Skocz do zawartości

Co kobiety dały światu ?


Bonzo

Rekomendowane odpowiedzi

Tak sobie przejrzałem te 4 strony postów i podsumuję, co kobiety dały światu, jeśli chodzi o wynalazki, grzecznie ujmując - Noblistek było kilka, zatem takich przełomowych wynalazków ze strony pań również nie za wiele powstało. To są fakty, czy się to komuś podoba czy nie :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Hippie napisał:

Całkowicie się z tym zgadzam. Uwielbiam w facetach tą praktyczność, i fakt, że atencja w ich przypadku jest dopiero na drugim, trzecim planie. A u kobiet? Zupełnie odwrotnie. ;) 

 

Niestety nie zawsze. Panowie w swoim gronie lubią mierzyć się na długość kutasów aby mieć podziw kumpli, czego ja bardzo nie lubię. I powiem Ci, że to wcale nie tak rzadko ma miejsce.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A całe to forum ma na celu pokazanie światu jakie to kobiety są beznadziejne w każdym calu, ponieważ nic nie wynalazły i w ogóle to chcą grabić facetów i doprowadzać ich do ruiny? 

To po co Wam kobieta, skoro jak już zostało ustalone- na sex można chodzić do prostytutki, a jeżeli facet pakuje się w związek lub co gorsza małżeństwo jest potem tłamszony, wykorzystywany i wrabiany w dziecko. Bankrutuje, zostaje z niczym a kobieta pławi się w luksusach. W takim razie po co? Skoro kobiety Wam do pięt nie dorastają, bo faceci wynaleźli wszystko a kobiety to takie ograniczone. Co za radość jest ze spędzania czasu/życia z osobą która jest mentalnie upośledzona i zaprogramowana jedynie do rodzenia dzieci? (Bo przecież każda kobieta chce i MUSI.)

 

Kolejna sprawa - często są tu podnoszone zarobki kobiet w stosunku do mężczyzn. Wymaga się tutaj, żeby kobieta zarabiała co najmniej tyle co samiec. OK. Tylko Panowie zapominają, że może i kobieta by chciała zarabiać tyle, tylko często musi zatrzymać karierę na jakiś czas żeby założyć np. rodzinę (czyt. urodzić dziecko, czyli wypada na rok, dwa, trzy, siedem - w zależności ile dzieci i czy chce z nimi siedzieć w domu), podczas gdy facet nawet gdy założy rodzinę w wieku 25 lat to nijak tego nie odczuwa, poza tym że więcej pieniędzy wydaje na potomka. Pracuje tyle samo co wcześniej, nie wstaje cały czas w nocy do dziecka, nie siedzi z tym dzieckiem cały czas na ramieniu no i ogólnie w jego karierze nie zachodzą żadne negatywne zmiany w związku z pojawieniem się jego dziecka na świecie. No i wielki bulwers na forum, że kobieta po ciąży utyła. No kurde... Tak UTYŁA. Trudno nie utyć w czasie ciąży. A jak potem ma schudnąć, skoro miś zbytnio tym dzieckiem nie chce się zająć żeby kobieta miała chociaż godzinę żeby pójść pobiegać? A nawet jak by miała tą godzinę dziennie żeby się poruszać, to wcale się jej nie dziwię że nie chce tego robić bo może NIE MA SIŁY i woli pospać? 

 

Trzecia sprawa - podobno kobiety są taaakie zapuszczone, otyłe "maciory". Drodzy Panowie. Jakby nie było, kobieta tyje 2x szybciej, 2x wolniej zrzuca kilogramy a mimo to statystyki jasno pokazują, że więcej procent otyłych ludzi stanowią mężczyźni. Bo kobiety mają jakiś odruch mimo wszystko, żeby o siebie zadbać. Samiec pójdzie do pracy i myśli że jego misja została spełniona, bo "zarobił na rodzinę - upolował mamuta". Co z tego, że jego partnerka również? 

Więc podsumowując - wymagacie od kobiet nienagannego wyglądu, zajmowania się dzieckiem i domem (jak zdecydujecie się z łaską podarować kobiecie tak cenną rzecz jak wasz materiał genetyczny), zarobków zbliżonych do waszych i jeszcze dostawania dupki na życzenie. 

W zamian chcecie dać tylko zarobki (no i to też oczywiście z pewnymi obostrzeniami tzn. jak kobieta przez rok się dobrze "sprawuje" to łaskawie zaprosicie ją na kolację)... No bo nie oszukujmy się, facet też w pewnym wieku dziadzieje, włoski wypadają, brzuszek rośnie, zmarszczki się pojawiają. 

