Skocz do zawartości

Waluty/Kryzys/Polityka/Imigranci/Upadek Cywilizacji


Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak wyżej czy w razie kryzysu światowego jest jakaś waluta czy miejsce, które ma szanse przetrwać , jako tako ?

Oglądając wiele filmów o ekonomi, pieniądzu o państwach podbitych - kolonialnych typu Polska ciężko jest cokolwiek mądrego wymyślić dlatego pewnie wielu milionerów pobudowało sobie schrony, ponoć firmy które je budują zarabiają kolosalną kapustę i jest to czyste złoto w dzisiejszym świecie.

Wielu również kupuje złoto i srebro, ponieważ to się zawsze może przydać w razie gdyby waluty by padły, ponoć dolar faktycznie jest wart tylko kilka centów a funkcjonuje tylko dlatego, że obraca się nim w handlu o paliwa/ropy itp.

Nie wspominając, że waluta euro może paść w zasadzie w każdym momencie, Deutsche bank jest kaput a gdy on pieprznie na amen ma wystąpić prze cholerny kryzys.

Żyjemy w niebezpiecznych czasach, imigranci, kataklizmy, trąby powietrzne, komuna i socjalizm z każdej strony, brak wolności słowa, androidy cyborgi, oszustwa, intrygi, klonowanie, zasady moralne również coraz mniej zaczynają być ważne a trzyma ogól ludzi tylko prawo bo bez niego pewno w ogóle by był syf i kiła.

Myślałem o Rosji jako bezpiecznej ale gdzieś daleko, gdzie kupę na stojąco się robi a tak to nie mam wielu ciekawych pomysłów.

 

Jak wy się na to zapatrujecie ? Czy martwicie się czy zastanawiacie się co byście w razie co chcieli zrobić ?

Dodam tylko, że przedsmak widzimy w Brazylii o której oczywiście "nasze"media nic nie mówią a mianowicie :

 

http://www.gospodarkamorska.pl/Administracja,Prawo/brazylia:-stan-wyjatkowy-w-sao-paulo-z-powodu-strajku-kierowcow-ciezarowek.html

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy człowiek wtedy jak zrozumie zasady działania systemu, mózgu, emocji, podświadomości, gdy zrozumie jak funkcjonuje i jak schematyczny oraz stosunkowo banalny w manipulacji jest wtedy następuje przewartościowanie i odchodzi większość leków. Strach najczęściej używane narzędzie w manipulacji tej hodowli też przestaje istnieć. Owszem pojawia się ale można go kontrolować, gasić, wyłączać - po prostu. Samemu w sobie. Wtedy już się nie jest marionetką systemu. Mentalnie bo fizycznie musisz kurwa na to patrzeć.

 

Pojawia się dystans do wszystkiego. Z perspektywy czasu i przeżyć docenia się doświadczenie. Często mam tak, że właśnie aby przeżyć i aby doświadczyć czuję, że jestem na tej planecie. Nie ma strachu przed śmiercią.

45 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Jak wy się na to zapatrujecie ? Czy martwicie się czy zastanawiacie się co byście w razie co chcieli zrobić ?

 

Niczym się nie martwię. Nie boję się ale obserwuje aby jeśli będę miał możliwość - podjąć kroki najlepsze dla mnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Niepowtarzalny said:

Ta planeta nie na leży do nas, jesteśmy tutaj tylko w gościnę. Nikt ze sobą nic nie zabierze.

Udowodnisz mi to? Nie narzekaj na swój los, jeśli uważasz, że nie warto ciężko pracować, wysilać się, uczyć i zdobywać, jeśli masz takie przekonanie. 

 

Co do tematu - ja osobiście myślałem, żeby wybudować sam dla siebie piwnicę/schron koło/w lesie i tam wszystko organizować, pracować zdalnie i zdobywać wiedzę.

Brazylia sama sobie zgotowała tam los. Socjalizmy już od pewnego czasu były tam popularne. W ogóle ludzie krajów latynoskich mają pewne parcie na socjalizm. Mieszańcy nie mają tam zbyt wysokiego IQ, więc cóż...

2 hours ago, SzatanKrieger said:

klonowanie

Klonowanie jest złe?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Strusprawa1 napisał:

Klonowanie jest złe?

Ja uważam, że wszystko ma dwa końce natomiast klonowanie można wyprzeć bardzo nie moralnie na przykład możesz sklonować siebie, dać go w jakąś spiączkę farmakologiczną a następnie brać to co potrzebujesz w razie co, no i dajmy na to sklonuj się kilkakrotnie w razie co na zapas.

Albo klonuj ludzi by móc na nich testować jakieś bronie, albo sobie urządzić polowania.

To tylko dwa przykład a takich można by mnożyć.

 

3 minuty temu, Strusprawa1 napisał:

Co do tematu - ja osobiście myślałem, żeby wybudować sam dla siebie piwnicę/schron koło/w lesie i tam wszystko organizować, pracować zdalnie i zdobywać wiedzę.

I właśnie o tym mówię, uważam iż budowanie ogromu schronów nagle nie może być bez powodowe. Pamiętam, że z rok temu Bill Gates powiedział, żeby w tym i tym miesiącu nie byli w Ameryce no ale chyba nic się nie stało .

Także mówię, specyficzne czasy mamy, istnieje wiele możliwości ale też wiele możliwości zakłady.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Strusprawa1 napisał:

Udowodnisz mi to? Nie narzekaj na swój los, jeśli uważasz, że nie warto ciężko pracować, wysilać się, uczyć i zdobywać, jeśli masz takie przekonanie. 

 

Tak. Człowiek nie zbudował planety tylko się na niej urodził, więc nie należy do nas, my sobie ją tylko przywłaszczyliśmy, uważamy, że ona się nam należy. Przestaliśmy ją szanować, dbać o nią stawiając wielkie fabryki.

 

Znasz mnie? Gdzie narzekam na swój los? I gdzie napisałem, że nie warto ciężko pracować i się wysilać? Po prostu takie są fakty, materialne rzeczy są ok, fajne ale nie najważniejsze w życiu. Mogą przynieść chwilową radość ale nie spełnienie.

 

Człowiek powinien rozwijać się duchowo i nawet jeśli straciłby wszystko, pogodziłby się z tym i żył dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Niepowtarzalny napisał:

"Nie gromadźcie skarbów na Ziemi"... 

 

Ta planeta nie na leży do nas, jesteśmy tutaj tylko w gościnę. Nikt ze sobą nic nie zabierze.

Ci co propagują powyższe stwierdzenie, takie skarby gromadzą i całkiem nieźle żyją z tych, którzy im uwierzyli i ich nie gromadzą.....

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajawka na schrony była już dawno, właściwie od momentu oficjalnego pierwszego zrzucenia bomby atomowej na Japonię. Kolejna była w trakcie tzw 'zimnej wojny'. Obecnie też co jakiś czas media straszą nas jakąś zagładą nuklearną.

 

Oczywiście, że warto się zabezpieczać. Niestety większości ludności świata nie stać na podstawowe potrzeby dnia codziennego. Tacy ludzie nawet nie myślą o takich sprawach jak schrony przeciwatomowe. 

 

Zgodzę się z teorią, że po śmierci nic ze sobą nie zabierzemy ale nie znaczy to, żeby nie zarabiać i nie bogacić się. Lepiej się umiera w dostatku niż w biedzie (no i żyje do tej śmierci). Ponadto mamy rodziny i bliskich, którym możemy przekazać to co zgromadziliśmy za życia.

 

Mnie osobiście na zbudowanie sobie schronu nie stać, więc się tym nie przejmuję ale gdyby mnie było stać to pewnie bym się tym martwił.

 

Kryzysy zwykle dotykają ludzi mało i średnio zamożnych. Elity zwykle to omija gdyż to właśnie one decydują, że będzie tak a nie inaczej. Niestety do elit się nie zaliczam (przynajmniej tych co to się w mediach kreują na takowe) więc nadejście kryzysu przyjmę pewnie na klatę. Biednym też raczej niewiele krzywdy zrobi bo skoro i tak nic nie mieli to nic nie mogą stracić. Najwięcej stracą ci co całe życie walczą i dążą do zdobycia jak najwięcej bez względu na koszty i jest to cel ich życia.

