Skocz do zawartości

Mężatek nie tykam. Dla moralizatorów słów kilka


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Les napisał:

Natura to opieka nad potomstwem aby miało szanse przeżycia.

Czyli przeważnie samica. samiec idzie szukać następnej. Łączy się w pary tylko na czas reprodukcji, a później się żegnamy. W świecie kotów dla przykładu  jedynie lwy są stadne, ale tam są samce alfa, czyli elity. 

 

Samica dąży do zdobycia najlepszego nasienia - tam nie ma miłości, małżeństw.

Edytowane przez Perun82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Perun82 said:

Czyli przeważnie samica. samiec idzie szukać następnej. Łaczy sie w pary tylko na czas reprodukcji, a później się zegnamy. W świecie kotów dla przykładu  jedynie lwy są stadne, ale tam są samce alfa, czyli elity. 

 

Samica dąży do zdobycia najlepszego nasienia - tam nie ma miłości. 

On się zaraz sam zamota. Daj mu tylko pisać.

Wszedł na teren "natura" na którym odnoszenie ludzkich zasad do przyrody jest tyle warte co kurz na bucie. No jak tam panie Les, jak to jest z niemoralnymi lwicami dającymi dupy silniejszemu lwu który w dodatku rucha ją na oczach poprzedniego popychacza? ;)

Edytowane przez AR2DI2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, AR2DI2 napisał:

w dodatku rucha ją na oczach poprzedniego popychacza? ;)

Pokaz siły (aspekt społeczny) i przekazywanie inteligentniejszy genów, ale zaraz, to było pisanie wcześniej w stosunku do ..ludzi..

Edytowane przez Perun82
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, Perun82 said:

Czyli przeważnie samica. samiec idzie szukać następnej. Łączy się w pary tylko na czas reprodukcji, a później się żegnamy. W świecie kotów dla przykładu  jedynie lwy są stadne, ale tam są samce alfa, czyli elity. 

 

Samica dąży do zdobycia najlepszego nasienia - tam nie ma miłości, małżeństw.

Nieprawda. Tam są ścisłe zasady, przestrzegane przez wszystkich członków stada. Nazwałbys to matrixem a zaraz ktoś by dodał- lwy naczytały się Talmudu.

 

1 . Lwica kiedy ma ruję oddaje sie JEDNEMU samcowi, po czym kopulują kilka dni. I tylko we dwójkę, nie jest dopuszczany códzołożnik z boku. Czyli istnieje para, mająca na celu wydanie potomstwa a nie przyjemnośc tylko poruchania i ucieczki.

 

2. Powstałe młode oddawane sa pod opiekę CAŁEGO stada, samcy nie uciekają ze stada ,  kiedy część lwów jest na polowaniu , młodymi zajmują sie inne lwy. Zwyczaje sa bardziej cywilizowane niz współcześnie u ludzi, kiedy facet rucha, jest dziecko a on ucieka i je porzuca.

 

3. Współżycie  lwów polega na wprowadzeniu nasienia do ciała samicy, to nie jest ładowanie spermy w gumę czy trawę ;D. 

 

Nawet takie lwy są bardziej sensowne i żyja bardziej w zgodzie z naturą niż códzołożnicy. 

Ale dam się przekonać że jest inaczej, tylko pokażcie mi przykład códzołożenia w spolecznosci ludzi albo zwierząt.

Edytowane przez Les
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Les napisał:

Czyli istnieje para, mająca na celu wydanie potomstwa

Potomstwo wydaje samica. Facet tylko daje nasienie i tyle go widzą. Znowu kobiece postrzeganie świata. Gdybyśmy żyli jak lwy, to kopulowały tylko elity alfa. A reszta plebsu by na nich robiła.

 

U Lwów M a ł ż e ń s t w o  trwa często tylko podczas okresu rozmnażania się i nazywa się wtedy małżeństwem sezonowym. Czyli samiec daje co trzeba i dziękujemy za uwagę. Ah ta miłość. 

Edytowane przez Perun82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Perun82 said:

Potomstwo wydaje samica. Facet tylko daje nasienie i tyle go widzą.

Lew zostaje w stadzie, chodzi na polowania i zapewnia ochronę łącznie z innymi lwami beta.

 

Nie ucieka jak cudzołożnik. 

 

Quote

Gdybyśmy żyli jak lwy, to kopulowały tylko elity alfa.

Samce alfa się zmieniają, np jednego roku jest ten a w przyszłym roku jest inny, silniejszy. Każdy ma swoja kolejkę.

