Skocz do zawartości

"Przypadki"


Damianut

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie włożyłem rękę do muszli klozetowej z kupą w środku - nie moją.

 

W liceum oglądaliśmy film i miejsce akcji było w zakonie. Szedł jakiś zakonnik,źle myśląc o czymś(widz to słyszy) i nagle przewrócił się o chodnik i mówi: "bardzo śmieszne".

 

Na początek dałem ten przykład, żeby mnie dobrze zrozumieć. Poszedłem do toalety, świetna chwila do rozmyślań i zacząłem źle myśleć o pewnej osobie, trzymałem klucz do pokoju w ręku i go opuściłem do środka. Po 3 minutach psychicznego przygotowania włożyłem rękę do środka i na szczęścia rura była tak skonstruowana, że mogłem wyjąć klucz. Nie mogłem wąchać swojej ręki, a co dopiero zjeść gówno. Do rzeczy.

 

Nie pierwszy raz mam taką sytuację, że o kimś, o czymś źle myślę i coś mi się przytrafia. Czy ja chcę poprzez podświadomość siebie za to ukarać? Jeśli rzeczywiście zachodzi takie zjawisko, to jak je zmienić i czy warto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DamiPriv, wybacz określenie, ale pierdoli ci się w głowie. Racjonalnie rzecz ujmując rzecz wygląda następująco:

- miałeś zajętą głowę, po cholerę miałeś klucz w ręce nie wiem.

- mimowolnie upuściłeś klucz do klopa.

- nie wiem do czego się psychicznie przygotowywałeś, do włożeniu ręki do kibla? Jeśli tak dziwny jesteś.

- nie miałeś szczęścia, że rura była tak skonstruowana, one są tak skonstruowane, krany również.

 

"Nie mogłem wąchać swojej ręki, a co dopiero zjeść gówno.". Teraz to robi się dziwnie.

 

Nie mieszaj do tego podświadomości. Za nic nie chcesz się ukarać. Po prostu przypadek i tyle.

Przez ładnych kilka chwil dziennie myślę o kimś źle, nawet bardzo źle. Nic mi się nie przytrafia. Serio.

No chyba, że w to wliczyć kolejny atak przędziorków na moją wierzbę :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie mogłem wąchać swojej ręki, a co dopiero zjeść gówno." - odniesienie do modelek, było o tym niedawno w internecie, więc myślałem, że nie będę musiał dalej tego tłumaczyć. Pewnie przez to zdanie całą wypowiedź uznałeś za dziwną.

 

Klucz miałem w ręce, bo nie miałem gdzie go umieścić w najbliższym zasięgu.

 

Sądzę, że nie jest dziwny wstręt do dotykania odchodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś byłem bez grosza, ciężka sytuacja w UK, załamałem sie bo nie miałem roboty a długi rosły i nie miałem dosłownie za co jeść...Pożyczać kasy sie wstydzę niesamowicie, tym bardziej że nikogo nie znałem oprócz domowników. Rozpacz nabierała rozpędu, roboty nie ma a do gara trzeba coś włożyć. Usiadłem na łóżku i się poryczałem z bezradności, w tym momencie puka do drzwi sąsiad z tego samego domu, bierze mnie do kibla i pyta ''Słuchaj, potrzebujesz trochę pieniędzy?'' Jak bedziesz miał to mi oddasz..Przypadek? Nieee! Twoja sytuacja Damian to czysty przypadek jak pisze wroński, ale moja?Sam zobacz :) Jeszcze kilka takich ''cudów'' miałem w swoim życiu...Na przykład trzy tragiczne(patrzac na auto) wypadki, a ja wychodze bez szwanku z kilkoma siniakami? Auto wyglada jak puszka zgniecionej konserwy(w sumie dwa razy zderzyłem sie z Tirem) A ja? Bez szwanku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawniej bym uznał że to po prostu efekt roztargnienia, ale od roku widzę wyraźnie, że gdy się mocno zagalopuję w myśleniu negatywnym, natychmiast mam nieprzyjemne zdarzenie. Przerabiałem to już wielokrotnie. Ja bym się tylko z tego cieszył - po prostu nie oceniaj, nie osądzaj innych, nie nurzaj się w emocjonalnych odchodach, bo trafisz w realne. Złe myśli zawsze wracają do człowieka, ZAWSZE, ale w innej formie, miejscu i czasie. Kto się obserwuje, medytuje, zauwazy te dziwne zależności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DamiPriv, wybacz określenie, ale pierdoli ci się w głowie. Racjonalnie rzecz ujmując rzecz wygląda następująco:

- miałeś zajętą głowę, po cholerę miałeś klucz w ręce nie wiem.

- mimowolnie upuściłeś klucz do klopa.

- nie wiem do czego się psychicznie przygotowywałeś, do włożeniu ręki do kibla? Jeśli tak dziwny jesteś.

- nie miałeś szczęścia, że rura była tak skonstruowana, one są tak skonstruowane, krany również.

 

"Nie mogłem wąchać swojej ręki, a co dopiero zjeść gówno.". Teraz to robi się dziwnie.

