Skocz do zawartości

O czym naprawdę mówią badania Unwina


Anna

Rekomendowane odpowiedzi

@Annajeśli piłaś, to wytrzeźwiej. Jeśli nie piłaś, to się napij. 

 

Widzę, że każdy moment żeby przywołać pseudointelektualny stek bzdur o lewactwie jest dobry, ale to w niczym nie zmienia tego że dalej nie jesteś w stanie obronić podstawowego założenia "sex and culture" - cywilizacje bez ścisłej monogamii i heteroseksualizmu upadają i jest to według niego jedyna przyczyna trwania powstawania cywilizacji, trwania i upadku. 

 

Istnieją cywilizacje wszystkie te etapy przechodzące, nie będące ściśle monogamiczne, wręcz przeciwnie i mają się dobrze. Quod erat demonstrandum. 

 

Jeśli ktoś twierdzi, że chińska cywilizacja nie miała energii będąc poligamiczna, nie rozwijała się, nie opracowała wynalazków i chyli się ku upadkowi to jest po prostu niespełna rozumu. 

 

I na tym można poprzestać:) 

 

@AR2DI2dobra analogia;) to jest bardzo proste i @Adamsjuż to przytomnie zauważył. To jest korelacja, ale nie związek przyczynowy koniecznie.

 

Dalej próbuję ochłonąć po tym pseudointelektualnym wymiocie tej samicy. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając to, od razu widziałem w tym pseudointelektualny lewacki bełkot, który będzie tak mataczył, tworzył bzdurne zbitki pojęciowe czy nowomowę, aby finalnie doprowadzić do dopasowania tego do postawionej tezy.

Na wykładach z logiki, stary profesor mawiał tak " Prawda jest zawsze prosta. Jak ktoś coś komplikuje bełkotem, to nie jest to na pewno prawda. Ktoś na tym korzysta".
 

Edytowane przez AR2DI2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja to pierdolę tak szczerze. Ta gwiazda, czy pod pseudonimem murzyna czy swoim zajmuje się tylko protestami dla protestu. Pierdolnie jakąś bzdurę, broniąc jej później aż do zesrania. Jak ten mój kumpel z przykładu.
Dziwię ci się ze się dajesz wciągać w ten bełkot i syf. Ta laska jest toksyczna. I to  jest jej główny problem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, AR2DI2 napisał:

Dziwię ci się ze się dajesz wciągać w ten bełkot i syf. Ta laska jest toksyczna. I to  jest jej główny problem.

Tu już temat został zakończony. Jak ktoś będzie chciał naprawdę obalić proste dowody na to, że założenie i wnioski  Unwina się nie bronią, zapraszam. Chociaz myślę, że jak by się dało to dawno by ktoś zrobił, zamiast bajdurzyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tytuschrypus napisał:

jeśli piłaś, to wytrzeźwiej. Jeśli nie piłaś, to się napij. 

Nie pomoże. Uważam, że komuś tu sufit się zwalił na łeb i to z ogromnym hukiem.

 

Nieważne jakim Rousseau był ojcem, ważne, że jego słowa o wykształceniu kobiet bronią się dziś same.

Edytowane przez Krugerrand
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tytuschrypus napisał:

Ok, zatem monogamiczna Ukraina jest obecnie w rozsypce, pewnie wkrótce upadnie. Nie rozwinęła się jak Polska dzięki wysiłkowi rodaków albo Niemcy.

 

3 godziny temu, tytuschrypus napisał:

To dlaczego jednak trzeba uwzględniać prawo? Skąd dodatkowy czynnik samodzielnego wysiłku rodaków? 

 

Oczywiście pisząc to, jednocześnie wojnę w Iraku z początku lat 90. pomijasz,co nie? :)

Film był o końcówce lat 70-tych więc tak, pomijam, Ukraińcy emigrują, zajmują nasze miejsce w prostych pracach i nawet uczęszczają na nasze uczelnie, więc nie wiem czy można założyć, że nie mają szansy się rozwinąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tytuschrypus napisał:

Jeśli ktoś twierdzi, że chińska cywilizacja nie miała energii będąc poligamiczna, nie rozwijała się, nie opracowała wynalazków i chyli się ku upadkowi to jest po prostu niespełna rozumu. 

Konfucjańska cywilizacja a szczególnie Chiny pogardzały naukami ścisłymi. Były sprzeczne z systemami filozoficznymi i ideologią wen-ren. Chińczycy wynajdywali pragmatyczne wynalazki do naszego średniowiecza, potem prawie nic. Za to cenili nadzwyczaj nauki humanistyczne w tym kaligrafie i poezje. Dopiero jak dostali w dupe w wojnie opiumowej swierdzili, że "prymitywna" technologia "barbarzyńców" z zachodu jest skuteczna. Stąd trzeba było się dostosować albo "barbarzyńcy" zniszczą "naszą wspaniałą kilku-tysiącletnią kulturę". Wtedy dopiero zaczęto interesować się tam naukami przyrodniczymi. O konkubinach, jeśli żona nie spełniała swoich obowiązków wiem, ale nic mi nie wiadomo o tym aby Chiny były ogólno poligamiczne. Pewnie tak jak wszędzie, że tylko bogatych było na to stać, czyli garstkę ludzi. Większość społeczeństwa obowiązywały inne warunki. Na dworze chińskim czy koreańskim panowała straszna patologia i zapewne orgie też były czymś powszechnym. Generalnie stale się tam wyżynali i walczyli o władzę. Sama Korea była niezliczoną liczbę razy w kryzysie przez złe rządy dworu i bratobójczą walkę. Słaby kraj był z jednej strony gnojony przez Chiny z drugiej przez Japonię. Ma historię nawet gorszą i bardziej krwawą od Polski (chociaż jest bardzo analogiczna). W Chinach cesarze mieli w zwyczaju zażynać całe wsie jeśli ludzie się buntowali. Z tym kojarzą mi się jeszcze Mongołowie lud poligamiczny i bardzo okrutny. Twarda i bezwzględna władza cara w Rosji to spuścizna po tradycjach z czasów Chynghis Khana. Co do rozwoju - Chiny od średniowiecza aż do XX wieku się w ogóle nie rozwijały (w rozumieniu europejskim tzn. gospodarka, wynalazki, nauki ścisłe). W dodatku tamte kraje celowo separowały się od reszty świata tj. w ich rozumieniu "barbarzyńskiego". Nazwa Państwo Środka nie wzięło się z nikąd a jest jawną manifestacją tego jak widziały się Chiny. Poniekąd też zapewne to nawiązanie do feng shui i ogólnie geomencji.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie jest powiedziane, że cywilizacja w ogóle musi się opierać, czy wyłonić na bazie  nauki wykreowanej przez ową cywilizację. Do stworzenia ekspansywnej, silnej cywilizacji wystarcza zbudowanie silnej, agresywnej armii. Naukę, sztukę i inne walory pomocne w późniejszej fazie budowy  można wtedy zagarnąć i adaptować u siebie.


