Skocz do zawartości

Kupuję polskie, bo chcę wspierać polskie przedsiębiorstwa


Perun

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowna Braci,
Serdecznie polecam tę stronę każdemu lubiącemu wspierać POLSKĄ gospodarkę, (niestety wielu firm brakuje, ale nadal link warty uwagi)
Ciekawą myślą wartą rozważenia jest nacjonalizm ekonomiczny, którym cechują się inne nacje zwłaszcza niemiecka, nie znam Niemca nie posiadającego innego samochodu na co dzień jak nie niemieckiego, nawet Francuzi kupują prawie zawsze auta koncernu PSA, z innymi produktami bywa analogicznie

http://polskiproducent.pl
 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupowałem zimowe opony. Coś z lepszej półki, mam duże dwutonowe auto z napędem na tym. Do wyboru Goodyear z fabryki w Dębicy vs Continental z Francji. Wybór jest oczywisty ☺️

 

I nie porównujmy używanego Poloneza z używanym Mercedesem. Nie widzę sensu takiego porównania, nawet jeśli Mercedes pójdzie na złom, ani to pomoże ani zaszkodzi Polskiej czy niemieckiej gospodarce. 

 

Chodzi bardziej o dwie podobne rzeczy, w porównywalnej cenie. 

Edytowane przez DOHC
Literówka - DOHC
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Magician
Nie spotkałem się jeszcze z tym, aby Marek  kogokolwiek obrażał z tytułu tego, iż kupił produkt A, a nie B, wyraża jedynie swoją opinię na temat osobistych wyborów i poglądów ekonomicznych
Sam jestem zwolennikiem nacjonalizmu ekonomicznego, w sytuacjach takich jak @DOHC pisze zastanawiam się nad dwoma porównywalnymi produktami.
Idąc Twoim tropem to powinniśmy teraz jeździć Melexami, bo to chyba jedyne quasi osobowe pojazdy MADE IN POLAND .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat niełatwy do ogarnięcia i zdefiniowania co jest polskie a co nie. Czy w 100% polska firma stosująca "optymalizację podatkową" za pomocą swojej spółki dajmy na to w Luksemburgu jest polska, skoro jedyne podatki jakie zostawia to dochodowy w pensjach pracowników? To może taka, która ma siedzibę w PL a jej głównym udziałowcem jest międzynarodowy fundusz inwestycyjny? Czy taki KGHM jest polski, skoro "tylko" 31% akcji należy do Skarbu Państwa, kolejne 30% do zagranicznych operatorów funduszy inwestycyjnych a reszta do otwartego akcjonariatu? To może firma importująca materiały z Chin a na miejscu tylko lepiąca je do kupy jest polska? Albo rolnik wyposażony wyłącznie w maszyny zagranicznej produkcji w leasingu od międzynarodowego banku? No i czy warto popierać polskie biznesy, choćby w nich przysłowiowi "Janusze" żyłowali pracowników? Bierze się wówczas udział w wyzysku ekonomicznym czy nie?

 

Żywność w większości staram się kupować krajową (no ale weź kup polskie mango czy arbuza?), ale pozostałe rzeczy, bez sentymentów, po prostu patrzę na  relację jakości do ceny. Mogą być nawet produkowane na Jowiszu. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii motoryzacyjnej. Nie ma już polskich samochodów jak kiedyś syreny, maluchy, duże fiaty, żuki, nysy czy tarpany. Raczej nie mamy wyboru i musimy kupować te niemieckie czy inne zagraniczne bryki. Ale nawet wtedy państwo polskie ma jakiś zysk. Kupno auta to tylko początek, potem jest długa eksploatacja. Jeśli pójdziesz do salonu to dasz zarobić nie tylko fabryce ale też polskiemu właścicielowi tegoż przybytku. Do tego zagranicznego auta można kupować paliwo na Orlenie z polskiej rafinerii, ubezpieczać w PZU, korzystać z płatnych kulczykowych autostrad. Części zamiennych też raczej nie zamawiasz na AliExpress (i nie czekasz na przesyłkę tygodniami), tylko idziesz do polskiego hurtownika/sprzedawcy. Naprawy możesz zlecać w ASO (którego właścicielem jest pewnie Polak) albo zaufanemu panu Mietkowi (też Polak). Generalnie chodziło mi o to, że zagraniczny produkt też może generować późniejsze zyski dla kraju, dla budżetu.

