Skocz do zawartości

Kobieta mówi jedno- robi jedno. Sex jak w książce Marka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Bracia

 

Chciałbym opisać zdarzenie, które miałem wczoraj z pewną niewiastą.

 

Przeczytałem książki Marka oraz kilka innych plus wiedza z forum, ale ciągle białyrycerz siedzi we mnie no ale momentów widzenia Świata bez różowych okularów jest coraz więcej.

Obserwuję zachowania kobiet potwierdzające schematy oraz działania tych pięknych istotek, no ale wczoraj nastąpiło tąpnięcie o ogromnej skali. Całe wydarzenie obserwowałem jak by tak z boku i po prostu cieszyłem się chwilą potwierdzającą kobiecą logikę w stylu: gadam Blabla, myślę co innego a robię zupełnie co innego.

 

Do rzeczy spotkanie na drinki z samicą poznaną na Tinderze - druga randka - scenariusz standardowy, dotyk, pocałunki na koniec zasugerowałem odprowadzenie do domu i zajście do pubu przy domu niewiasty.

W trakcie spaceru naprowadziłem rozmowę i zostałem zaproszony do domu z wyraźnym podkreśleniem, że będę spał w małej sypialni lub salonie i nic nie będzie.

Z uśmiechem i ręką na sercu oraz 100% pewnością w głosie powiedziałem, że jest to oczywiste i dodatkowo takie coś przyziemne jak sex mnie nie interesuje oraz, że spanie na sofie w niewygodzie nie jest dla mnie problemem.

W mieszkaniu po jakimś czasie miziania w salonie usłyszałem, że tak naprawdę to mogę spać w sypialni głównej i tylko się przytulimy i nie będzie sexu. ponownie zdecydowanie odpowiedziałem zdecydowanie, że jest to tak oczywiste jak słońce na niebie.

Niewiasta rozbierając się jeszcze raz kategorycznie stwierdziła, że sexu nie będzie bo to nie wypada na drugiej randce a ona jako szanująca się kobieta do tego nie dopuści ja musiałem powstrzymać śmiech i rozbierając się stanowczo stwierdziłem, że jako konserwatywnie wychowany gentleman rozumiem szanuje i w pełni się zgadzam...po czym następnie wylądowaliśmy w łóżku gdzie nastąpiły całonocne manewry trwające do południa dnia dzisiejszego. W trakcie działań początkowych piękna niewiasta operując pytongę wygłaszała przeróżne teorie, że sex na drugiej randce odpada jest be i ona się szanuje oraz tuż przed pełną konsumpcją zaczęła paplać o grzechu oraz, że jestem niegrzeczny.

 

Ja w tym czasie stanowczo potwierdzałem to co pani chciała usłyszeć robiąc coś zupełnie innego patrząc jej w oczy i ignorując paplaninę.

 

Tak więc chciałbym podziękować w tym momencie Markowi za forum książki oraz forumowiczom za wiedzę.

Daleka droga jeszcze przede mną  ale jestem świadomy jej i z radością chcę się rozwijać sam dla siebie i coraz bardziej uświadamiam sobie, że tylko ja sam mogę sobie dać prawdziwe szczęście.

 

Kiedyś będąc w wypolerowanej zbroi słuchałbym gadania niewiasty i przyjmował to za pewnik teraz to w większości takie gadanie wchodzi jednym uchem wylatuje drugim a robię to co ja chcę i niewiasty prawią komplementy jaki to ja zdecydowany jestem i że wiem co chcę i to robię.

 

Mam nadzieję, że ta krótka historia w jakiś sposób otworzy oczy innym forumowiczom, ponieważ schemat był taki, że aż bolało i śmiech oraz komentarze w stylu ale o co kaman? musiałem powstrzymywać.

 

 

 

 

  • Like 12
  • Dzięki 1
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie akcje są faktycznie śmieszne, ale są i śmieszniejsze a może nawet - obrzydliwsze, kiedy to mężatka w trakcie zdrady twierdzi, że zdrada jest grzechem i Bóg pokarze cudzołożników.

 

Do tej pory do końca nie wiem, czy one tak w to wierzą, czy to jest kit. Na każdą z teorii jest wiele dowodów, np. kobiety potrafią wkręcić sobie jakieś fałszywe wspomnienie, i święcie w nie uwierzyć.

