Skocz do zawartości

Mężatek nie tykam. Do moralizatorów słow kilka. Part 2.


Rekomendowane odpowiedzi

W sumie jakby nie zdesperowane mężatki, to niektórzy by wcale nie poruchali, albo poruchali raz do roku, także takie wybielające tematy nie są czymś dziwnym.

Relatywizm na poziomie kobiet, "zdradziłam go bo poszedł z kolegami na piwo, to ja poszłam z innym do łóżka".

W męskim wydaniu mamy za to "poderwałem ją bo chciało mi się ruchać, a jakby nie ja, to inny by ją puknął".

 

Nara.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak screeny z rozmów z kilkoma ( poruszyłem tę kwestię wyżej, że pewnie będzie "nie dość duża liczba" "nie taka jakość" "nie te metody" itd) kobietami które mówią ci jaki mają pogląd na sprawę  nie są dowodem, to skupmy się więc na Twoim dowodzie - ok, przyjmuję że jest inaczej, bo Ty tak uważasz. To jest twardy dowód co?

@Ragnar1777 jedni, choćbyś im wrzucił nagranie jego żony jak mówi że walnęła go w rogi bo jest ofermą, a dała dupy kolesiowi którego sama namówiła na sex (częste przypadki) to i tak nie uwierzy.

Inni zwyczajnie pójdą w zaparte, po to aby się nie przyznać do błędu". To normalne u ludzi którzy nei mają wiedzy a "bo ja tak uważam".

@czader może i tacy tez są. Lepsze to jednak od nieruchania wcale. Nara.

Edytowane przez AR2DI2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AR2DI2 Jeśli nie jesteś przez kogoś na liście ignorowanych, widzą Twoje wpisy. Dzięki, rozumiem punkt widzenia. Czasem jednak warto wiedzieć co uważa oponent, mimo iż są to kompletne bzdury. 

 

@Ragnar1777 Ciekawą sprawę poruszyłeś. Jak nazwać takiego statystyka, ale takiego mniejszego? Jak to zdrobnić? Statystyczek???? Nie wiem czy to poprawna forma. Pytanie z tych do Panów Miodka albo Bralczyka. 

Odnośnie przyjebania się do kochanka, to moim zdaniem jest to bardzo duża siła oddziaływania matrixa. Wielu jest tu na forum, niby rozumieją, niby wiedzą, ale jak przychodzi co do czego, zbroja lśni pełnym blaskiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AR2DI2 Niezłą dokumentację wysmażyłeś. Bo jak ktoś tylko mówi to jest mało wiarygodny, postrzegany jako bajkopisarz albo jakiś frajer albo fantasta. Ale jak się pokaże autentyczne screeny z rozmów, to już co innego. Czarno na białym. W tym przypadku niebiesko-szaro na białym.

 

1 godzinę temu, AR2DI2 napisał:

Tak panowie. One wiedzą i mają najczystszą i pewną co do przyczyn świadomość tego kto jest winien - ten kto zdradza kogoś komu obiecywał. Tyle, że kiedy zdrada wychodzi na jaw w taki czy inny sposób, winni są wszyscy naokoło, tylko nie ona.

Nic dodać, nic ująć. Wyjaśnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Perun82 said:

Po prostu kochanek/kochanka jest ścianą z którą zderza się osobnik/czka. Aby nadal swobodnie funkcjonować w Matrixie muszą szybko zleźć wytłumaczenie, inaczej zwariują.

Klasyczne wytrącenie ze strefy komfortu.
Mechanizmem bazowym jest strach wynikający z chorobliwej niepewności siebie.

