Skocz do zawartości

Człowiek zarabiający 1500 zł jest bogatszy od 85% ludzkości


Strusprawa1

Rekomendowane odpowiedzi

9 minutes ago, Towarzysz_Winnicki said:

A dla przeciętnej Karyny jesteś JEBANYM BIEDAKIEM! Nieudacznikiem! Melepetą! Finansowym bękartem! "Co ja za to sobie kupię...waciki :( " 

Ciekawe ile przecietna karyna zarobi i co ja za to sobie kupie ? :)

 

Nie wiem co to kurwa za mentalnosc jest ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogate tereny świata to Stany Zjednoczone, Kanada, Australia, Nowa Zelandia, Europa zachodnia, północna, południowa, Izrael, Japonia, Korea Pld, Singapur, Hong-Kong, ZEA i Behrajn. Reszta świata jest skrajnie biedna. Czy to Ameryka łacińska, czy to Europa wschodnia (my jesteśmy na granica, podobno ostatnio zaczęto nas zaliczać do krajów rozwiniętych), Afryka (no może kiedyś RPA było dość bogate, ale wiadomo kto przejął władzę i się spieprzyło), ogromna część Azji... Ludzie tam się rodzą jak króliki i nie mają nadziei na lepsze życie. Różne koncepcje wymyślają tamtejsi intelektualiści. 

 

Czytam ostatnio książkę "Tajemnica Kapitału" Hernando de Soto z Peru, który przyczynę zacofania widzi w złym prawie własności - ludzie w krajach biedniejszych mają problemy z urzędami, więc większość żyje na nieswojej własności, bo tak prościej (w skrócie oczywiście, autor to precyzuje). Przyczyna kryje się głębiej. Problemem jest niskie IQ w krajach biednych. Niewykwalifikowani ludzie zazwyczaj pracują jako siła robocza dla mądrzejszych, bardziej przedsiębiorczych. W krajach biedniejszych jest ich mniej. Większość ludzi w krajach biednych to drobni przedsiębiorcy.

 

6mwpJDK.jpg

 

Oznacza to tyle, że jest cała masa małych przedsiębiorców, którzy są de facto mało produktywni, kilka firm większych, gdzie potrzeba pracowników etatowych, a reszta to rząd. W krajach rozwiniętych działa więcej korporacji, w których praca wymaga jednak pewnej inteligencji, są supermarkety, które działają masowo. Większość firm działa na zasadzie synergii, czyli 2+2=5. Firmy wykorzystują zorganizowanie i nowoczesną technologię. Pełne wykorzystanie produktywności. Tworzy to ogromne bogactwo, a tym samym daje złudę, że to bogactwo jest ukradzione z krajów biedniejszych, stąd taki najazd na białego człowieka. Tak więc tak..

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Strusprawa1 napisał:

Dałem 1500 zł (czyli 18 000 zł). Wyszło, że człowiek taki bogatszy jest od 85% pozostałych ludzi na świecie.

Nie wiem jak ta stronka liczy ale ja podałem kwotę ponad 3x większą i wyszło:

 

You’re in the top 33.26% richest people in the world by income.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie ma tam napisane jaki jest zakres dochodu.

Jeśli rzeczywiście jest to dochód roczny to powinienem skakać z radości

będąc w 1,1% najlepiej zarabiających ludzi na Świecie.

 

A to tylko pokazuje jaką mamy skalę ubóstwa na tym ziemskim padole

skoro dochód lekko przekraczający 60k rocznie daje taki wynik.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko poza europą ( nie przypierdalając sie do jakiś bałkańskich marginesów), Stanami, Kanadą, Japonią, Koreą płd, Australią, Nową Zelandią to: patola, wojny narkotykowe\religijne\o władze, porwania, pojebane prawo i\lub religia i wszystko inne co jesteś i nie wyobrazić sobie.

 

Słyszał ktoś o red roomach w dark necie?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Oznacza to tyle, że jest cała masa małych przedsiębiorców, którzy są de facto mało produktywni, kilka firm większych, gdzie potrzeba pracowników etatowych, a reszta to rząd.