 

Tak jak Rnext powiedział, ciężko powiedzieć co jest polskie a co nie. Taki Orlen należy do skarbu państwa tylko w 1/3. W przypadku PZU to zaledwie dwadzieścia kilka procent. A PKO Bank Polski jest polski aż w 30% (tyle udziałów należy do skarbu państwa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.05.2018 o 23:28, Perun napisał:

Ciekawą myślą wartą rozważenia jest nacjonalizm ekonomiczny, którym cechują się inne nacje zwłaszcza niemiecka, nie znam Niemca nie posiadającego innego samochodu na co dzień jak nie niemieckiego, nawet Francuzi kupują prawie zawsze auta koncernu PSA, z innymi produktami bywa analogicznie

 

Hmmm...
No tak-i-nie.
VW produkuje w Czechach, Meksyku, Rosji (!), Polsce...

Opel w Polsce, Hiszpanii, Rosji (!), Węgrzech

Renault w Turcji, Maroku, Hiszpanii, Rumunii

PSA w Czechach

 

Miejsce produkcji nie jest (dziś) oczywiste.

Patriotyzm konsumpcyjny to - zwykle - przywiązanie do marki.

W Polsce lubimy słodycze Wedla (właściciel - Japonia), ketchup Pudliszki (USA), popijamy Wyborową (Francja), czy Żubrówką (Rosja), czy Harnasiem (Dania)

 

Co jest polskie, a co niepolskie?
Czy ziemniaki są Polskie? A jeśli to młode ziemniaki z Egiptu?
A jeśli kupione w portugalskiej Biedronce?
A jeśli jabłko wyrosło pod Grójcem, ale całą logistykę i sprzedaż ogarnęło Tesco?

 

No to może odzież patriotyczna? Z Bangladeszu?

 

Może poradźmy się o tym na forum? Stoi na komputerze z procesorem Intel (z dużym prawdopodobieństwem z Izraela ? ). Łącze dostarcza spółka francuska lub niemiecka. A oglądamy je przez urządzenie wyprodukowane w Chinach...


No właśnie...

Globalizacja poszła bardzo daleko i sentymenty nie pomagają już w "patriotycznych wyborach konsumenckich".
Można się tylko zastanawiać (a nie jest to proste), jak duża cześć wydanych pieniędzy zostanie w Polsce. Czy to przez dystrybucję, czy przez fizyczną produkcję, czy może przez koszta eksploatacyjne...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wspierać polski biznes ? Kupując od małych producentów np. garnitur można uszyć w wawie za ok 2k i jest 10x lepszy niż vistula, czy inne hugobossy, buty tak samo można kupić u szewca, lub u małych producentów.

Produkty spożywcze nie tylko można ale powinno się kupować od polskich rolników ekologicznych jest ich już coraz więcej, mięso też jest dostępne polskie od ludzi dbających o jakość.

Może jest i drożej ale po pierwsze jakość jest nieporównywalna do marketów, a kupując takie produkty wspieramy producentów umożliwiając im wzrost. Poza tym jeśli więcej osób zacznie wybierać małych rolników i ich zdrowe produkty, trend zacznie się zmieniać i duże sieci też w jakimś stopniu się dostosują.

 

Jak będziemy dokonywać wyborów tak jak do tej pory, myśląc że "a to i tak to samo", "kurła drogo", "wszystko już i tak sprzedane za granice", "kurła przecież wszyscy kupują w lidlu" to rzeczywiście wszystko w końcu padnie i będziemy użytkowali towary najgorszej jakości płacąc jak za zboże.

Trzeba czasem zadać sobie trud i poszukać miejsc gdzie można kupić dobre produkty ale to procentuje. Nie bądźmy leniwi.

 

Patrząc na większość naszego narodu to niestety mam wrażenie jakbym patrzył na świnie co zeżrą wszystko, kupią wszystko i jeszcze są zadowoleni że "o zachodnie kupiłem". To należy zmienić.

Pracujcie u podstaw, czytajcie i uświadamiajcie rodzinę i znajomych.

 

Uważam że na forum powinna być inicjatywa "Nie dla hipermarketów". Dawajmy przykład innym.

