Skocz do zawartości

Matka zdradza ojca.


Lethys

Rekomendowane odpowiedzi

Ten post powinien wisieć na ścianie każdego kto chodzi i pierdoli - "gdzie te kobiety jak nasze matki/babki".

 

Chujowa sytuacja mordeczko. 

 

Z jednej strony twój ojciec też może latać tam po bajzlach więc może nie powinieneś sie wtrącać ale z drugiej strony sprowadzanie kochanka na wspólny kwadrat jak druga połówka jebie za granicą jest poniżej jakiejkolwiek krytyki.

 

Zdrada - chuj w to. Zdrada pod moim dachem - nie umiałbym machnąć ręka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę się przyglądał i zbierał dowody, tak, jak radzicie. Ojca nie będę narazie w to mieszał. Zobaczymy jeszcze, jak zmieni się zachowanie matki, jak małżonek wróci zza granicy.

 

 @Unhomme, w pierwszym odruchu też mi przeszła pewna nienawiść w stosunku do matki, jednak patrząc po tym, co ta kobieta dla mnie zrobiła w ciągu całego mojego życia i ile jej kosztowałem wstydu i nerwów, to powinienem ją do końca życia po stopach całować. Ciężka sprawa, choć negatywne emocje gdzieś tam są, staram się je jakoś puścić i opanować, żeby z głową podejść do całej sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na bank ktoś ją dyma, musicie z ojcem nie dać się wydymać przez nią. Weźmie kasę, dom i pójdzie w pizdu. 

 

Proponuję nagrać twardy dowód zdrady, pokazać ojcu jak wróci, schować kasę, rozwód z jej winy i niech idzie mieszkać do swoich.

 

Sory ale kobietę która zdradza w tak perfidny sposób  trzeba nazwać odpowiednim słowem i tym słowem nie jest "mamusia".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lethys

Stop. Krok w tył. Głęboki oddech. Emocje na bok. Skup się.

 

To tak, wg mnie, pierwsze myśli:

 

1. Nic nikomu nie mów na razie (tylko pisz na Forum)

 

2. Obserwuj, zbieraj tylko fakty, nie Twoje domniemania i gdybania i ekstrapolacje biegu wydarzeń, jesteś stronniczy i emocje mogą Ci podpowiadać niestworzone historie.

 

A temat jest bardzo delikatny. Jedna niesprawdzona info i możesz załamać człowieka (ojca / matkę / oboje / siebie / was troje).

 

Przykładowy Fakt: Siedział Alwaro na działce i tylko palił fajkę. To jest fakt. Nikogo nie ruchał. 

 

3. Jako rodzone dziecko tych dwojga dorosłych zastanowił bym się 10 razy czy powinienem wpierdalać się w ich prywatny układ małżeńsko-seksualny.

 

Skąd wiesz na co się umowili (uwaga drastyczne treści ;D, np:

 

- "stara wyjeżdżam! Jak musisz się ruchać, to tylko z Alwaro"

- "ruchaj prostytutki tam w USA, tylko niczego nie złap, ja w zamian sobie pochędożę z Alwaro"

- "dałaś mi syna, resztę mam w dupie"

- "kochanie od roku mi nie staje, poćwicz z Alwaro jak mnie nie będzie, jak wrócę to sobie na was popatrzę"

- może są przed rozwodem i mają oboje już w dupie?

- może Alwaro to faktycznie tylko orbiter-sracz emocjonalny?

Edytowane przez Imbryk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lethys Czy tylko ja jestem jedyną osobą, która nie widzi tutaj problemu?

 

Być może zdradza - być może nie, z Twoich opisów nie wynikają żadne dowody,

 

Napisałeś, że w tym całym czasie Twoja matka zmieniła pracę - proszę to mieć też na uwadze

 

1) w nowej pracy poznała nowe koleżanki i sobie imprezują - moja mama jak poszła na studia zaoczne(lub zmieniła pracę) to też powiększył jej się zasób towarzyski,

2) co do telefonu na zamkniętym balkonie - a może ma jakąś (nie daj Boże) chorobę i rozmawia z lekarzem albo psychologiem o sprawach intymnych tak żebyś nie słyszał?

3) co do tego Alvaro to nie wiadomo - może to naprawdę zwykły kolega? przyłapałeś ich na jakiejś znaczącej chwili?