 

Czy dobrze rozumiem? Jeżeli nie to uprzejmie proszę o wyjaśnienie, ponieważ cały czas się zastanawiam co samce tu na forum chciałyby ugrać. W takim wypadku nawet wypracowanie jakiegoś kompromisu jest ciężkie, bo pytałam już kilka razy i nie została mi jasno udzielona odpowiedź na to, czego chce społeczność tego forum. A serio, chciałabym wiedzieć.

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, dancake napisał:

 Mam dylemat z tym stanikiem z miseczkami, który ponoć wymyśliła Mary Phelps Jacob, bo ostatnie odkrycia archeologiczne z zamku Lengberg wskazują, że takie istniały już w średniowieczu. Dzięki ustaleniom historyków sztuki, architektów oraz datowaniu węglem C14, znaleziska oszacowano na XV wiek.  

https://www.focus.pl/artykul/sredniowieczny-stanik-dla-damy

 Płeć odkrywcy pozostaje nieznana, nie wiadomo czy to była "ona", ale są takie kobiety (nie wgłębiając się w to na ile to odkrywcze) które na pewno uwolniły biusty z okowów stanika, przynajmniej niektórych kobiet w ramach akcji #FreeTheNipple (Uwolnić Sutka). Zaczęło się kilka lat temu, kiedy grupa feministek postanowiła zawalczyć o kolejne prawa dla kobiet. Chodziło o to, że mężczyzna może swobodnie paradować topless i jego sutki nikogo nie gorszą, a kobietom nakazuje się zasłanianie piersi. Podziękować, faktycznie bez takich akcji życie kobiet byłoby trudniejsze…?‍♀️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mrowka Otóż seks to nie jest coś co kobieta facetowi daje. Takie myślenie bywa nazywane 'mentalnością prostytutki'.

 

Co do statystyk otyłości to jest pewien problem jak to mierzyć. Podejście wg wskaźnika BMI jest dużo bardziej liberalne dla kobiet. Przy wzroście 165cm kobieta ważąca 68kg ciągle jest w normie, a z naszego szowinistyczno-mizogińskiego punktu widzenia to jest po prostu tłusty pasztet. Natomiast wg tego samego wskaźnika facet 180cm ma górną granicę normy na poziomie 81kg. Także granica otyłości jest łatwiej osiągalna dla facetów.

 

Innym wskaźnikiem jest % tkanki tłuszczowej, ale po pierwsze, to się rzadko mierzy, wiele metod jest obarczonych dużym błędem, a metody dokładne są drogie i trudnodostępne. A na koniec i tak trzeba się odnieść do tablic, które i tak dopuszczają dużo wyższą zawartość smalcu dla kobiet - no bo z czegoś trzeba cycki ulepić, nieprawdaż?

 

Podsumowując, z tą otyłością to nie jest taka oczywista sprawa.

25 minutes ago, Mrowka said:

Czy dobrze rozumiem?

Nie. Wszystko przekręcasz.

Edytowane przez Hydraulik
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nie od dziś wiadomo że wsród mężczyzn jest więcej geniuszy jak i więcej debili. Inteligencja kobiet jest bardziej "zrównoważona".

Ale jest też druga strona medalu: Kto wynalazł dynamit, broń? Od którego zgineła masa ludzi? Kto incjował większość wojen żeby sobie podbudować ego i potrzebę władzy i dominacji?

 

Ja np w kontaktach z mężczyznami czasami udaję głupszą niż jestem, w próbie np poszukiwania rowiązania jakiegoś problemu lub jakiejś wiedzy/ umiejętności.

Mężczyźni nienawidzą kiedy kobieta jest lepsza. Męskie ego jest strasznie słabe, bardzo łatwo je urazić :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, deomi napisał:

Kto incjował większość wojen żeby sobie podbudować ego i potrzebę władzy i dominacji?

"Stanisławie, królu mój, a tam za granicą to ludzie dobrze żyją i mają ziemie uprawne, a Ty kurwa nic nie potrafisz ogarnąć pizdo, zróbże coś, przecież jesteś facetem" no to zrobił :D 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, deomi said:

Kto incjował większość wojen

Uwzględniając, że kobiet-głów państwa było relatywnie mało, to może się okazać, że statystycznie kobiety wywołują więcej wojen.

 

Tak jak z wypadkami drogowymi - kobiety powodują 1/3. Ale kobiet za kółkiem jest 1/5. Czyli na 30 wypadków kobiety powodują 10, choć jest ich tylko 6 w tej grupie. Statystyczna kobieta powoduje więc 1,67 wypadku, a statystyczny facet 0,83 - dwukrotnie mniej.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, deomi napisał:

Kto wynalazł dynamit, broń? Od którego zgineła masa ludzi?