 

 

Edytowane przez Kniaź z Bajki
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/28/2018 at 11:28 PM, Perun said:

nie znam Niemca nie posiadającego innego samochodu na co dzień jak nie niemieckiego,

Nie znam polskiego Janusza biznesu, który płaci chętnie i suto pracownikom. Pytanie, czy biorąc to pod uwagę bedę ich wspieral? NIE

 

On 5/29/2018 at 10:15 AM, Rnext said:

Żywność w większości staram się kupować krajową

A mi to obojętne, mit o zdrowej polskiej żywności juz upadł, normy były za komuny, takiej szynki jak wtedy nie jadłem od 1989 roku. Ostatnio okazało się że polskie truskawki są bardziej napakowane fungicydami niż hiszpańskie.

 

Kupuję dobry produkt.

Edytowane przez Les
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adams Pan Czesław Orciuch w Wesołej - krawiec starej daty, mam od niego 2 garnitury. Jakość wysoka, a mam porównanie do garniturów szytych na Saville Row. Opinie są o nim różne w internecie ale po moim przypadku wiem że robi dobrą robotę. Co prawda szyłem u niego już jakiś czas temu i zwyczajnie nie wiem czy nadal funkcjonuje ale warto zadzwonić lub podjechać i zapytać.

 

 

37 minut temu, Les napisał:

Nie znam polskiego Janusza biznesu, który płaci chętnie i suto pracownikom. Pytanie, czy biorąc to pod uwagę bedę ich wspieral? NIE

 

A mi to obojętne, mit o zdrowej polskiej żywności juz upadł, normy były za komuny, takiej szynki jak wtedy nie jadłem od 1989 roku. Ostatnio okazało się że polskie truskawki są bardziej napakowane fungicydami niż hiszpańskie.

 

Kupuję dobry produkt.

 

Jak ma być w tym kraju normalnie jeśli ludzie są nastawieni do siebie w ten sposób. Każdy przedsiębiorca czy rolnik to według Ciebie Janusz i należy z góry założyć że jego produkty są najgorszej jakości? Bo co ? Bo hejt na przedsiębiorców jest teraz modny ? Skąd wiesz że badania na truskawkach na które się powołujesz są prawdziwe ? Z onetu ?

 

Proponuję bardziej zainteresować się tematem, to co się dzieje i jak traktowani są rolnicy to element gry propagandowej która ma na celu zniszczenie polskiego rolnictwa już do końca. Tylko co wtedy nam zostanie? Najgorszej jakości żywność w zagranicznych supermarketach, które już dawno jasno określiły że konsument z europy wschodniej jest mniej wymagający i nie ma nic złego w tym że sprzedawane są tu produkty gorszej jakości. To jakby ktoś pluł nam w oczy a my dalej robimy u nich zakupy i mówimy że deszcz pada.

 

@Les Twój post aż zionie hejtem w stronę tego co nasze i powinno być mimo wszystko pielęgnowane.

Edytowane przez Kniaź z Bajki
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Kniaź z Bajki said:

Proponuję bardziej zainteresować się tematem, to co się dzieje i jak traktowani są rolnicy to element gry propagandowej która ma na celu zniszczenie polskiego rolnictwa już do końca.

Nie masz li pod słońcem bardziej uciskanej kasty niz rolnicy polscy. 

Dotacje z unii, KRUs, urzędy króre opanował PSL sa stracone na wieki:).

3 hours ago, Kniaź z Bajki said:

Twój post aż zionie hejtem w stronę tego co nasze

Jestem realistą, powiedz lepiej ile masz lat i u ilu Januszów pracowałeś.

A do polskiego jedzenia kompletnie nie mam zaufania, ani do uczciwosci osób je wytwarzających. Podobny syf jak gdzie indziej. Albo i więcej bo polski rolnik ciemny, napieprzy randapu rakotwórczego zaraz przed żniwami a ludzie potem to jedzą. Wystarczy popatrzeć na oferte jabłek, jeden smak kwaskowaty, pędzone na masę, podobnie ziemniaki, to co sprzedaje supermarket to syf, ale polski produkt.

Edytowane przez Les
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jak kupuje szamanie to staram się zakupić produkt z logiem którymś z tych

 

Produkt-polski2.jpg

 

Choć faktem jest że czasem cena co do proporcji zniechęca w chuj i niestety nie przy każdych zakupywanych produktach daje rade

Edytowane przez lxdead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Les said:

Nie masz li pod słońcem bardziej uciskanej kasty niz rolnicy polscy. 