 

@loh-pan też fajnie napisał, kto wie? może są na cichej drodze rozwodowej i każdy gra po swojemu?

 

Sam potem napisałeś, że podczas tych ,,balang" były same MILFy a jak bywali faceci to mama informowała Ciebie i ojca...

 

Moim zdaniem skarbnica wiedzy będzie w jej telefonie - być może kasuje SMS na bieżąco więc dobrze sprawdzać jej telefon np zaraz po tym jak pójdzie pod prysznic (może któregoś wieczora szybko wskakując zmęczona pod prysznic zapomni skasować jakąś ,,niewygodną" zawartość z komórki?)

 

Tak jak wcześniej pisali - najważniejsze to mieć zbite dowody, bez nich możesz wszystkich skłócić i będzie to ,,Twoja" wina

 

4 minuty temu, Imbryk napisał:

Skąd wiesz na co się umowili (uwaga drastyczne treści ;D, np:

 

- "stara wyjeżdżam! Jak musisz się ruchać, to tylko z Alwaro"

- "ruchaj prostytutki tam w USA, tylko niczego nie złap, ja w zamian sobie pochędożę z Alwaro"

- "dałaś mi syna, resztę mam w dupie"

- "kochanie od roku mi nie staje, poćwicz z Alwaro jak mnie nie będzie, jak wrócę to sobie na was popatrzę"

- może są przed rozwodem i mają oboje już w dupie?

- może Alwaro to faktycznie tylko orbiter-sracz emocjonalny?

Wydaje mi się, że w jej telefonie może być odpowiedź czy to jest zdrada, czy jakiś chory układ a może ch.j wie jeszcze co.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lethys napisał:

Jestem kompletnie bez pomysłów, kurwa. Co to ma być....

1. Zbierz dowody. Bardzo twarde i nie do podważenia

2. Powiedz matce, że wiesz o wszystkim i masz takie to a takie dowody

3. Złóz matce taką propozycję - albo kończysz z tym i o sprawie zapominamy (każdy ma prawo do chwili słabości), albo powiem ojcu o wszystkim.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Headliner napisał:

Z matką mógłbyś pogadać o swoich obawach.

Gorąco odradzam. Wtedy możliwe, że przerwie proceder ze strachu/wyrzutów ("mój syn wie, nie możemy już tego więcej robić" - ta kobieca płochliwość...) lub przynajmniej zrobi się wyjątkowo ostrożna a jeśli jakoś podejmie temat może go uciąć ze spokojem, jakby była niewinna (jeśli w ogóle jest) bo nasze kochane panie czasem potrafią sobie racjonalizować zdradę ("zasłużył sobie", "przecież mnie opuścił" itd.). Powiem więcej:

@Lethys korzystaj z tego, że nie wie o twoich wątpliwościach. Możesz jej dać więcej swobody, twoim alibi będzie jakąś aktywność, hobby czy coś. Podczas nieobecności możesz np. zostawić gdzieś w ukryciu, u siebie włączony dyktafon/kamerę. Bez twardych dowodów po prostu nie ma tematu.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Imbryk napisał:

3. Jako rodzone dziecko tych dwojga dorosłych zastanowił bym się 10 razy czy powinienem wpierdalać się w ich prywatny układ małżeńsko-seksualny.

 

I - moim skromnym zdaniem - to jedynie słuszna koncepcja.

 

Miksowanie się (jako dorosły człowiek) w sprawy małżeńskie rodziców to serio, szczyt spierdolenia i proszenie się o kłopoty w relacji z rodzicem.

Cholernie (!) trudna i chujowa jest to sytuacja...

 

 

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie, za pomoc, pokończyły mi się +sy, jutro nadrobię.

 

 Napomnę tylko, że ojciec nie ma dostępu do skoków w bok, jak bardzo by nie chciał, w związku ze specyfikacją pracy. Układy z matką na ruchanie na boku nie wchodzą w grę. Facet by tego nie dźwignął, zresztą ma taki charakter, że jakby ktoś choćby ręce zbliżył do matki, to byłoby konkretnie.

Edytowane przez Lethys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Miksowanie się (jako dorosły człowiek) w sprawy małżeńskie rodziców to serio, szczyt spierdolenia i proszenie się o kłopoty w relacji z rodzicem.