 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie neguje wynalazków cywilizacji tej ani innych. W tabeli chodzi o naukę rozumianą jako działania ludzi celem zrozumienia zjawisk naturalnych, ich natury, procesów fizycznych, poznania rzeczywistości. Celem cywilizacji chińskiej jest wykonywanie rozkazów cesarza, który wykonuje rozkazy boga stąd brak motywacji.

 

@tytuschrypus  myślę że masz duże predyspozycje do tego co opisałam, ale ok. Nie wiem dlaczego Unwin zbadał 8 cywilizacji, a może podawał jakieś argumenty? Jeśli chcesz podważać  to przestudiuj jego metodę, poddaj drobiazgowej analizie i na nowym modelu obal ustalony przez niego schemat, udowodnij że go nie ma, bo ja gołym okiem widzę ze łacińska na udokumentowanej ścieżce się sypie czego Unwin nie mógł przewidzieć. Tyle, że do takiej analizy potrzebna jest wytrzymałość prawdziwego badacza, a nie struganie mistera  werbalnej sprawności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, Anna said:

bo ja gołym okiem widzę ze łacińska na udokumentowanej ścieżce się sypie

To ta monogamia pomaga cywilizacjom wreszcie czy nie. Zdecyduj się.

Walisz bzdury w których sama się motasz.

 

11 minutes ago, Anna said:

Nikt nie neguje wynalazków cywilizacji tej ani innych. W tabeli chodzi o naukę rozumianą jako działania ludzi celem zrozumienia zjawisk naturalnych, ich natury, procesów fizycznych, poznania rzeczywistości. Celem cywilizacji chińskiej jest wykonywanie rozkazów cesarza, który wykonuje rozkazy boga stąd brak motywacji.

 

Nie o tym jest mowa. Zaplątałaś się we własnych bzdetach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, AR2DI2 napisał:
33 minuty temu, Anna napisał:

bo ja gołym okiem widzę ze łacińska na udokumentowanej ścieżce się sypie

To ta monogamia pomaga cywilizacjom wreszcie czy nie. Zdecyduj się.

 

W dniu 5.06.2018 o 23:39, Anna napisał:

Tutaj ciekawe, że niektórzy postrzegają jako społeczeństwa monogamiczne te gdzie nastąpiła akceptacja ślubów gejowskich, adopcji dzieci przez gejów, legalizacja pedofilli, funkcjonują w nich otwarcie wychodząc ze swymi postulatami  partie zoofilno-pedofilne, święta w postaci corocznego spotkania w jednym miejscu (Holandia) tysięcy osób by kopulować jednocześnie, gdzie dzieci w przedszkolach i szkołach uczy się  co i do jakiego otworu  jeszcze można wsadzić, nie zauważając zarazem, że wspomniana poligamia społeczeństw wynoszących się na tym łez padole jest dla uprzywilejowanych,  faktycznie zaś, są one monogamiczne i spójne w poszanowaniu własnych norm i tradycji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze to co zapomniałem dodać w Chinach z racji taoizmu i konfucjanizmu istniało pojęcie "ładu, porządku". Każdy burzyciel tego ładu musiał zostać ukarany. Stąd ludzie czesto sami siebie pilnowali. Chiny były cywilizacją rozwiniętą ale w innym rozumieniu niż nasze. Nasze rozumienie poligamii tam nigdy nie istniało. Na drugą żonę musiała zgodzić się pierwsza lub wtedy kiedy zaniedbywała wszelkie obowiązki. Stąd śmiało można założyć, że był to kraj ogólnie monogamiczny. Współcześnie na pewno jest. 

 

A tak swoją drogą. Odnosząc się do wiedzy o świecie (elemntarnej) i tej z mapki. Spójrzmy gdzie jest poligamia, tam bieda i zacofanie. W zasadzie jedynie cywilizacja zachodnia jak bardzo etnocentrycznie by to nie brzmiało rozwinęła się w największym stopniu. Zarówno moralnie, mentalnie i gospodarczo. Reszta za nią poszła i na różne sposoby próbują powtórzyć ten sukces.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Poligamia#/media/File:Status_of_polygamy_worldwide.png

 

Przez setki lat w Europie panowała ścisła monogamia. Przynajmniej te setki kiedy był największy rozwój. Co do cywilizacjii greckiej raz, ze przejęli zdobycze kulturowe i naukowe od podbitych narodów. Dwa obywatele dysponowali czasem "wolnym" dzięki pracy niewolników. Stąd narodzili się pojedynczy myśliciele "samoucy" zwani filozofami przyrody. Badali pojęcia natury i fizyki materii. Największy wpływ na rozwój myśli greckiej miała biblioteka aleksandryjksa wraz z placówkami naukowymi w Egipcie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksantirozumiem zatem, że zgadzasz się z tym, że cywilizacja chińska to świetny przykład na obalenie tezy Unwina? 

