Amnesia Haze Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 11 minut temu, deomi napisał: "Siły wyższej"? Wierzysz w to? Przecież nie chodzi o to, że Bóg z niebios nagle zejdzie na ziemie i zabierze alkoholikowi flaszkę. Nie bez powodu @karhu napisał siła wyższa w cudzysłowie, bo tu chodzi w skrócie o duchową pracę nad sobą. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deomi Opublikowano 22 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 3 minuty temu, karhu napisał: Wierze, bo nie pije. 25 lat bylem w zwiazku,jednym. Paradoksalnie rozwiodlem sie gdy przestale pic. Opowiedz coś więcej, proszę, jeśli nie tutaj to na priv. Dlaczego rozwiodłeś się gdy przestałeś pić? Z czyjej incjatywy? Twojej czy jej? Jak zachowywała się Twoja była gdy piłeś? Czy szczerze kochałeś ja w którymkolwiek momencie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sonic Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 Książkowo to w Polsce 90% można dać łatkę alkoholika. Ciężko pracujący przedsiębiorca który dla odstresowania wali driny przed snem też nim jest. Jeśli na początku wpoi w siebie zapijanie stresów alkoholem to jak przyjdą naprawdę poważne kłopoty całkiem wpadnie w nałóg. Polecam się wybrać do noclegowni, przekrój społeczeństwa od niepiśmiennych po byłych prezesów i profesorów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karhu Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 1 minutę temu, deomi napisał: Czy szczerze kochałeś ja w którymkolwiek momencie? Do tej pory ja "kocham",ale siebie pokochalem bardziej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deomi Opublikowano 22 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 @karhu To dlaczego się rozwiedliście? Ona przeszkadzała Ci w kochaniu siebie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
self-aware Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 @deomi - Oj dziewczyno... Przed Tobą również dużo pracy. Wuja był alkoholikiem, zachlał się na śmierć. Ojciec szwagra... Zachlał się na śmierć. Jedyną motywacją dla alkoholika lub kogokolwiek ostro uzależnionego może być tylko dno. Z dna się idzie do góry albo się powoli umiera. Wiele osób tutaj uzależnionych jest od porno i fapu i ja Ci powiem, że walczę z tym nałogiem od dobrych PARU LAT i ciągle przegrywam bo jest to tak trudne. Doszło do wydawania kasy na jakieś strony w necie, do trzepania po 20x dziennie, do szukania płatnej noszonej bielizny na necie za dużą kasę, do tego, że nie staje mi jak patrzę na kobiety, do tego, że oglądałem już jakichś lady boyów, kobiety z kutasami, scat (czyli sranie do mordy) i inne tego typu rzeczy żeby być w stanie się podniecić, nawet momentami zacząłem mysleć, że jestem homo skoro oglądam jak jakiś shemale rucha zwyklego gościa. Myślisz, że coś tak nagle się zmieniło? Dopiero jak zrozumiałem w jakim bagnie siedzę... zebyś Ty wiedziała jak ja się czułem psychicznie źle po masturbacji do takich filmików... Dżizas. Zacząłem walczyć, parę lat temu jak wspomniałem. Przegrywam ciągle (choć obecnie chyba wreszcie wygram bo już prawie 40 dni bez) ale jest lepiej bo kręcą mnie coraz łagodniejsze rzeczy. Wiem, że temat o alko ale dostrzegam w uzależnieniach te same elementy, są zajebiście trudne do rzucenia, zależą TYLKO od woli uzaleznionego a także rujnują życie kompletnie. Uciekaj od tego człowieka. Młoda jesteś i ładna, znajdziesz na luzie tylko nie teraz. Znajdź sobie hobby, zrób coś dla siebie. Ogarnij dupsko po prostu 2 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ella F. Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 @deomi związałam się z alkoholikiem. Dwuletnia terapia dla współuzaleznionych którą przeszlam mi pomogła i mojemu mężowi też poniekąd. Choc zwiazek sie rozpada obecnie choc akurat nie pije. Polecam ci serdecznie bo inaczej bez tego w kolejnych zwiazkach możesz powtarzać nieświadomie model z ex pijącym tylko innym 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytonga Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 41 minutes ago, deomi said: Niektórzy piją codziennie, a nie są (jakby) alkoholikami. Nie wpadają w takie charakterystyczne ciągi. Bardzo dużo osób pije mniej lub więcej. Mam mętlik, mój facet nie był zdiagnozowanym alkoholikiem. Znaczy, że ciągnie Cię do niego i chcesz go ratować i na siłę szukasz czegokolwiek aby mieć nadzieję. Chcesz ratować go i Świat zacznij od siebie idź na terapię i dowiedz się dlaczego chcesz to robić i jak rozwiązać ten problem. i żeby nie było nie jestem złośliwy ale staram się doradzić. