Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wy kompletnie mylicie pojęcia. Na pogardę zasługuje kobieta, która mimo że ma męża bzyka się z innym. Facet może nie wiedzieć, że ma męża to też zasługuje na pogardę? Nie bądźcie hipokrytami. Jak kobieta jest atrakcyjna i na męża nawet jak trzech jej odmówi to czwarty ja wyrucha to kwestia czasu. Na jakim wy świecie żyjecie powiedźcie mi? 

 

Czy to popieram? Absolutnie nie, bo żona powinna być wierna, mężowi jak i odwrotnie. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Kimas87 napisał:

Wy kompletnie mylicie pojęcia.

Prawda. Bo tu są zdaje mi się dwie kwestie, które zostały sprowadzone do jednej, a przez to niezrozumienia trochę.

 

Więc rozdzielam:

1. Kto ponosi winę za zdradę?

2. Czy świadome bzykanie mężatek jest spoko?

 

To są dwie całkiem różne rzeczy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Unhomme napisał:

Natomiast gosc myslacy, liczacy sie z konsekwencjami, podziekuje tej pani i na pewno uniknie w ten sposob wiele nieprzyjemnosci.

Ależ oczywiście. Klepanie nita do pornoli na pewno jest doskonałym sposobem na uniknięcie wszelkich nieprzyjemności.

Żadnego ryzyka nie ma. Ani wpierdolu, ani finansowej wtopy, ani niechcianej ciaży ani choroby wenerycznej nawet :)

W dodatku jest to niemal darmo, i można bezkarnie leciec bez gumy (najwyżej prześcieradło do prania lub ściana do renowacji :) )

 

A na powaznie - seks zawsze rodzi takie czy inne konsenwekcje.

Można oczywiscie dostać od kogoś wpierdol, ale i można wtopić finansowo do śmierci a często i po niej.

U mężatki - jak wskazują chłodne analizy - potencjalnych zagrożen jest trochę mniej - co nie znaczy, że ich nie ma.

 

Dlatego też nie bez powodu mówi się, że z chujem nie ma żartów.

 

24 minuty temu, Clarence Boddicker napisał:

Świadome ruchanie mezatek powiększa obecne zepsucie kobiet

A ja myslę, że niekoniecznie.

Świadome ruchanie mężatek - to poszerzenie portfolio ruchalnych kobiet wokół siebie - co walnie przeklada się na konkurencyjność cipną.

I wtedy samiec - postawiony w obliczu gierek dupą w wykonaniu swej kobiety - łatwiej przejdzie przez shit-testy - bo ma alternatywę.

 

Przypominam, że bzyknięcie męzatki wymaga znacznie mniej ceregieli niż kobiety wolnej. I facet w zwiazku nie ma czasu na to by bawić się w podrywanie, adoracje, przekonywanie wolnej do tego by dała mu dupencji. U męzatki akcja jest szybka i prosta, zaś cel (spust z krzyża) - osiągniety tak samo prędko jak u divy z tą róznicą, że może być to znacznie tańsza usługa, a w dodatku - ruchanie bardziej "z pazurem"

Edytowane przez Bonzo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kimas87 Ale tu nie chodzi o to że facet jak rucha mężatki jest beee a kobieta jak ma męża i się rucha z innymi samcami  to jest git, fakt pomylone zostały pojęcia.

Im więcej facetów nie zgodzi się na ruchanie mężatek tym problem będzie coraz mniejszy, jest pobyt to i jest podaż, proste jak budowa cepa.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Themotha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie jestem za myśleniem, że zdradzanie żony czy męża nie wchodzi w grę, natomiast nie powiedziałbym, że jest to czarno-białe. Z pewnością mogą być sytuacje kiedy po prostu nie bardzo idzie się rozejść a związku już dawno nie ma. Ale granica tutaj jest bardzo cieniutka. Jeśli jednak jest to kwestia poruchania sobie dla przyjemności lub szukanie drugiej gałęzie gdy coś dopiero zaczyna się psuć to chuj z takim czymś. Oczywiście mówię o obu stronach, mam paru ziomków co to na boku cisną i ich racjonalizacje też są niczego sobie, najbardziej mnie rozbawia ten frazes "klucz, który otwiera wszystkie zamki jest zajebisty a zamek, który otworzysz każdym kluczem chujowy" czy coś takiego - i dla nich takie zdanie jest wystarczające żeby podupczyć.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Bonzo napisał:

I wtedy samiec - postawiony w obliczu gierek dupą w wykonaniu swej kobiety - łatwiej przejdzie przez shit-testy - bo ma alternatywę.