Cholernie (!) trudna i chujowa jest to sytuacja...

 

Założyciel wątku chce być lojalny wobec ojca.

Chociaż po czytaniu tematu o bzykaniu mężatek śmiem stwierdzić, że w dzisiejszych czasach takie słowa jak: lojalność, honor czy przyzwoitość są pustymi wyrazami bez pokrycia..

Dupczyć na potęgę wszystko i wszędzie i każdego, o nic nie pytać, niczego nie wiedzieć, uśmiech na twarzy i kolejny dzień za nami.

A wszelkie sytuacje dążące do naprawienia patologi są nazywane ,,spierdoleniem"

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lethys Odradzam stanowczo jakąkolwiek rozmowę z matką. Przy całym szacunku i tym co dla Ciebie zrobiła, każda matka jest kobietą. Czyli w momencie gdy jej powiesz nie przyzna się do tego, skłamie, powie, że coś Ci się wydaje, a w następnej kolejności zadzwoni do gościa i powie, że syn wie i musimy się z tym kryć albo (i oby tak się stało) musimy to skończyć. Zastanowiłbym się też czy warto wpieprzać się w małżeństwo swoich rodziców, w końcu są dorośli i powinni takie sprawy załatwiać sami w swoim gronie. Weźmiesz matkę na stronę i zaczniesz stawiać ostre warunki, albo szantażować, że powiesz ojcu jak z tym nie skończy, albo powiesz ojcu i rozwalisz małżeństwo. Jeśli już chcesz zbierać dowody, to na wszelki wypadek, aby na ewentualnej sprawie rozwodowej powiedzieć przed sądem pod przysięgą, że matka miała romans. Wtedy z kolei odezwie się ojciec i zarzuci Ci nielojalność, w najlepszym razie zapyta czemu mu wcześniej nie powiedziałeś. Naprawdę dość ciężki temat i współczuje, ponieważ każde rozwiązanie jakie ja w tym momencie widzę, nie jest dobre. 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, SzejkNaftowy napisał:

Gorąco odradzam. Wtedy możliwe, że przerwie proceder ze strachu/wyrzutów ("mój syn wie, nie możemy już tego więcej robić" - ta kobieca płochliwość...)

To trzeba na twardo rozegrać. Siłą. Oczywiście nie fizyczną.

Siłą sa dowody, ktore Ty zbierzesz.

I wtedy jest krótka piłka do Twojej matki - albo koniec z tym albo ojciec się dowie.

To zadziała skutecznie pod warunkiem, że poinformujesz jakiego kalibru masz dowody (ale bez szczegółów, liczy się tylko kaliber). Nie, że kogoś widziałeś. Nie że coś słyszałeś.

To muszą być TWARDE i MOCNE dowody w postaci zdjęć, nagrań z pluskwy a nawet może jakiejś ukrytej kamerki.

 

I nie mówisz matce wprost - "bo ja mam film". Nie.

Mówisz inaczej - "te czarne pończoszki to tak średnio z tym gorsecikiem się komponowały"

 

Jak sie matka zachowa - trudno przewidzieć. Ale jedno jest pewne - dostanie bardzo mocne info, że Ty wiesz i zapewne wiesz znacznie wiecej niż chciałeś jej powiedzieć.

A jesli zrezygnuje z romansu - to będzie także wiedziała, że cały czas Ty coś na nią masz.

 

To określane jest metodą kija i marchewki.

 

Najwazniejsze i najtrudniejsze - rozmowa MUSI być przeprowadzona z Twej strony maksymalnie spokojnie i bez emocji.

 

Zastrzec się muszę, że nie znam sytuacji dokładnie. To co napisałem przychodzi mi do łba na szybko.

Trudno mi też szacować jak ja bym się zachował w takiej sytuacji. Bo teraz to ja stare chłopisko jestem, ojciec nie żyje, matka została sama, zatem stawianie się w takiej sytuacji w tym momencie dla mnie jest abstrakcyjne.

 

Jak zrobiłbym kiedyś ? Nie wiem. Ale jedno jest pewne - dowody zebrałbym na 100% (bo lepiej wiedzieć za dużo niż za mało) - a czy w ogóle bym z nich robił użytek i reagował - nie mam pewności.