@Krugerrand mnie interesuje punkt widzenia ludzi którzy mówią w oparciu o wiedzę praktyczną. Kolesie którzy wrzeszczą i opowiadają pierdoły, z braku czegoś konkretnego do powiedzenia, nie interesują mnie. Jest ich raptem chyba 2-3 sztuki, o ile pamiętam. I to tych najbardziej wulgarnych, i nie mających w kwestiach kontaktów damsko męskich nic do powiedzenia. "Nie bo nie" już czytałem milion razy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, AR2DI2 napisał:

Mechanizmem bazowym jest strach wynikający z chorobliwej niepewności siebie.

Ogólnie strach to podstawa wszelkich lęków przejawiających się na wszystkich płaszczyznach. Strach przed odrzuceniem, strach przed opinią innych. Ale oni są przecież "wolni". Dlatego dzisiaj w którymś temacie było dobrze napisane - totalna wyjebka. Wtedy zmienia się podejście do życia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AR2DI2 napisał:

Poprzedni wpis o zaliczaniu mężatek wywołał burzę i spory.

 

Teraz będzie tsunami ?

 

1 godzinę temu, AR2DI2 napisał:

Najbardziej zajadli i uparci w moralitetach byli, co było widać jak na dłoni, (...) oraz zdradzeni przez kobietę.

 

Nie wszyscy ?
Niektórzy po prostu byli po obu stronach lustra.

 

1 godzinę temu, AR2DI2 napisał:

Przedstawiam cztery panie do których napisałem krótkie wiadomości na messengerze pt " kto winien według ciebie?". I starałem się aby odpowiedziały maksymalnie prosto, co nie w każdym przypadku się udało (wiadomo, baby :)).

 

Jesteś geniuszem zła.

Spłoniesz w piekle.

Będziesz się smażył na jego dnie.

A do ognia będą dokładać mężowie "myszek innych niż wszystkie" - dla nich to będzie akurat niebo. Nagroda za dobre sprawowanie ?

 

41 minut temu, Pozytywny napisał:

Nie wystarczyło napisać tego w poprzednim wątku? 

Przecież doskonale wiesz, że jest to temat który będzie wałkowany do końca świata.

 

Nie.

Bo tamten wątek przeistoczył się z merytorycznej dyskusji (sam początek) w dyskusję quasi-merytoryczną, a potem w pyskówę i argumentację na poziomie "a Ty jesteś o jeden gupszy, hójó".

Nie dało się tego czytać (niestety).

Gdyby to była dyskusja w realu - poszłyby w ruch sztachety.

 

Panowie, krótko i tematycznie:

 

Temat jest BARDZO ważny.

Rzekłbym, że jest to jeden z istotniejszych wątków na tym forum!

I BARDZO wielu braci nie rozumie, jak ważny jest dla nich.

Wypierają to, "bo moja cudowna myszka jest inna niż wszystkie".

 

A tu macie czarno na białym, na tacy podane "jak myślą kobiety".
Co gorzej - jak ROBIĄ kobiety.

 

Ta wiedza może być dla Was warta niejednokrotnie - kurwa - PÓŁ ŻYCIA zmarnowane z "myszką inną niż wszystkie"!!!

 

Ogarnijcie to, panowie!

Włączcie myślenie, wyłączcie emocje. Nie bądźcie kobietami.

Bo potem jest wielkie zdziwienie, że wskaźnik wyhuśtań męskich do żeńskich jest jak 7 do 1 i przyczyną główną są właśnie takie akcje w wykonaniu "myszek"...

 

Powinniście tym "złym chujom, ruchaczom myszek niewinnych" KWIATY kupić (abo wódkę ? ) za to, że chce się im (nam?) tłumaczyć Wam n-razy rzeczy, na których samiec może się nie tyle potknąć, co skończyć marnie swoje życie...

 

 

Uch, uniosłem się...

  • Like 10
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stary_Niedzwiedz

No właśnie.
Mi nie chodzi o to, żeby komus dojebać, wybielić się, bo mam na to wywalone, popisywać czy cokolwiek. Mi chodzi o przekazanie białym rycerzom, i ich kuzynom - białawym ( to ci którzy myślą, że już nie są białymi, ale jednak nie potrafią się wyzbyć myślenia jakie im narzucił żeński matrix) o pokazanie PRAWDY - co naprawdę myślą kobiety.

