) nie mogą liczyć na Twoje wdzięki:) Ot, tak dla siebie. Kłaniam się uprzejmie!

Edytowane przez tytuschrypus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, IgorWilk napisał:

A ja tak sobie kalkuluję czy temat dotrwa do odpowiedzi @Florence na temat tych 5 wynalazków

Będzie to marna satysfakcja jednak. A nawet niech znajdzie te 5, bo nie wykluczam że takie przełomowe wynalazki faktycznie (słowo klucz) wynalezione przez kobiety są. Ale co z tego? To dalej jest dalece mniej, a jeśli weźmiemy tylko wynalazki z czasów najnowszych, gdzie kobiety mają możliwość rozwoju i tak dalej to będzie to jeszcze bardziej kompromitujące. I żeby podać te wynalazki to trzeba poszperać, znaleźć czas i tak dalej. I to samo w sobie mi w zupełności wystarcza.

 

Na tym forum ktoś gdzieś w starszych wątkach (nie wykluczam, że był to któryś z poradników zacnego i nieocenionego brata @Mosze Red) napisał nawet, że naukowo udowodnione jest, dlaczego kobiety są dobrymi odtwórczymi wykonawcami, a przynajmniej mogą być, a czemu innowatorami są bardzo rzadko. I dlaczego kobieta może być dobrym chirurgiem, ale tam gdzie potrzebna jest kreatywność, ryzyko, innowacja się nie sprawdzi. I to tak działa i wygląda w rzeczywistości. Któryś z braci nawet niedawno założył temat, jak przekonać kobietę do czegoś spontanicznego - i moim zdaniem to też jedna ze składowych. By coś wynaleźć, potrzebne jest ryzyko, chęć zmian, innowacja, kreatywność, a przede wszystkim - pójście pod prąd, a tego Panie nie robią i zwykle robić nie będą, bo są zbyt uzależnione od presji społecznej. No i nie chcą pełnić ról, do których są całkiem predysponowane, natomiast wchodzenie w role męskie tylko pozorują - co przecież widać doskonale i każdy znajdzie w rzeczywistości wokół siebie tego przykłady. "Zrób to, przecież jesteś facetem". 

 

I na tym polega sedno. Ja to, co robią kobiety zrobię sam bez problemu, czasem nawet lepiej - one to co ja, niekoniecznie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus Dodam jeszcze od siebie, że lista którą stworzyłem zawiera tylko laureatki natomiast jakby się temu przyjrzeć bliżej okazuje się, iż większość z laureatek otrzymała nagrody wraz z mężczyznami. Dla przykładu nasza rodaczka pierwszego Nobla otrzymała wraz z mężem, który to swego czasu we Francji w zmaskulinizowanym świecie bardzo twardzo walczył o to, aby jego małżonka mogła wraz z nim prowadzić te badania. Gdyby zapewne nie on, nagrody by nie otrzymała. Nic nie ujmując Pani Marii myślę, że talent i możliwości z zakresie fizyki i chemii miała, co pokazuje druga, już samodzielnie zdobyta nagroda. Wiadomo to z wypowiedzi ich córek, które miałem swego czasu okazję i czytać i słyszeć gdzieś w mediach.   

 

Zaraz pewnie zacznie się dyskredytacja Nagrody Nobla, bo to rozdają od lat podli mężczyźni innym podłym mężczyznom z własnego grona itp. No bo przecież jakby do kapituły dorwały się fenimistki, co w postępowej Szwecji przecież nie jest takie niemożliwe, wręcz dziwię się, że jeszcze to nie nastąpiło, to zaczną rozdawać nagrody innym kobietom np. za wynalezienie nowego perfumu z zakresu chemii, to wtedy będzie dobrze i prawidłowo i wcale nie będzie to ucisk w drugą stronę:D

 

Podobnie jak @IgorWilk też jestem ciekaw czy otrzymamy tu jakąś listę od naszych drogich Pań;)

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, tytuschrypus napisał:

A najważniejsze, co napisałem w pierwszym poście w tym temacie - trzeba szukać, sprawdzać i tak dalej. To są twarde fakty. O, tutaj:

Jasne, można opowiadać że to przez ucisk kobiet, że one nie mogły i tak dalej - chociaż jak przyjrzeć się powyższej liście, to połowa tych nagród jest z okresu, gdy były jeszcze kraje gdzie kobiety nie miały nawet praw wyborczych, co pokazuje, że to nijak jest zależność. Z czasów zupełnie współczesnych, gdzie nikt nie powie, że kobiety nie mają możliwości rozwoju - 2 nagrody. Na ile? Nie wiem, ale zakładam, że wiele:) 

 

Powody w dzisiejszych czasach są oczywiste - znakomitej większości Pań się po prostu nie chce, bo jak się stworzy cieplarniane warunki, to się degeneruje - jest to rzecz udowodniona naukowo, widoczna na przestrzeni dziejów i to na przykładzie dzisiejszych kobiet widać doskonale. Nikt nie wmówi mi, że 9 miesięcy ciąży a potem (wspólne z mężczyzną przecież) wychowanie dziecka powoduje tę wielką różnicę widoczną gołym okiem na całym świecie. Większość Pań z tego korzysta. Leni się i nic nie osiąga, bo może. I dlatego jak w innym wątku pisał brat @Bonzo - same długo by nie przetrwały. 