Dotacje z unii, KRUs, urzędy króre opanował PSL sa stracone na wieki:)

Wiesz, to jest tylko część prawdy. Druga strona medalu jest mniej fajna. Np. ceny skupu płodów rolnych. Znam przypadki, że rolnik (konkretnie - sadownik) nie zebrał jabłek, co ceny skupu były tak niskie, że koszt zebrania i transportu przekraczał przychód ze sprzedaży.

 

Panuje chaos, nie wiadomo, jak będzie za kilka lat, trudno coś planować. Programy dopłat to spora niewiadoma, dzisiaj sobie coś policzysz, że warto inwestować w produkcję czegośtam, ale za dwa lata program zostaje przekształcony albo w ogóle zlikwidowany i jesteś w czarnej dupie z maszynami do produkcji czegośtam, czego nie opłaca się produkować.

 

Ja wiem, że przedsiębiorcy z innych branż też nie mają lekko. To jest urok naszego państwa, które na każdym kroku robi obywatelowi pod górę. W tym kontekście rolnicy nie mają lepiej, są tak samo udupieni jak wszyscy inni. A może nawet bardziej, bo ich funkcjonowanie w dużej mierze opiera się na dopłatach z UE, a co biurokraci w Brukseli wykoncypują, to nawet Cyganka za 20 zł nie daje rady przepowiedzieć.

 

 

Edytowane przez Adams
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, Adams said:

rolnik (konkretnie - sadownik) nie zebrał jabłek, co ceny skupu były tak niskie, że koszt zebrania i transportu przekraczał przychód ze sprzedaży.

Tak, ale przy tym wział za to dotacje i wyszedł na swoje? Nawet jak nie zebral  pola?

 

29 minutes ago, Adams said:

rolnicy nie mają lepiej

Moim zdaniem mają duzo lepiej niż zwykły pracownik w fabryce. Sa grupą uprzywilejowaną.

A co do zdrowej żywnosci, to niestety nie mam dobrej wiadomosci. Polska należy do czołówki państw gdzie sprzedaje się najwiecej herbicydów. I jest sporo pozostałości w uprawach. Dobre jedzenie to rumuńskie, bułgarskie, irlandzkie i może niemieckie.

 

2010 EU report on pesticide residues in food: Rate of pesticides exceeding Maximum Residue Level in samples by country of origin

 

r_zX_TFG4FULD8oGlQt6KlpIBcnWhu0uyZtiiTZ90S4.jpg?s=90f59b0621e5a2326d70f80d5f72a1ef

 

 

download

Edytowane przez Les
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Adams said:

No właśnie nie.

Powiedz, znasz choć jednego rolnika?

 

Znam kogos kto ma dopłaty. Za samo to że kosi raz czy dwa do roku trawę. A do truskawek :

  • Dopłaty do truskawek – 1118,75 zł/ha (za 2016 r. była to płatność do owoców miękkich w wysokości 904,78 zł/ha, czyli teraz będzie to o 176,03 złote więcej), 

Czytam forum rolników 90 tyś zł przychodu z hektara truskawki( dane z 2012) Najwieksza część kosztow to robocizna. Za jeden ha to chyba nie jest zle?

 

Edytowane przez Les
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lxdead Te metki Polski Produkt pewnie są tak rzetelne jak logo "RZETELNA FIRMA". Takie gówno można kupić płacąc za licencję na jakiś okres czasu. 

Teraz jakoś miesiąc  temu wyszła afera, żę produkty z takimi logo POLSKI PRODUKT nie były wcale polskimi produktami.

TOPIC:

Jeśli mam się wypowiedzieć, to powiem tylko tyle, kupuję to co mi się opłaca. W dupie mam skąd to jest. Super jakość polska przeważnie nie istnieje (jedynie małe zakłady, mali wyrobnicy dbają o to). Polska elektronika to zamawiany szajs z Chin z doklejaną nazwą firmy. Podobnie z innymi rzeczami. 

Jedzenie ogólnodostępne w marketach już nie jest takie jak w latach 90-tych. Bo jeden kolega przesadza z tym ,ze po komunie gówno było. Moim zdaniem jakość zaczęła zanikać od 2000 roku, a już zanikła po wejściu do UE gdzie wyśrubowane normy polskie zlikwidowano na rzecz unijnych :). 