Wiedzę tą nabywa się latami. Prawdziwa pochodzi z łóżka, z rozmów po sexie, z picia razem wódki, wina itd. Z babskich wieczorków kiedy to się leży z kilkoma dupami na podłodze z drinkami i słucha...o tym jakie robią przekręty na facetach. Mówią mi o tym, bo wiedzą, że ja znam te wszystkie sztuczki, że mnie to nie rusza bo wiem jakie są naprawdę.

O to chodzi.

No ale jak już jakiś koleś reaguje negowaniem tego co mówią same baby na ten temat, to jest już nie wiem...biel antarktyczna. Nieuleczalna.

Edytowane przez AR2DI2
  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Powinniście tym "złym chujom, ruchaczom myszek niewinnych" KWIATY kupić (abo wódkę ? ) za to, że chce się im (nam?) tłumaczyć Wam n-razy rzeczy, na których samiec może się nie tyle potknąć, co skończyć marnie swoje życie...

Ale oni od młodości mają zakodowane zasady, moralność i inne matrixowe oprogramowanie. Oni nie rozumieją tych procesów. Zapominają, że człowiek to nadal zwierzę. I żadne dopisywanie ideologii to naszych zachowań nie pomoże.  Po tym temacie można zobaczyć jak bardzo głęboko w społeczeństwie tkwi ułudny obraz świata. A później zdziwienie czemu występuję depresja lub inne choroby cywilizacyjne. Mega ogromny blue scren, bo dwa oprogramowania walczą w jednym biorobocie. 

 

Cytat

Mi chodzi o przekazanie białym rycerzom, i ich kuzynom - białawym ( to ci którzy myślą, że już nie są białymi, ale jednak nie potrafią się wyzbyć myślenia jakie im narzucił żeński matrix), a chodzi o pokazanie PRAWDY - co naprawdę myślą kobiety.

Nie wartościowujesz tylko piszesz suche fakty, mechanizm, niezależny od ludzkiego wytworu jakim są zasady i moralność. Jednak to powoduje ewentualne przewartościowanie, a nie wszyscy są na to gotowi. 
 

Edytowane przez Perun82
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ale jakie ku...a statystyki byście chcieli? Badania na 1000 kobiet z pytaniem "kto jest winny zdradzie?". No i dostaniecie odpowiedzi, że "partner" a potem założycie inny wątek i będziecie jak mantrę powtarzać "nieważne co kobiety mówią, a ważne co robią...". I błędne koło się zamyka. Nie rozumiem jakie "badania" chcecie zobaczyć? 

Ja byłem jednym z moralizatorów i napisałem nawet, że "jak się kręci karuzelą spier...lenia to kręci się jeszcze szybciej". Teraz przypomniałem sobie sytuację jeszcze wtedy nie-mężatki, która zdradzała ze mną swojego chłopa. Na rozchodne jej powiedziałem: "nie jestem zły, że to koniec. To ty zdradzasz swojego narzeczonego i ty z tym będziesz żyć do końca życia". Myślicie, że się tym przejęła? Hahahhahaa. Pół roku później miała kolejny romans, i kolejny, i kluby, i imprezy... To jak z wegetarianami - jak nie zje kurki to mu się wydaje, że ubój drobiu spadnie o 10% przez to, że kilku wegetarian nie je kurki. A tymczasem ubój z roku na rok rośnie. Można powiedzieć - no jeden nie robi różnicy, ale jakby wszyscy zaczęli jeść trawę... Ku..a jakby baba miała wąsy to by dziadkiem była. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tomko napisał:

Nie rozumiem jakie "badania" chcecie zobaczyć?

