Skocz do zawartości

Nie samym seksem żyje człowiek


Lalka

Rekomendowane odpowiedzi

Nie jest nadzwyczajny, gdy jest chęć zaspokojenia potrzeby fizjologicznej. Myślenie, że taka potrzeba jest naturalna jak poranna toaleta sprawia, że stoimy w miejscu i nie czerpiemy korzyści wynikających ze zbliżenia z drugą osobą. Bo druga osoba jest dla nas tylko kuwetą. Co jest krzywdzące nie tyle co dla samej kuwety, a dla osoby z niej korzystającej. 

Dla mnie seks jest czymś nadzwyczajnym, przybiera określoną formę pożytku jeżeli osoba jest odpowiednia i nie traktuje seksu jako potrzebę równą z toaletą. Nie odbierajmy sobie tej przyjemności przez taki pogląd. 

To jest zajebista wymiana energii, to co dostajemy możemy spożytkować na działania w innych dziedzinach życia. Całym tym hajem można napędzić swoje życie, swoje- nie drugiej osoby.

Nie spłycajmy tego do zwykłego rżnięcia. 

Wiele osób na forum tutaj nie dostrzega tej magii co jest nieco dziecinne. 

Każdy z nas miał szkolną miłość z ławki, ten dziecięcy zachwyt i rumień na licu. Ta niewinność została zdominowana przez potrzebę seksu, a powinna być przedłużeniem tego rumienia. Nie dajmy się zdominować samej rządzy bo wiele tracimy. 

Taki mały apel do osób na forum, dla których seks ma tylko wartość jednego strzału.

Nie upraszczajmy sobie świata do czarno białego bo to wygląda dobrze tylko na fotografiach. 

 

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma co upraszczać, bo to jest wystarczająco proste. Czujesz podniecenie i przyjemność, po to żeby się rozmnożyć. Tak Cię urządziła natura.

Tak samo, jak każde inne żyjące stworzenie. Nie jesteśmy pod tym względem wyjątkowi.

 

Wyróżniamy się (jako ludzie) natomiast w dorabianiu filozofii do prostych czynności. Tak jak tu.

To nie jest nic mitycznego, zwykła chemia zachodząca w organizmach. Taka prawda. Ale nie każdemu się to podoba i fajnie zrobić wokół tego kółko różańcowe.

 

Nie dziwi, że kobieta wychodzi z taką inicjatywą. Jak wiemy, Wam łatwiej o seks niż nam. Dlatego niech to będzie coś wyjątkowego, specjalnego, o co warto zabiegać jak piesek i oddać wszystko.

Starajcie się samce. Taki przekaz widzę w tym poście.

 

Lubicie porównywać seks do srania, żeby brzmiało dramatyczniej, płycej i bardziej prześmiewczo.

Prawda jest taka, że to tylko kwestia filtrów w bani sprawia, że jedno zdaje nam się obrzydliwe, a drugie podnieca.

Muszą one być, bo przestalibyśmy się rozmnażać.

Więc tak na prawdę to też zwykła, prosta, ziemska, materialna potrzeba fizjologiczna.

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że to chęć zaspokojenia potrzeby fizjologicznej pcha nas w ramiona kochanka. Istnieje coś takiego jak miłość platoniczna, ale chemia to chemia, bez tego nie ma potrzeby uprawiania seksu, chyba że z musu. Nie ma nic niewinnego w seksie i seks zawsze zmienia charakter relacji. Po seksie już nie ma niewinnych i ulotnych spojrzeń, ckliwych uśmiechów. Chyba, że jako element długiej gry wstępnej. Zazwyczaj to wszystko to tylko preludium do zwykłego aktu seksualnego, który może być zwykły jak zwykła jest w smaku bułka z szynką, albo wyszukany jak jakieś kalmary.