Edytowane przez Les
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Perun82 said:

Potomstwo wydaje samica. Facet tylko daje nasienie i tyle go widzą. Znowu kobiece postrzeganie świata. Gdybyśmy żyli jak lwy, to kopulowały tylko elity alfa. A reszta plebsu by na nich robiła

Ale dlaczego tylko lwy? Są tez przecież żaby, jeżozwierze, rosomaki, kuny, rozgwiazdy itd itp. Jeśli dajesz taki przykład, i jest on transparentny, to rozumiem, że od zaraz zrzucasz buty, bo lwy wiedzą co dobre i bez butów chodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Les napisał:

Nie ucieka jak cudzołożnik. 

O dziwo w większości przypadków tzw. "cudzołożnik" jest bliżej samicy (po wieloma względami)  niż jej zakontraktowany samiec. I nie musi uciekać. 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, AR2DI2 said:

zrzucasz buty, bo lwy wiedzą co dobre i bez butów chodzą.

Jasne, np Cejrowski, lubi bez butów chodzić.

1 minute ago, Perun82 said:

cudzołożnik" jest bliżej samicy niż jej zakontraktowany samiec. I nie musi uciekać. 

Tylko spierdala w podskokach jak na horyzoncie pojawi sie prawowity małżonek, a żonka łka , przebacz nie chciałam ;D. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, AR2DI2 napisał:

On wykazuje nieświadomie odrzucenie prawa jachwistycznego, i wyższość prawa naturalnego, ale nie kuma tego. 

Nieświadomy wyznawca ideologii naturalistycznej.

 

Cytat

Tylko spierdala w podskokach jak na horyzoncie pojawi sie prawowity małżonek,

Jeżeli jest od niego słabszy finansowo, społecznie, prawnie. Wtedy wie, że nie ma szans i czeka go lincz społeczny.  Jeśli jest inaczej, wtedy to małżonek jest jeszcze w większej, plus możliwość odebrania inwestycji po 9 miesiącach z napisem - nasienie sponsorowane przez cudzołożnika.

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, AR2DI2 said:

odrzucenie prawa jachwistycznego, i wyższość prawa naturalnego,

Nie kumasz, że prawo naturalne jest jeszcze bardziej restrykcyjne niż prawo mojżeszowe jesli chodzi o życie seksualne. 

 

Quote

Jeżeli jest od niego słabszy finansowo, społecznie, prawnie. Wtedy wie, ze nie ma szans i czeka go lincz społeczny. 

Rucha po kryjomu, bo sie boi, boi wszystkich począwszy od siły fizycznej małżonka az po znieslawienie.

Edytowane przez Les
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok Bracia mój argument jest taki

Po co dymać mężatki skoro naokoło jest tyle wolnych/chętnych kobiet.

 

Ok mężatka - pchamy bez obawy, że nie będzie chciała związku z nami oraz nie przyatakuje na dzieciaka... czy aby na pewno???

 

Nasze pchanie zostaje wykryte i możemy mieć nieciekawe sytuacje z mężem ( czy to pchanie jest warte potencjalnych problemów)

 

I zupełnie nie mam zamiaru tutaj moralizować i mówić to jest cacy to jest be.

 

Poza tym pamiętajmy, duża część zdrad zaczyna się ponieważ pancia podała jedyną słuszną wersję - tzn nie jestem mężatką, jestem w trakcie rozwodu, małżeństwo jest martwe jest biedna i smutna.

 

Dopiero po waleniu mogą wyjść prawdziwe fakty na wierzch - a wtedy dochodzi się do wniosku skoro już ją pchnąłem i było tak fajnie to dlaczego tego nie kontynuować.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Les napisał:

Rucha po kryjomu, bo sie boi, boi wszystkich począwszy od siły fizycznej małżonka az po znieslawienie.

Na tym polega siła, po kryjomu i myk mąż płaci na nieswoje dziecko i za darmo oddaje waginę żony dla innego wacusia.  

 

Siła jest często mylona z fizycznością. 

 

 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Les napisał:

a potem siła w nogach jak musi spieprzać w wypadku nakrycia.

Lepsze to, niż nie zdążyć w wypadku pokrycia żony.  Dlatego go wybrała na kochanka, bo jest sprytniejszy oraz inteligentniejszy i wie kiedy ma wyjść ale przede wszystkim KIEDY WEJŚĆ.

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toście Bracia wątek pociągneli. Podoba mi się :)

 

Dobra. Podsumuję co nieco.

Otóz tak - jak wspomniałem już nie raz - z niewiernością jak z korupcja. Ona nie występuje dlatego, że petent daje. Ona występuje dlatego że:

 

1. Urzędnik bierze

ORAZ

2. System tworzy taką rzeczywistośc (matrix), że dawanie łapówek jest koniecznoscią.

 

Korupcję zlikwidowac można (acz nigdy całkowicie) tylko na jeden sposób:

1. Karany jest tylko biorący

2. Dający nie tylko jest bezkarny ale i otrzymuje 100% gwarancji utrzymania tego wszystkiego co dotąd sobie za łapówkę załatwił.