jestem tutaj nowy, ale odpowiedź tkwi na tym forum. Odpowiedzią jest zapotrzebowanie na to forum. Jednak moralność i zasady to wątpliwy fundament, skoro faceci muszą tutaj szukać mentalnego schronienia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Perun82 said:

Ale oni od młodości mają zakodowane zasady, moralność i inne matrixowe oprogramowanie. Oni nie rozumieją tych procesów. Zapominają, że człowiek to nadal zwierzę. I żadne dopisywanie ideologii to naszych zachowań nie pomoże.  Po tym temacie można zobaczyć jak bardzo głęboko w społeczeństwie tkwi ułudny obraz świata. A później zdziwienie czemu występuję depresja lub inne choroby cywilizacyjne. Mega ogromny blue scren, bo dwa oprogramowania walczą w jednym biorobocie. 

Najciekawsze jest to, że owe "zasady" "moralne" wpojone im zostały przez najbardziej amoralną intytucję jaką jest KK bazującej na księdze w której mord, gwałt, spanie z siostrami, ojcami, braćmi, matkami jest normalką.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Perun82 Kolega @AR2DI2 ma sporo racji - jak nie ty, to kto inny. Chyba byś musiał kobiecie zagrozić, że ją wypatroszysz jak zdradzi swojego męża a potem co tydzień wysyłać jej zdjęcia na skrzynkę skąd wychodzi, gdzie idzie itp. żeby jej zdradę z głowy wybić. Ktoś napisał już wcześniej albo czytałem na artykule jakimś - zdrada już jest wcześniej zaplanowana. Moralność i zasady? Tyczą się nas - nie wpoimy ich innej, dorosłej już osobie. A zwłaszcza tak pragmatycznej istocie jak kobieta. 

Im bardziej staram się ostatnio myśleć, że moje czyny mają jakiś wpływ na otaczający świat - tym bardziej byłem zdziwiony jak bardzo wszechświat ma mnie w dupie. W sumie to logiczne - pewnie tak samo myśli pozostałem 7 mld ludzi na tej planecie. Posłużę się okolicznościową grafiką:

i-can-change-the-world-black-kids-rich-b

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, AR2DI2 napisał:

No właśnie.
Mi nie chodzi o to, żeby komus dojebać, (...), a chodzi o pokazanie PRAWDY - co naprawdę myślą kobiety.

Wiem.

 

Dlatego też sam opisałem parę swoich historyjek i przedstawiłem swój pkt widzenia (jakże niepopularny).

Naiwnie liczę, że komuś kliknie coś w łepetynie i przejrzy na oczy.

 

Bo my - drodzy koledzy - nie jesteśmy tacy "mundrzy" z natury.

My po prostu - popełniliśmy MNÓSTWO błędów.

I na nich się nauczyliśmy (albo i nie, bo mi zdarza się pójść utartą ścieżką spierdolenia)

 

Nauka na cudzych błędach jest tańsza...

Poza tym - pewnych błędów można nie odwrócić. A nawet nie przeżyć.

 

4 minuty temu, AR2DI2 napisał:


No ale jak już jakiś koleś reaguje negowaniem tego co mówią same baby na ten temat, to jest już nie wiem...biel antarktyczna. Nieuleczalna.

Uleczalna.

Jak przejdzie na drugą stronę lustra, zobaczy, jak jego "cudowna myszka (inna niż te wszystkie kurwy jej koleżanki!)" waliła go w rogi, po czym beznamiętnie spuści go do klozetu wprzódzi drenując mu portfel (w majestacie prawa).

Nauka kosztuje.

 

5 minut temu, Perun82 napisał:

Zapominają, że człowiek to nadal zwierzę. I żadne dopisywanie ideologii to naszych zachowań nie pomoże

Etam.

To kłamstwo!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, AR2DI2 napisał:

amoralną intytucję jaką jest KK bazującej na księdze w której mord, gwałt, spanie z siostrami, ojcami, braćmi, matkami jest normalką.

