Skocz do zawartości

Zbyt towarzyski kumpel.


Rekomendowane odpowiedzi

Mam taki niby błahy problem z sąsiado-kumplem otóż lubię gościa i chętnie się z nim spotkam raz czy max dwa razy w tygodniu ale to niestety typ człowieka który jakby mógł to by był przy mnie cały czas. Jest spoko gościem, bardzo towarzyski i chętnie przyjmujący u siebie gości za co też jest lubiany ale co za dużo to podobno nawet pies nie zeżre. Mieszka piętro nade mną i nie ma praktycznie jego przejścia przez moje piętro żeby nie zapukał co mnie wkurwia bo lubię znajomych ale swój świat przede wszystkim.

Kiedyś zazdrościłem mu tych umiejętności społecznych i towarzyskości ale dziś już wiem że jest to raczej jego rozpaczliwa ucieczka przed byciem samym ze swoimim myślami do czego kiedyś mi się przyznał. Ma do tego jeszcze taką w chuj upierdliwą wadę że jak mu się pozwoli na częste przebywanie w pobliżu to zaczyna być uszczypliwy i wyczuwa się brak szacunku, parę dni bez mojego towarzystwa ? i kolo jest znów uprzejmy ,sympatyczny. Do tego ma męczącą wadę "moje najlepsze".

Co byście zrobili z gościem którego lubię ale tak 6,5/10 i lubię się z nim napić piwa raz czy dwa w tygodniu ale nie częściej.

Wszystkie spotkania , wyjścia on inicjuje w 99% i zawsze myślałem że chociażby to da mu do myślenia ale nie trafia. Z drugiej strony nie chcę tej znajomości zamykać na amen bo fajnie jest mieć kumpla na klatce a nie wroga   a gość jest na tyle honorny że zwrócenie mu uwagi go w słowach mogłoby przynieść taki skutek. Kurwa baby bluszcza się pozbyłem to teraz mam kumpla bluszcza, baba przynajmniej miała fajne cycki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jaro670 napisał:

Co byście zrobili z gościem którego lubię ale tak 6,5/10 i lubię się z nim napić piwa raz czy dwa w tygodniu ale nie częściej.

Haha, kłopot bogactwa:) 

 

Ja zrobiłbym tak, że konsekwentnie odmawiałbym spotkań poza rozsądnymi interwałami. Czyli np. raz na tydzień - ok, inne dni - sorry, nie mam czasu. Może to coś da, skoro zwrócenie uwagi nie wchodzi w grę (co rozumiem). 

 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Słuchaj XXX lubię Twoje towarzystwo ale mam wrażenie ,że zaczynam się dusić gdyż spotykamy się za często. Swoją drogą zauważ ze w 99% przypadków Ty inicjujesz kontakt. Daj mi trochę przestrzeni stary bo się uduszę". Gość sobie nawet pewnie nie zdaje sprawy, że przesadza. No bo jak ma zdać sobie z tego sprawę gdy mu tego nie zakomunikowałeś.

Edytowane przez EMKEJ
zabrakło 1 literki
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Słuchaj Staszek, było nam fajnie, jesteś naprawdę miłym facetem, ale czuję, że coś nie gra. Coś się popsuło między nami. Czuję, że zaczynam się dusić przy Tobie. Lubię Cię, ale musimy dać sobie trochę czasu. Nie bierz tego do siebie :)" :D

 

  • Haha 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zrobił tak, jak @tytuschrypus, odmawiał i mówił, że jesteś czymś zajęty i masz czas tylko np. w soboty, a jeśli coś się zmieni, to go poinformujesz. Niech kropla drąży skałę.

 

 Jak wygarniesz prosto z mostu, o co chodzi, to gość - sądząc po tym, co napisałeś - może to źle odebrać, obrazić się, a tego nie chcesz.

 

 Po jakimś czasie kontakt powinien się trochę ograniczyć, do takiego stopnia, który pasuje Tobie. Jeśli jednak tak się nie stanie, to dopiero wygarnąć - Twoje zadowolenie i komfort jest ważniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nie musisz kończyć znajomości. 

 

Możesz powiedzieć, że zwykle na tygodniu jesteś pochłonięty obowiązkami i nie możesz codziennie się spotykać i gadać. 

 

Ja również nie lubię takich włazidupów, bo na dłuższą metę są strasznie wkurzający. 

 

Mam w robocie kolegę o podobnej charakterystyce, ale gdy nie mam chęci z nim gadać, to po prostu gościa ignoruje i to pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kur... Maniek. Zajebisty kumpel jesteś. No super spędza się z Tobą czas ale wkur... mnie to i to ponieważ.... 

 

Może to jest czymś spowodowane, może mogę jakoś pomóc? Co się dzieje Maniek? 

 

Chciałem Ci o tym powiedzieć bo Cie szanuje i jestem z Tobą szczery i zależy mi na tej znajomości. Też mów czy Ciebie coś u mnie wkur... 

 

 

Męska rozmowa najlepszym rozwiązaniem.

Jest spoko to zrozumie. Może nie od razu ale daj mu czas. 