 

Kataklizmy - tutaj coraz więcej się mówi o wpływie człowieka. Jeśli jakiś nastąpi to ucierpią wszyscy nie zabezpieczeni.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, rycerz76 napisał:

Trzecia wojna światowa przejdzie mn. przez tereny Federacji Rosyjskiej zdecydowanie odradzam.

Tzn ja myślałem o jakieś tajdze gdzieś w cholerę głęboko ale tak jak mówię nie wiem gdzie by mogło być stosunkowo bezpieczne teraz nawet w Afryce są jakieś pogromy białych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Headliner napisał:

Ci co propagują powyższe stwierdzenie, takie skarby gromadzą i całkiem nieźle żyją z tych, którzy im uwierzyli i ich nie gromadzą.....

O ile mi wiadomo to są słowa Jezusa, a z tego co mi wiadomo On skarbów nie gromadził, więc sprytnie manipulujesz i przyklepujesz co Ci pasuję, w dodatku nigdzie nie jest powiedziane że nie gromadź skarbów i żyj w lesie jak pustelnik, człowiek dostał talenty i ma się rozwijać ze świadomością tego że nawet dary które dostał nie są jego, ale dane mu z pożytkiem dla niego i innych, poczytaj sobie przypowieść o talentach, no chyba że masz beton w głowie to żadne argumenty do 

Ciebie nie trafia :)

Proste jak jebanie jest że nic materialnego nie zabierzesz po śmierci, ale widzę że są tu ludzie którzy podważają ten fakt :P

Edytowane przez Themotha
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Themotha

Rozumiem, że od czasu do czasu rozmawiasz z Jezusem i Ci mówi różne rzeczy - jeśli tak to ok. 

Natomiast ja, żyjąc w błędzie, myślałem, że to słowa z biblii- czyli zbioru rożnego rodzaju  historii sprzed 2000 lat, które są, w różny sposób, wykorzystywane przez różne kościoły celem kontroli wiernych.

Tłumaczone na przestrzeni tysięcy lat, przez różne osoby i interpretowane w różny sposób, w zależności od celu jaki chciano uzyskać. 

Kościół rzymski interpretuje tak, ponieważ chcą, aby to nie wierni się bogacili a właśnie oni.

Prostestanci natomiast uważają, że bogactwo jest błogosławieństwem od Boga i nie ma w tym nic złego jeśli ktoś dobra gromadzi.

Muzłumanie mają Koran, w którym jest napisane, że kobiety nie można bić mocniej niż wielbłąda a prawdopodbnie gdzieś w Afryce murzyni czczą święte drzewa.

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Niepowtarzalny said:

Tak. Człowiek nie zbudował planety tylko się na niej urodził, więc nie należy do nas, my sobie ją tylko przywłaszczyliśmy, uważamy, że ona się nam należy. Przestaliśmy ją szanować, dbać o nią stawiając wielkie fabryki.

Otóż nie podajesz obiektywnych faktów. Według nauki ludzie wyewoluowali. Nie tyle według nauki, co według obiektywnej prawdy, czego dowodem jest to, że ludzie w swym zachowaniu kierując się instynktami. Gdy dojrzysz najgłębiej w źródło ewolucji, to zauważysz, że 650 mln lat temu wyłoniliśmy się z materii. Z materii ziemskiej. Poczęły powstawać bakterie, potem organizmy bardziej złożone. 450 mln lat temu około praprzodek wyszedł z oceanu. Ciągnęło się to tak aż do dziś. To, że myślimy, to że jesteś dualistą jest w pełni rezultatem ewolucji i jest to w pełni wytłumaczalne i są miliony na to dowodów. Człowiek nie zbudował tej planety. Jest częścią jej. Codziennie jesz pokarmy, które tak czy inaczej pochodzą z gleby - z Ziemi. Pokarmy są budulcem człowieka, a więc człowiek jest częścią Ziemi, więc ma pełne prawo w ingerowanie natury. Tak twierdzi naturalizm poetycki. Ewolucja pokazała, że najlepszy zwycięża, a gdy człowiek podbił świat, a człowiek oznacza zwierzę ze świadomością i instynktami twórczymi, to znaczy, że to co przekształcił i to jak rozwija się jest dobre i pożądane w naturze. To, co robi jest naturalne i wynika logicznie z istnienia rozumu człowieka. Gdyby nie fabryki i wszelka produkcja, rozwój, to zobaczyłbyś jak by się żyło. Nie polecam "dawnych pięknych czasów na łonie natury". Może to wydawać się pasjonujące, gdy się ogląda programy survival'owe, ale istota człowieczeństwa nie na tym polega. 