 

Biada tym, co słuchają słów kobiety zamiast jej mowy ciała i swojej wiedzy o ich psychice.

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, Magician said:

Ciekawi mnie w jakim wieku była ta nieprawdopodobnie szanująca się niewiasta.

40 znaczy bardzo doświadczona w te klocki ale gra schematami jest silniejsza. Bardzo zadbana i atrakcyjna - na Tinderze rozrywana przez facetów i jest tego świadoma.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaskoczyłeś mnie. Celowałem w 22-latkę. Masz rację, schematy wiecznie żywe, niezależnie od wieku.

 

Lubię czytać takie posty na forum. Food for thought. Z analizy tak na szybko wyłania się jeden wniosek. Kobieta musi sobie wszystko zracjonalizować. Ale tak by wyszło na jej korzyść! Gdyby poszła z Tobą na dzikie sexy tak od razu to by myślała, że jest puszczalska i się nie szanuje. Ale ona kilkukrotnie Tobie i sobie powiedziała, że nie jest łatwa i że nie chodzi się do łóżka na drugiej randce. Wyraziła to słowami tak byś Ty i ona o tym wiedzieli. Ona tym samym sama siebie rozgrzeszyła z tego co może się ewentualnie wydarzyć. Jest czysta jak łza. Nieskazitelna jak żona cezara. A że atmosfera była miła i że dobrze wam się gadało i doszło do niewinnego sexu, to już nie jest jej wina.

 

Psychika kobiet mnie coraz bardziej fascynuje. ?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Pytonga napisał:

Całe wydarzenie obserwowałem jak by tak z boku i po prostu cieszyłem się chwilą potwierdzającą kobiecą logikę w stylu: gadam Blabla, myślę co innego a robię zupełnie co innego.

Nie dawno po dłuższym pisaniu z pewną pancią, postanowiliśmy poznać się osobiście. Z racji kilometrów nas dzielących, wybraliśmy miasto i hotel w połowie drogi do nas. Od poczatku oczywiście, kilka krotnie powtarzane zdanie pani, że sexu nie będzie. Z racji bycia dżentelmenem, potwierdzałem stanowczo : No sex! Miła kolacja na mieście, drinki w barze, powrót do pokoju z winem pod ręką. W toku rozmów na kanapie, zero mojego zainteresowania Panią. Totalna wyjebka na pancie, mając w głowę doświadczenie z forum, audycji marka oraz porad randkowych @dlugowlosego. W pokoju gorąco jak cholera a ta z tekstem, że jej zimno i do przytulania..... Oczywiście mizianie, pocałunki i do sypialni. Tam kolejny już opór ze strony damy. Nie wie czy chce, bo nie jest łatwa kobieta i boi się, że za taką ją będę uważał. Bla bla bla. Wynik tej ich logiki. 2 godzinne dymanie, rano poprawka. Na trzeci dzień, dama wyjeżdża z pretensjami, że ją sprowokowalem i teraz źle się z tym czuję, że poszła do łóżka:blink:

Nie dość, że to ona mnie wykorzystała? to jeszcze ma poczucie winy wobec siebie, które zwala na mnie. 

Jak widać forum uczy i bawi ?

Edytowane przez Still
  • Like 3
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Still napisał:

dama wyjeżdża z pretensjami, że ją sprowokowalem i teraz źle się z tym czuję, że poszła do łóżka

To jest Twoja wina. Zrozum to! Zbrukałeś jej niewinność, szatanie. Ona tego "nie chciała". Robiła co w jej mocy by nie rozkładać nóg. Ale jej nie wyszło. Czy to jej słabość? Nie, ona była mocna i szanująca się, to Ty ją przymusiłeś do sexu. Ona oczywiście nie wie jak to się stało, ale wie, że to Twoja wina!