Dlatego zawsze mnie bawi, jak w Polsce płacze się, że małe osiedlowe sklepiki upadną, przez te większe... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie lubię takiego porównywania się do krajów trzeciego świata. Z czego mam się niby cieszyć, że robotnik w Ghanie czy Zimbabwe pracuje cały dzień na puszkę Coli? Uważam, że Polska i Polacy z racji swojej historii i przeszłości powinni zawsze porównywać się do najlepszych. Nasze miejsce powinno być w TOP10 tego świata i takie jest moje zdanie. Niestety nie wykorzystaliśmy okresu swojej potęgi i teraz trzeba naprawdę pokonać wiele trudności żeby wrócić na swoje miejsce, kto wie może kiedyś się uda.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie przyrównamy się do Niemca, który ma 2000e albo do Norwega... :) Tacy sami jak my. Mimo to ich rząd, państwo czy kto tam rządzi daje im lepsze zaplecze do normalnego życia. U nas utrzymać się solo pracując na etacie w fabryce nie ma szans. Tam jakoś tacy dają radę i jeszcze odkładają stać ich by pojechać na wakacje albo kupić w miarę świeże auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko kwestia metodologii badań. Fundacja Oxfam próbowała tak zaszokować świat, że "8 najbogatszych ludzi na świecie, ma więcej bogactwa niż połowa biednych ludzi na świecie". Tymczasem jak spojrzymy do metodologii tych badań okazuje się, że jeśli masz w portfelu 30 dolarów, to nie należysz już do 10 proc. najbiedniejszych ludzi na świecie. Jeśli masz majątek wart 250 dolarów, to 20 proc. światowej populacji jest od Ciebie biedniejsze. Jeśli posiadasz nieco więcej niż 2,2 tys. dolarów, to jesteś częścią bogatszej połowy ludzkości.

 

Z kolei jeśli np. Polak zaciągnął kredyt hipoteczny we frankach i obecnie wartość kredytu do spłacenia przewyższa wartość nieruchomości, to taka osoba będzie zaliczona do najbiedniejszych na świecie (pomimo mieszkania w przestronnym mieszkaniu i osiągania relatywnie niezłych dochodów). Albo jeśli masz w portfelu jednego dolara i nie obciążają Cię długi, to jesteś z automatu bogatszy niż 40 proc. światowej populacji razem wziętej.

 

Polecam artykuł na ten temat:

https://www.obserwatorfinansowy.pl/forma/analizy-debata/debata/nierownosci-nierownosciom-nierowne-z-bogactwem-jest-podobnie/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to ile masz dolarów ale ile możesz za to co masz kupić. W Polsce za 1500PLN nie można zaszaleć a w Kongu to byłby majątek. Nie da się zarabiać w Niemczech i wydawać w Somalii.

To jest propagandowa manipulacja. Somalijczyk zarabiający 2 dolary dziennie jest bogatszy niż Polak zarabiający 18 (1500[PLN/mc]/23[d/mc]/3,7[USD/PLN]=~18$)

 

Wpisałem z ciekawości dochód = 480$ ([2$/d] przez 240[d/r] - tyle oni zakładają) i skrypt odmawia współparacy. Co więcej nie da się wpisać mniej niż 1000$ a przecież tyle się słyszy o tych biedakach zarabiających 2$ dziennie. To jest jedno z narzędzi propagandowej maszynerii wciskającej nam, że jesteśmy taaaaacy bogaci i dlatego musimy się tym bogactwem podzielić.

 

To jedna strona medalu, drugo to ta, że rzeczywiście mniej niż 1% ma więcej niż 99% reszty ale to się wzięło głównie z lichwy a nie z rzeczywistego dochodu - to jest efekt finansowej manipulacji (obracania pieniędzmi) a nie produkcji. To "bogactwo" nie stworzyło i nie stworzy wartości dodanej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/31/2018 at 6:18 PM, SennaRot said:

Liczy się siła nabywcza pieniądza i jego moc w danych okolicznościach.

Dokładnie. Liczy się to co można kupić za zarobki w określonym kraju.

Może być tak, że w danym kraju zarabiają połowę tego, czyli 750 zł (w przeliczeniu z ich waluty), a są bogatsi bo mogą za to nabyć więcej dóbr w swoim kraju.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie to proste istoty. Widzą, że zarobki idą w górę , to się cieszą i mówią że dobrobyt w Państwie.

A nie widzą, że za różne rzeczy płacą znacznie więcej.

 

Nikt nie zrozumie , że lepiej zarabiać 2x mniej, ale płacić 4x mniej za wszystko (produkty, wynajem itd.).

Ludzie wolą zarabiać 2x więcej, ale płacić 4x więcej niż normalnie (inflacja).

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.