ROTFL, myślisz że będę ryzykowal rozwód z orzeczeniem winy żeby zamoczyc w mezatce? Tez mi "alternatywa" ... lol.

Edytowane przez Clarence Boddicker
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wszystkie dyskusje sa interesujące ale wystarczający powód aby nie ruszać mężatek jest taki że facet dymający mężatkę ryzykuje swoim życiem, życiem tej kobiety, jej dzieci i męża. 

Były przypadki że zdradzany mąż zamordował kochanka, zadżgał żonę i dzieci. Nierzadko sami sie wieszali na koniec.

 

Czy jest sens wracać z dymania od mężatki z siekierą w plecach? Nie sądzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Clarence Boddicker napisał:

ROTFL, myślisz że będę ryzykowal rozwód z orzeczeniem winy żeby zamoczyc w mezatce?

Znacznie prędzej niż przy moczeniu w kobiecie wolnej.

Męzatka bowiem gwarantuje dyskrecję (bo jedzie na tym samym wózku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Bonzo said:

Męzatka bowiem gwarantuje dyskrecję

Aż do momentu , kiedy "pęknie" przed mężem

ona" kochanie wybacz mi, on mnie ruchał tylko kilka razy"

on" dobrze wybaczam, tylko powiedz, kto to jest"

ona"nie mogę"

on"powiedz, nadal jestes moją żoną"

ona"to kazek"

on"o ten skur..."

 

on"ruchałes moja żonę?"

kochanek" uuuu ggggrrrbliiiiip grrrrogggg  sorry sorry"

on " o ty ch...."  - wyciaga siekierę

kochanek " prosze proszę, zrobie Ci laskę"

on---ucina łeb kochankowi, jeb.

 

Kurtyna, oklaski.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Les napisał:

 do momentu , kiedy "pęknie" przed mężem

ona" kochanie wybacz mi, on mnie ruchał tylko kilka razy"

on" dobrze wybaczam, tylko powiedz, kto to jest"

ona"nie mogę"

on"powiedz, nadal jestes moją żoną"

ona"to kazek"

on"o ten skur..."

 

on"ruchałes moja żonę?"

kochanek" uuuu ggggrrrbliiiiip grrrrogggg  sorry sorry"

on " o ty ch...."  - wyciaga siekierę

kochanek " prosze proszę, zrobie Ci laskę"

on---ucina łeb kochankowi, jeb.

I tak może być, tylko ewidentnie różnimy się w interpretacji, czy to co zrobi "on" jest rozsądne. Moim zdaniem świadczy o skrajnym zaślepieniu cipką i zidioceniu tego męża i jest skrajnie białorycerskie i matrixowe. Przyczynia się też do zwalniania kobiet z wyłącznej odpowiedzialności za zdradę. 

 

Zdaniem moralistów zapewne postępuje słusznie. 

 

Ale dalej Ci moraliści nie odpowiedzieli, gdzie jest granica i w jakim stopniu autor wątku jest degeneratem i przyczynił się do rozpadu rodziny Pani, z którą spędził wieczór. A idąc ich logiką - przyczynił się. Co dla mnie jest z kolei skrajnie nielogiczne i dziwi mnie, jak piszą mu ci sami użytkownicy że dobrze zrobił. To jak to z tym jest? ? 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje 5gr, trochę jako próba podsumowania skądinąd ciekawej dyskusji, w której każdy ma rację (mojszą niż twojszą ;) ) 

W każdym z nas toczą się zmagania pomiędzy mózgiem pierwotnym (instynkt, chuć, pożądanie, myślenie "fiutem", strategia przetrwania genów i szereg innych), a mózgiem nowoczesnym (normy moralne i kulturowe, empatia, rachunek ew. zysków i strat, myślenie strategiczne, osobiste doświadczenie etc.).

I tak Panowie "miotamy się" na różnych poziomach świadomości pomiędzy jednym a drugim.

Jest to natura i istota męskości (testosteron), chyba, że ktoś pozbawion jajek :/

Podejmujemy decyzje kierując się emocjami, a następnie staramy te decyzje racjonalizować. 

Tylko tyle i aż tyle.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Les napisał:

Kurtyna, oklaski.

