Skocz do zawartości

Co tu robić, a może nic?


Rekomendowane odpowiedzi

Historia zdarzyła się kilka lat temu dziś bym tak nie postąpił, ale stało się i... Strasznie z tym co się stało. 

 

Na spotkaniu klasy z liceum przespałem się z laską. Nie wnikając w szczegóły spotykaliśmy się przez kilka miesięcy. Jest i była wtedy mężatką.

 

Kilka dni temu mieliśmy kolejne spotkanie i jej koleżanka (z ławki, ale utrzymują kontakt) po pijaku zaczęła robić aluzję, że jedno z jej dzieci jest moje. Robiliśmy to bez, więc może i coś jest na rzeczy. Wszedłem na FB wiek by się zgadzał, wygląd (może to siła sugestii), ale widzę tam siebie. 

 

Wiem, że na pewno nie powie mi prawdy. Sprawdzić podstępem? A jeśli to moje to wchodzić z butami w czyjeś życie czy odpuścić. 

 

Naprawdę nie wiem co robić. Może rozwiązanie jest proste a ja potrzebuję tylko spojrzenia z zewnątrz. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełnoletnie będzie, szkołę skończy to wtedy testy rób xD

 

A tak na serio to ciężki temat. Jak męża ma to i tak będziesz niedzielnym tatusiem głównie do płacenia, z drugiej strony samiec drugi powinien wiedzieć, że to nie jego bo będzie zapieprzał być może na nie swoje dziecko i kurewice co mu rogi przyprawiła. Ja widze tu trzy opcje:

1. Dobro dziecka czyli nie wpierdalać się;

2. dobro samca, czyli czemu chłop ma chować nie swoje dziecko i utrzymywać szlaufa co skacze na boki,

3.Twoje dobro tzn czy będziesz w stanie zyć z tym, że być moze to Twoje dziecko, byc moze nie, i ze wychowuje je inny koleś a dzieciak nie wie, że jest Twój

 

Ostatnia opcja jest najbardziej samolubną, żadnej nie należy rozważać jeśli nie chcesz płacić alimentów. Jeśli natomiast CI to nie przeszkadza i zdajesz sobie sprawę w co się pakujesz to możesz też wysłać anonim do mężula i poczekać jak się sprawy potoczą, sam zrobi testy jak babę w dupę kopnie, a ta zmieni status na fejsbuku będziesz wiedział, że nie jego i warto się zainteresować. Ostatnia opcja zadziuałą tylko jeśli mąż, to nie białorycerz herbu pizdeusz. A w tym wypadku anonimowy donos nie jest hańbiący, bo jeśli okaże się, że dzieciak nie Twój a mężula, to uznają anonim za żart, albo akt zawiści natomiast jak przyjdzie chłop i powie, że żonkę dymał i żeby testy robić na pewno nie będzie tak kolorowo i ich relacja ucierpi nawet jeśli nie będzie to Twoje dziecko. A jak okaże się, że dzieciak nie mężula, to też przynajmniej chłop nie będzie na nei swoje robił, ciężko nazwać to sytuacją win-win jednak z dostępnych opcji najbliżej temu rozwiązaniu do tego.

Edytowane przez WąsatySamiec
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie robił bym jazd bez testu. 

 

Mam dylemat czy robić test? I co zrobić jeśli wyjdzie pozytywny?

 

Jeszcze nie wiem czy mógłbym żyć wiedząc, że to moje i nie robiąc kroku dalej. Jeśli będę miał pewność to wiem, że tego nie zostawię. Z niepewnością mogę sobie poradzić. Alimenty jestem w stanie zaakceptować. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Piter_1982 napisał:

nie robiąc kroku dalej

Wiesz, Twoja sytuacja przypomina mi przemówienie towarzysza Gomółki:

W 1945 roku Polska stała na skraju przepaści....Od tej pory zrobiliśmy ogrmony krok naprzód.

 

Co niby chciałbyś zrobić? Powiedzieć dziecku, że ten pan to nie jest jego tata, a jego matka to kurwa?

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedstawię Ci moją historię z przed kilku lat. Jedna z lasek powiadomiła mnie, że mogę być ojcem jej syna. Niby też się wszystko zgadzało ( kwestia tygodni ) dziennie oglądałem na FB małego na jej koncie i sobie wkręcałem, że może być moje. Zrobiłem test DNA wynik: 100% ojcostwo wykluczone. 

 

Pisze to ponieważ my ludzie często wkręcamy sobie pewne rzeczy. Gdybyś był ojcem dowiedziałabyś się już dawno. Dlatego zalecam to co bracia piszą nic z tym nie rób i żyj pełnią życia. Nie analizuj, nie wkręcaj sobie że jest podobne czy nie. Moja znajoma też mi zryła beret miałem problemy ze spaniem, bo jednak dziecko zmienia całe życie. Olej to zupełnie. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BABY nas wkrecaja. I jak zwykle chodzi o kase.