 

Jeśli chodzi o pierwsze, widać zależność pojawienia się pierwszych noblistek z przyznaniem praw kobietom, mianowicie w okresie trwania walki o emancypację odebranie nagród mogło mieć wpływ na przeważenie szali na korzyść kobiet. Co do możliwości rozwoju, są i to jak najbardziej, kobiety z nich zresztą korzystają, choć najczyściej wybierają kierunki humanistyczne. Przy czym proces przyznania nagrody nobla może być stronniczy, co udowadnia przypadek Z. Herberta i W. Szymborskiej, na podstawie którego uważam, że płeć nie powinna mieć wpływu na wybór kandydata.

 

Jeśli chodzi o małą liczbę osiągnięć kobiet - tutaj odwołuję się do Zjawiska Matyldy

 

Osobiście bardzo lubię postacie Karen Horney i Mary Kenneth Keller, żadna nie była noblistką, ale pracowały na swój sukces.

 

https://mamotoja.pl/ciaza-zmienia-mozg-kobiety,czy-to-normalne-w-ciazy-artykul,21948,r1p1.html

Tutaj pierwszy lepszy artykuł co do ciąży, dla mnie mówienie, że kobiety oddają się dziecku jest śmieszne i żałosne, bo 1) są do tego predysponowane biologicznie 2) gdy tego nie robią jest jeszcze gorzej, bo dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje kontaktu, nie tylko fizycznego lecz też niewerbalnego. Brak jakichkolwiek bodźców prowadzi do śmierci, częściowy brak do zaburzeń rozwoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chce jeszcze dodać, że moje wnioski są takie, że kobietom nie służy kontakt z mężczyznami, ponieważ tym zamężnym zmniejsza się ilość istoty szarej, w czasie gdy reszta po złożeniu ślubów czystości wyrabia doktora z informatyki. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety mają mniejszą skłonność do ryzyka, bo tak ma być. Są bowiem biologicznie cenniejsze, a konkretnie to ich macice i było to wiele razy wałkowane na forum. Jeśli w społeczności zginie połowa mężczyzn to dla rozrodczości nie jest dramat, najwyżej ta pozostała połowa będzie miała dwa razy więcej bzykanka. Jeśli padnie połowa kobiet to już będzie wielki problem. Dlatego mądra matka natura wyposażyła kobiety w zalęknienie i niecheć do podejmowania ryzyka. Inkubator jest cenniejszy, niż inseminator, nie może się narażać ; ))

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minutes ago, Krugerrand said:

Dla przykładu nasza rodaczka pierwszego Nobla otrzymała wraz z mężem

To jest prawda, ale nie cała prawda, bo tę nagrodę otrzymał zespół badaczy, w skład którego poza państwem Curie wchodził również Henri Becquerel, od którego nazwiska pochodzi jednostka promieniotwórczości - Bekerel (Bq).

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii wynalazków i czegoś co ja nazywam "technicznym" myśleniem czyli prostorobolskimi pracami nie wymagającymi żadnego doświadczenia (typu wywiercić dziure udarem, wjebać kotwe i kołek), o logicznym myśleniu już nawet nie wspominając Panie faktycznie ciągną lache.

 

Ale jestem zdania, że każde dziecko potrzebuje obojga rodziców więc ciężko mi sobie wyobrazić jednocześnie co by było bez nich.

 

W sumie to przychodzi mi tylko jedna odpowiedź do głowy :D

 

- A kto ci zmieniał pieluchy?

 

Wiem słabe i białorycerskie...