Poza tym co jest złego w zwykłym rżnięciu? ;) Ja tam lubię jak mój facet jest na mnie tak napalony, że tylko podciąga mi kieckę do góry i dalej wiadomo co ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka Chyba zbyt emocjonalnie do tego podchodzisz ;). Żyj, jak chcesz, i pozwól żyć innym. Pamiętaj, że nikt nie ma monopolu na prawdę. Da każdego seks jest czymś innym, zmienia się to również z biegiem czasu, dojrzewania, bagażem doświadczeń... Ważne chyba, by znaleźć partnera, który te sprawy postrzega podobnie. Wtedy może być naprawdę pięknie (i niekoniecznie nieświadomie). Z moich doświadczeń wynika, że każde przedmiotowe potraktowanie drugiego człowieka wraca jak bumerang i z czasem każdy to (na swój sposób) pojmie. Tak więc ludzi nie trzeba zbawiać czy edukować. Wszechświat sam pokaże im kaganek oświaty ;). Tak więc nie trwoń energii, kochana – idź na spacer, taki piękny maj!

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, deomi napisał:

Odkąd zagłębiłam się w teorie ewoluzjonizmu, świat wydaje mi się okropnie płytki, przewidywalny i beznadziejny, nie mogę się doczekać kiedy opuszczę tą beznadzieje i nigdy więcej na nią nie trafię.

Polecam teorię pól morfogenetycznych Ruperta Sheldrakea, trochę osładza brutalny ewolucjonizm i dodaje nutki duchowości w ten zmaszynizowany świat. 

Nie mow tak jakbyś chciała już umierać. Znów masz jakiegoś doła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, deomi napisał:

Odkąd zagłębiłam się w teorie ewoluzjonizmu, świat wydaje mi się okropnie płytki, przewidywalny i beznadziejny, nie mogę się doczekać kiedy opuszczę tą beznadzieje i nigdy więcej na nią nie trafię.

Wiesz możesz mieć rację, mam takie dziwne przeczucie, a kiedy je mam to zwykle jest tak jak myślałam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Drizzt napisał:

Tu nie ma co upraszczać, bo to jest wystarczająco proste. Czujesz podniecenie i przyjemność, po to żeby się rozmnożyć

Ja to co napisała @Lalkarozumiem tak, że po prostu lepiej bzykać kogoś na haju hormonalnym niż bez, byle kogoś bzyknąć i myślę, że z tym można się zgodzić w całej rozciągłości :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus A ja wcale nie twierdzę, że z każdym się bzyka tak samo i że haj nie ma na to wpływu. Mało tego, też uważam, że ma. :D 

 

Ale czy lepiej z hajem, to nie wiem. Przyjemniej - tak.

 

Pomyśl, że haj może Ci się odpalić do dowolnej osoby. Także toksycznej. Albo po prostu takiej, z którą się nie dopasujesz. Lub takiej, która przy ewentualnym rozejściu zrobi piekło. Albo w ogóle Cię sponiewiera i nigdy nie odejdziesz mimo, że będzie chujnia. Oczywiście możesz też trafić na fajną relację z kimś dopasowanym do Ciebie. Ale nie musi tak być.

 

Niejednemu i niejednej uratowało by życie właśnie bzyknięcie kogokolwiek, a nie tego/tej na haju.

Ten cały haj to też nieraz niezły skurwiel jest.

 

Ale spoko, wiem, że Tobie chodziło, o to kiedy seks jest po prostu fajniejszy ;) I tu racja.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Ale jaki jest cel tego tematu? bo racja nie samym seksem człowiek żyje i co to ma do tego że autorka postrzega go w sposób nadzwyczajny? Każdy postrzega wszystko w inny sposób tak jak i każdy ma inny gust bo każdy jest inny. Dla jednego seks to jak zjedzenie suchej bułki a dla drugiego to jak lot w kosmos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Lalka napisał:

Dla mnie seks jest czymś nadzwyczajnym, przybiera określoną formę pożytku jeżeli osoba jest odpowiednia i nie traktuje seksu jako potrzebę równą z toaletą. Nie odbierajmy sobie tej przyjemności przez taki pogląd. 