 

Gdybym np 15 lat temu posiadł informację, że któreś z moich, wtedy już około 60 letnich rodziców miało romans - z całą pewnoscią zainteresowałbym się tematem, co by się dało - zdokumentowałbym ale prawdopodobnie olałbym temat dokumentnie bo 15 lat temu to ja już byłem po 30-tce.

 

Co by było gdybym miał lat 18 - tego też nie wiem. Zapewne zareagowałbym inaczej.

 

A i wchodzi w grę jeszcze jedno - jak silnie jestes emocjonalnie związany z rodzicami i jak silną wartością dla Ciebie jest dotychczasowa rodzina (czyli zestawienie Ty+matka+ojciec+rodzeństwo)

 

Tak wiec zmiennych jest dużo i jak wspomniałem - zastrzegam się, że dokładnej sytuacji Twojego przypadku nie znam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lethys napisał:

może faktycznie poczekać, aż ojciec wróci i obserwować zachowania matki. 

Żeby pchnąć temat dalej, musisz zebrać dowody. Bez przedstawienia dowodów możesz zepsuć relację pomiędzy waszą trójką, czyli ojciec, matka i ty, a cała sytuacja może obrócić się przeciwko tobie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili myślę, żebyś poczekał i dał przynajmniej ojcu skończyć spokojnie pracę za granicą. Niech facet siedzi i ma spokojną głowę. Ludzie w takich sytuacjach często dziwne rzeczy robią, zostawiają wszystko i w panice wracają, wpadają w depresję itd.

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbieraj dowody i broń Boże nie podejmuj żadnych działań pod wpływem emocji. Zbieraj dowody, kup kamerki itd. możesz także zobaczyć znanym portalu są dostępne przedłużacze sieciowe i gniazdem sim i mikrofonem. Kup kilka takich i porozkładaj we wszestkich pokojach. Oczywiście zainstaluj w nich karty SIM. Podczas tych chucznych domówek zadzwoń na każdy z tych numerów i będziesz słyszał na żywo co się tam wyprawia. Dodatkowo zainstaluj na swoim telefonie aplikacje ACR do nagrywania tych rozmów.

Broń boże nie wypytuj, nie sugeruj. To jest SAMICA, która zna Cię od maleńkości i wyczuje wszelkie zmiany w Tw zachowaniu, nawet zmianę intonacji głosowej. 

Zrób sobie "dobowy dziennik zdarzeń" i notuj, notuj, notuj. To co widzisz, nie to co czujesz, same suche fakty bez wkręcania scenariuszy. 

Good Luck.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Bonzo napisał:

I nie mówisz matce wprost - "bo ja mam film". Nie.

Mówisz inaczej - "te czarne pończoszki to tak średnio z tym gorsecikiem się komponowały"

To byłaby świetna rada, gdyby była mowa o żonie naszego Brata. Tymczasem to jego matka i ewentualne dowody powinny trafić do jej małżonka, któremu ślubowała dozgonną wierność. I to ta osoba już sobie zrobi z tym co będzie chciała.

 

Odradzam jakiekolwiek poważniejsze próby ingerowania we własnych rodziców typu: próby naprawy charakteru, prywatne zemsty itd. To marnotrawstwo czasu, energii i nikt tego najprawdopodobniej nie doceni (jeśli nie gorzej). Przerabiałem to kiedyś przez dłuższy czas i gorąco odradzam. To dorośli ludzie i sami powinni o siebie zadbać. Można spróbować pokazać im właściwy kierunek ale jeśli to nie da efektów, nie ma poprawy to odpuszczamy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wziął ktoś pod uwagę taką rzecz: skoro matka tak na "żywca", i w sumie bez krycia się baluje, spotyka z jakimś facetem itd itp, a przecież nie jest głupia do tego stopnia, żeby nie wiedzieć, że dorosły syn nie zauważy niczego, to...może ma umowę taką z ojcem?

Znam takie małżeństwa, które z racji rozłąki, poglądów czy innych czynników, dały sobie zielone światło na sex pozamałżeński. Znam jeden przykład taki, że żona oficjalnie zagroziła, że potrzebuje przecież mnóstwo sexu, bo ma duży temperament, a mąż wyjeżdża na półroczne kontrakty, czym powoduje odstawienie jej na tak długi czas od sexu. Stwierdzili obydwoje w świetle tego, że ona może mieć faceta na sex, a on tam babkę na sex.