Alimenty na 25 lat to kwota o ktorej szary samiec nawet nie marzy ze bedzie mial do dyspozycji i bedzie mogl wydac jak mu sie podoba.

Np kupujac Harleya.

TYSIACE PLN ktore mozna wydac lepiej niz dla Ex co spusci je na tipsy celem zlapania kolejnego frajera co ja bedzie finansowal w zamian za sex.

Jak ja k-wa to dobrze znam...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Piter_1982 napisał:

 Sprawdzić podstępem? A jeśli to moje to wchodzić z butami w czyjeś życie czy odpuścić.

Nic z tym nie zrobisz.

Dziecko urodziło się w czasie małzeństwa - jego ojcem jest mąż tej kobiety.

 

Oczywiście możliwe jest (teoretycznie) obalenie ojcostwa ale może ono byc wykonane maksymalnie do 6 m-cy od powzięcia informacji o urodzeniu dziecka.

Po tym terminie - może to zrobić wyłacznie prokurator jesli dalsze utrzymywanie stanu nieprawidłowego ojcostwa naruszałoby zasady współżycia społecznego.

 

Krótko mówiac - nic z tym nie zrobisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piter_1982 bardzo możliwe, że sobie wkręciłeś albo zostałeś wkręcony, zwłaszcza przez koleżankę. Nie odkręcisz tego, bo i po co? Narobisz dzieciakowi bajzlu w głowie, małżeństwo zniszczysz wtedy konkretnie, choć Pani to kurewna zwykła swoją drogą, a może być tak, że nie Twoje. Po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, JoeBlue napisał:

Alimenty na 25 lat to kwota o ktorej szary samiec nawet nie marzy ze bedzie mial do dyspozycji i bedzie mogl wydac jak mu sie podoba.

Np kupujac Harleya.

 

Harleja powiadasz...


UltraLimited CVO w malowaniu rocznicowym = 189 460 PLN

"Normalny" HD, typu Heritage Softail Classic to raptem niecałe 100 kpln.

 

Teraz policzmy alimenty:

 

25 lat x 12 m-cy x 1 000 PLN = 300 000 PLN

 

Także ten...

Ja to mówię, że alimenty na 1 sztukę = mieszkanie na raty.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dupy wozone Harleyem tez musi troche zostac.

Ze wtedy daja za darmo to oczywiste, po to jest Harley, ale pozostaje hotel, paliwo, zarcie, wodka, skrzynka kondomow.

One raczej sie tym nie zajma choc i tak sie zdarza.

Co nie znaczy ze nie umiesz liczyc, ja strzelilem w ciemno i - jak wyglada z kalkulacji - bardzo niedoszacowalem koszty zwiazane z babą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.05.2018 o 19:38, Piter_1982 napisał:

jej koleżanka (z ławki, ale utrzymują kontakt) po pijaku zaczęła robić aluzję, że jedno z jej dzieci jest moje.

Ta jej pijana koleżanka zrobiła Ci niezłą incepcję. To była osoba trzecia, nawet nie przyjaciółka i śmiała wpierdolić się w życie Twoje i tej kobiety.

 

Teraz Ty masz poważną rozkminę, jesteś o mały wlos od zrobienia jakiejś głupoty, która może zrobić rozpierdol w głowie tego dziecka. Bo Ty, ta żona i mąż sobie jakoś psychicznie poradzicie, a dziecko nie.

 

Moja subiektywna sugestia:

Jeśli nie chcesz olać insynuacji jakiejś pijanej obcej baby, to tak:

 

1. Zrób test DNA

2. Zapamiętaj wynik, zachowaj go DLA SIEBIE, kartkę z wynikiem spal, popiół rozsyp z Giewontu (koniecznie z Giewontu!)

3. Jeśli dziecko nie Twoje - temat do zamknięcia.

4. Jeśli dziecko Twoje - żadnych gwałtownych i emocjonalnych ruchów! Wrzuć wynik testu tu na Forum, postaramy się z Braćmi coś rozkminić co z tym fantem dalej.

 

W mojej opinii prawdopodobieństwo że to Twoje dziecko nie jest zbyt duże, no ale jest.

 

Polecam gorąco nie sugerować się plotkami nawalonych bab.

 

Miałem troszkę inną przygodę daaawno temu, ale do dziś nikt nie zgłosił się po alimenty,  może za 10, 20, 30 lat ktoś przyjdzie i powie "tato... ty ch..ju!", a może nie. Nieistotne.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.