 

Bo z tego co piszesz wychodzi na to, że cywilizacja, która do czasu komunizmu nie była ściśle monogamiczna, tylko poligamiczna:

 

8 godzin temu, Ksanti napisał:

Chińczycy wynajdywali pragmatyczne wynalazki do naszego średniowiecza, potem prawie nic.

Miała "energię" czerpiąc z systemu pojęć Unwina i narodziła się, a potem intensywnie rozwijała technicznie

 

8 godzin temu, Ksanti napisał:

Za to cenili nadzwyczaj nauki humanistyczne w tym kaligrafie i poezje.

Dzięki tej energii kwitła u nich kultura i sztuka. 

 

8 godzin temu, Ksanti napisał:

Wtedy dopiero zaczęto interesować się tam naukami przyrodniczymi. 

O, dalej się rozwijała, mimo porażek w wojnach. 

 

8 godzin temu, Ksanti napisał:

Chiny od średniowiecza aż do XX wieku się w ogóle nie rozwijały (w rozumieniu europejskim

A w dodatku przetrwali jako cywilizacja. Obecnie zaś ta cywilizacja to jeden z potentatów gospodarczych i demograficznych na świecie. A według badań Unwina nie powinna dawno istnieć. 

 

Mamy kolejnego zwolennika etnocentryzmu, jak widać po ostatnim cytacie;) Nie wiem, czy zdawałeś sobie sprawę, jak fajnie potwierdzisz tylko to, że Unwin się jednak mylił. 

 

Ponieważ on podaje prosty, kategoryczny wniosek. A Ty tutaj podajesz mnóstwo argumentów, z których po pierwsze żaden nie obala tego, że cywilizacje inne niż monogamiczne też sobie radziły, choć powinny bezwzględnie wyginąć,a do tego podajesz mnóstwo uwarunkowań, takich jak:

 

8 godzin temu, Ksanti napisał:

Generalnie stale się tam wyżynali i walczyli o władzę.

Tu się zaśmiałem. No tak, a w naszym kręgu kulturowym panowały spokój i harmonia, a od średniowiecza do czasów nowożytnych było jak makiem zasiał:D masz świadomość, że jeśli używasz takich porównań, to wychodzą z Ciebie konkretne uprzedzenia, które zamykają Ci oczy na rzeczywistość? 

 

8 godzin temu, Ksanti napisał:

Słaby kraj był z jednej strony gnojony przez Chiny z drugiej przez Japonię

Czyli jednak nie tylko reguły seksualne, ale geopolityka wpływa na kondycję cywilizacji? Niemożliwe:) 

 

8 godzin temu, Ksanti napisał:

W dodatku tamte kraje celowo separowały się od reszty świata tj. w ich rozumieniu "barbarzyńskiego"

Oczywiście, że tak - my uważaliśmy naszą cywilizację za jedyną słuszną i najlepszą, dlaczego oni nie mieliby robić tak samo? 

 

8 godzin temu, Ksanti napisał:

Dopiero jak dostali w dupe w wojnie opiumowej swierdzili, że "prymitywna" technologia "barbarzyńców" z zachodu jest skuteczna.

Jaką dokładnie prymitywną technologię masz na myśli? W Chinach stosowano broń palną wcześniej niż w naszym kręgu kulturowym, w średniowieczu nawet kuszę mieli wcześniej... 

 

8 godzin temu, Ksanti napisał:

Na dworze chińskim czy koreańskim panowała straszna patologia i zapewne orgie też były czymś powszechnym

Hehe. Na dworze Polskim patologii nie bywało, dlatego potem wymieniasz ja pewnie jako słaby kraj. I teraz zagadka dla Ciebie - Polska była słaba przez organizację seksualną czy przez milion innych czynników? Twoje analizy dowodzą, że raczej to drugie, ale wolę się upewnić. 

 

8 godzin temu, Bruxa napisał:

więc nie wiem czy można założyć, że nie mają szansy się rozwinąć?

Być może mają, ale na razie upadają. Irak (choć tak jak pisałem nie jest on cywilizacją, a jednym z krajów, tak jak Ukraina) też ma. Co prawda został podbity i skolonizowany ale to na pewno przez poligamię, co nie;)? 

 

6 godzin temu, Ksanti napisał:

Nasze rozumienie poligamii tam nigdy nie istniało

Jaka jest definicja poligamii? To chyba najlepiej oddaje słowo "rozumienie". 

 

7 godzin temu, Anna napisał:

Jeśli chcesz podważać  to przestudiuj jego metodę, poddaj drobiazgowej analizie i na nowym modelu obal ustalony przez niego schemat,

Ale dlaczego mam to robić? Nie muszę obalać jego tezy konstruując nowy model, ponieważ Unwin w swojej pracy podał bardzo kategoryczną tezę, którą już przewałkowaliśmy - wymogiem rozwoju i trwania cywilizacji jest monogamia i heteroseksualność. To jest jego teza. 

 

Jako człowiek myślący i "mądrzejszy" o te niecałe 90 lat wiedzy naukowej i nie tylko widzę, że to nieprawda, bo z łatwością odnajduję cywilizacje tej tezie przeczące, których nikt nie jest zdolny obalić,jak widzę. Teza jest prosta i kategoryczna i równie proste są przykłady, które jej przeczą. 

 

To, co mnie nieodmiennie bawi, ale teraz już rozumiem lepiej, to spory upór w bronieniu przebrzmiałych tez, mimo pisania na forum że jedna cywilizacja, na swoim gruncie i w znakomitej większości poligamiczna zaraz ma nas najechać i zdobyć, pokonać. Druga kwitnie, rośnie i produkuje na oko 3/4 rzeczy które kupujemy, tworząc coraz bardziej zaawansowane. Jej trwaniu, rozwojowi i tak dalej nie sposób zaprzeczyć, a do czasów komunizmu czyli do lat 50 XX wieku też była cywilizacją poligamiczną. 