Z tym się zgodzę w 100%.

 

6 godzin temu, Lalka napisał:

Nie spłycajmy tego do zwykłego rżnięcia. 

Wiele osób na forum tutaj nie dostrzega tej magii co jest nieco dziecinne. 

Tego całkowicie nie rozumiem. Ok. Zawsze uważałem, że sex z osobą mi bliska jest inny, lepszy daje wiele korzyści, satysfakcji czy naładowania ciała endorfinami. Z tym nie ma co dyskutować. Ale co w momencie kiedy się nie zalofciam? Nie poznam tej osoby, która będzie mi tak bliska? To co,  już mam szlaban na sex? 

 

6 godzin temu, Lalka napisał:

Nie dajmy się zdominować samej rządzy bo wiele tracimy. 

Sex z osobą, którą znam słabo, może nawet parę godzin czy tydzień, będzie ble eee? Fuj...? Czy to będzie zwykle rzniecie się? Nie uważam, tak! Sex z taką osobą, też daje wiele satysfakcji, przyjemności, korzyści. Moze to nie to samo, co sex z "ukochaną" ale to nie czyni ze mnie, zwierzęcia czy cynicznego plytkiego faceta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ze spontanem...,na pralce, przy umywalce, na śpiocha, na leżaczku w wiosennym słoneczku itd.

Pewnie że zawsze jest to głębsze jak są uczucia, ale seks sam w sobie też jest całkiem cacy, zależy z kim,kiedy i gdzie.

Oczywiście jeśli nie fundujemy nikomu poroża.

Tak czy siak ze stałym partnerem powinien być lepszy, choć nie zawsze tak jest.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podbijesz sobie na mnie ego @tytuschrypus. Spodziewałam się pw od Ciebie jak zobaczyłam, że wątek zamknięty. Ale, że wywołasz mnie w temacie, w którym głosu zabrać nie mogę? Ha! Nie wkleiłeś wiadomości jednak, którą do mnie wysłałeś- oszustwo. ?

Ogólnie zabawna sytuacja, Ty zarzucasz mi hipokryzje w temacie, w którym głosu zabrać nie mogę, a Sara w PW do innych użytkowników zarzuca mi mizoginie. Taką zagadkę macie??

 

Cytat

Zarzuciłem w tamtym temacie, że żalącej się kochanki nikt nie wyzywa od rozbijających rodzin, nie posiadających honoru spierdolin, jak to czynili co poniektórzy w między innymi tym temacie gdy chodziło o mężczyzn ruchających kobiety.

Ja zauważam różnicę między tym, że ktoś widzi problem jaki sam sobie stworzył mając błędne rozeznanie, a pomiędzy tym, że ktoś pochwala to zachowanie co jest świadomą przyczyną rozumowania. 

Używacie słowa moralizator, również zabawne. Ha! A Ty co uczyniasz, moralizujesz! Swoje morale chcesz sprzedać grupie, która tego za zasadę nie przyjmuje. I na siłę próbujesz coś udowodnić, że masz rację choć jej nie masz, i przywołujesz coraz to nowych użytkowników do odpowiedzi mające odmienne stanowisko w tej sytuacji. Wręcz się z nich naśmiewasz\ kpisz.

Co Ci powiem? Słabe to.

Lekcje z biologi Ci przypomnę.

Pożądanie jest wywoływane przez nagły wzrost poziomu hormonów płciowych, są nimi na przykład testosteron i estrogen. A to powoduje gwałtowne (czasem nie przemyślane) dążenie do fizycznego zaspokojenia. Gdy odczuwa się pożądanie uaktywnia się w mózgu następująco: podwzgórze, które steruje naszymi pierwotnymi popędami jak głód i pragnienie, dalej ciało migdałowate będące ośrodkiem pobudzenia. Pożądanie niewątpliwie wyewoluowało jako czynnik wspomagający prokreację, gwarantujący przetrwanie gatunku. Szczególnie w sytuacjach zagrożenia, ludzie mieli chęć prokreacji wzmożoną - Matka Natura o to zadbała, jak i o nasze entuzjastyczne podejście do seksu. Zatem wiemy, że większość ludzkich zachowań jest wrodzona, nie wyuczona. Natura jest jak system operacyjny naszego mózgu- nie masz wpływu na to, że widzisz kogoś po raz pierwszy i chcesz tę osobę "mieć" bo ją pożądasz, ale masz wpływ na decyzje: masz program użytkowy/ wychowanie/ nasze środowisko/ doświadczenie.

Kiedy to ulegnie przeciążeniu, działasz według wgranego systemu operacyjnego: NATURA. Czyli: seks, seks, seks. Im więcej wirusów tym większa racjonalizacja swojego postępowania. 

I tak oto, zbliża się puenta. Kto tu jest SPIERDOLONY- użyłam Twojego określenia, i dlaczego?

 

Cytat

Dla jednego terrorysta, dla drugiego bojownik o wolność - to na pewno znacie. W temacie bycia kochankiem/kochanką - jak widać kobieta to "kochanka z problemem"

Wskazałeś, gdzie napisałam: kochanka z problemem, wskaż drugą stronę medalu: gdzie napisałam, mężczyzna terrorysta? Wskaż i dalej, tematy u nas w rezerwacie gdzie potępiam kobiety kochanki. Później wyciągaj wnioski. 

Ten jeden post był Ci potrzebny jako argument w tamtym temacie, aby pokazać swoją wyższość, której nie masz. Bije od Was chęć bycia autorytetem tu, że tylko Wasza prawda jest prawdą. 

Nagminnie robisz sobie wycieczki personalne do użytkowników na forum, uważaj bo ktoś zrobi sobie do Ciebie, choć ugryźć w język się muszę ja bo mogłabym Cie ładnie podsumować. Ale sam to robisz. :) 

Nie tylko w temacie mężatek.

 

To ciekawe:

Cytat

Nie wiem, czy uznasz to za humanistyczne badziewie, zważywszy że jest to dziedzina na której opierasz większość poglądów na tym forum, ale jestem doktorem nauk społecznych z kilkoma latami praktyki w tym, o czym opowiadasz tak chętnie, czyli w badaniach opinii publicznej.

 

 

Cytat

Ty naprawdę masz jakiś poważny problem sam ze sobą.

Cytat

wiem że to dla Ciebie może być nieprzyswajalna wiedza 

Cytat

Niektórzy zapominają, że w nauce wiele zależy od wybranej metody, warunków, założeń i to nie jest jakiś abstrakcyjny byt.

@tytuschrypus jesteś hipokrytą! Wziąłeś jedno moje zdanie do badań i potwierdzenia swojej hipotezy. Ale! Tych postów mam ponad 700. Na podstawie ich wyciągnij prawdę. 

 

Cytat

zaczynam się o Twoje zdrowie psychiczne obawiać.

Nie chciałam wyzywać użytkowniczki, a chciałam jej okazać pomoc. To, że Ty posługujesz się takimi epitetami jak wyżej zacytowałam nie oznacza, że mam robić tak samo i nie świadczy to o mojej hipokryzji. To tylko Twoja błędna opinia. 

 

A cytując dalej:

 

Cytat

Ja jestem zwolennikiem prostych rozwiązań i karania faktycznie winnego. Winnym zdrady jest ten, co zdradza i tyle.

Eeee, error?

Co to za logika?

Oceń teraz siebie. Czym w kogo rzucasz- rzuć w siebie.

 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.05.2018 o 11:15, Lalka napisał:

Każdy z nas miał szkolną miłość z ławki, ten dziecięcy zachwyt i rumień na licu. Ta niewinność została zdominowana przez potrzebę seksu, a powinna być przedłużeniem tego rumienia. Nie dajmy się zdominować samej rządzy bo wiele tracimy.