Pamiętam ten smak wędlin, mięsa,  serów, mleka z lat 90-tych. Warzywa, owoce również, te bogactwo smaków/zapachów i uczta dla kubków smakowych. Sam staram się wspierać zaufanych rolników, którzy jeszcze produkują dobre warzywa/owoce, zapewniają dobry nabiał. Wspieram małe zakłady masarskie-wedliniarskie. Wchodzę do takiego i czuję ten cudowny zapach wędzonych wędlin. Smak kupionych wędlin dalej jest świetny. Z marketowymi to niebo, a ziemia. 

Dlatego sam staram się unikać marketów i wspierać takie drobne firmy, zakłądy, rolników. Buty kupuję od szewca. Można ugadać projekt buta i taki uszyje. Za to jakość kolosalna bo nie jest to kolejne gówno klejone z piankową/gumową podeszwą, która pęka w dość krótkim czasie. 

Edytowane przez CalvinCandie
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Les Czyli nie znasz. 

Że jakiś Twój znajomy ma kawałek łąki, to za mało, żebyś zrozumiał problemy współczesnego rolnika. BTW - dlaczego Twój znajomy nie uprawia tam truskawek???

 

PS

90 tys. z 1ha truskawek to żaden wyczyn ale nawet to pokazuje, że przy kosztach wynoszących ok. 50% (kto nie wierzy niech sobie sprawdzi), te ~1000 zeta dopłat gówno znaczy.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.06.2018 o 13:45, Stary_Niedzwiedz napisał:

Co jest polskie, a co niepolskie?

Przecież kolega podał przykład aplikacji która mówi w jakim procencie dany produkt jest polski Wystarczy sugerować się taką aplikacją i być skutecznym ekonomicznym nacjonalistą - kupować produkty co najmniej w 70% polskie np.

 

18 godzin temu, Les napisał:

Nie znam polskiego Janusza biznesu, który płaci chętnie i suto pracownikom. Pytanie, czy biorąc to pod uwagę bedę ich wspieral? NIE

 

A mi to obojętne, mit o zdrowej polskiej żywności juz upadł, normy były za komuny, takiej szynki jak wtedy nie jadłem od 1989 roku. Ostatnio okazało się że polskie truskawki są bardziej napakowane fungicydami niż hiszpańskie.

 

Kupuję dobry produkt.

Takie myślenie nie prowadzi do niczego dobrego, tym bardziej, że polscy Janusze Biznesu powoli giną a Polska się naprawdę rozwija - zarobki poszły bardzo w górę.

Tu nie chodzi tylko o podatki. Podatki to pół bidy, tu chodzi o zysk. Taka zagraniczna firma tworzy zysk w Polsce w postaci polskich pieniędzy a następnie wywozi je zagranicę do szwajcarskich banków. Coś takiego można przedstawić idealnie sytuacją, jakby złodziej wszedł do Twojego domu i wykradł z niego cenne banknoty. Zysk tych Januszy przynajmniej obraca się wśród Polaków - te pieniądze płyną w rękach narodu, tymczasem zysk takiego Lidla płynie wprost na zagraniczne konta. Dlatego warto kupować polskie produkty, a o jedzeniu już nie wspominam - byłem chwilę w Anglii i porównać ich jedzenia do naszego się nie da - bijemy ich na głowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Adams said:

BTW - dlaczego Twój znajomy nie uprawia tam truskawek???

Bo ma okolo 80 lat.

 

6 minutes ago, arch said:

polscy Janusze Biznesu powoli giną

Jakby Janusze biznesu byli godni dla mnie aby ich wspierać, to braliby pracowników z UK, Polaków. Nie widzę powodu aby wspierac Janusza , który już przebiera nogami aby sprowadzać pracowników juz nawet nie z UA, tylko z Z Indii i Bangladeszu.

9 minutes ago, arch said:

byłem chwilę w Anglii i porównać ich jedzenia do naszego się nie da - bijemy ich na głowę.

Też byłem w Anglii i jedzenie mi smakowało. Ponadto produkty organic są lepsze niz polskie. Angielskie sery sa bardzo smaczne, szynki , piwo jest super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.