Skocz do zawartości

Przepychanki słowne w blasku fleszy


gnukij1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

  Spotkałem się dzisiaj z emocjonalną sytuacją. Do rzeczy

Pracuje w kinie od dłuższego już czasu, i spotkała mnie nieciekawa sytuacja. W trakcie zmiany, gdy stałem za kinowym barem, miałem sytuację w której zwyczajnie w świecie prażyłem popcorn.

 

                W pewnej chwili przyszła niepełnoletnia niewiasta, młodsza o 6 lat jakieś. Gdy popcorn się wstawia, to maszyna zaczyna pikać. Owa osobka, w trakcie gdy ja napełniałem kubełek z popcornem, przekręciła jak tylko wstawiłem, kocioł z popcornem, w efekcie czego ziarno zmieszało się z popcornem w pokrywie za szybką. Nie zdążyłem nawet zareagować, nim przekręciła kociołek do góry. 

  Na barze pracowało wtedy 2 dziewczyny i ja plus ta dziewczyna która strzeliła gafę. 

 

Lekko zdenerwowany, powiedziałem żeby to sprzątnęła, jak zrobiła syf. W efekcie odrazu zostałem zaatakowany iż jako miała to być moja wina, gdyż myślała że już się wyprażyło. Była na tyle bezczelna, że wręczyła mi zmiotkę i szufelek, aby to sprzątnąć XD (Gdyby przeprosiła i podrostu sprzątała, nie byłoby tematu). Zaczeła mnie oskarżać, że to moja wina bo jej nie powiedziałem, że jestem chamski, ze jak ja śmiałem jej zwrócić uwagę, bla bla. W efekcie dołączyła w obronę winowajczyni koleżanka z baru, i zrobił sie galimatjas lekki. Upomniałem, żeby nie wtrącała się do tej sytuacji. No cóż poszło parę słow, byli klienci i to słyszeli. Ale w sumie to mógłbym pominąć

 

Po tej sytuacji, jak nietrudno się domyślić dziewczyny znalazły "temat do rozmów", i zaczeły sadzić na mnie jaki to ja jestem cham. Podobno dziewczyna płakała, niewiem.? Nie widziałem tego, w efekcie czego w ciągu jednej godziny o całej sytuacji wiedziało kino, i nawet 2-3 osoby pofatygowały się z taką pierdoła do kierownika. Przy rozliczeniu dostałem wypowiedzenie umowy za porozumieniem stron, z powodu nieposzanowania pracownika przy klientach...

 

i teraz taka rozkminka na ten temat, gdzie popełniłem błąd? W ogóle nie reagować na to co się stało, czyli poprostu sprżątnąc samemu? Jak dla mnie mnie sytuacja conajmniej absurdalna, plus dziewczyna manipulacyjnie rozegrała to nieźle. Troche szkoda mi tej pracy, gdyż spędziłem tu trochę czasu, za dobre w miarę pieniądze.

Jak zachowywać się w takich sytuacjach, gdy są osoby postronne, a ktoś odkręca kota ogonem.? 

 

Zostawiam otwarte pole do dyskusji, i pozdrawiam 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za mało informacji, co mamy rozumieć jako "galimatias" i dlaczego Ty dostałeś wypowiedzenie i co mamy rozumieć przez " nieposzanowania pracownika przy klientach..." ?? co powiedziałeś przy tych klientach? jak wygląda hierarchia w pracy? czyja to była obiektywnie wina? na chłodno to zrobiłeś, czy pod wpływem emocji? może problemem był sposób w jaki zwróciłeś uwagę?  Jeśli wszystko jest okej <<< czyli nie było "overreacted" z Twojej strony, nie zachowałeś się nieprofesjonalnie robiąc trzodę przy klientach, to zgadzając się na takie wypowiedzenie potwierdzasz swoją winę.

 

Jeżeli fakt, że masz teraz "gówno" wynika z tego, że poszła skarga, dziewczyny poszły do szefa w ryk przez co zostałeś uznany za winnego, to powinieneś iść na noże i się postawić. Może się to wydawać śmieszne, ale często takie "nic nie znaczące gówno" może wybić w przyszłości, jak np koledze, to że nie spłacił w czas kredo (spóźnił się ze spłatą o miesiąc) będąc na studiach sprawiło, że nie przeszedł pozytywnie vetingu na b.korzystny kontrakt zagraniczny, który to veting odbył się prawie 7 lat po problemie ze spłatą(dlatego długów najlepiej nie zaciągać wcale, a jak już to spłacać w terminie).

 

Jeśli byłeś jej przełożonym to na chłodno wydajesz polecenie niech posprząta, ale też nie w sposób, że osoba, która usłyszy polecenie poczuje się jak by jej ktoś plaskuna zajebał w ryj(niektórzy nie umieją wydawać poleceń) pewnie ale grzecznie i spokojnie. Jak nie chce wykonać, mówisz na spokojnie "Twój wybór, jak wolisz" lub "to Twoje ostateczne stanowisko?" jak się upiera to sprzątasz sam na spokojnie, a potem wyciągasz konsekwencje.

 

Z osobą na stronie tłumaczysz co było nie tak i dlaczego i z przełożonym tak, aby zrobić takiej osobie jak największy gnój wyolbrzymiając to przewinienie jak się tylko da na jak najwyższym szczeblu hierarchii firmowej(w granicach rozsądku, żeby nie zrobić walki o pietruszkę, ale też nie może to przejść bezkarnie).

 

Atakować samic werbalnie w gniewie i emocjach nigdy nie powinieneś, bo reszta nawet jak nie lubi jednej, to będą przeciw Tobie(w zależności jaki mają respekt wystąpią bardziej lub mniej otwarcie w Twoim przypadku było bardziej, albo bardzo lubi koleżankę, albo mało poważa Ciebie), jeśli chcesz na drugi raz zrobić jak zrobiłeś, musisz sobie zjednać jak najwięcej  najbardziej "znaczących ludzi" w grupie która jest obecna (żeby mieć pewność, że nikt otwarcie nie stanie w obronie osoby, z którą będziesz eskalował konflikt) i być postrzegany w pracy jako osoba spokojna i zrównoważona, inaczej nie warto, bo zrobią z Ciebie durnia frustrata nieudacznika i mizogina i kogoś problemowego. Im bardziej uchodzisz za osobę spokojną zrównoważoną i lubianą lub taką, która "z każdym znajdzie wspólny język" tym łatwiej będzie Ci eskalować konflikt i wyjść z tego obronną ręką i nawet jeśli ktoś będzie bardzo oporny na polecenia, sprawić, że nawet jeśli na upartego się postawi, to nie zrobi tego więcej niż jeden raz, a i inni będą wiedzieli, że nie warto.

 

Ale musisz mieć "background" i autorytet i musisz to zbudować zanim wejdziesz w konflikt, to nie jest tak, że jest sytuacja konfliktowa w "koleżeńskim środowisku", a Ty powiesz magiczne zaklęcie i się sprawa rozwiąże.

 

 

Edytowane przez WąsatySamiec
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzisz co się dzieje to od razu idziesz do kogoś z wyższym stanowiskiem, aby wyjaśnić sytuacje. Czas zawsze działa na niekorzyść, bo można pózniej naopowiadać bzdur jak w tym przypadku i sytuacja obróciła się przeciwko Tobie. Mogłeś powiedzieć też, że jest monitoring i na nim widać co i jak. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.