Skocz do zawartości

Znalazłem telefon - gdzie go oddać?


Tomko

Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko!

W piątek byłem na mieście na browarach ze znajomymi i kiedy impreza się skończyła poszedłem do jeszcze jednego pubu z kumplem na szota wiśniówy. No więc wchodzę do ubikacji żeby się odpryskać a tam w kiblu telefon (!). Na tyle obudowy miał karteczkę z adresem mailowym jakiejś dziewczyny. Sądzę, że ktoś dostał maila od panienki i wsadził go w obudowę. Wyciągnąłem go, oczywiście telefon nie działał i pomyślałem sobie - o fajna znajdka. Wziąłem ze sobą. Nie wiem czemu, nie potrafię tego wytłumaczyć więc darujcie sobie morały, ale wziąłem go ze sobą. To było w piątek - w weekend byłem gdzie indziej, ale wróciłem dziś z powrotem do miasta. 

I teraz mam zagwózdkę co zrobić. Do pubu oddać to najlogiczniejsze, ale jeśli ktoś szukał tego telefonu to na pewno w Piątek później, albo w Sobotę był pytać. Na policję też nie głupia opcja - ale obawiam się, że będą wypytywać co, jak, dlaczego dzisiaj itp. Mogę mieć problemy. Druga opcja to po prostu wyślę ten telefon na komendę w kopercie, adres zwrotny wpiszę adres innej komendy i po sprawie.

 

Co byście zrobili na moim miejscu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Twoim miejscu zaniósłbym go z powrotem do tego pubu, w którym go znalazłeś. Nawet jeśli właściciel był już pytać, czy ktoś nie znalazł jego telefonu, to jeśli ma choć trochę oleju w głowie, zostawił u barmana kontakt do siebie, gdyby ktoś się zgłosił z jego telefonem. Telefon będzie leżał sobie za barem, Ty pozbędziesz się wyrzutów sumienia, a jeśli nikt się po niego nie zgłosi, to pewnie ktoś z baru go sobie przywłaszczy.

 

Policji bym do tego nie mieszał, bo wątpię, żeby coś zdziałali w tej sprawie, a jeszcze sobie sam koło dupy problemów narobisz.

 

Ewentualnie możesz się zabawić w detektywa i nasmarować maila do tej dziewczyny i spróbować odnaleźć właściciela na podstawie jej rysopisu. 

 

A może nawet razem go będziecie szukać i nawiąże się jakiś romansik? Warto spróbować. :D

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Tomko napisał:

Druga opcja to po prostu wyślę ten telefon na komendę w kopercie, adres zwrotny wpiszę adres innej komendy i po sprawie.

Nie miałem takiej sytuacji ale wg mnie to  dobra opcja, tylko pamiętaj że póki co są na nim swoje odciski paluszków.

 

Ja bym jeszcze wydrukował ogłoszenie "znaleziono telefon, odesłano tutaj: adres posterunku" i poprosił w barze o wywieszenie w widocznym miejscu. I zapomniał o sprawie na wieki.

 

Wiem, trochę zachodu, ale w ten sposób zrobisz dobry uczynek i wszystko w swojej mocy aby pomóc jakiemuś anonimowemu nieszczęśnikowi, może miał tam 1000 kontaktów biznesowych... choć z drugiej strony lepiej dla jego kontrahentów żeby tego idioty już więcej nie zobaczyli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tomko napisał:

Co byście zrobili na moim miejscu? 

Nie działał mówisz ? Tj rozładowana bateria, a po próbie naładowania włączyć nie idzie bo PIN'u chce ?

 

Zrobiłbym inaczej. Naładował, wsadził inną kartę (swoją na przykład), wtedy telefon uruchomię bo znam PIN własny (no chyba, że jest jeszcze dodatkowo "zahasłowany") Zakładam, że telefon nie ma simlocka.

 

W 90% przypadków w pamięci telefonu (nie karty) będą jakieś kontakty. Szukałbym czegoś w stylu "mama", "tata" i tak dalej. Spisałbym numer i zadzwonił mówiąc, że znalazłem taki telefon i komu go wysłać ?

 

No chyba, że telefon w trupa zepsuty i w ogóle nie działa - wtedy kto wie, może po prostu go ktoś wyrzucił.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.