Skocz do zawartości

Staram się zrozumieć


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Odnoszę się do tematu https://braciasamcy.pl/index.php?/topic/2805-z-pluszowego-penisa-w-przewodnika-stada/

 

Przestudiowałam dogłębnie. 

Uściślając - jestem typową kobietą  ( pewnie) , żyję w matrixie, spełniam sie w nim ( lub tylko tak mi wydaje), ba - często nie zgadzam sie z teoriami zawartymi na tym forum. Ale jednak od kilku miesięcy studiuję,  czytam myślę - pukam sie w głowę. Ale jednak nie rzucilam w diabły foum. O czymś to swiadczy może. Więc proszę o nie zjedzenie mnie żywcem bo naprawdę próbuje zrozumieć. 

 

Ale jednak zasmucił mnie powyższy temat założony przez @XYZ

Czytałam że chciał wychować kobietę itp. I zapomniał się. Uniósł  się gniewem, brakiem opanowania, sam przyznał że jego samica tu nie zawiniła. Poczym ona sie wyprowadziła zapewne czekając na jego zreflektowanie się. Pisał że chciał pojednania, przeproszenia. Rozpadł się związek  ( małe dzieci) przez jak mniemam mało ważną kwestię i brak wyciągnięcia ręki do zgody z jego strony ( przecież on dał sie ponieść emocjom gdzie ona nie zawiniła) 

 

Czy suma sumarum było warto? On szczęśliwy ale reszta rodziny niekoniecznie. A wystarczyło sie trochę postarać, przyznać do błędu a dzieci by żyły w pełnej rodzinie, z tego co pisał na początku zrozumiałam ze dużo rodzinie do szczęścia nie brakowało. 

 

Co na to panie na tym forum? To tylko kobieta ma się starać,  przyznawać sie do błędu jeżeli jest po jej stronie?  Czy może ma też zawsze brać winę na siebie nawet jak jej nie ma? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   @aBIgail Pytanie nie na temat do Ciebie, jesteś BI?

 

   Co do tematu.

10 minut temu, aBIgail napisał:

A wystarczyło sie trochę postarać, przyznać do błędu a dzieci by żyły w pełnej rodzinie

   Sprawa dotyczy obojga, to ona walnęła focha i wyprowadziła się z dziećmi, on jej w tym nie przeszkadzał, pozwolił jej na wybór.

Ona to zaakceptowała i nauczyła się żyć w nowej sytuacji. Zresztą nie będę się wypowiadał za autora tematu.

 

   Wszyscy mamy wolny wybór.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, aBIgail said:

Ale jednak od kilku miesięcy studiuję,  czytam myślę - pukam sie w głowę. Ale jednak nie rzucilam w diabły foum. O czymś to swiadczy może.

Twój gadzi mózg wyczuwa tu paru samców, jest to dla Ciebie coś nowego, innego, jesteś zafascynowana... zaczynasz fantazjować na temat użytkowników. Tak jesteś kobieta. ?

 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, aBIgail napisał:

To tylko kobieta ma się starać,  przyznawać sie do błędu jeżeli jest po jej stronie?

Tak, w końcu jeśli dorosły człowiek, a zakładamy, że kobieta takim jest, popełnia błąd, to bierze za niego odpowiedzialność i go naprawia i za niego przeprasza.

 

28 minut temu, aBIgail napisał:

Czy może ma też zawsze brać winę na siebie nawet jak jej nie ma? 

 A czy kobiety biorą na siebie winę jeśli coś źle zrobią, czy racjonalizują swoje działania i zwalają winę na faceta/facetów?;)

 

Najlepiej będzie jak zapytasz u źródła.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 11
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, zuckerfrei said:

Twój gadzi mózg wyczuwa tu paru samców, jest to dla Ciebie coś nowego, innego, jesteś zafascynowana... zaczynasz fantazjować na temat użytkowników. Tak jesteś kobieta

Piękne w swej prostocie...

 

27 minutes ago, Krugerrand said:

A czy kobiety biorą na siebie winę jeśli coś źle zrobią, czy racjonalizują swoje działania i zwalają winę na faceta/facetów?

I po temacie.

 

59 minutes ago, aBIgail said:

Przestudiowałam dogłębnie.