 

I teraz nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, że pisząc "ale oni mieli sąsiadów i w sumie to byli słabi a wynalazki się dawno skończyły", "ale podaj lud co dzięki własnej pracy to osiągnął" (w domyśle - bez ropy, bo przedstawiciele cywilizacji poligamicznej by nasz monogmaistyczny wolny kraj mogli wykupić jutro, tylko nie ma po co), "ale tam dla cesarza" (bo u nas oczywiście monarchowie z wynalazczością nic wspólnego nie mieli, to monogamia sprawiła) wy tylko potwierdzacie, że Unwin nie ma racji. 

 

Bo o powstawaniu cywilizacji, ich rozwoju i upadku decyduje mnóstwo innych czynników, a nie to czy jest monogamiczna czy nie. 

 

I na pytanie, dlaczego Unwin pominął te cywilizacje już odpowiadałem - etnocentryzm. Uznanie mojej cywilizacji za modelowej. Mimo że mówimy o nauce, to jest element ideologiczny, już dawno zarzucony. I to jest kłopot z naukami społecznymi, bo grawitacja nie ma ojczyzny, choć wszędzie tam gdzie w naukach ścisłych dochodziła do głosu ideologia, tam były konkretne wypaczenia (geocentryzm). Tu jest podobnie. I wy wynajdując argumenty na zasadzie: ok, ale oni to nie są bogaci dzięki własnej pracy, albo oni to tylko do średniowiecza wynajdywali, Ukraina się może jeszcze rozwinąć też myślicie etnocentrycznie, ale wy nie jesteście badaczami. A on tak. I to, że tam gdzie ideologia ciężko o naukowy obiektywizm jest myślę oczywiste. I dlatego w antropologii od lat 60. nikt juz tak nie robi. To nie jest coś, co wymyślił Tytus.

 

Wam wolno wierzyć nawet tak sprzeczne, że cywilizacja, która jest poligamiczna i sami wieszczycie że nas podbije jest gorsza, kiepska i leci na nasz socjal i tylko dzięki ropie. Ale nas podbije mimo braku ścisłej monogamii i to wystarczy. 

 

Ponieważ znam już po innym temacie schemat myślenia niektórych użytkowników tego forum, to zanim ktoś zada głupie pytanie typu "a chciałbyś żyć w takich Chinach?" albo wyzwie od "chińczyka" lub "arabusa":D to prosta informacja: ja nie wchodzę w dyskusję, która cywilizacja jest lepsza, a która gorsza. Odnoszę się stricte do tezy Unwina która jest prosta - albo monogamia i heteroseksualność, albo cywilizacja upada. Jak widać na tych dwóch przykładach, to proste założenie jest nieprawdziwe. 

 

@Annaz szacunku do dyskutanta przeczytałem Twój ostatni post. Piszesz o homoseksualizmie i tym, że takie społeczeństwa nie są monogamiczne. Przytocz proszę definicję monogamii i ustalimy, co ma jedno z drugim wspólnego. Rak jak @AR2DI2miotasz się okrutnie. 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, tytuschrypus napisał:

@Ksantirozumiem zatem, że zgadzasz się z tym, że cywilizacja chińska to świetny przykład na obalenie tezy Unwina?

Nie czytałem książki Unwina, więc nie wiem i nie mi to oceniać. Odnoszę się jedynie do zdrowo rozsądkowego myślenia i logiki. 

 

Cytat

Bo z tego co piszesz wychodzi na to, że cywilizacja, która do czasu komunizmu nie była ściśle monogamiczna, tylko poligamiczna:

 

Miała "energię" czerpiąc z systemu pojęć Unwina i narodziła się, a potem intensywnie rozwijała technicznie

To nie jest takie proste, że tylko od sfery seksualności zależy czy dana nacja czy kultura ma wynalazki i rozwój. W Chinach na pewno w dużej mierze przyłożyła się do tego ideologia i niechęć do abstrakcyjnych rzeczy. Matematyka przez setki lat kompletnie tam się nie rozwijała. Chiny generalnie były bardzo biurokratyczym państwem z scentralizowaną władzą i armią urzędników państwowych. Duża część zdobyczy naukowych przyszła do Chin wraz z Buddyzmem z Indii. Wynalazki miały charakter ściśle pragmatyczny i wymyślano to co pomagało w życiu codziennym. Od wojny opiumowej aż do końca IIWŚ a nawet jeszcze dłużej były państwem zależnym od sąsiednich mocarstw. Dopiero wtedy za sprawą tych sił zewnętrznych wprowadzono tam myśl techniczną z Europy. Współcześnie rozwój techniczny Chin istnieje od niedawna. Jeszcze nie tak dawno temu kradli cudze technologie i je kopiowali. Wyjaśniam pewne kwestie historyczne.

 

Co do poligamii zepewne temat zaczął się od tego nieszczęśnego ruchania mężatek. To muszę powiedzieć, że zdrada czy wolny seks istniał rzeczywiście tylko u schyłku wielkich cywilizacji i u pewnych prymitywnych ludów plemiennych. W Chinach może i była poligamia, ale rodzina, szacunek i porządek były wartościami najważniejszymi. Każda z konkubin musiała być traktowana jednakowo. Przede wszystkim szacunek i ład. Nie żadne wyruchać, zostawić i następna. Zdrady i skoki w bok z pewnością były sprzeczne z tą chińską wizją poligamii. Tak samo w Islamie jest poligamia ale to wszystko działa na zasadzie szacunku względem siebie. Kobiety wcale nie są tam źle traktowane. Może jedynie w nielicznych krajach czy sytuacjach. Stąd współczesnie mamy burdel w Europie bo jest poligamia "rozłożona w czasie". To znaczy mamy pseudo monogamię. Bo tak naprawdę ludzie co chwile się porzucają i wchodzą w następne związki. Panuje powszecny brak zasad i szacunku względem drugiej osoby. Te skakanie z kwiatka na kwiatek. Marnowanie potencjału, energii i brak stabilności w życiu. 