Jeśli Twoim priorytetem jest zostawić Ziemię w ciszy na miliardy lat, to proszę bardzo. Sens tego jest żaden. 

 

 

 

7 hours ago, Niepowtarzalny said:

Człowiek powinien rozwijać się duchowo i nawet jeśli straciłby wszystko, pogodziłby się z tym i żył dalej.

Zdefiniuj co znaczy rozwijać się duchowo. Jeśli straciłby wszystko, to potrafiłby powrócić pieniężnie do wcześniejszego stanu. Dla każdego rozwój duchowy jest czymś innym. Definiuje to religia. J. Frazer podzielił etapy rozwoju cywilizacji(tj. człowieka):

I - Magia

II - Religia

III - Nauka. 

Nie wykluczył, że może istnieć coś dalej. Ja tam wolę pojmowanie rozwoju duchowego w stylu kalwińskim i nie zaprzeczysz wtedy, że gdy rozwijam się materialnie, przekształcam naturę według swojej woli, to nie rozwijam się duchowo. 

 

7 hours ago, Niepowtarzalny said:

Znasz mnie? Gdzie narzekam na swój los? I gdzie napisałem, że nie warto ciężko pracować i się wysilać? Po prostu takie są fakty, materialne rzeczy są ok, fajne ale nie najważniejsze w życiu. Mogą przynieść chwilową radość ale nie spełnienie.

Nic nie przynosi spełnienia dla mnie, dla innych może tak, ale każdy ma wizję świata taką, do jakiej został wtłoczony. Nie narzekasz, ale większość ludzi, którzy twierdzą podobnie to biedacy. Nie znam Cię, ale życzę Ci jak najlepiej. :)

 

@SzatanKrieger Co do klonowania. Ciekawi nie w sumie czy jakby przeładować całą świadomość do maszyny, która jest bliźniaczo podobna w działaniu jak człowiek, to świadomość moja by się przeniosła. Hmm. Powstaje argument za istnieniem duszy, jeśli nie można. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Headliner napisał:

@Themotha

Rozumiem, że od czasu do czasu rozmawiasz z Jezusem i Ci mówi różne rzeczy - jeśli tak to ok. 

Natomiast ja, żyjąc w błędzie, myślałem, że to słowa z biblii- czyli zbioru rożnego rodzaju  historii sprzed 2000 lat, które są, w różny sposób, wykorzystywane przez różne kościoły celem kontroli wiernych.

Tłumaczone na przestrzeni tysięcy lat, przez różne osoby i interpretowane w różny sposób, w zależności od celu jaki chciano uzyskać. 

Kościół rzymski interpretuje tak, ponieważ chcą, aby to nie wierni się bogacili a właśnie oni.

Prostestanci natomiast uważają, że bogactwo jest błogosławieństwem od Boga i nie ma w tym nic złego jeśli ktoś dobra gromadzi.

Muzłumanie mają Koran, w którym jest napisane, że kobiety nie można bić mocniej niż wielbłąda a prawdopodobnie gdzieś w Afryce murzyni czczą święte drzewa.

 

Dziękuje za definicje, ale z całym szacunkiem nie musisz mi takich rzeczy tłumaczyć :)

Nie kpij z rzeczy których nie rozumiesz...Jezus i Kościół to dwie różne rzeczy.

 

Też taki kiedyś byłem jeśli chodzi o te sprawy :)

Edytowane przez Themotha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.