Jednocześnie w takie sprawy syna siłą rzeczy nie będą wprowadzać. Ja bym najpierw usiadł z matką i zapytał: " mamo, ja wiem, że to nie do końca moje sprawy, ale widzę, że podczas nieobecności ojca spotykasz się z innym/innymi facetami. Co jest grane?". Być może ci wyjaśni rzeczowo. A już na 100 procent poznasz czy boi się tego, że ojcu wyklepiesz, czy będzie spokojna.

Edytowane przez armaf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Bonzo napisał:

A i wchodzi w grę jeszcze jedno - jak silnie jestes emocjonalnie związany z rodzicami i jak silną wartością dla Ciebie jest dotychczasowa rodzina (czyli zestawienie Ty+matka+ojciec+rodzeństwo

Wiesz @Bonzo, jestem z nimi dość mocno związany, ponad 20 lat wszystko to jakoś znośnie funkcjonowało. Nie było żadnych dzikich jazd, kłótni - ot, stereotypowa rodzina, w której facet trzyma wszystko twardą ręką, ale mądrze. Nie ukrywam, że z matką jestem zżyty bardziej, ponieważ ojciec pół mojego życia pracował w innym mieście. Chwilę temu wyjechał za granicę, ale mówi, że sporo odłożył, za dwa lata pierdoli to wszystko, wraca do domu i kombinuje coś na miejscu. 

 

 Mimo, że nie było go dużo w domu czuję mocną więź, a już na pewno szacunek za to, że jest poprostu dobrym człowiekiem, nigdy nie zrobił nikogo w przysłowiowego chuja, pomaga ludziom, ale nie daje się wykorzystywać. Cieszy się dużym szacunkiem społecznym.   

 

Mnie natomiast cieszy, że gdy wróci będę mógł spędzić z nim trochę czasu i może uda nam się fajnie po latach zakumplować, porobić rzeczy, które musieliśmy odpuścić w związku z jego wyjazdami. 

 

 Stąd też mój bardzo emocjonalny temat. To, że matka zdradza... Ja, szczerze mówiąc mam to w pompie. Szkoda mi ojca. Wiem, że gdyby okazało się to prawdą, to byłoby z nim kiepsko. Matrix robi swoje, a on mocno w nim siedzi.

 

 Dość o mnie, bo trochę odpłynąłem.

 

 Dzięki za komentarze.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, armaf napisał:

Jednocześnie w takie sprawy syna siłą rzeczy nie będą wprowadzać. Ja bym najpierw usiadł z matką i zapytał: " mamo, ja wiem, że to nie do końca moje sprawy, ale widzę, że podczas nieobecności ojca spotykasz się z innym/innymi facetami. Co jest grane?". Być może ci wyjaśni rzeczowo. A już na 100 procent poznasz czy boi się tego, że ojcu wyklepiesz, czy będzie spokojna.

Najgorsza możliwa porada pod słońcem ?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Headliner napisał:

W tej chwili myślę, żebyś poczekał i dał przynajmniej ojcu skończyć spokojnie pracę za granicą

Popieram - nie masz twardych dowodów więc na razie nie ma sensu mu opowiadać o jakiś podejrzeniach.

Jednak gdyby się to potwierdziło przydałoby się jakoś usprawiedliwić Twoje milczenie, na wypadek gdyby miał wyrzuty typu: "to już od trzech miesięcy o tym wiesz i ani słowem mi nie powiedziałeś..?"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lethys napisał:

Stąd też mój bardzo emocjonalny temat. To, że matka zdradza... Ja, szczerze mówiąc mam to w pompie. Szkoda mi ojca. Wiem, że gdyby okazało się to prawdą, to byłoby z nim kiepsko. Matrix robi swoje, a on mocno w nim siedzi.

Dlatego - temat jest trudny.

Niemniej - zbierać dowody zawsze możesz. Od tego Ci nie ubędzie, a zawsze się może przydać.

 

Natomiast oczywiście dobrym pytaniem jest podniesione zagadnienie - ojciec pyta - skoro wiedziałeś, dlaczego nie powiedziałeś ?