 

Jak tu powiedzieć, że nie przekłada się to na kwestie rozwoju i życia? Jeszcze 100 lat temu w Europie panowały najbardziej restrykcyjne zasady ze wszystkich kręgów kulturowych. Mężczyzna miał żonę i dzieci. Nie tracił czasu na latanie za innymi i zamartwianie się. Mógł poświęcić swój cały potencjał na rozwój i pracę. Teraz gdy mamy wszech obecny seks mężczyźni wariują. Jedni mają go mało lub wcale (większość), drudzy w nadmiarze. Narasta frustracja co obciąża psychikę. Spora część chciałaby mieć stabilną sytuacje w życiu i nie marnować swojego potencjału na rozmyślanie o tym, że nie ma własnej kobiety. Nie, prostytutki nie rozwiązują wcale tego problemu. Odsyłam do piramidy potrzeb Maslowa.

piramida-potrzeb-maslowa-1.jpg

 

Rozwiązłość seksualna zawsze była, jest i będzie gwoździem do trumny dla wszelkich cywilizacji. Być może o ten logiczny fakt chodziło Unwinowi. Poza tym rozwiązłość jest sprzeczna z potrzebami zawartymi w piramidzie Maslowa. 

 

Cytat

O, dalej się rozwijała, mimo porażek w wojnach. 

Chiny to kraj niemal tak wielki jak cała Europa. Również bardzo zróżnicowany etnicznie i językowo (tak są różne dialekty chińskie gdzie tylko za pomocą pisma są w stanie zrozumieć). Europa też się rozwijałą mimo porażek w wojnach... W dodatku pojedyncze państwa miały szybszy postęp niż całe Chiny.

 

Cytat

A w dodatku przetrwali jako cywilizacja. Obecnie zaś ta cywilizacja to jeden z potentatów gospodarczych i demograficznych na świecie. A według badań Unwina nie powinna dawno istnieć.

Jeśli już tak do tego się odnosić to są obecnie monogamiczne.

 

Cytat

Ponieważ on podaje prosty, kategoryczny wniosek. A Ty tutaj podajesz mnóstwo argumentów, z których po pierwsze żaden nie obala tego, że cywilizacje inne niż monogamiczne też sobie radziły, choć powinny bezwzględnie wyginąć,a do tego podajesz mnóstwo uwarunkowań, takich jak:

Odnoszę się do swojej wiedzy o Dalekim Wschodzie.

 

Cytat

Tu się zaśmiałem. No tak, a w naszym kręgu kulturowym panowały spokój i harmonia, a od średniowiecza do czasów nowożytnych było jak makiem zasiał:D masz świadomość, że jeśli używasz takich porównań, to wychodzą z Ciebie konkretne uprzedzenia, które zamykają Ci oczy na rzeczywistość?

Serio w Korei czy Chinach całe dwory się wyżynały. U nas nie było czegoś takiego w Europie. Co najwyżej raz na jakiś czas zamach na życie króla.

 

Cytat

Czyli jednak nie tylko reguły seksualne, ale geopolityka wpływa na kondycję cywilizacji? Niemożliwe:)

A jednak.

 

Cytat

Jaką dokładnie prymitywną technologię masz na myśli? W Chinach stosowano broń palną wcześniej niż w naszym kręgu kulturowym, w średniowieczu nawet kuszę mieli wcześniej...

To w takim razie czemu później nie używano tam broni palnej tylko zwykła broń białą? Odpowiem Ci w Chinach broń palna służyła jedynie do odstraszania wroga. Ot zwykłe tam fajerwerki, które często wybuchały przed wcześnie lub były nieskuteczne w walce z ruchliwymi nomadami. W konsekwencji nawet w XX wieku były całe armie wyposzone tylko w broń białą. Dopiero w Europie zrobiono z tego śmiercionośny użytek. Można się sprzeczać czy to dobre czy złe. A prymitywna dlatego bo nie chińska. Co innego jest wynalazek fajerwerków a co innego celny muszkiet.

 

Tutaj nieco o broni:

https://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.zarzyccy.pl/piramida-potrzeb-maslowa-1.jpg&imgrefurl=http://www.zarzyccy.pl/p_piramida-potrzeb-maslowa.html&h=682&w=681&tbnid=MnWDTmq2oKx6IM:&q=piramida+maslowa&tbnh=186&tbnw=185&usg=__LcbTYsyS7Q6bZZCDOOE-k01D6Fc%3D&vet=10ahUKEwjshZGpscTbAhWI_ywKHTdGCoQQ_B0IzAEwCg..i&docid=LPkRuCp5l2GBWM&itg=1&sa=X&ved=0ahUKEwjshZGpscTbAhWI_ywKHTdGCoQQ_B0IzAEwCg

 

Cytat

Hehe. Na dworze Polskim patologii nie bywało, dlatego potem wymieniasz ja pewnie jako słaby kraj. I teraz zagadka dla Ciebie - Polska była słaba przez organizację seksualną czy przez milion innych czynników? Twoje analizy dowodzą, że raczej to drugie, ale wolę się upewnić.

Nie trzeba być geniuszem, żeby wpaść na to, że rozwiązłość seksualna rozwala całą organizacje społeczną i instytucje rodziny. Polska była monogamiczna i rozwijała się całkiem dobrze dopóki nie przyszły wojny i grabieże.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Ksanti napisał:

Nie czytałem książki Unwina, więc nie wiem i nie mi to oceniać.