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Magician Oczywiście, że masz rację :lol: Zapomniałem dodać na końcu wcześniejszego posta iż skomentowałem żale panci słowami : Urzekła mnie twoja historia. Nie wiem czemu utracilem kontakt -_-

A tak poważnie, wracając wstecz do lat kawalerskich, kobiety były chyba bardziej bezpruderyjne. I nie było żadnych żali z ich strony. Nie wiem czy takie szczęście mialem do kobiet, czy to czasy się zmieniły a raczej kobiety. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Still napisał:

wracając wstecz do lat kawalerskich, kobiety były chyba bardziej bezpruderyjne

Kiedyś kobiety trzymały majteczki na swoim kroczu. To było za mojej młodości. Teraz to jest wolna amerykanka. Panie teraz się chwalą, że wyhaczyły na sex tego i tego samca. Nie ma żadnych zahamowań. Laska, która chodzi po galerii i nie ma brania, jest wyszydzana. Ale taka, która złowi kilku jeleni jest bóstwem. Przykre to, ale prawdziwe. Nigdy nie zaczepiam laski w galerii, na rowerze to i owszem, inna gadka.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dolerto akurat była ironia z mojej strony.

Obserwuje forum już ponad pół roku, dużo mi pokazało. Otworzyło mi oczy na świat w którym się znajduje, na kobiety i na siebie samego. Trafiłem tutaj za czasów bialorycerstwa, gdzie moja zbroja olslepiala innych po oczach. Notabene adres znalazłem przypadkowo dzieki forum net.kobiety.pl:) Długa droga jeszcze przede mną i naprawy siebie samego, ale jestem bliżej niż dalej. A z kobietami idzie po mojej myśli ? Jak narazie, nie odczuwam skutków ubocznych w relacjach z nimi. A wręcz przeciwnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morał z tego taki, "bądźmy" w pewnych kwestiach jak kobiety, róbmy swoje mówmy co chcą usłyszeć, na pewnym etapie znajomości.

Osądzać nas będą po czynach, a nie słowach ?, takie zachowanie w przypadku bycia podwalinami pod LTR może dobrze wbić samicę w ramę zachowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miała ochotę na bolca jednak nie chciała wyjść na łatwą przed tobą, i chyba bardziej przed sobą samą ... przecież mówiła " że nie ", to ty jej nie posluchałeś i zrobiłeś swoje, ona ma sumienie czyste.  To tak samo jak z logika że jak zamknę oczy to nikt mnie nie zobaczy ?.

Przyszłam na ruchanie, ale jak powiem "nie" to nie będę łatwa.

Edytowane przez wojkr
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny temat. To znaczy nic zaskakującego, ale ja lubię takie kolejne potwierdzenia tego, jak funkcjonuje rzeczywistość. 

 

To, co mnie przeraża to fakt, że kobieca zdolność racjonalizacji bywa często używana w mniej przyjemnych okolicznościach dla nas:/ a mechanizm ten sam. Chętnie bym się dowiedział, co takie Panie z rezerwatu myślą o takiej sytuacji i czy faktycznie w głowie kobiety to wszystko racjonalizuje. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniała mi się kolejna historia - znowu Pani spotkana na necie - ja jeszcze wtedy miałem porządną zbroję tylko z lekkimi zarysami.

Pani na pierwszym spotkaniu dała mi wykład: anal nigdy oraz nigdy mnie nie zgwałć - powiem szczerze po czymś takim kopara mi opadła ale nie zareagowałem.

I jakież było moje zdziwienie gdy na którymś spotkaniu pani zaczęła robić dokładnie na odwrót - byłą dupka i ostre siłowanie łapanie za włosy, klapsy na tyłek i ogólnie lubia być brana na ostro.

 

Teraz już wiem, że pani na pierwszym spotkaniu podjęła decyzję, że będzie rąbane a ja dopiero na 3 zacząłem działać.

 

Czy ktoś spotkał się z Paniami zaniżającymi wiek? I mówię tutaj o spotkaniach w realu.

Spotykałem się kiedyś z niewiastą, która ileś razy deklarowała mi swój wiek. Jakież było moje zdziwienie gdy raz na imprezie po iluś browarach jedna z kumpel o której wiedziałem, że ma tyle samo lat co ja powiedziała o mojej Pani ta to jest starsza ode mnie o 5 lat... A ja szczęke zbierałem z podłogi

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja miałem dawno temu przygodę z kolezanką z pracy na jakiejś imprezce z udziałem ludzi z pracy. Tańce, alko, wiadomo, potem ją odprowadziłem do domu (to nie był wyjazd integracyjny więc wracało się do domu). No i w pewnym momencie buzi buzi, macanko, a potem dała mi do zrozumienia żebym nie był taki nieśmiały:)

Więc taxi do niej (damę dżentelment odprowadza do domu), poprosiła bym wszedł itp - ale po chwili, żebym jednak sobie poszedł, bo nie chce w pracy świecić oczami.