Każda instytucja by móc funkcjonować nie może funkcjonować na deklarowanych zasadach, prawach. Od tego jest plebs. I jak widać, plebejusze mogą skutecznie zastąpić funkcjonariuszy religijnych, ideologicznych.  Zasady i moralność przekazują nasi rodzice, którzy żeby sprawnie funkcjonować muszą zapierdzielać dla matrixa.  

 

Cytat

 

Etam.

To kłamstwo!

 

Powiedz to misiom, kotkom, żabciom, krowom i baranom :D

 

Cytat

 A zwłaszcza tak pragmatycznej istocie jak kobieta. 

One dobrze rozumieją zasadę nadstawiania drugiego pośladka.

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, AR2DI2 napisał:

No jak screeny z rozmów z kilkoma ( poruszyłem tę kwestię wyżej, że pewnie będzie "nie dość duża liczba" "nie taka jakość" "nie te metody" itd) kobietami które mówią ci jaki mają pogląd na sprawę  nie są dowodem, to skupmy się więc na Twoim dowodzie - ok, przyjmuję że jest inaczej, bo Ty tak uważasz. To jest twardy dowód co?

 

Nie, nie jest tak bo ja tak uważam.

Wciąż nie rozumiem na co są te rzekome twarde dowody?

 

Ja umiem przyznać, że moje zdanie nie koniecznie musi być jedynym słusznym.

Ty natomiast, wciąż chcesz wszystkich przekonać do własnego zdania.

 

Tutaj wszyscy mają swoją własną wizję.

Jeśli chcesz ruchać mężatki to znajdziesz w tej dyskusji szereg argumentów za tym, żeby to robić. Każdy widzi to co chce widzieć.

 

Nie wątpię, że jak ktoś posmakuje łatwego bzykania mężatek to nie chce z tego zrezygnować.

To tak jakby ktoś mówił politykowi który się dorwał do koryta, że powinien ustąpić bo działa tylko na szkodę ludzi.

Też znajdzie 1001 argumentów na to, że to co robi jest dobre.

 

Nie wiem też gdzie tu widzisz zdejmowanie winy z pań? Dla mnie wina jest niepodważalna.

 

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Pozytywny napisał:

Wciąż nie rozumiem na co są te rzekome twarde dowody?

Ważne, że ona ma twarde, namacalne dowody. 

 

1 minutę temu, Pozytywny napisał:

Też znajdzie 1001 argumentów na to, że to co robi jest dobre.

Nikt nie wartościuje czy jest dobre czy złe. Po prostu opis mechanizmu. Natura nie jest dobra czy zła. Ona jest. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowo "rzekome" jest tutaj kluczowe, i użyte z premedytacją. Te dowody nie są jeszcze wiarygodne, bo wiarygodne byłyby wtedy jakby te baby przyjechały do niego do domu, i mu to wssystko opowiedziały osobiście. Oczywiście podpięte do wariografów. A tak....co to za dowody. Myszka mu mówiła inaczej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AR2DI2 co dalej napisała Karolina, ta z pierwszego postu? Screena ci chyba urwało.

Jeśli chodzi o mnie, kiedyś się zgadzałem z ludźmi, którzy mówili o tym, by nie tykać zajętych. Było to za czasów, gdy na forum pisał @HORACIOU5. Jechał wtedy po wszystkich "niepokornych" twierdząc, że przykładają się do żeńskiego spierdolenia. Marek podziwiał upór H5, ale twierdził, że pomimo szlachetnych idei, porywa się z motyką na słońce.

Mając ówczesne teksty z forum, nie zbałamuciłem chętnej soczystej małolaty, a szkoda.

Teraz coraz uważam, że za zdradę odpowiada tylko ten/ta, który/a zdradza drugą osobę. Dymający zdradziecką bądź wypinająca się dla zdradzieckiego to tylko narzędzia w rękach nielojalnych.

Edytowane przez koksownik
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.