tytuschrypus Opublikowano 28 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2018 Bracia, potrzebuję pracy dodatkowej, która w weekendy i ew. wieczory (powiedzmy od 18.00 codziennie) pozwoli mi w dużym mieście dorobić bez zajechania się ok 1500 zł. miesięcznie. Poradzicie, wymienicie się doświadczeniami? To może być dla mnie odskocznia od korpo biurowo tyry. Bardzo lubię jeździć autem na przykład, dlatego myślałem choćby o Uberze. Tylko auta nie mam, ale kupno używanego spokojnie wchodzi w grę, jeśli to ma sens. Dodam, że praca za hajs minimum 1000 zł, tutaj ważniejsze jest to, żebym się nie zatyrał, bo mam dość obciążającą psychicznie i fizycznie pracę. Tylko poważne propozycje;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Themotha Opublikowano 28 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2018 (edytowane) Ja pracowałem dorywczo jako barman, czasami jak mam trochę wolnego czasu jeżdżę do większych miast, lubię to pracę i mam spore umiejętności jeśli chodzi o tą dziedzinę. Kierowcą Ubera też byłem, ale w związku z tym że trafił mi się kutas-szef to odpuściłem temat, w dodatku najadłem się mnóstwo stresu jeżdżąc po ''Warszafce'' nie dość że ludzie nie mili, to nie byłem przygotowany do jazdy po tak dużym mieście, to było kilka lat temu, w dodatku ciągłe awarie auta, stoję np na Mokotowie czy Pradze, a tu auto nie odpala, trzeba było dzwonić po kumpla aby przyjechał z kablami i pomógł rozpalić o 1 w nocy, brak przeglądu auta, podstawowych rzeczy jak koło zapasowe czy gaśnica, w dodatku ciągła kłótnia o pieniądze. Typowy Janusz biznesu z Warszawy :) no ale w innych firmach może być inaczej. Edytowane 28 Maja 2018 przez Themotha 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter_1982 Opublikowano 28 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2018 Poszukaj agencji pracy tymczasowej, zwykle są naprawdę efektywni. Jak miałem dołek finansowy chodziłem na nocki układać towar w marketach. Najlepiej pracowało mi się w Makro. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytuschrypus Opublikowano 28 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2018 2 godziny temu, Themotha napisał: Kierowcą Ubera też byłem, A posiadając własne auto szacujesz da się na tym zarobić takie kwoty jak mi zależy? 1 godzinę temu, Piter_1982 napisał: Poszukaj agencji pracy tymczasowej, zwykle są naprawdę efektywni. Jak miałem dołek finansowy chodziłem na nocki układać towar w marketach. Najlepiej pracowało mi się w Makro. Ja nie mam dołka właśnie, potrzebuję odskoczni od korpo + dorobienia parę groszy, ale tyranie na magazynie czy układaniu towaru nie do końca spełnia moje kryteria nie robienia fizycznie mocno;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cortazar Opublikowano 28 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2018 To może recepcja? Jako ochrona lub recepcjonista. W dużych miastach jest coraz więcej nowych bloków tzw. apartamentowców gdzie mają recepcję, monitoring itp. Niewiele płacą ale i robota łatwa a czasem i przyjemna. Problemem dla Ciebie mogą być jednak godziny pracy (zwykle po 12h), ale popytać można. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytuschrypus Opublikowano 29 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2018 @Cortazarrecepcja to fajny pomysł, chociaż bardziej jako odskocznia pasowałby mi bar i bycie barmanem - to mnri trochę jara, podobnie jak jeżdżenie autem. Dla mnie to byłby taki odmozdzacz + "kieszonkowe" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Themotha Opublikowano 29 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2018 9 godzin temu, tytuschrypus napisał: A posiadając własne auto szacujesz da się na tym zarobić takie kwoty jak mi zależy? Tam chyba musisz spełnić jakieś warunki, czyli auto ma nie być starsze niż chyba dziesięć lat, no i wszystko zależy od tego ile jeździsz, ja śmigałem po 9-10 godzin dziennie, czasami nawet 12, wtedy zarabiałem po ok 220/250 zł dziennie, w zależności jacy klienci mi się trafiali tzn. jakie trasy wybierali. Musisz być wyczulony na mnożniki, to jest czerwone pole w mieście które będziesz widział na mapie w aplikacji, ne zawsze to jest, ale czasami się zdarza, w niektórych cześciach miasta, szczególnie w centrum w godzinach wieczornych przed weekendem albo w weekend, im bardziej czerwone pole tym większe mnożnik. Czyli normalna stawka za przejazd np z Górczewskiej na Aleje to 10 zł, jak taka trasa trafi Ci się na bardzo czerwonym polu, mnożnik wynosi z tego co pamiętam x3, czyli zarabiasz 30 zł. oczywiscie jest mnożnik x1, x2 i tak dalej. Oczywiście woziłem ze sobą kawałek solidnej i dobrze leżącej w dłoni metalowej rurki, bo nigdy nie wiesz z kim jedziesz, albo nigdy nie wiesz kiedy złotówy z Taxi mogą Cię zaatakować. Osobiście nikt mnie nie zaatakował ale w razie czego nie miałbym skrupułów aby komuś zdewastować facjate. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drizzt Opublikowano 29 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2018 @tytuschrypus Sporo jeżdżę jako pasażer uberami, zawsze coś podpytam. Każdy w sumie mówi co innego. Jeden narzeka, drugi chwali. Z takich jazd weekendowych mówią, że zarabia się od niecałego tysiaka po 2,5k na miesiąc. Komu wierzyć nie wiem, najlepiej samemu się przekonać. Jakbym miał dorabiać poza swoją branża to wybrałbym ubera. Niezobowiązujące, pracujesz kiedy chcesz, kończysz kiedy chcesz, znudzi się to odpuszczasz, a potem zawsze możesz wrócić. Z ciekawostek, koleś mi się chwalił, w sylwestra wyjął na czysto 1k ? Spoko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytuschrypus Opublikowano 29 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2018 32 minuty temu, Themotha napisał: Tam chyba musisz spełnić jakieś warunki, czyli auto ma nie być starsze niż chyba dziesięć lat, no i wszystko zależy od tego ile jeździsz, ja śmigałem po 9-10 godzin dziennie, czasami nawet 12, wtedy zarabiałem po ok 220/250 zł dziennie, w zależności jacy klienci mi się trafiali tzn. jakie trasy wybierali. Mam możliwość mieć takie auto bez problemu, nawet kalkuluje mi się kupić jakieś dacie o a potem wynajmować je komuś innemu - już to sprawdzałem sobie. 32 minuty temu, Themotha napisał: Oczywiście woziłem ze sobą kawałek solidnej i dobrze leżącej w dłoni metalowej rurki, bo nigdy nie wiesz z kim jedziesz, albo nigdy nie wiesz kiedy złotówy z Taxi mogą Cię zaatakować. Osobiście nikt mnie nie zaatakował ale w razie czego nie miałbym skrupułów aby komuś zdewastować facjate. Właśnie tego się obawiam. Chciałbym trochę pojeździć bo tak jak wspominałem bardzo to lubię, ale trochę obawiam się jakiś ekscesów najebanych (a wiadomo, że wieczorami w weekendy zarobek najlepszy), naciągania na trasy punkt po punkcie... Jak sobie z tym radziłeś? 14 minut temu, Drizzt napisał: Sporo jeżdżę jako pasażer uberami, zawsze coś podpytam. No właśnie ja tak samo:) I nie ukrywam, że nawet mnie nie zniechęca to że na etacie ciężko z tego wyżyć - ja chcę pracy dorywczej - 1000 zł dochodu mi wystarczy w zupełności. Chodzi o odmóżdżacz, pogadanie z ludźmi itd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drizzt Opublikowano 29 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2018 Proponuję Fabię w LPG ? W uberze co drugi jeździ wynajmowaną skodą :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Themotha Opublikowano 29 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2018 (edytowane) 8 godzin temu, tytuschrypus napisał: Mam możliwość mieć takie auto bez problemu, nawet kalkuluje mi się kupić jakieś dacie o a potem wynajmować je komuś innemu - już to sprawdzałem sobie. Wpierw sprawdź wszystko od kuchni, potem inwestuj w auta, w koszty i długi wpierdolić się nie problem. Firm które są pośrednictwem Ubera w Warszawie jest w chuj. Proponowałbym na próbę zatrudnić się u kogoś i zobaczyć z czym to się je. Cytat Właśnie tego się obawiam. Chciałbym trochę pojeździć bo tak jak wspominałem bardzo to lubię, ale trochę obawiam się jakiś ekscesów najebanych (a wiadomo, że wieczorami w weekendy zarobek najlepszy), naciągania na trasy punkt po punkcie... Jak sobie z tym radziłeś? Nigdy nie miałem żadnych problemów z pijakami, bądź agresywnymi klientami, może dlatego że mimo normalnej postury widać że nie dam sobie w kasze dmuchać, zawsze po kursie wystawiają Ci ocenę a Ty klientowi. Raz miałem sytuację z Panią z wielkim EGO, wyprosiłem ją z auta bo zaczęła się zbytnio panoszyć i ustawiać mnie i jej chyba chłopaka do pionu. Przejazd zamawiał jej chłopak który wysiadł później, wystawił mi ocenę 1, jak widać spierdolony biały rycerz, Paniusi cisnąłem aż jej szkła w okularach zaparowały, oczywiście pełna kultura bez wyzwisk. Z bardziej znanych osób kurs odemnie wzięli kurs był znany bloger w Polsce, aktorka Olga Bończyk i jeszcze jedna znana osobistość z TVN-u. Woziłem też sporo cudzoziemców, dziennikarzy, biznesmenów i sporo studentek, kiboli Legii Warszawa i tzw buisness women. Średnią ocenę miałem 4,4/ 5 dosyć niska, ale tylko ze względu na brak rozeznania co do miasta, nie jestem z Warszawy więc często się gubiłem w mieście, później szło mi już lepiej, ale ostatecznie zrezygnowałem ze względu na szefa i totalny bałagan w firmie jeśli chodzi o logistykę i podejście do sprawy. W dodatku auto się sypało, rozbiłem tylną lampę i zderzak przy cofaniu. Na napiwki nie licz, ja dostałem raz 10 zł od Polaka mieszkającego w Irlandii, tylko tyle, mimo że woziłem prawdziwe szychy. To był zdecydowanie najgorszy okres w moim życiu, mnóstwo stresu i problemów. Edytowane 29 Maja 2018 przez Themotha 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi