Skocz do zawartości

"Ostatni Mesjasz", czyli manifest nihilistów i antynatalistów.


Strusprawa1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Chciałbym wam przedstawić dzieło norweskiego pisarza, filozofa i alpinisty, Petera Zapffe.

Pokrótce o filozofii za wikipedią:

Quote

W filozofii Petera Wessela Zapffego człowiek stanowi biologiczny paradoks. Świadomość rozwinęła się u ludzi przesadnie i przez to nie jesteśmy w stanie funkcjonować normalnie tak jak inne zwierzęta: otrzymaliśmy więcej niż jesteśmy w stanie unieść. Pragniemy żyć, a przez to jak wyewoluowaliśmy, jako jedyny gatunek wiemy, że naszym przeznaczeniem jest umrzeć; jesteśmy w stanie analizować przeszłość i przyszłość, sytuację naszą i innych; oczekujemy sprawiedliwości i sensu w świecie, w którym sprawiedliwości i sensu nie ma. Czyni to życia przytomnie myślących ludzi tragediami. Mamy pragnienia: potrzeby duchowe, których rzeczywistość nie jest w stanie zaspokoić i nasz gatunek istnieje jeszcze tylko dlatego, że aby uciekać od wiedzy o tym jaka ta rzeczywistość jest, większość ludzi uczy się wbrew własnej naturze, ograniczać w sztuczny sposób zawartość swoich świadomości. Cała ludzka egzystencja jest obecnie splątana siecią mechanizmów obronnych temu służących, społecznych i indywidualnych, które zaobserwować możemy w naszych codziennych oklepanych schematach zachowań. Zdaniem Zapffego ludzkość powinna przestać się oszukiwać, czego naturalną konsekwencją byłoby zakończenie przez nią istnienia w wyniku powstrzymania się od prokreacji

Osobiście pierwszy raz się zetknąłem z esejem w listopadzie 2017, co było tylko przytwierdzeniem moich poglądów. Oczywiście byłem zszokowany erudycją z jaką wypowiada się autorem, ale już to dawno w sobie wiedziałem. Kiedyś wierzyłem w ezoterykę, wcześniej jeszcze w katolicyzm, ale nic z tego nie dało mi logicznych odpowiedzi. Pragnąłem kontaktu ze zmarłym ojcem, którego straciłem mając 11 miesięcy. Im więcej pochłaniałem książek i wiedzy (na przykłąd z kierunku geoinformatyka, "Istota człowieczeństwa" Michael Gazzaniga, "Bóg urojony" i "Samolubny gen" R. Dawkinsa, dzieła H.P. Lovecrafta itd..), tym bardziej skusiłem się ku nihilizmowi. Niestety wciąż czuję jedno pewne "ale" do tego. Autor tłumaczy, że najlepiej dla ludzi będzie, aby przestali się rozmnażać, ponieważ potrafią zrozumieć istotę życia - jaka ona jest ograniczona, płytka i jest usłana nieustannym cierpieniem. Niewątpliwie, ale czy każdy stosuje się współcześnie do antynatalizmu? Autor pisał to w latach '30, a więc w czasach, gdy myśl o przeludnieniu świata była całkiem prawdopodobna. Teraz to poszło w inną stronę. Rozmnażają się masowo ludzie z Afryki, Bliskiego Wschodu, Indii, Indonezji i to tyle. Europa, Wschodnia Azja, biali w USA mają bardzo niską dzietność, a przecież to ludzie z wysokim średnim IQ. Zaistniała sytuacja doprowadzi do katastrofy, a przyczyni się do tego niska dzietność w Europie. Oczywiście ona jest spowodowana rewolucją seksualną, ale to już powinno być wiadome na tym forum. 