 

Przy piwku takie tematy możesz na spokojnje z nim poruszyć. Myśle, że pomoże ?? 

 

Pozdrawiam

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marek Kotoński napisał:

A może spróbować seksu, i mieć i kumpla i seks na zawołanie? ?

 

Oczywiście żartuję. 

Jego luba jest całkiem teges więc jesli już to z nią i dwie pieczenie na jednym gryllllu?.

A tak w ogóle to nie wiem skąd mi sie to wzięło ale ostatnio w ogóle nie przepadam za towarzystwem ludzi, nudzą mnie trochę, jak na dłoni widzę ich ego mechanizmy, kompleksy i dostrzegam że tak na prawdę ludziom nie chodzi o towarzystwo ale o podbicie swojej wartości w oczach innych, o promowanie się a mnie to słabi i jakoś drenuje energetycznie.  Kiedyś cisnąłem do ludzi a oni mieli mnie w dupie, teraz kiedy z rozkoszą napawam się swoją samotnią i spokojem to oni pchają się ile wlezie. Pojebane to wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 22.05.2018 o 14:57, Marek Kotoński napisał:

A może spróbować seksu, i mieć i kumpla i seks na zawołanie? ?

 

Oczywiście żartuję. 

Przecież raz w dupkę to nie pedau. 

Do autora:
Weź mu subtelnie powiedź co do niego masz, albo odeślij go do mnie, chwilowo cierpię na deficyty towarzyskie (bez skojarzeń gejowskich proszę). Kontaktu nie urywaj całkowicie, też jestem zdania, że lepiej ograniczyć niż zerwać albo mieć wroga, a mieć wroga w sąsiedzie - uuuu przegrana sprawa. 

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Towarzysz_Winnicki napisał:

Kontaktu nie urywaj całkowicie, też jestem zdania, że lepiej ograniczyć niż zerwać albo mieć wroga, a mieć wroga w sąsiedzie - uuuu przegrana sprawa. 

Dokładnie. Trzeba wymyślić jakieś niewinne kłamstewko. Na przykład powiedz mu, że znalazłeś dodatkową pracę, którą możesz wykonywać w domu na kompie i w określonych godzinach musisz mieć spokój w domu i żeby Ci nikt nie przeszkadzał wtedy. Albo wymyśl coś innego tylko żeby uwierzył i nie chciał pomagać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.05.2018 o 14:07, EMKEJ napisał:

"Słuchaj XXX lubię Twoje towarzystwo ale mam wrażenie ,że zaczynam się dusić gdyż spotykamy się za często. Swoją drogą zauważ ze w 99% przypadków Ty inicjujesz kontakt. Daj mi trochę przestrzeni stary bo się uduszę". Gość sobie nawet pewnie nie zdaje sprawy, że przesadza. No bo jak ma zdać sobie z tego sprawę gdy mu tego nie zakomunikowałeś.

Taaa :D Czytając to pierwsze co przyszło mi na myśl to "XXX, musimy odpocząć przez jakiś czas od siebie, problem nie jest z Tobą, to ze mną. Mam tyle spraw na głowie, nie wiem co czuję, muszę wszystko przemyśleć i poukładać. Gdy już się z tym uporam... może będziemy mogli spróbować jeszcze raz?" hahahah :D

 

@Towarzysz_Winnicki Dokładnie, a za 3 razem się resetuje :P

 

@Cortazar Kłamstewko jest dobre, ale zawsze trzeba się liczyć że może wypłynąć, nieraz z drobnej pierdoły tworzy się niezłe szambo. Jako że uwielbiam DIO, a gość pisał dobre teksty, to do co niektóre stosuję w praktyce w swoim życiu, np.

 

 

 

Ergo, prawdą jest że nadmiar towarzystwa tego "kolegi" jest dla Ciebie męcząca @jaro670Jeśli nie bardzo widzi Ci się powiedzieć mu wprost, prosto z mostu co jest na rzeczy, a masz jakieś zainteresowania, hobby, pasje, kumpli których on nie zna itp. - wyślizguj się wymówkami gdy nie masz na towarzystwo tego jegomościa sił i chęci. Bądź tylko z nimi pomysłowy, kreatywny i nie uciekaj się do tego za często :D  Czasem jak to w życiu na serio coś Ci wyskoczy i podratuje skórę. Miałem taki sam problem jak Ty, "kolega" w porządku ale natrętny w chuj i jeszcze bardziej irytujący i wkurwiający przy dłuższym i częstym "towarzystwie". Raz na jakiś czas wymówka, nieodbieranie telefonu itd. Po niedługim czasie "kolega" sam się domyślił chyba o co chodzi i przestał mnie zamęczać, teraz spotkamy się raz na tydzień, czasem raz na miesiąc.

 

 

Edytowane przez lxdead
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo jeszcze lepiej - zabij go jego bronią. To Ty go zacznij nawiedzać z taką częstotliwością o jakiej mu się nie śniło. Prawdopodobnie sam się zdenerwuje i odpuści. To jest taki typ człowieka, który musi komuś nad uchem pierdolić, przyssie się i ... no tak jak na filmiku. A nienawidzi słuchać i jak ktoś mówi więcej od niego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.