Masa ludzi została również dzięki broni ocalona, w końcu nazwa "broń" wzięła się od broniena, a nie atakowania, czy zabijania.

12 minut temu, deomi napisał:

Kto incjował większość wojen żeby sobie podbudować ego i potrzebę władzy i dominacji?

Gdyby nie wojny, to dalej żylibyśmy w jaskiniach. Wojna to krok milowy dla całej cywilizacji, rozwój technologii, nauki, medycyny.. Nie mówię, że wojny są dobre, ale na pewno były potrzebne by dojść do tego, gdzie teraz jesteśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekonaliście mnie. Jesteście mądrzejsi, fajniejsi, uczciwsi, bardziej honorowi, my podłe kobiety możemy Was jedynie po stopach całować, że w ogóle nam, tak ochydnym mentalnie zwierzętom pozwalacie egzystować. Przepraszamy że żyjemy o Jaśnie Państwa, cóżże możemy uczynić dla Naszych Bogów dla Naszych Panów i Władców w ramach zadośćuczynienia? 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi, nie przejmuj się zbytnio. 

Nie napiszę tego w żaden sposób złośliwie, tylko przedstawię swoje doświadczenie. 

To forum jest bardzo toksyczne, zwłaszcza względem kobiet. Nie ma pola do dyskusji, tylko próba pokazania jakie samce są fajne a kobiety fuu. No i nadal nie wiem po co Panowie na forum wałkują kwestię związków, skoro kobiety unieszczęśliwiają. 

Dowiesz się tu, że jesteś okropna, myślisz tylko cipką, pierwotnymi instynktami, na 100% zdradzisz swojego przyszłego partnera, Twoje dziecko nie będzie jego. Jeżeli masz jakieś problemy, cięższą przeszłość to nie nadajesz się na partnerkę, no chyba że ewentualnie do łóżka i nic więcej. Jeżeli trafiasz na samców z którymi Ci się nie układa - to Twoja wina bo takich wybierasz. No ogólnie, całe zło tego świata to kobieta, w tym Ty i ja. 

Spróbuj pokazać jakieś błędy samców to zostaniesz zakrzyczana. W najgorszym wypadku zbanowana za "trollowanie", bo ośmieliłaś się przedstawić swoje zdanie odmnienne od filozofii forum. 

Nie jest to przyjemne czytać cały czas, że jesteś tą najgorszą, a jak próbujesz to zanegować to pada zdanie "no tak, Ty jesteś INNA niż wszystkie", która ucina wszelką dyskusję. 

 

Czytując forum od około listopada do marca poczułam gwałtowny i silny spadek nastroju. Początkowo nie wiedziałam o co chodzi. Potem zorientowałam się, że to forum tak na mnie wpływa ;) Jak pisałam wyżej- ciężko jest czytać o sobie jak o najgorszym źle, które chce wykorzystać samca, złapać na dziecko i wycisnąć z niego alimenty. Z ręką na sercu (chociaż i tak mi nikt nie uwierzy oczywiście), wcześniej nie przyszło mi do głowy, że ja będąc kobietą mogłabym zrobić tak z jakimkolwiek facetem. No, ale jak się naczytałam że przecież jestem okropną i złą kobietą, to zaczęłam rzeczywiście wierzyć że jestem zła i podła i ewidentnie zaczęłam się nienawidzić z racji bycia kobietą. Mimo, że nigdy nikomu żadnej podłości nie zrobiłam, zaczęłam się nienawidzić dlatego, że jestem zła. 

 

Mój związek z obecnym partnerem być może by się rozpadł, gdybym nie przestała podczytywać forum. Wszystko co robił interpretowałam przez pryzmat tego co piszą tu nasi Szanowni Panowie. Okazało się, że jego oczekiwania wobec mnie są zgoła inne niż opisują tu samce, a do pantoflarza jest mu bardzo daleko. Sama nie potrafiłam się na niego otworzyć emocjonalnie, bo przecież jestem okrutna, zła i podła. W przyszłości i tak go zdradzę, wyssę całą energię i ograbię z majątku. 

 

Przestałam jakoś w marcu wchodzić na forum, aż do teraz. Nagle rozkwitłam, przestałam się zadręczać i mam energię na życie a nie rozmyślanie o tym jakie moje życie jest pozbawione sensu bo jestem kobietą zaprogramowaną tylko do rodzenia dzieci. 