Dla nieczytających masz w tym temacie cytaty, a jeśli cytatów za mało to wyjaśniłem Ci na czym teza Unwina polega. Podajesz znakomite przykłady na to, że jest błędna. Szkoda, że miałeś zdaje się przeciwne intencje.

 

Widzisz, w temacie o Unwinie dyskutujemy o bardzo prostym w swej istocie temacie - czy on miał rację, czy nie.

1 minutę temu, Ksanti napisał:

że tylko od sfery seksualności zależy czy dana nacja czy kultura ma wynalazki i rozwój

No pewnie, że nie jest takie proste. Adams wam wyjaśnił. To znaczy ja wyjaśniłem po zadaniu przez niego właściwego pytania.

 

Korelacja to nie zależność przyczynowo-skutkowa.

 

3 minuty temu, Ksanti napisał:

Matematyka przez setki lat kompletnie tam się nie rozwijała. Chiny generalnie były bardzo biurokratyczym państwem z scentralizowaną władzą i armią urzędników państwowych.

Bracie, nie wiem czy mam świadomość, że piszesz kompletnie nie na temat. Matematyka za to rozwijała się na Bliskim Wschodzie, a biurokratyczne państwo ze scentralizowaną władzą to jak najbardziej Państwo cywilizowane. I to wystarczy.

 

4 minuty temu, Ksanti napisał:

Od wojny opiumowej aż do końca IIWŚ a nawet jeszcze dłużej były państwem zależnym od sąsiednich mocarstw.

Polska nie istniała przez ponad 100 lat, a potem była zależna od innych mocarstw, ale nikt o zdrowych zmysłach nie łączy tego z energią płynącą z monogamii. Czyż nie?

 

Pozostałych rzeczy nie komentuję, bo one są kompletnie niezwiązane z zagadnieniem. To samo odnosząc się do kontekstu geopolitycznego, społecznego, ekonomicznego i tak dalej mógłbyś napisać o każdym monogamicznym Państwie. A Unwin stawia tezę prostą, bardzo prostą.

 

6 minut temu, Ksanti napisał:

Rozwiązłość seksualna zawsze była, jest i będzie gwoździem do trumny dla wszelkich cywilizacji. Być może o ten logiczny fakt chodziło Unwinowi.

Nie, nie była. Wraz z rozkładem cywilizacji występowała również, ale nie ma kompletnie żadnego wiarygodnego dowodu na to, że ona je powodowała. Znów wracam do tego, co było pisane - korelacja nie oznacza zależności przyczynowo-skutkowej. Wraz z upadkiem cywilizacji rozwalały się tam wszystkie podstawy ładu i porządku społecznego - i to jest dopiero logiczne.

 

9 minut temu, Ksanti napisał:

W Chinach może i była poligamia, ale rodzina, szacunek i porządek były wartościami najważniejszymi.

To jeszcze raz, na koniec. Unwin, o którym jest ten temat nie pisze nic o tym, że rodzina, szacunek i porządek powodują, że cywilizacje tworzą się, rozwijają i upadają. Pisze o monogamii. Cieszę się, że sam zauważyłeś iż to ciut za wąska perspektywa. A że porządek w każdej sferze to cecha cywilizacji - to jest dopiero logiczne i proste. Ład prawny, społeczny, rodzinny, religijny, militarny, stabilna sytuacja ekonomiczna i geopolityczna. Ale nie, na bogów, monogamia. Bo na to, że cywilizacje bez monogamii trwają dowody są bardzo namacalne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus

Unwin zrobił niewątpliwie dobre badania. Nigdzie nie napisałem czy się z nim zgadzam czy nie. Dodałem co myślę na ten temat.

 

5 minut temu, tytuschrypus napisał:

Bracie, nie wiem czy mam świadomość, że piszesz kompletnie nie na temat. Matematyka za to rozwijała się na Bliskim Wschodzie, a biurokratyczne państwo ze scentralizowaną władzą to jak najbardziej Państwo cywilizowane. I to wystarczy.

Wyjaśniłem poniekad po prostu kontekst kulturowy jaki tam panował. 

 

5 minut temu, tytuschrypus napisał:

Wraz z upadkiem cywilizacji rozwalały się tam wszystkie podstawy ładu i porządku społecznego - i to jest dopiero logiczne.

Nie powiesz chyba, że to zdrowe jeśli każdy by sobie urządzał orgie i luźny seks. Instytucja rodziny to podstawa jakiejkolwiek państwowości. 

 

5 minut temu, tytuschrypus napisał:

A że porządek w każdej sferze to cecha cywilizacji - to jest dopiero logiczne i proste. Ład prawny, społeczny, rodzinny, religijny, militarny, stabilna sytuacja ekonomiczna i geopolityczna. Ale nie, na bogów, monogamia. Bo na to, że cywilizacje bez monogamii trwają dowody są bardzo namacalne.

Rozwiązłość to nie to samo co poligamia. Poligamia zapewnia opiekę, szacunek, biezpieczeństwo i poniekąd rodzinę. Rozwiązłość to każdy każdego rucha i ma w dupie. To tak jak z mężatkami, przychodzi kochanek wyrucha i ma wszystko w dupie. Skoro wyruchał powinien zostać obciażony konsekwencjami. Obecnie nic mu się nie dzieje za współ udział w burzeniu ładu społecznego. Z czymś takim nie ma mowy o jakiejkolwiek cywilizacji. Dlatego jeśli to się w Europie nie odwróci to wszystko jebnie. Konsekwencją takich rzeczy są ruchy red pill, mgtow, czy to miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Ksanti napisał:

Nie powiesz chyba, że to zdrowe jeśli każdy by sobie urządzał orgie i luźny seks. Instytucja rodziny to podstawa jakiejkolwiek państwowośc

Nie powiem. Bo ja nie dyskutuję o tym, która cywilizacja ma więcej osiągnięć ani co jest zdrowe a co nie. To dość proste. 