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deomi Opublikowano 22 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 @Ella F. Ile mąż ma lat? Od ilu pije? Co to za terapia? (Tak z grubsza? Prywatna? Psycholgiczna? Psychiatryczna? Z grupy AA?) @Pytonga Nadzieja umiera ostatnia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karhu Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 28 minut temu, deomi napisał: To dlaczego się rozwiedliście? Ona przeszkadzała Ci w kochaniu siebie? Widzisz i to jest co potwierdza te forum. Ex nie mogla zniesc tego ze zaczynam dbac o siebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deomi Opublikowano 22 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 @karhu Utrudniała Ci trzeźwienie? W jaki sposób okazywała to, że nie mogła tego znieść? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ella F. Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 Ma 44 lata pije/pił całe dorosłe życie z czasem sie uzależnił. Terapia psychologiczna w ośrodku specjalistycznym. W latach 2011/2012normalnie na NFZ. Ja poszlam tam szybko dwa lata po ślubie i to mi pomogło. Uleczyć relacje zrozumiec i zadbać o swój rozwój. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 Co Wy wiecie o alkoholiźmie? Pusty śmiech mnie ogarnia jak czytam Wasze wpisy. Każde z Was ma inny punkt widzenia, związany z osobistymi przeżyciami. Jestem alkoholikiem świadomym, co oznacza że wiem że mam problem. Piję tylko od godzin popołudniowych, jak mam czas, co znaczy że wieczorem przed moją, słaniam się ledwo trzymając równowagę. Wiem, jestem żałosny, moja to może akceptuje, bardziej musi, bo innego nie dostanie. Dobra kończę. piłeś nie pisz i takie tam. Pozdrawiam i sądzę że da się z tym żyć, chociaż inni, rodzina Cię nienawidzą. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deomi Opublikowano 22 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 @Adolf Kochasz swoją? Czy bardziej wódke? Co musiałoby się stać żebyś przestał pić? Czy jest w ogóle coś takiego? Pisz pisz, proszę..po pijaku teraz jesteś najbardziej szczery? A mi bardzo zależy na poznaniu punktu widzenia alkoholika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sonic Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 7 godzin temu, Adolf napisał: Co Wy wiecie o alkoholiźmie? Serio chcesz się mierzyć na uzależnienie? Tak mądrze zawsze pisałeś. 7 godzin temu, deomi napisał: @Adolf Kochasz swoją? Czy bardziej wódke? Co musiałoby się stać żebyś przestał pić? Czy jest w ogóle coś takiego? Pisz pisz, proszę..po pijaku teraz jesteś najbardziej szczery? A mi bardzo zależy na poznaniu punktu widzenia alkoholika. Kurczę ale kto by Ci nie napisał najbrutalniejszej prawdy i tak będziesz wiedziała swoje. Prosiłbym o scalenie komentarzy. Sc. Ele. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deomi Opublikowano 22 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 Być może. Chcę posłuchać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 1 minutę temu, Sonic napisał: Serio chcesz się mierzyć na uzależnienie? Tak mądrze zawsze pisałeś. Mądrze to ja prawie zawsze piszę. Nie chcę się mierzyć, raczej sprzedać prawdę, jak to jest, chlać i funkcjonować. 8 minut temu, deomi napisał: Kochasz swoją? Czy bardziej wódke? Co musiałoby się stać żebyś przestał pić? Czy jest w ogóle coś takiego? Ty mi skarbie nie rób terapii, czy ciągnij za ozór. Odpowiem na pyt. dotyczące co musiałobysię... Nie wiem, piję tylko jak jestem bezpieczny, w swojej bazie, tam mnie nic nie skrzywdzi. Czyli dom. To paradoks, piję w miejscu bezpiecznym. Natomiast nie lubię spożywać wśród obcych, np przykład 3 tyg. okres u obcych, nie ciągnęło mnie. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sonic Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 (edytowane) @AdolfChlać i funkcjonować? A jak trzustka albo wątroba wysiądzie sąsiedzie? @deomi osoby będące w ciagąch alkoholowych nie rokują na jakiekolwiek relacje międzyludzkie. Jeszcze rozumiem związać się z osoba mającą problem i z tym walczącą. Jednak jak przestaje nad tym panować trzeba uciekać. Zależy jeszcze os osobowości, sam jak wypije jestem do rany przyłóż. Co z tego jak sam alkohol był inkubatorem do agresji często nie wychodzącej ode mnie. Nawet nie wiecie ile kobiet próbuje wymusić na pijącym zmianę siłą i krzykiem, to tylko zaostrza upadek. Nie zawsze alkoholik to obsrany menel katujący rodzinę. Często odrobiną pomocy można jeszcze kogoś uratować. Jeśli macie w swoim otoczeniu osobę na której Wam zależy i mocno przesadza z alkoholem postawcie ultimatum, że ma wypieprzać na odwyk. Może jak zobaczy srających pod siebie mamroczących po nocach albo konających na delirce to otrzeźwieje. Jak ktoś był na odwyku i dalej pije nie ma ratunku. Edytowane 22 Maja 2018 przez Sonic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser69 Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 Raz w życiu usłyszałam taką historię, była sobie miejscowa babka, w średnim wieku, ładna, ale zaniedbana alkoholiczka i tak samo jej facet. Rozmawiało się z nią jak z osobą na poziomie, dlatego strasznie dziwiło czemu taka osoba się stoczyła. Aż kiedyś, w końcu, razem ze swoim facetem wyszła z nałogu, oboje się wspierali. Naciągany morał z tego taki, że... żaden. A może taki, że łatwiej wrócić na pewien poziom niż na niego wchodzić pierwszy raz. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Król Jarosław I Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 Nie ma jednej recepty na wyjście z narkotyków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deomi Opublikowano 22 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 Załamka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser34 Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 "Słuchaj stary, przestań chlać bo ci przelecę żonę" Alko, wóda, winsko, piękne rzeczy, ale w dużych ilościach odlotowe. Umysł się otwiera. Czaisz więcej, doświadczasz więcej. Floooow. Za podlotka trochę liznąłem djki, konsolą mixerem ludziom destabilizowałem umysł poprzez niebiańską muzę. Wszyscy na rauszu, styl, muza, sex, i ten floooow, porównać to można z ciepłym podmuchem wiatru, który czujemy na świeżo wykąpanym ciele. Czysta, ludzka magia. Sztuką jest ją okiełznać i wygrać. By chlać jako szczęśliwy człowiek. Doznać i się pomału wycofywać, ale zachować flooow, ten jepany, ciepły wiatr. I dochodzisz do punktu wyjścia. Masz ten życiowy flooow, ciało iskrzy, emanujesz, Lśnienie ale beż alko, rozumiecie, ten stan ekstazy na trzeźwo, wtedy wygrałeś. Jeśli opijasz smutki, gdy zdołowany jesteś i szukasz odskoczni to przegrasz jebitnie, polegniesz. I to jest ta okrutna strona alko. Nie dla smutasów, marudziarzy, załamanych smętów 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser69 Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 @deomi już mi nie chodzi o to co tam wyżej napisałam, też nie bardzo pamiętam czy coś wcześniej radziłam, ale powinnaś wrócić do swojego faceta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deomi Opublikowano 22 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 @Bruxa Czemu tak uważasz? Jesteś jedną z nielicznych... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Florence Opublikowano 22 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2018 3 godziny temu, Adolf napisał: Jestem alkoholikiem świadomym, co oznacza że wiem że mam problem. Piję tylko od godzin popołudniowych, jak mam czas, co znaczy że wieczorem przed moją, słaniam się ledwo trzymając równowagę. Wiem, jestem żałosny, moja to może akceptuje, bardziej musi, bo innego nie dostanie. Dobra kończę. piłeś nie pisz i takie tam. Pozdrawiam i sądzę że da się z tym żyć, chociaż inni, rodzina Cię nienawidzą. Rodzina ma żal, ale na pewno Cie kocha, nie wierze, że z powodu Twojej choroby może Cie nienawidzić nawet jeśli przez Twoje picie czasem w złości tak sie zachowują. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi