Skocz do zawartości

Reakcja stresowa


Rekomendowane odpowiedzi

 Witajcie Bracia

 

 Reakcja stresowa - tak nazywam to uczucie w sercu które zapewne dobrze znacie kiedy nagle zlewa was stres, Dla mnie bardzo nie przyjemne i nie lubie jej. Taki stres zalewał mnie już setki i tysiące razy szczególnie nasilony u osoby nieśmiałej takiej jak ja. Pojawiał się w wielu sytuacjach i pojawia się nadal lecz czasami maleje nie jest już taki jak kiedyś.

 

 Kiedy nawet pytasz się dziewczyny która godzina, kiedy jesteś w gronie osób ci obcych i musisz z nimi gadać lub siedzieć, kiedy zbliża się grupka dresów na ulicy a ty w sumie jesteś bezbronny...

 

Od teraz zaczynam obserwować to uczucie kiedy idę po ulicy i mijam grupkę dresów czy innych narkomanów w myślach się uspokajam i mówię sobie że jestem twardy patrząc w dal przed siebie i idąc pewnie w przód. Wy też pewnie za tym nie przepadacie i z tym walczycie, Jakie macie na to sposoby? Myślę że jestem na dobrej drodzę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Głodny Prawdy napisał:

a ty w sumie jesteś bezbronny

 

Jeśli masz sprawne 2 ręce i 2 nogi to nigdy nie jesteś bezbronny. Masz skuteczne środki do obrony. Kopniesz go z całej siły nogą w nerkę, nie musisz mieć glanów, bardzo bolesne uderzenie (o ile nie jest spasiony na sterydach). Jak dobrze przymierzysz i uderzysz w splot słoneczny, to przeciwnik może zejść z tego świata. Zabraknie mu powietrza. I zawsze skuteczne jest walenie po jajach, extremalnie bolesne.

 

Godzinę temu, Głodny Prawdy napisał:

uczucie w sercu które zapewne dobrze znacie kiedy nagle zlewa was stres

To mieszanka kortyzolu i adrenaliny. Wiem, że opanowanie tego jest trudne, ale kiedy pokażesz że się boisz to przeciwnik to wyczuje i będzie mocniej atakował. Atawizm.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilkanaście lat temu to nawet przechodziłem na drugą stronę ulicy, często łaziłem po nocach. Teraz, jak czuję zagrożenie to wychodzę mu naprzeciw. Idzie grupka dresów to odzywam się pierwszy i pytam o godzinę. Dzięki temu przejmuję inicjatywę a oni w zależności od nastawienia - uj ci do tego lub grzecznie podają. W obu przypadkach nie mam żadnych kłopotów. 

 

Zauważyłem, że gorsze są gówniary/blachary, płeć żeńska. Głupie zaczepki i na koniec wyzwiska, zazwyczaj narypane to i naćpane. Nie potrafię z takimi rozmawiać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.