Wracając do tego, to bazując na zdobytej wiedzy napisałem ten post, który jest ściśle związany z tematem:

 

Dlatego też chciałbym usłyszeć opinię, ewentualnie krytykę na temat tego eseju, który wydaje się bezbłędny, za wyjątkiem konkluzji. Nihilizm sam w sobie także przyczynił się do śmierci Europy, więc nie polecam tego jako swoją ideologię. Bardziej jako coś, co się wie, ale nie wierzy. Wiara w to, głęboka świadomość pustki życia może doprowadzić do głębokiej depresji, to znaczy "wziąć Black Pill". Bóg jest potrzebny. Własny zdefiniowany. Ja polecam kalwińskiego - Bóg, który chce, aby człowiek się bogacił i człowiek z tym bogactwem idzie do nieba. Piękne. 

Co do eseju nie można się zgodzić, że ewolucja jest ślepa. Wtedy już w ogóle życie nie dożyłoby współczesnych czasów, ale jako całość esej ładnie wiąże się z tym, co mówi Marek o gadzim mózgu kobiet.

Pewnie jak zwykle czegoś zapomniałem. 

 

 

E-book:

http://egzystencja.whus.pl/wp-content/uploads/2014/08/22-Zappfe-Ostatni-Mesjasz.pdf

Audiobook dla leniwych :P :

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że nic nie wiem. Strusiu tu najpierw piszesz o protestantyzmie a teraz nihilizm. Niezły rozstrzał.  Osobiście uważam, że zarówno ateiści jak i ludzie głęboko wierzący pie... od rzeczy :) Co do Dawkinsa to czytałem tego Boga urojonego kilka lat temu. Coś kojarzę, że niektóre reczy o których pisał wydawały mi się pseudo logiką. Stąd nie słucham teraz już żadnej ze stron a po prostu idę za ideologią, która jest zgodna z moimi potrzebami i szczęściem. Oczywiście do hedonizmu mi daleko, bardziej to droga środka. Kurde zabrzmiało jak Arystotelesem albo nawet taoizmem xD

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti Nie jestem zgodny z książką "Bóg urojony" - gość podaje średnie argumenty za siebie, za dużo poświęca czasu tym, że księża gwałcili małe dzieci. No może to robili, ale religia nie służy do tego. Służy do wyrzeźbienia światopoglądu i nakierowania człowieka na różne cele (w skrócie mówić). Napisałem przecież, że będąc nihilistą można wpaść w depresję, a więc staram się dążyć do bycia kalwinistą, którą uważam za religią idealną. Nie dlatego, że wydaje się być prawdziwa, ale dlatego, ponieważ ma najlepszy wpływ na człowieka. Narody, gdzie panuje wiara kalwińska są narodami, które wzbudzają podziw (Burowie, część Amerykanów, część Niemców i Szwajcarów). Dawkins nie rozumie istoty religii, a przecież on sam kieruje się własną etyką, którą wziął... No właśnie - skąd?

Robisz jak Ci wygodnie i tak powinno być. :)

 

@lxdead Nihilizm jest z drugiej strony dużym pocieszeniem dla życia - uświadomienie sobie, że najważniejsze sprawy według społeczeństwa - kobieta, praca, dzieci, dom.. Nie jest to tak naprawdę ważne, bo według kosmosu i tak jesteśmy pyłem, który je i defekuje. 

Edytowane przez Strusprawa1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Strusprawa1 Ja pocieszę się tym że osiągnę to co będę chciał, nie koniecznie "własnymi ręcoma" :P Jednym słowem cel uświęca środki. Trochę pasowałoby to pod obcowanie z kobietami, Makiawelizm do tych relacji pasuje dla nas, samców, idealnie. Manipulowanie, traktowanie jak instrument, brak większego przywiązania emocjonalnego - nie dałoby się przy tym "przegrać gry".

 

Ja jestem tego zdania że każdy nurt filozoficzny, każda religia czy ideologia ma w sobie wartościowe cechy które warto "odcedzić" od całej reszty i przyjąć na użytek własny - nawet w islamie czy protestantyzmie znajduję takie, z nihilizmem to samo - najważniejsze to zrównoważyć i poukładać w sobie to wszystko dla utrzymania harmonii, spokoju ducha - żeby nic w nas "nie kłóciło" się ze sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.