 

Ja próbuję uświadomić niektórym, którzy mają problem z samodzielnym myśleniem, że nie warto na wszystko patrzeć bezkrytycznie. Badania Unwina to świetny przykład bo jego podstawowa teza się po prostu nie broni. Sam to przyznałeś przecież, nawet jeśli wypierasz się że przez X postów tezy nie poznałeś bo nie czytałeś książki. Chociaż nie przeszkadza Ci to twierdzić że to dobre badania mimo iż sam nie zgodziłeś się z ich tezą, co jest troszkę niedorzeczne, ale na pewno świadczy o uporze. 

 

14 minut temu, Ksanti napisał:

Rozwiązłość to nie to samo co poligamia.

Ale ja nie stwierdziłem, że to to samo. To Unwin stwierdził, że ten ład i że tak powiem nierozwiązłość to tylko i wyłącznie ścisła monogamia. 

 

Ja Ci podałem co ogólnie sądzę na ten temat i to jest chyba zdroworozsądkowe - że gdy upada cywilizacja wszystko się rozpada, ale to za mało żeby stwierdzić że to przez życie seksualne się rozpada. I są jasne dowody na to, że niemonogamiczne cywilizacje trwały i rozwijały się. Tyle. 

 

 

Edytowane przez tytuschrypus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, tytuschrypus napisał:

Sam to przyznałeś przecież, nawet jeśli wypierasz się że przez X postów tezy nie poznałeś bo nie czytałeś książki. Chociaż nie przeszkadza Ci to twierdzić że to dobre badania mimo iż sam nie zgodziłeś się z ich tezą, co jest troszkę niedorzeczne, ale na pewno świadczy o uporze.

Jest takie przysłowie jak nie oceniaj książki po okładce. Nie wiem co opisywał dokładnie Unwin i o czym mówi. Jakieś szczątkowe informacje wyczytałem tutaj. Jednak niewątpliwe jest skoro podjął się takiego tematu i 1/3 książki to bibliografia to zrobił kawał dobrej roboty. Jeśli być szczegółowym to nic nigdy nie jest na 100% słuszne. Nawet nauki ścisłe przechodzą kryzys, zwłaszcza fizyka. 

 

20 minut temu, tytuschrypus napisał:

Ale ja nie stwierdziłem, że to to samo. To Unwin stwierdził, że ten ład i że tak powiem nierozwiązłość to tylko i wyłącznie ścisła monogamia. 

W poligamii pewne osoby mimo takiego układu mogą czuć się pokrzywdzone. W monogami jest czysty układ 1 na 1. Co do poligami o której mowa to czysta sformalizowana wynikająca z norm i ideologii filozoficzno-religijnych. Jedynie czytając całą ksiązkę można było by wyciagnąć słuszne wnioski. Tak to wyciąga się pewne zdania z kontekstu. Ja w dalszym ciągu nie wiem jaka była jego pełna argumentacja.

 

20 minut temu, tytuschrypus napisał:

Ja Ci podałem co ogólnie sądzę na ten temat i to jest chyba zdroworozsądkowe - że gdy upada cywilizacja wszystko się rozpada, ale to za mało żeby stwierdzić że to przez życie seksualne się rozpada. I są jasne dowody na to, że niemonogamiczne cywilizacje trwały i rozwijały się. Tyle. 

Ja rozumiem to tak, że życie seksualne po prostu przekłada się na funcjonowanie człowieka. Wzbudzanie różnych stanów emocjonalnych, stan wewnętrznej energii, zdrowie psychiczne, relacje społeczne i rodzinne, wydajność jednostek. Stąd można potraktować to w kontekście wieży Jenga. Jak wyciągnie się nieodpowiedni klocek to cała struktura się destabilizuje i momentalnie wali.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Być może mają, ale na razie upadają. Irak (choć tak jak pisałem nie jest on cywilizacją, a jednym z krajów, tak jak Ukraina) też ma. Co prawda został podbity i skolonizowany ale to na pewno przez poligamię, co nie;)?

No jeśli od lat 70-tych do dziś mają tą samą mentalność to raczej będą egzystować tak samo, nie będzie u nich żadnej "wysokiej energii" rozwoju technologii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli wyjaśnienia odnośnie etnocentryzmu, problem z tym, że dziś lewicowe  filozofy z Rortym na czele uznanie ze moja (etniczna) perspektywa jest lepsza od innej widzą jako wyłącznie negatywne, twierdząc zarazem, że  przekonanie, że wszystkie kultury są dobre (zaprzeczenie etnocentryzmu), zachęca nas do poznania i zrozumienia innych perspektyw. Na studiach jeden profesor zwolennik przyjmowania uchodźców w ramach zajęć o kulturach przestrzegał bardzo mocno,że nie można utożsamiać nauk Mahometa z terroryzmem,  według niego taka interpretacja stanowi element współczesnej propagandy.  Zastanawiało mnie, dlaczego nie można powiedzieć kategorycznie że jedna perspektywa jest lepsza od drugiej. Naprawdę wszystkie kultury, trendy, orientacje są równie dobre? Wkleiłam tabelę, z której wynika że kraje poligamiczne w  mniejszym stopniu wykształciły historię myśli, tymczasem twierdzenie, że system monogamiczny w odróżnieniu do poligamicznego takiemu rozwojowi sprzyja  może być uznane jako wartościujące negatywnie, a nie jako fakt. Oczywiście powinniśmy rozumieć szerzej czy czerpać rzeczy dobre z innych kultur byle nie w takim ujęciu jak wyżej, warto rozgraniczać gdzie jest nieuzasadniona niechęć i nienawiść a gdzie przesłanki do podziwu lub twierdzeń odwrotnych.  Według lewicy poglądy nacjonalistyczne, rasistowskie, etnocentryczne i ksenofobiczne są charakterystyczne dla prawicy a już szczytem postawy etnocentrycznej była np. Oriana Fallacci uznając, że kultura europejska (nie zdominowana przez nihilistyczną lewicę) stoi o niebo wyżej od islamskiej. Dziś  łatka etnocentryzmu jest łatwa do naklejenia każdemu. Ciekawe, że nawet jeśli nie wskazany i wyklęty wśród "postępowej" inteligencji  obecnie w przeciętnych ludziach wzrasta i to po obu stronach barykady.