1. Szansa na taki rozwój wypadków jest mniejsza niż na to, że wsiadając do samochodu celem dojazdu na legalne ruchanie u starej panny - ulegniesz wypadkowi śmiertelnemu.

 

2. A skąd wiesz, że "kurtyna, oklaski" nie nastąpią jesli wkurwi sie jeden z orbiterów wolnej kobiety ?

 

Jak wspomniałem - ryzyko :).

 

W Zmiennikach Barei jest scena, w ktorej Krashan Bharamandżanga rozmawia z Krokodylowym w siedzibie tegoz ostatniego w Bangkoku:

Krashan - niebezpieczny to pomysł

Krokodylowy - za bezpieczne się nie płaci.

 

Takie jest życie. Wszystko obarczone jest jakimś ryzykiem, ktore w każdej chwili może zostać wyolbrzymione do sceny zakończonej kurtyną z oklaskami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, tytuschrypus said:

czy to co zrobi "on" jest rozsądne. Moim zdaniem świadczy o skrajnym zaślepieniu cipką i zidioceniu tego męża i jest skrajnie białorycerskie i matrixowe.

Oczywiście że odrąbanie głowy kazkowi nie będzie rozsądne. On spędzi życie za kratami a kazkowi będzie nie do twarzy. Sęk w tym że nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi. Jeden powie "a weż sobie ją w cholerę" a drugi zacznie rąbąć siekierą.

Quote

 

2. A skąd wiesz, że "kurtyna, oklaski" nie nastąpią jesli wkurwi sie jeden z orbiterów wolnej kobiety ?

 

 

 

Bo orbiter  nie zainwestował tyle w związek . Jak mąż pomysli ile środków stracił a ona go zdradziła, będzie w stanie w chwili afektu zamordować rywala.

 

Quote

Takie jest życie. Wszystko obarczone jest jakimś ryzykiem

Kiedyś żył taki facet co wsadzal głowe w paszczę krokodyla, niestety za którymś razem sztuczka się nie udała, krokodyl odgryzl mu głowę. Cóż ryzyko ;D

Edytowane przez Les
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Les napisał:

Sęk w tym że nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi. Jeden powie "a weż sobie ją w cholerę" a drugi zacznie rąbąć siekierą.

Dlatego Cię spytałem o orbitera :)

 

A jesli już masz zamiar mi odpowiedzieć na to pytanie (skoro juz dyskutujemy) - to zadam jeszcze jedno:

 

A skąd wiesz, że nie zacznie rąbać siekierą choćby były mąż legalnie rozwiedzionej już jakiś czas temu kobiety ?

W myśl tzw "zasad moralnych" - ruchanie takowej (po sprawdzeniu jej dokumentów w postaci wyroku rozwodowego opatrzonego klauzulą prawomocności) - jest jak najbardziej OK.

Ale co z tego, skoro jej eks już mąż może być  świrem z siekierą i najpierw zdegeneruje Twoj samochód a następnie Ciebie ?

 

Wykluczysz taki rozwój wypadków ? Bo ja nie. Słyszałem bowiem o podobnych zdarzeniach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Bonzo said:

A skąd wiesz, że nie zacznie rąbać siekierą choćby były mąż legalnie rozwiedzionej już jakiś czas temu kobiety ?

Mało prawdopodobne. Po legalnym rozwodzie emocje są już na etapie wygasania. Mąż może czuć do byłej żony niechęć, odrazę ale nie będą to tak skrajne emocje , gdy oszukiwany mąż nagle dowie się o zdradzie.

To tak jak teraz bym sie dowiedział że moja była daje innym, zwisa mi to zwiędłym kalafiorem. Ale kiedys mi  na niej zależało, bylem zazdrosny i zdolny do agresji do innych facetów np.

 

W porównaniu do współżycia kawalera z mężatką i panny z żonatym, wyjście na divy jawi się nieomal tak czyste i dobre jak uczynki miłosierdzia.

 

Edytowane przez Les
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Les napisał:

Mało prawdopodobne. Po legalnym rozwodzie emocje są już na etapie wygasania.

Ile Ty masz lat ? Bo coś mi się wydaje, że albo mało i to uzasadnia dlaczego życia nie znasz, albo dużo - a to z kolei uzasadnia brak spostrzegawczości.

Cytat

To tak jak teraz bym sie dowiedział że moja była daje innym, zwisa mi to zwiędłym kalafiorem.

Pod warunkiem, że zgodnie zakończyliście związek - co nieczęsto się zdarza.

To forum pełne jest relacji, w ktorych po latach od zakończenia związków - cały czas kobieta, która odeszła "siedzi w głowie"

Cytat

Ale kiedys mi  na niej zależało, bylem zazdrosny i zdolny do agresji do innych facetów np.

Mało to przypadków zazdrości po latach ?

 

A i może być jeszcze inaczej. Niby wszystko wygasło, uspokoiło się, ale nagle były mąż zauważa, że jego była żona prowadza się z jakimś facetem, wygląda na szczęśliwą a w dodatku - ich wspolne dzieci dolewają oliwy do ognia mówiąc "A Jacek, nasz nowy tata zabrał nas na wycieczkę i kupił nam po nowym, drogim rowerze, a mamie to chce samochód kupić"

 

Wiesz co może to wzniecić w odrzuconym (i w dodatku wychujanym) białorycerzu, ktory tkwi cały czas w Matrixie ?

Wyprawa krzyżowa przy tym to uczynek miłosierdzia, że tak Cię zacytuję :):):)

 

7 minut temu, AR2DI2 napisał:

W zyciu widzialem sporo, i jedno mogeę zaręczyć - nigdy nie widzialem bitwy męża z kochankiem, zaś mordobicia kandydatow do wdziękow wolnej niewiasty wiele razy. 

Potwierdzam. Mam podobne spostrzeżenia.

 

A i żeby było jasne - "bicie się o kobietę" nawet w czasach pełnego gówniarstwa i cielęcej naiwności uważałem za kretynizm do potęgi nieskończoność.

O, popatrzeć jak się dwóch leje o dziewczynę - to ochotnie (byle z daleka). Ba mało - zagrzać do boju (jak wam mogę pomóc boys, by nie zabrakło wam woli i sprzętu do walki ?) - to też.

Ale samemu się w takim szambie nurzać ?

O nie, wolę dziwki :):):)

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, AR2DI2 said:

W zyciu widzialem sporo, i jedno mogeę zaręczyć - nigdy nie widzialem bitwy męża z kochankiem, zaś mordobicia kandydatow do wdziękow wolnej niewiasty wiele razy. 

Ok. Ja też nie widzialem elektryczności ale ona istnieje.

Quote

Do zbrodni doszło w Siemiatyczach jesienią 2010 roku. Żona oskarżonego 35-latka miała mu wyznać, że ma innego i chce rozwodu. Wywiązała się awantura, w czasie której mężczyzna chwycił za nóż i na oślep zadawał nim ciosy żonie Grażynie. Kobieta zmarła. Gdy w jej obronie stanęła współlokatorka, ją także zaatakował. 

Quote

 

Do makabrycznej zbrodni doszło w Wielkiej Brytanii, gdy zazdrosny mąż zabił niewierną żonę nożyczkami, a następnie popełnił samobójstwo rzucając się pod nadjeżdżający pociąg

 

 

Psycholodzy stwierdzili że zdradzony mąż jeśli morduje, to morduje często kilka osób. Zonę oraz osoby z nią związane, np jej rodzinę , dzieci oraz rywala i osoby z nim związane, np jego rodzinę. Romansując z mężatką facet może przyczynić sie do zamordowanie swojej własnej rodziny.

Ale jak to niektórzy powiedzą, takie życie, ryzyko.

Edytowane przez Les
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano.

Baby to klopoty.

Jesli odrzucisz mezatke - znajdzie innego, ona juz zdecydowala ze da, teraz tylko szuka kogos takiego zeby z nim bylo bezpiecznie.

Ze mąż moze ci łeb ukrecic to inna sprawa.

Wskazane jest sie z tym liczyc.

Ze kazda ma jakiegos orbitera i tez to moze sie zdarzyc - to chyba nie zaskoczenie.

Baby to klopoty tylko co z tego wynika?

Odpuszczamy je sobie?

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Les
Siemiatycze i UK. Ja mówię o przykładach z życia, bo o takich tutaj rozmawiamy. To, że ktoś tam gdzieś zabił żonę i piszą o tym w gazetach, to i ja wiem. Daj przykład takiego zdarzenia z własnych doświadczeń, otoczenia.

Bo z kolei ja ci moge napisać że " gdzies czytał w jakiej gazecie i udaje że się zna".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łapki swędzą.

Jakiś czas temu(będzie ze 20 roki około).[wiocha pełna gęba]

Stałem se w mordowni oparty o filara i chleptałem browara.(paskudztwo)

Jakiegosz ździwa wyłapałem iż w trybie lawinowym ilość publiki zaczęła się unicestwiać.

DJ przyciszył muzyczkę.

Nawet ochronka bezzwłocznie(Karkówki jedne) opuściła powierzchnię umca umca.

Zainteresowany zamknięciem orszaku, również opuściłem La localum.

W tym momencie wypadało by nadmienić porę roku a to było coś koło 1/2 lutego.

 

Nagle moje gały ujrzały jak się dwie dziołchy napierdalały.

(powodzianki)

Tekściwo podczas turnieju FULL KOMBAT  było(mniej/więcej):

ty szmato,

on jest mój,

nie mój,

Jeb.

Jeb

Za kitę.

Kolanko.

Ostre sapanie z chrumkaniem........szjdidhdsfhsssfsf.

Kita

Gleba

{tu narrator dla zobrazowania doda iż całość była nad zamarźniętą kałużą, a że klimat u mnie nie sprzyja pełnemu przemarzaniu}

to runda zakończyła się na mokro.

[Takie dwie wyblakłe(blondynki)kobyłki]-kobyłki określenie długości ogonka(włosy) tak gdzieś do połowy pleców.

 

I nikt nie miał zamiaru przyyyy rycerzyć(bieławi paniatno?). Wiadomo mordownia klasy Bania u Cygana do RANA!.

 

Tak dla kontrastu i zdjęcia balastu co poniektórych Braci bo wydeptali już dołki w klawiaturze jak mnisi Shaolin na klepisku.

 

AVe Cesarus Markus Maksimus(powinno być Aureliusz) ale co tam!.

HI Brother BO/AR/TS and oder White Alaska RULES.

 

Programus Moralus UpGradus TO MAKSUS or NeXuss ver  gamma  interferere dudas.

 

:P

 

 

 

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, Bonzo said:

Klepanie nita do pornoli na pewno jest doskonałym sposobem na uniknięcie wszelkich nieprzyjemności.

Kto tu mowi o klepaniu nita do pornoli ?

 

Mi chodzilo o branie sie za dziewczyny wolne.

Edytowane przez Unhomme
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Bonzo napisał:

to okazać się po chłodnych analizach może, że bzykanie męzatki jest mniej problematyczne dla bzykającego aniżeli bzykanie kobiety wolnej, ktora takowego usidli dzieckiem albo co najmniej - hajem zakochania i facio wpadnie w kłopoty, z ktorych bedzie wychodził długo a i cały nigdy nie wyjdzie.

hehe jasne, ale z mężatką może być tak samo, będzie się dusiła w małżeństwie, więc chętnie przeskoczy na inną gałąź, a potem, pozwól że skopiuję Twoją wypowiedź bo myślę że i w tym wypadku też pasuje "takowego usidli dzieckiem albo co najmniej - hajem zakochania i facio wpadnie w kłopoty, z ktorych bedzie wychodził długo a i cały nigdy nie wyjdzie", tym bardziej jak samiec niedoświadczony i nieświadomy w co gra. Ty wydajesz się doświadczonym facetem który wie jak grać i tak funkcjonujesz, więc też i takie doświadczenia masz. Ale kobieta to kobieta i tego po prostu nie przeskoczysz. Od razu mówię że nie mam jakiegoś dużego doświadczenia na tej płaszczyźnie, ale mam wrażenie że nie mijam się daleko z prawdą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Jerzy napisał:
22 godziny temu, krzykwers napisał:

uczucie brata Jerzego znajduje wzajemność

Skąd taki wniosek?

A stąd, że zostawiła swoje koleżanki. Mogła zaproponować, żebyś się do nich przysiadł, ale wolała być z Tobą 1:1. To, co opisujesz wskazuje również na podejście nieco bardziej emocjonalne, a nie że trafił się bolec do poskakania.

20 godzin temu, Jerzy napisał:

Potrzebuję czasu, żeby na to odpowiedzieć.

Nie ma pośpiechu, jednak już sam fakt, że musisz nad tym pomyśleć, wskazuje, że coś jest na rzeczy. W sumie to głównie sobie musisz odpowiedzieć, ja z tą wiedzą i tak nie będę miał co zrobić. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.