 

Nie mieszaj do tego podświadomości. Za nic nie chcesz się ukarać. Po prostu przypadek i tyle.

Przez ładnych kilka chwil dziennie myślę o kimś źle, nawet bardzo źle. Nic mi się nie przytrafia. Serio.

No chyba, że w to wliczyć kolejny atak przędziorków na moją wierzbę :P

A ja rzadko myślę o kimś źle a jak pomyślę to albo upierdolę jakąś kończyną o kant np mebla albo zaliczę glebę potykając się. Ostatnio uwaliłem głową o krawędź wystającej blachy w garażu gdyby nie czapka i kaptur byłoby szycie. Ja to widzę, karma działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Fakt karma działa tydzień temu dzwonili do mnie czy zawiozę jakiegoś kubańczyka z pracy do domu, gdzie jego dom to 30km od pracy i potem do mnie z powrotem 20km, łącznie 50+ km dla jakiegoś lola bo pośrednik nie załatwił mu transportu i się nie zgodziłem pierwsze myśli: co ja taxi? Kto mi zapłaci? Jeżdżenie po nocy nie cierpię, do tego moim prywatnym autem a ci mają swoje lub kasę na benzynę ja nic. Dzisiaj to ja potrzebowałem samochodu bo części do mojego przyszły później, mechanik nie miał zastępczego jak na złość...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doklejam się ;)  ,wsumie miałem robić jakiś większy post o tym ale wstępnie napisze.

 

"Przekaz-myśli"  link

Mam coś takiego "cyklicznie" pomyśle o kimś kogo znam ale to myślenie musi być z "ładunkiem" emocjonalnym  złym lub dobrym  np. "k...w na bank dziś ten gość zadzwoni  - związane z robotą " , albo   po audycji Sulejmana się mocno śmiałem i żeby teraz nie było lizusostwa czy wazeliniarstwa "pomyślałem ciekawe czy kiedyś jeszcze zadzwoni w jakieś sprawie"  i godzina 3:00 xD głuchy telefon ... Archiwum X

 

Kiedyś kumplowi ,którego znam od czasów  przedszkola  stało się coś złego - najpierw zaburzył mi się sen pamiętam to jak by normalny sen film zmienił się w szarą chmurę widziałem w niej jakby jakieś obrazy urywki z kumplem,emocje negatywne, i aż się wybudziłem , najlepsze jest to że obudziłem się ze 100% pewnością  potwierdziło się Loszka go rzuciła  . LINK 

 

" Siła Przyciągania"  od dzieciaka marzyłem żeby grać na gitarze i być na scenie  , oczywiście wyobrażałem sobie że jestem wirtuozem gitary :D . Kilkanaście lat minęło i jakimś trafem kupiłem gitarę,trochę ćwiczyłem ,później jakimś "cudem" do mojej miejscowości trafił jeden z lepszych gitarzystów w PL ,który prowadził płatne  lekcje . Po Roku czy 2 zagraliśmy 2 razy , oczywiście słabo i z masą błędów stres prawie zawał . Jednak w jakimś sensie się marzenie spełniło . 

 

Zauważyłem , że siła która spełnia marzenia ta moc  spełnia je  " w najlepszy możliwy sposób w danym miejscu i czasie ;) " jak grasz słąbo to wylądujesz na lokalnej scenie jak wykujesz całym życiem i poświęceniem talent to będziesz grał na stadionie w USA ;) 

 

Zaczynam powoli badać te sprawy

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Dnia 4.04.2017 o 00:16, Voqlsky napisał:

1. "Przekaz-myśli"  link

 

Mam coś takiego "cyklicznie" pomyśle o kimś kogo znam ale to myślenie musi być z "ładunkiem" emocjonalnym  złym lub dobrym  np. "k...w na bank dziś ten gość zadzwoni  - związane z robotą " , albo   po audycji Sulejmana się mocno śmiałem i żeby teraz nie było lizusostwa czy wazeliniarstwa "pomyślałem ciekawe czy kiedyś jeszcze zadzwoni w jakieś sprawie"  i godzina 3:00 xD głuchy telefon ... Archiwum X

 

2. Kiedyś kumplowi ,którego znam od czasów  przedszkola  stało się coś złego - najpierw zaburzył mi się sen pamiętam to jak by normalny sen film zmienił się w szarą chmurę widziałem w niej jakby jakieś obrazy urywki z kumplem,emocje negatywne, i aż się wybudziłem , najlepsze jest to że obudziłem się ze 100% pewnością  potwierdziło się Loszka go rzuciła  . LINK 

 

3. " Siła Przyciągania"  od dzieciaka marzyłem żeby grać na gitarze i być na scenie  , oczywiście wyobrażałem sobie że jestem wirtuozem gitary :D . Kilkanaście lat minęło i jakimś trafem kupiłem gitarę,trochę ćwiczyłem ,później jakimś "cudem" do mojej miejscowości trafił jeden z lepszych gitarzystów w PL ,który prowadził płatne  lekcje . Po Roku czy 2 zagraliśmy 2 razy , oczywiście słabo i z masą błędów stres prawie zawał . Jednak w jakimś sensie się marzenie spełniło .