 

ps. Boli mnie, że kobiety nie przejawiają w tej kwestii, żadnego zainteresowania :( Żadna sobie czasem tostera albo parowaru nie rozkręci :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety były inspiracją do budowy cywilizacji, to się wszystkim opłacało, ale chyba już tak nie jest. Już ponad 100lat temu podporządkowana idei postępu selekcja kulturowa wyprodukowała nowe wzorce męskości i kobiecości. Wraz z rozwojem doktryn socjalistycznych np. szczególnie atrakcyjni stali się dla kobiet artyści pokłóceni z "tymi strasznymi mieszczanami". Dlaczego np. Łęcka zachwycała się miernym artysta czy obleśnym Starskim a pogardzała silnym i szlachetnym Wokulskim wyjaśnia  K. Lorenz w regresie człowieczeństwa, bo w przypadkach kiedy wybór partnera płciowego zależy od samicy, współzawodnictwo samców polega wyłącznie na rozwinięciu możliwie najbardziej efektywnej techniki autoreklamiarskiej. Widać to np. u jeleni, ich „panie” żądają takiego optycznego czynnika wyzwalającego. Wykazano że za pomocą sztucznego i przesadnie wielkiego poroża można odciągnąć harem od najsilniejszego miejscowego jelenia. A wiec u zwierząt groteskowa atrapa wypiera zalety tam gdzie o wyborze decyduje gust samic, niestety podobnie bywa u kobiet wyzwolonych, a skoro jest ich coraz więcej opłaca się, być Starskim. Ta zasada została zrozumiana i przy jej pomocy jak domino puszczone w ruch transformuje się zachodnie społeczeństwa.

Tutaj tak naprawdę spór o to "ile maszyn wymyśliła kobieta" vs "a my se same poradzimy" to zaplanowany efekt, który udaje się jak widać bardzo dobrze.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Conrad napisał:

Przecież kobieta powstała z/dla mężczyzny. Bóg przecież stworzył Ewę z żebra Adama, śpiącego "leniwego" Adama ?

 

 

 

 

To prawda ale mają w tym wynalazku swój bierny udział, także niech im będzie na duszy lekko :) 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Kobiety dały najlepszy wynalazek światu, mężczyznę :D 

Dokładnie i tak też pojawił się na świecie człowiek, który zmieni świat:) sprawi, że mężczyźni nie pozwolą, by kobiety i ich cipka miały nad nimi władzę:) by uwierzyli w siebie i swoje możliwości, a nie kity wciskane im przez społeczeństwo.

 Wielki szacunek dla rodziców Marka Kotońskiego :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Anna napisał:

Kobiety były inspiracją do budowy cywilizacji, to się wszystkim opłacało, ale chyba już tak nie jest.

@Anna ma rację. 

 

Niewielki procent mężczyzn działa z pobudek czysto idealistycznych; chce zapisać się na kartach historii jakimś epokowym osiągnięciem/odkryciem/wynalazkiem; przyczynić się do postępu cywilizacyjnego, ale to są jednostki.

 

Dla większości mężczyzn największym motywatorem była, jest i będzie chęć wychędożenia jak największej ilości kobiet lub bycie jak najlepszym samcem dla tej jednej upatrzonej samicy.

 

O ile wcześniej to miało ręce i nogi (czyli kobieta uskrzydlała swojego mężczyznę i dawała mu paliwo do działania, a on, mając nieustanne wsparcie, chciał się wykazać i osiągnąć szczyty swojego jestestwa, na czym oboje korzystali), o tyle dzisiaj wszystko jest wywrócone do góry nogami (kobiety wartościują swoich partnerów, których zresztą same wybrały, na podstawie partnerów samic z jej otoczenia lub ze świata show-biznesu, cisną po swoich facetach, wyśmiewają, a gość ma wyjebane i nawet się nie stara, bo jak zwykły Przemek, który jest regularnie szmacony w domu, ma konkurować z bogatym synalkiem prezesa, który został wepchany na wysoki stołek, lub z Davidem Beckhamem, czy George'em Clooneyem, których ich laski widzą w TV).

 

Idealnie to obrazuje związek Conora McGregora z Dee Devlin. Conor był bezrobotny, jechał na zasiłku, całe dnie spędzał na treningach, Dee go utrzymywała, wspierała i podjęła ryzyko uwierzenia w jego marzenia. Gdyby nie ona, nikt by zapewne nie usłyszał o Conorze, a tak oboje dzisiaj spijają śmietankę w nowiutkim rolls-roysie dzięki swojej współpracy.

 

Ilu jest mężczyzn, którzy wznieśliby się na wyżyny swojej egzystencji, gdyby mieli przy sobie taką Dee? Pewnie od chuja, ale nigdy o nich nie usłyszymy.

 

Po sobie widziałem to samo, że jak wchodziłem w jakąś relację, to dużo bardziej mi się chciało działać, osiągać coś, zdobywać, niszczyć wrogów, tyle że po miesiącu zaczynało się to samo, czyli wbijanie szpil i umniejszanie mojej wartości.

 

Od razu kopałem w dupę, na chuj to komu.

Cytat

Stupid bitches want a man who has it all. Real women help him get it.

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

  • Like 11
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Litości, jak ja czytam takie herezje typu, że kobiety stworzyły równie dużo rzeczy jak meżczyzni  i są równie genialne jak oni w tym temacie to ja aż nie mogę... Kobiety noż do cholery! wyjdźcie z tej krainy baśni na ziemię!