 

 

Nic nie rozumiesz, ale wiem z czego to się bierze. Kobiety mają ten problem, iż nie potrafią wejść w skórę mężczyzny, nie potrafią wyczuć czego pragnie przeciętny facet, a przyczyną jest to, że nie mają okazji wymieniać opinii, obserwować, bliżej obcować z przeciętniakami, ponieważ do tego celu wybierają mężczyzn wybijających się z tłumu i na podstawie doświadczeń z nimi dokonują oceny całej męskiej populacji. Innymi słowy - wszelkie głosy o braku wrażliwości, jebaniu wszystkiego co się rusza, byciem świnią, chamem i prostakiem wynika z pożądania mężczyzn, którzy te cechy, w waszym mniemaniu, prezentują. Należy jednak wziąć pod uwagę, że to mniemanie jest mocno przekoloryzowane ze względu na emocje, jakie powodują u kobiet źli chłopcy. Przeciętniaków i ich pragnień nie zauważacie, więc daruj sobie to pierdolenie o tym, że jesteśmy tak prości, iż kierujemy się tylko zwierzęcą potrzebą spuszczenia z krzyża, bo nie tędy droga.

Tak samo działa to na forum. Przecież większość forumowiczów pyta garstki mocno doświadczonych, jak sobie radzić, jak nie przegrać, jak zaliczyć (są samotni), jak ZAGADAĆ, jak się kochać itd.. Oni po prostu chcą mieć kogoś bliskiego, ale kobiety tego nie zauważają. Bądźmy poważni, wy na co dzień takich nawet nie dostrzegacie, bo są dla was nieatrakcyjni, szarzy, kartoflowaci, nieśmiali, zamknięci w sobie, więc skąd możecie wiedzieć czego oni pragną i jaki mają stosunek do seksu? I ta duża grupa oczekuje odpowiedzi od forumowych przewodników, którzy stanowią mały procent użytkowników forum, ale ty akurat zwracasz uwagę na tych, którzy mają lekkie podejście do łóżkowego obcowania. Wiesz dlaczego? Ponieważ rzucają się w oczy. Ich odpowiedzi są wyraziste, nacechowane emocjami, które udzielają się tobie i to właśnie na nich się skupiasz. Po wyjściu z wirtualnego świata dzieje się podobnie przebywając wśród bad boyów.

 

To się inaczej nazywa. Jest to połączeniem odrzucenia, wielokrotnego sparzenia w kontaktach w płcią przeciwną, niechęcią do bycia sługusem, brakiem ochoty do spełniania wygórowanych, oderwanych od rzeczywistości oczekiwań, które zupełnie nie przystają do możliwości jednostek. Niechcemisiem. My z natury jesteśmy leniwi, mamy swoje obowiązki, koło chuja nam latają emocjonalne jazdy, które częściej jednak przeszkadzają w pielęgnowaniu zainteresowań, ponieważ nie pozwalają na tych pasjach nam się skupić, więc stawiamy na spokój. Czytasz czasami chłopaków z forum? Spory procent z nich tęskni za bliskością, bezpieczeństwem związanym z obcowaniem z kimś, komu się ufa, prostymi gestami. Jazda emocjonalna związana z kolejną, nową partią nas niszczy. Większość gości, którzy mnie otaczają mieli 1-3 panienki przez całe życie, tworzą długie związki i nie w głowach ich dupy, ponieważ mają swoje panny w domach, dzieci do wyżywienia, ciało do zadbania na siłce, a do tego chodzą po górach, grają na instrumentach, zapisują się do klubów sportowych, jeżdżą na motocyklach. Nie ma czasu na spuszczanie z krzyża, zaliczanie panienek, jakieś śmieszne flirty, podchody, gierki, bieganie za spódnicami.

 

Ta niewinność została zniszczona przez kobiece odrzucenie. W pewnym wieku człowiek przestaje się łudzić.