 

1. Nawet nie pamiętasz ile razy o kimś w ten sposób myślisz i nic się nie dzieje. Każdemu się zdarza, że o kimś/czymś pomyślał i zaraz stało się coś związanego z tym kimś/czymś. Wielokrotnie częściej jednak dzieje się tak, że myślisz o kimś/czymś i nie dzieje się nic. Ogromna większość ludzi sądzi, że posiada nadprzyrodzone zdolności i często tych zdolności doświadcza. Zapewne mi nie uwierzysz, bo to czego doświadczyłeś było wyjątkowe, nie mogło być błędem poznawczym i masz dziesiątki przykładów swoich nadnaturalnych zdolności (jak miliony podobnych Tobie osób), ale zastanów się przez chwilę nad fenomenem déjà vu. Jesteś w jakiejś sytuacji po raz pierwszy, a mimo to masz wrażenie, iż już jej doświadczyłeś. Możesz sobie racjonalnie tłumaczyć, że to niemożliwe, ale po prostu czujesz, że to już się wydarzyło. Mózg tworzy wrażenie, że to już się zdarzyło i tak samo jest z tym przekazem myśli - mózg tworzy wrażenie, że swoimi myślami połączyłeś się z inną osobą, bądź wykreowałeś jakąś sytuację. 

Napiszesz mi pewnie, że gdyby faktycznie było tak, jak opisałem kilka linijek wyżej (myślisz o kimś/czymś i nic się nie dzieje), to z pewnością zwróciłbyś na to uwagę, zwłaszcza gdyby działo się to tak często, jak twierdzę. Istnieje pewne zaburzenie, którego nazwy za diabła sobie nie mogę przypomnieć, ale polega ono na ignorowaniu przez mózg pewnych aspektów rzeczywistości. Np. jeśli nakażemy choremu zamknąć oczy, ten zamyka tylko jedno. Na pytanie czy zamknął oboje oczu odpowie, że tak. Wprowadź kogoś nowego do pomieszczenia, ustaw go przed chorym i spytaj chorego czy w sali pojawił się ktoś nowy. Chory nie tylko to potwierdzi, ale nawet dokładnie opisze strój nowej osoby, w końcu ma jedno oko otwarte. I teraz możesz temu choremu wyjaśnić, że przecież niemożliwe jest, by podał takie szczegóły mając zamknięte oczy. Możesz walnąć na ten temat cały wykład, ale osoba z tym zaburzeniem tego nie przyswoi. Jej mózg nie dopuszcza takich informacji, bo to byłoby sprzeczne z rzeczywistością przez ten mózg wykreowaną. No ni cholery nie przetłumaczysz choremu, że kiedy zamyka oczy, jedno z nich pozostaje otwarte. Wcale nie twierdzę, że cierpisz na takie zaburzenie, nic z tych rzeczy. To po prostu pokazuje jak niedoskonały jest nasz mózg. Tak naprawdę cała rzeczywistość dzieje się w naszych głowach. Jeśli w Twojej rzeczywistości masz nadprzyrodzone zdolności, to mózg będzie oporny na przyjęcie dowodów, że ta rzeczywistość jest fałszywa i Twoja świadomość nie dostanie nawet strzępka informacji, że miliony razy korzystałeś z przekazu myśli i absolutnie nic się nie stało. Tym jednak się różnimy od ludzi chorych, że możemy nastawić świadomość na sceptycyzm i krytycyzm i powoli dostrzec, że to cholerne oko mamy jednak otwarte ;)

 

2. Jak wyżej. Gdyby nic się nie stało, to byś o całej tej sytuacji w ogóle nie pamiętał.

 

3. A ile miałeś marzeń, które się nie spełniły? Marzyłem o byciu żołnierzem, nie jestem. Marzyłem o składaniu zamków z Lego, nigdy nawet jednego klocka nie miałem. Marzyłem o posiadaniu papugi, mam uczulenie na pierze. Z pewnością miałem setki marzeń, o których teraz nie pamiętam. Marzyłem o tym, że studiowanie będzie zajebiste, nie było. Choć nie ukrywam, że trochę marzeń mi się spełniło, wielu z nich zapomniałem, podobnie jak tych, które się nie spełniły. W liceum czytałem o wizualizacji, przyciąganiu i tego typu ezoterycznych cudach. Marzyłem o związku z pewną dziewczyną i po kilku miesiącach mi się udało. Cud prawda? Później używałem tej "mocy" to przyciągnięcia jeszcze 4 dziewczyn (to pamiętam dokładnie) i nie zadziałało. Jeśli ktoś w odpowiedzi napisze mi, że te kolejne wizualizacje i stosowanie "prawa przyciągania" robiłem po prostu za słabo, nie skupiałem się, podświadomie to sabotowałem, to zwyczajnie to zignoruję, bo taką manipulację stosują wszyscy ezoterycy i zwyczajnie nie ma sensu dyskutować z tak głupim zarzutem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.