Kulturalnie przytaknąłem że rozumiem, że byłoby faktycznie niekomfortowo (a co najlepsze - sam wtedy tak naprawdę myślałem i byłem świecie przekonany że panna mówi poważnie). No to jeszcze zaproponowałem buziak na pożegnanie - i był, seksik tez i lodzik następnego ranka.

A potem, już na wyjeździe integracyjnym, już bez ściemniania o opinii w pracy - powtórka. A potem żeby się umówić na ff.

W sumie nie byłem zainteresowany ff, panna dla mnie była taka średnia, więc nie kontynuowaliśmy. Natomiast jej zachowanie z pierwszego razu było dla mnie niejasne - myślałem, że może  w ostatniej chwili zmieniła zdanie czy cuś.

A tu widzę taki zonk:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
On 6/15/2018 at 8:50 PM, AdamPogadam said:

To jest chore. Facet potrafi jednoznacznie i uczciwie przyznać - tak pochędożyłbym, ale one muszą do końca robić z siebie te nieskalane aniołki? To jakiś chędożony test? 

Muszą panie - biologia.

Przestańmy do cholery mieć pretensje do babek, że są babkami. Nie jest naszym zadaniem naprawa kobiet - to się nigdy nie stanie - ale nauczenie się radzenia sobie z nimi takimi, jakie są.

 

Panna zawsze, przez tysiące lat była zależna od mężczyzny. Jako dziecko - od ojca rodziny, bo ojciec rodzinę utrzymywał. Kiedy dorastała - miała znaleźć męża. Żeby znaleźć męża - trzeba było (kiedyś) prezentować zalety typu: pracowitość, zaradność, uroda, dobre wychowanie itp - a czystość to był mus musów, bez tego ani rusz.

To się gwałtownie pozmieniało, ale dopiero w ostatnich kilkudziesięciu latach, więc panny w genach mają to, żeby dbać o opinię. A opinia znaczy - porządność. Co znaczy porządność to się zmienia - ale nadal (i jeszcze długo to się nie zmieni) panna ruchająca się z kimkolwiek na kogo ma ochotę bez zbędnych ceregieli - porządna nie będzie.

One - niezależnie od tego co deklarują - doskonale o tym wiedzą. Dlatego często w swoich środowiskach są grzeczne i porządne (a przynajmniej starają się stworzyć takie wrażenie), a kiedy wyjadą tam, gdzie nikt ich nie zna (np za granicę), to ruchają się z kim popadnie, bo przecież opinii w swoim środowisku sobie nie zepsują.

 

Dlaczego mamy podwójne społeczne standardy dotyczące ruchania u panien i facetów? To znaczy facet jest "ogierem" a panna "dziwką"?

Może dlatego, że klucz, który otwiera wszystkie zamki - to dobry klucz.

Ale zamek, który da się otworzyć każdym kluczem....

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami rozdźwięk między tym co mówią a robią aż poraża.

Miałem okazję raz być z pewną mężatką ( tak wiem) , pamiętam to jak dziś ,pojechaliśmy w góry niby "na spacer" , było lato, ciepło więc kocyk i w krzaki z resztą to nie było nasze pierwsze bara bara. Odwożę ją autem do domu po czym pani prosi żeby się zatrzymać przy sklepie bo pani musi kupić mężowi colę bo  zawsze mu kupuje i jak zapomni to będzie mu przykro. Doznałem zawału mózgu : WHAT THE FUCK !!! , o to że pół godziny temu miała mój instrument w ustach nie będzie mu przykro ale jak mu nie kupi coli to już tak ?.Logika poziom 10. Aha i to była jedyna mężatka jak do tej pory, raz starczyło i nie chciałbym tego powtarzać.

Edytowane przez jaro670
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.