 

Pojawiała się też kwestia taka, że to forum to samcze forum, więc to daje prawo do wylewania pomyj na kobiety, bo na damskich forach wylewa się pomyje na facetów. Hm... Poczytałam trochę wizażu i nie zaobserwowałam takiego hejtu na płeć przeciwną jak tutaj. Przeciwnie - dziewczyny tam na forum często stawały w obronie facetów. I to nie pojedyncze użytkowniczki, a spora ich większość udzielająca się w danym wątku.

 

Oczywiście nie wykluczam pewnych zalet trafienia na forum. Przede wszystkim, dało mi to jakiś szerszy pogląd na myślenie małej części facetów. Gdybym tylko kiedyś miała wrócić do randkowania i trafiła na takiego o poglądach bracisamców momentalnie bym wykryła i szybciutko się zdystansowała. Jeżeli moją jedyną rolą na tym świecie jest rozmnażanie się, to wolę to poczynić innym facetem niż bracia samcy :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę ja nie wierzę w to co widzę w tym temacie tracę wiarę w kobiety z każdym cholernym dniem a naprawdę próbuję w was widzieć jakaś nadzieję.

Wpadłem na pomysł, że kobiety powinni mieć przymusowo lekcje z logiki no ale do rzeczy:

 

Czy do cholery jasnej jaką to robi różnice, że na 1000 wynalazków, wychodzi iż jeden należy do kobiety? Mówię wam iż to NIE MA ZNACZENIA.

Czy ja wymyśliłem jakiś wynalazek jak telewizor? NIE. Czy ty droga kobieto boska istoto wymyśliłaś jakiś wynalazek ? NIE. No to zgadnij co mamy po 0 więc jesteśmy z zasady równi.

Jak mnie już wkurwia te lamentowanie kobiet ło matko, sięga to już apogeum.

Wiecie co ? ja też chciałbym sobie urodzić dziecko bo mam taką egoistyczną naturę i wybrałbym sobie bogatą, świetną młodą blondynkę o wspaniałej figurze, czy mogę urodzić sobie dziecko ? NIE NIE MOGĘ czy płaczę z tego powodu NIE KURWA NIE PŁACZĘ. Natomiast wy możecie przebierać we facetach jak kuźwa kabanosy w sklepie, ja żebym wszedł na waszą pozycję musiałbym mieć przychody bardzo ogromne wręcz iście kosmiczne na dzisiejsze czasy a one z każdym dniem i rokiem stają się coraz większe. 

Narzekacie na wynalazki ? No to zapierdalać do bibliotek i się uczyć, to poprawicie średnią. Ja naprawdę nie mam już siły na te ryki, i ryczenie na forum, bądźmy do cholery jasnej poważni bo się zachowujecie jak dzieci, które chcą liaczka a nie dostały, ignorujecie pieprzone fakty na każdym miejscu, po prostu zaprzeczacie rzeczywistości. Gdybym ja miał ciało 18 stki, to kuźwa we wieku 24 lat zwiedziłbym świat z moją dzisiejszą wiedzą na temat kobiet i mężczyzn.

20% mężczyzn ma tylko szansę w dzisiejszym świecie na kobiety i jako takie małżenstwo 80% samców jest skazana na samotność czy ja kurwa płaczę ? NIE ! Zaakceptowałem to, że dla was jestem nie widoczny, bo nie chodzę na co dzień w garniaku i nie jeżdżę drogim samochodem oraz nie mam mieszkania, po by byście mogły urodzić w bezpiecznym miejscu dziecko.

JA ZAAKCEPTOWAŁEM SWOJĄ SYTUACJĘ TO WY TEŻ DO CHOLERY JASNEJ ZAAKCEPTUJCIE TO, ŻE GÓWNO WYMYŚLACIE JAKO PŁEĆ I CAŁOŚĆ.

 

I tyle w temacie, ale się wkurzyłem no kurde nie mogę, ta antylogika kobiet, ja pieprze no to jest coś co mnie zaskakuje za każdym pieprzonym razem. TA CYWILIZACJA nie ma prawa bytu, nie ma. To kwestia czasu zanim wymrzemy, naprawdę nie chcę mieć z europejkami to czynienia, bo można zawału dostać.

Pozdrawiam.

 

P.S Przepraszam za przekleństwa ale czasem to człowiekowi już puszczają nerwy no bo ile można słuchać jak to baby negują rzeczywistość i tam gdzie jest kolor czerwony wmawiają, że jest żółty a ty głupi i się nie znasz.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mrowka @deomi wy się tak dziewczyny nie wczuwajcie i nie utożsamiajcie z każdym złym słowem napisanym na kobiety. Są kobiety które na miano suk sobie zasłużyły faktem że poharatały komuś życie, jednak do wszystkiego trzeba mieć zdrowy dystans i zachowywać dialog nienaruszający zasad współżycia społecznego, to że się z kimś nie zgadzam nie oznacza, że muszę się z nim bić.