Nie wiem co bym zrobił. Być może wyjaśniłbym ojcu moją postawę w sposob taki jak zaproponowałem na poczatku. Czyli:

 

Tata. Sprawa taka. Wiedziałem, że matka zdradza. Zbierałem dowody i je mam. Postaw się w mojej sytuacji - ty jestes ojciec ale ona - matka.

Wiec probowałem ją z tej drogi zawrócić - mówiac - mama, kończ z tym albo tata się dowie.

I skończyła. Albo - nie skończyła i dlatego dopiero teraz wiesz.

 

Ale to gdybanie.

 

Poza tym zastanawia mnie jedno. Brat @armaf dostrzegł tu ciekawą rzecz.

Mianowicie - skoro z opisu Twojego wynika, że ojciec raczej twardą ręką prowadził rodzinę i że raczej wkurwiłby się nie na żarty na niewierność matki  - to mama z całą pewnością ma taką wiedzę.

Wiec - gdyby była to osoba kumata i rozumna (przy tym założeniu) - to NA PEWNO nie pozwoliłaby aby Alvaro odwiedził Wasz dom.

I kryłaby romans bardzo mocno spotykając się z Alvaro gdzieś w dyskretnych miejscach, najlepiej poza miejscem zamieszkania, dodatkowo - uzasadniałaby swe wyjścia z domu innymi powodami niż imprezy.

 

Więc kto wie czy Twój ojciec o sprawie już też nie wie i taki stan rzeczy akceptuje.

 

Co wiecej - nie można przecież wykluczyć, że Twoi rodzice zamierzają się rozejść. Twoj ojciec może mieć już jakąś kobietę, a z rozwodem z matką jeszcze czeka z jakichś nieznanych nikomu poza nimi powodów.

Nie wiem czy i ile masz rodzenstwa oraz w jakim wieku, ale jesli jestes już dorosły (a chyba masz 20 lat) - to może rodzice uznali że czas sobie zwrócić wolność ?

Zdarzają się nawet często takie przypadki.

 

Może być i jeszcze jeden kejs. Mianowicie - matka się dowiedziała, że ojciec miał jakieś skoki w bok - i wręcz ostentacyjnie postanowiła się "odegrać" nie zważając na Ciebie i na to, że będziesz o tym wiedział. Dorosły jest, więc pewnie zrozumie - pomyśleć mogła.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki nie będziesz miał dowodów i 100 % pewności, że Twoja matka ma kochanka, to nie mów nic ojcu, bo możesz narobić więcej szkód niż pożytku.

 

Przykra sprawa, ojciec za granicą zapierdziela, a matka się bawi w najlepsze. Niestety byłem świadkiem identycznej sytuacji, spotykając się z byłą. 

 

Ja wychodzę z założenia, że jeśli ktoś dopuszcza się takich zachowań, to będą się one powtarzać, dlatego dyskretnie zbieraj dowody i poinformuj ojca, bo szkoda chłopa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Bonzo napisał:

Poza tym zastanawia mnie jedno. Brat @armaf dostrzegł tu ciekawą rzecz.

Mianowicie - skoro z opisu Twojego wynika, że ojciec raczej twardą ręką prowadził rodzinę i że raczej wkurwiłby się nie na żarty na niewierność matki  - to mama z całą pewnością ma taką wiedzę.

Wiec - gdyby była to osoba kumata i rozumna (przy tym założeniu) - to NA PEWNO nie pozwoliłaby aby Alvaro odwiedził Wasz dom.

I kryłaby romans bardzo mocno spotykając się z Alvaro gdzieś w dyskretnych miejscach, najlepiej poza miejscem zamieszkania, dodatkowo - uzasadniałaby swe wyjścia z domu innymi powodami niż imprezy.

Błędne założenie. Znam kilka podobnych sytuacji i zawsze było tak, że wszyscy wiedzieli, a nikt nie powiedział i mąż dowiadywał się na przysłowiowym końcu.

 

Ukrywanie romansu przez kobietę, która aktualnie przeżywa "romantyczne uniesienia" i "drugą młodość" to jest dla niej kwestia trzeciorzędna. 

 

Do tego dochodzi chęć zemsty na mężu/ partnerze za krzywdy w 5% faktyczne, w 95% urojone, czyli kopulacja w tzw. łożu małżeńskim z kochankiem to standard. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.