Ktoś tam kiedyś powiedział, że kobiety coś tam stworzyły są równie inteligentne co mężczyźni a jakoś ciężko o konkretne dane. To przecież nie jest ważne. Nam kobietom wystarczy ta krótka wzmianka do tego by w to uwierzyć. My jako, ze jesteśmy  okropnie podatne na sugestie daje tylko zakrzywiony obraz rzeczywistości.

Zauważyłam że mnóstwo kobiet patrzy na otaczający je świat tylko przez emocje, nie umie się zatrzymać, wysiąść z tego rollercoastera emocjonalnego i obserwować środowiska, które je otacza bez podpinania emocji. Ja nie wyrzekam się swojej emocjonalności, jestem jej świadoma i wiem jak działa przez co jestem w większym stopniu zdolna do tego by jednak trzeźwiej patrzeć na świat. A jak jeszcze dochodzi do tego ta kobieca duma i chęć udowodnienia swojej (ekhm) siły to już w ogóle jest piekło...

 

Jak można porównywać szczotkę do włosów, która nie jest jakoś złożonym przedmiotem np do takiego <powstrzymuję się z trudem by się głośno nie zaśmiać>reaktora jądrowego. Naprawde sądzicie, że kobieta jest w stanie stworzyć tak złożone wynalazki jak samolot, albo np taką maszynę produkującą amunicję jak u mnie w pracy przy której kobiety jak stają czują się zagubione bo nawet nie są w stanie nazwać losowej  części tej maszyny (ja przyznam się, że też mam z tym problem, nie jestem w stanie tak szybko znaleźć usterki jak to robią faceci) Jest tylko jedna kobieta na hali, która jest operatorem maszyny ( ale porównując jej pracę do reszty pracowników - mężczyzn to idzie jej to ciężej i jak maszyna się psuje to pierwsze co to wyzywa, przeklina i mówi, że ma już dosyć zamiast chociaż spróbować to samej naprawić, zwykle po prostu woła kolegę, który jej to naprawi )

 Ja sama obsługuję maszynę mniej złożoną, Nie powiem, sprawiała mi dużo problemów na początku ale w końcu się nauczyłam i dość płynnie na niej pracuję. Przede mną były 2 inne kobiety, które już zrezygnowały na samym początku i nawet nie próbowały się nauczyć. Dla innych to jest wręcz kara stać przy tej maszynie i pracować... 

 

Ok nie pzeczę, że są kobiety, które w jakimś malusieńkim stopniu się przyczyniły nauce tj. Skłodowska- Curie ale pamiętajmy, że zawsze jest tych kobiet zdecydowanie mniej  Nawet nie wchodziłam w ten artykuł ale wierzę, że wszystkie te "wynalazki" są naciągane. 

Suszarki do włosów już zostały wynalezione przez inżyniera Michała Doliwo-Dobrowolskiego .  Przypadek? Nie sądzę. 

Następny przykład:

Żelazko elektryczne wynalazł w 1882 roku Henry Seeley, umieścił wewnątrz elektrycznie podgrzewaną spiralę grzejną o mocy kilkuset watów, zasilaną z domowej sieci elektrycznej. Później dodano do żelazka termoregulator, pozwalający na utrzymanie żądanej temperatury z dokładnością do kilku stopni Celsjusza, a także urządzenia nawilżające, co pozwala łatwo prasować różne rodzaje tkanin.

 

Pierwszą kuchenkę gazową, która znalazła się w rynkowej sprzedaży, zaprojektował James Sharp, pracownik gazowni w Northampton i w roku 1826 zainstalował ją u siebie w domu. Pierwsze egzemplarze kupione zostały w 1834 roku do hotelowych kuchni, ale mimo odniesionego sukcesu, ich twórca obawiał się uruchomić produkcję na pełną skalę.

 

Istnienie fal elektromagnetycznych, którymi są też mikrofale, przewidział jako wniosek z równań odkrytych przez siebie James Clerk Maxwell w 1864 roku. Doświadczenia, przeprowadzone przez H. Hertza, pokazują istnienie fal elektromagnetycznych, wysyłane i odbierane w tych doświadczeniach fale były w zakresie UHF zaliczanym do mikrofal. Rozwój techniki i teorii mikrofal nastąpił dopiero w latach 30. XX w okresie prac nad radarami.

 

Wymieniać dalej? Jak więc wygląda przy tych wszystkich wynalazkach taka prostownica albo szczotka do włosów? No bo ja jak to pierwszy raz przeczytałam to aż się zaśmiałam głośno...

I ja się dziwię, że nie mam tak dużo koleżanek...:rolleyes:

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Rnext zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.