13 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Ale dlaczego mam to robić? Nie muszę obalać jego tezy konstruując nowy model, ponieważ Unwin w swojej pracy podał bardzo kategoryczną tezę, którą już przewałkowaliśmy - wymogiem rozwoju i trwania cywilizacji jest monogamia i heteroseksualność. To jest jego teza. 

Oczywiście eurocentrykiem też był na pewno Unwin, który  badał jedną korelację chcąc podważyć tezę Freuda o wpływie sublimacji popędu na rozwój kultury, z którą się nie zgadzał. Uwaga, uwaga!!! dla tych co umieją wnioskować logicznie: on przystępując do badania uważał, że Freud się myli, więc nie miał podstaw żeby udowadniać na siłę  freudowskiej tezy ze względu na umiłowanie monogamii i niechęć do innych kultur niż własna. Musiałby być szaleńcem, a nie profesorem Oxfordu, żeby z czymś się nie zgadzać, a zarazem dążyć na siłę do potwierdzenia własnie tego do czego jest nastawiony sceptycznie. Chcą zbadać naukowo coś co uważał za nieuzasadnione wykrył istotną zależność na dużej próbie,wystarczającej by  przyznać Freudowi rację.   Nie wykluczał innych czynników ale w badaniu  te dwa go interesowały, przecież wiadomo że praca badawcza dążąca do wykazania konkretnej zależności musi być zawężona, a więc  interesowało go  czy występuje zależność pomiędzy seksualnością a rozwojem kultury. Co do cyw. chinskiej przypominam książki nie czytałam i nie wiem czemu badał takie kultury czy cywilizacje. Trzeba by było znać zastosowany dobór próby. Chiny są faktycznie na wzroście ale to nie jest powiedziane, że nie dotyczy ich  schemat rozciągnięty w czasie.  W późniejszym okresie  konfucjanizm wypracował sztywne ale pozytywne normy etyczne choć ograniczone przez cesarstwo. Prof. Kossecki przypomina o wypracowanym  najbardziej uzasadnionym logicznie i rozwiniętym systemie etycznym istniejącym w naszej cywilizacji i  twierdzi, że Polska dopóki ich nie wyruguje broni się na tle innych otumanionych krajów zachodu i zachęca by bronić tego co się ma i odrzucać alogiczną, anty etyczną, narzucaną przez unię ideologię.  Do końca nie wiadomo jak to się przekształci. Poligamia w Chinach do 1912 roku była praktykowana, po rewolucji kulturowej wysuwa się na przód monogamia, nawet jeśli wymuszona przez nacjonalistów chińskich, na to wszystko nakłada się polityka ograniczenia urodzen  z inspiracji zachodu od której obecnie się odchodzi, nielegalne dzieci i tak rodziły się po wioskach, stąd ponoć tania siła robocza zbieżna kulturowo, co paradoksalnie przyspieszyło rozwój. Więc Chińczycy mają  etykę, wymuszoną monogamię, rozwój gospodarczy i stają się potęgą. Ciekawe.

 

Co do społeczeństw zachodu, które sa przejmowane w schemacie, Unwin pisał o tym ze przed upadkiem żyje się dobrze. Przecież na zachodzie ekonomicznie nie jest źle,  zachodnie państwa mogą wciąż łagodzić sytuacje i utrzymywać miliony bezrobotnych, w Paryżu i Londynie i wielu innych miejscach płonęły już dzielnice, jakoś to się tuszuje. Słyszy się o zbliżającym się kryzysie ekonomicznym, radości konsumpcyjne na razie są niezmącone, jest obietnica wolności i zaspokojenia seksualnego, można sobie nawet wybrać płeć. W imię jakiś interesów miliony ludzi odmiennych kulturowo wpuszczono na grunt zachodni, uspokajając że kultury są równie dobre tylko trzeba na to umieć odpowiednio spojrzeć,  ba nawet napłyną do nas wybitni naukowcy, trzeba być wrażliwym na innego jak pisał Rorty. I napłynęli, stawiają tu pomniki własnej odmiennej kultury zaznaczając teren podczas gdy zachód burzy lub oddaje im swoje. Tymczasem z jednej strony im częściej wybuchają w Europie bomby wzrasta frustracja i napięcie.  Na tym tle jaskrawy jest   też nurt opinii, który staje się tak potężny że ludzie nie wierzą we własne postrzeganie i gotowi są na jego miejsce wstawić dowolna ideologie którą im się wmówi, nawet takie rzeczy, które dzięki własnemu doświadczeniu i własnymi oczami można rozpoznać jako kłamstwo. Może Unwin niczego nie zbadał kręcąc przy badaniach ile wlezie, i tylko  przypadkiem wstrzelił się w obraz współczesnych społeczeństw zachodu, nie mam czasu się w to wgłębiać ale starczy mi rozumu żeby skojarzyć, że coś jest na rzeczy, a naukowiec sprzed wielu dekad nie mógł przewidzieć wzrostu emancypacji do takich rozmiarów, gloryfikowania homoseksualizmu, odchodzenia od społeczeństwa sakralnego do magicznego, (ceniony socjolog Massimo Introwinie współczesny badacz tych zjawisk wyznacza apogeum społ. magicznego w cywilizacji zachodu na przełom XX/XXI wieku). Wiec Unwin albo wykonał solidną robotę przez co schematy przeszłowiekowe są spójne z tym co widzimy obecnie albo to zupełny przypadek, w co wątpię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.