Edytowane przez Mapogo
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio uświadomiłem sobie, że każdy człowiek ma inny poziom świadomości. Jednymi bardziej rządzą prymitywne instynkty, drugimi mniej. Prymitywne instynkty to np. agresja, egoizm, nienawiść, duma, pożądanie. Druga strona medalu to akceptacja, tolerancja, rozsądek, bezwarunkowa miłość a nawet oświecenie (jeśli istnieje). Większość ludzi na tym globie kieruje się mocno zwierzęcymi instynktami. Jednak ewolucja kieruje coraz bardziej w stronę większej świadomości i prawdziwego człowieczeństwa (tym co nas odróżnia od instynktownych zwierząt). Co każde 100 lat nowonarodzony człowiek ma coraz mniej zwierzęcych cech. W naszej cywilizacji jest najwięcej ludzi nieco bardziej świadomych względem ogółu, mimo to wciąż bardzo dużo przysłowiowych Januszy, których interesuje tylko "wyrywanie lasek", alkohol i dolnolotnie emocje. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lalka napisał:

Wskazałeś, gdzie napisałam: kochanka z problemem, wskaż drugą stronę medalu: gdzie napisałam, mężczyzna terrorysta? 

Czy Ty naprawdę nie zrozumiałaś dwóch prostych zdań obok siebie, Lalko? Czy tylko udajesz? Rozcięłaś dwa zdania które napisałem na pół, żeby potem złączyć je ponownie i zarzucić mi hipokryzję. O.o jedno zdanie było analogią (terrorysta - bojownik o wolność) drugie powtórzeniem tego, co w tamtym temacie napisałaś i każdy to może sprawdzić. 

 

Całej reszty nie chce mi się komentować, bo jest równie nielogiczna jak powyższy fragment:) chociaż chyba oboje wiemy, że nie o logikę tu chodzi, a właśnie o wycieczkę personalną. A propos hipokryzji;) 

 

Godzinę temu, Lalka napisał:

jesteś hipokrytą! Wziąłeś jedno moje zdanie do badań i potwierdzenia swojej hipotezy. Ale! Tych postów mam ponad 700. Na podstawie ich wyciągnij prawdę. 

?

Godzinę temu, Lalka napisał:

Nie chciałam wyzywać użytkowniczki, a chciałam jej okazać pomoc. To, że Ty posługujesz się takimi epitetami jak wyżej zacytowałam nie oznacza, że mam robić tak samo i nie świadczy to o mojej hipokryzji. To tylko Twoja błędna opinia

Diabła zje ten, kto zrozumie kobietę:) ale poza tym wszystko z Tobą w porządku? 

Godzinę temu, Lalka napisał:

Nie podbijesz sobie na mnie ego

 

Dżizas. 

Godzinę temu, Lalka napisał:

Nie chciałam wyzywać użytkowniczki, a chciałam jej okazać pomoc.

Co to ma do rzeczy? 

 

Jeśli piłaś, to wytrzeźwiej. Jeśli nie piłaś, to się napij. Ci, którzy zrozumieli ten wywód - nie wiem, czy się o was martwić, czy podziwiać. 

 

Godzinę temu, Florence napisał:

Pomijając ten temat zgadzam się z Twoją opinią jeśli chodzi o niejakiego @tytuschrypus :)

To dla mnie niemal komplement. Zacząłbym się martwić, gdyby było odwrotnie:) 

 

Czy wycieczki? Nie wiem. Ja jestem prosty chłopak. Jak widzę, że komuś trzeba pomóc, pomagam. Jak kogoś pocieszyć, pocieszam. Jak ktoś pisze głupoty, wskazuję i kpię. Sama sobie odpowiedz, dlaczego zwykle lądujesz w ostatniej kategorii;) 

 

Aha, jeszcze odnośnie polszczyzny droga @Lalka: "morale" to coś innego niż "moralność". Nie traktuj tego jako wycieczkę osobistą, a wkład w Twoją edukację:) Miłwgo wieczoru! 

Edytowane przez tytuschrypus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.