 

W związku z tym moja propozycja na jakieś rozwiązanie problemu niewierności jest następująca:

Wiem, że jest to rozwiazanie złe. Ale inne (w tym istniejące) - są jeszcze gorsze.

 

1. Winna zdrady jest wyłacznie strona zdradzająca (i tak też jest dziś)

2. Osoba uznana winną zdrady w małzenstwie (i rozpadu małzeństwa) - traci prawo do udziału w podziale wspolnego majątku

3. Kochanek czy kochanka posuwający cudzą żonę jest niewinny i NIETYKALNY !

4. Kochanek czy kochanka otrzymuje od systemu NAGRODĘ !

 

Mianowicie - jesli taki kochanek (lub kochanka) zdecyduje się współpracować na etapie rozprawy rozwodowej jako świadek (naoczny i nacielny) zdrady to:

- po pierwsze - ma prawo do powiedzmy 10% wartości połowy majątku po zdradzającej żonie/ mężu - zgodnie z p. 2.

- po drugie - otrzymuje ochronę prawną - czyli jakiekolwiek próby zastraszania, zemsty, prób pobicia - są cięzkim przestępstwem, ktore bardzo trudno się przedawnia

- po trzecie - ma prawo ODMOWY składania zeznań jako świadek przed sądem bez podania przyczyny (czyli NIE MA PRZYMUSU, że musi zeznawać i brać w tym udziału) - inaczej niż dzis zwykły świadek, ktory zeznawac MUSI.

 

2 godziny temu, Ancalagon napisał:

Jak byk jest napisane w Biblii: "Nie będziesz pożądał żony bliźniego swego",

Zauważ, że zakazu pożądania cudzego męża nie ma !

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Les napisał:

Samica widzi , że on nawet przed lwem spierdzieli na drzewo.

Dlatego udostępnia mu swoje Królestwo. 

 

Cytat

Kochanek czy kochanka otrzymuje od systemu NAGRODĘ !

 

Przecież to, ze mają czyjaś żonę jest już nagrodą. Cel osiągnięty. 

 

Cytat

 

1. Winna zdrady jest wyłacznie strona zdradzająca (i tak też jest dziś)

2. Osoba uznana winną zdrady w małzenstwie (i rozpadu małzeństwa) - traci prawo do udziału w podziale wspolnego majątku

3. Kochanek czy kochanka posuwający cudzą żonę jest niewinny i NIETYKALNY !

 

Nie wprowadzą dla plebsu. Taki zaszczyt tylko dla elit. Maluczcy muszą przestrzegać zasad. 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Magician napisał:

Też tak sądzę. Ale kobieta raczej nie skacze na inną gałąź w ciągu minuty. Pani o tym zaczyna myśleć, coś w niej coraz bardziej kiełkuje i czeka na okazję by ukarać swojego już dawno byłego samca, za to że "zmarnował jej życie". Według mnie, nie trwa to latami, to może się zadziać w przeciągu kilku dni.

 

U jednych trwa latami, inne są bardziej "decyzyjne" ?

 

6 godzin temu, Magician napisał:

To właśnie ona została poszkodowana i nadziewając się na nowego bolca ona czuje, że wreszcie wraca do życia. Ewenement, którego nigdy nie pojmę, a uważam się nieskromnie za całkiem rozgarniętego

 

To jedno.

A co powiesz na sytuację, gdzie po trwającym dłuuugo romansie (w sumie serii romansów), pani do chodzi do wniosku, że "mąż tak ją kocha, pięknie ostatnio do niej mówi i kupił śliczny pierścionek, więc ona już wie, że to on jest ten jedyny, a ci źli samcy, co to ją zbałamucili to tylko utwierdzili ją w tej oczywistości, o której wiedziała!".

Powyższe poparte najwyższą formą miłości, czyli "dzieckiem na zgodę" ?

Mi korki z hukiem wyjebało za pierwszym razem.
Potem przywykłem do tej racjonalizacji ?

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo kobiety działają w podobny sposób - same definiują pojęcia. To nie była zdrada, tylko terapia etc. To nie był sex tylko sprawdzenie czy męskie przyrodzenie jest lepsze.  Kreacja odpowiedniej narracji i nadawaniu definicji zdarzeniom, oczywiście dla ich wygody. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, dla mnie, to trochę jak z homoseksualizmem.

Co prawda nie ma go na liście chorób, ani zaburzeń. (niedawno usinięto)

Ale nikt mi nie wmówi, że jak jakiś chłop patrzy na moją dupę i ma ochotę mnie wyruchać, to normalne.

 

Tak samo, nikt mnie nie przekona, że ruchanie czy podrywanie czyjejś żony/partnerki, jest w porządku.

  • Like 4
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Mężatek nie tykam. Dla moralizatorów słów kilka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.