Ja znam swoją wartość i priorytety w moim życiu i żadne gadanie tego nie zmieni, natomist niektóre wpisy chłopaków poszerzają horyzont i wzrok sięga tam gdzie wcześniej nie sięgał, zdobywa się inne spojrzenie na niektóre kwestie życiowe pozwalające szybciej zobaczyć że grzęźnie się czubkami buta w bagno. 

 

Nawet mnie to nie rusza, nie boli a tym bardziej nie mam zamiaru brać udziału w dyskusji o tym co kobiety dały światu, zwyczajnie nie da się naszych różnic opisać przekrzykiwaniem w punktach i wyliczaniem wynalazków, które w większości de facto są mężczyzn.

 

 Podsumuje to słowami:

 

Rockefeller powiedział kiedyś o swojej żonie: Jej osąd był zawsze lepszy od mojego. Bez jej mądrych rad, byłbym biednym człowiekiem.

 

Takie życie, wiadomo że nie każdy jest Rockefellerem, a nie każda jak jego żona.

Jednak jak trafi swój na swego to może wyjść fajny duet, wzajemnie się uzupełniający.

 
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Mrowka said:

No w takim razie proszę o wyjaśnienie jak wg. Was powinien świat i relacje męsko-damskie wyglądać, bo cały czas nie dostaję odpowiedzi


Ja ci wyjaśnię. Trochę dosadnie, ale treściwie mam nadzieję.

Są dwa wyjścia:

- albo chcecie być traktowane jak tego sobie życzycie w swoich ulubionych filmach romantycznych, powieściach itd - facet zabiega o wasze względy, ale wy znacie swoje miejsce, i doceniacie to że ktoś wam zbudował świat wokół was abyście miały komfortowo.

- albo chcecie być "równe" jak to wrzeszczycie obecnie naokoło. Czyli - zero podpórek i drabinek w postaci parytetów. Równo to równo się zapierdala i pokazuje na co kogo stać. I wtedy wypad z waszymi romantycznymi wyobrażeniami o życiu jako mariażu opcji pierwszej czyli romantyczne uniesienia w alkowach, pierścionki na palce itd, i opcji drugiej - chcecie do tego rządzić. 

Tylko że wy oczywiście chcecie i to i to. I jeszcze tamto. Czyli same za bardzo nie wiecie tak naprawdę co. Tzn wiecie - WSZYSTKO!!!

Niestety, musicie sobie wreszcie zdać sprawę na podstawie obserwacji życia i otoczenia, że takie ja chcę wszystko nie działa. Nie dostaniecie wszystkiego chociaż usilnie próbujecie.
 

Edytowane przez AR2DI2
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mrowka napisał:

Trzecia sprawa - podobno kobiety są taaakie zapuszczone, otyłe "maciory". Drodzy Panowie. Jakby nie było, kobieta tyje 2x szybciej, 2x wolniej zrzuca kilogramy a mimo to statystyki jasno pokazują, że więcej procent otyłych ludzi stanowią mężczyźni. Bo kobiety mają jakiś odruch mimo wszystko, żeby o siebie zadbać

Odruch? Po prostu wiedzą, że najłatwiej jest przyciągnąć zamożnego faceta fajnym ciałkiem niż samemu się dorobić. Poza tym jakoś nie widziałem, żeby panią przeszkadzały te 150kg wieloryby, jeśli tylko mają sporo kasiorki na koncie. My tu prowadzimy dyskusję na temat kobiecych wynalazków, a Ty jak tonący brzytwy się chwytasz, bo jak widać tych wynalazków jest kropla w morzu i próbujesz za wszelką cenę postawić facetów w niekorzystnym świetle, żeby tylko w jakiś sposób nam dopiec i wyskakujesz nagle z jakimś tekstem, że faceci to grubi są. Możesz podlinkować te statystyki, na które się powołujesz?

Edytowane przez Amnesia Haze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Hydraulik napisał:

Tak jak z wypadkami drogowymi - kobiety powodują 1/3. Ale kobiet za kółkiem jest 1/5. Czyli na 30 wypadków kobiety powodują 10, choć jest ich tylko 6 w tej grupie. Statystyczna kobieta powoduje więc 1,67 wypadku, a statystyczny facet 0,83 - dwukrotnie mniej.

Trzeba by tutaj jeszcze dodać czas spędzony za kółkiem ;) i wtedy robi się przepaść. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Rnext zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.