 

59 minutes ago, aBIgail said:

Uściślając - jestem typową kobietą 

 

1 hour ago, aBIgail said:

od kilku miesięcy studiuję,  czytam myślę - pukam sie w głowę.

 

1 hour ago, aBIgail said:

naprawdę próbuje zrozumieć

Oj kłamczuszka kłamczuszka - styki przepalają się od nadmiaru informacji niezgodnych z wgranym oprogramowaniem..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Krugerrand napisał:

Tak, w końcu jeśli dorosły człowiek, a zakładamy, że kobieta takim jest, popełnia błąd, to bierze za niego odpowiedzialność i go naprawia i za niego przeprasza.

 

 A czy kobiety biorą na siebie winę jeśli coś źle zrobią, czy racjonalizują swoje działania i zwalają winę na faceta/facetów?;)

 

Najlepiej będzie jak zapytasz u źródła.

Pierwsza część twojej wypowiedzi - to oczywiste.

Druga - pewnie też często tak jest ale czy to daje wam prawo do wymagania od kobiety że ma zawsze brać winę na siebie,  nawet jak jej nie ma. O to było pytanie. 

 

@Adolf - może jestem, a jak jestem to nie odkryta.

Walneła focha bo miała powód, nie wiemy jaki, nie wiemy co też jej powiedzial partner. Ale sam uznał ze przesadził i nie starał sie poźniej pomóc jej w wyborze ( przepraszając)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, aBIgail said:

Druga - pewnie też często tak jest ale czy to daje wam prawo do wymagania od kobiety że ma zawsze brać winę na siebie,  nawet jak jej nie ma. O to było pytanie. 

 

1 hour ago, aBIgail said:

Ale jednak od kilku miesięcy studiuję,  czytam myślę

Proponuje czytanie ze zrozumieniem - trudne ale możliwe i daje duuużo satysfakcji.

 

1 hour ago, Krugerrand said:

Tak, w końcu jeśli dorosły człowiek, a zakładamy, że kobieta takim jest, popełnia błąd, to bierze za niego odpowiedzialność i go naprawia i za niego przeprasza

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

A ja spotkałem.
Tylko, że co innego słowa.
A co innego czyny :D 

Jedna moja ex myszka naprawdę przyznawała się do winy i mówiła że rozumie co robi źle. Robiła to tak dobrze i przekonywująco (nie rzadko okraszone łzami lub odpowiednią dramą), że serio drapałem się po głowie i myślałem o co chodzi, czy to możliwe że ona jest wyjątkowa?

 

A taki chuj.

 

To był wieczny prima aprilis w jej wydaniu. Słowa nie szły w parze z czynami, co zrobić :)

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Taboo napisał:

To był wieczny prima aprilis w jej wydaniu. Słowa nie szły w parze z czynami, co zrobić

Wieczny prima aprillis hahah
Muszę zapisać ten tekst.
Współczuję ci brooo.
Ja na szczęście dawno nie byłem w związku to mnie wiele cierpienia ominęło.
Niestety(lub stety) przykre manipulacje, oszustwa, gierki też mnie pominęły(w pewnym stopniu tylko ;))
W związku z czym bez tego forum miałbym bardzo małą wiedzę.
Jednakże dobrze, że ostatecznie tu trafiłem.
Co niefaktu, że cierpienia tak czy siak nie da się uniknąć ?
Gdzieś kiedyś usłyszałem "Kobieta jest zagładą mężczyzny".

Oczywiście nie twierdzę, że to prawda.
Ale coś w tym jest.
Jak się nie dopasujesz z kobietą, nie będzie ona do ciebie kompatybilna to będzie zwiecha systemu, koń trojański.
I wszystko idzie w piz...

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ragnar1777 napisał:

Współczuję ci brooo.

Nie ma co współczuć, ja się bardzo cieszę że trafiłem na taką kobietę, dzięki temu zrozumiałem wiele rzeczy i trafiłem tutaj ;)

 

3 minuty temu, Ragnar1777 napisał:

Gdzieś kiedyś usłyszałem "Kobieta jest zagładą mężczyzny".

Ale tylko tego białego mężczyzny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Taboo napisał:

Ale tylko tego białego mężczyzny ;)

Od razu uprzedzam, że Arabowie też zaliczają się do rasy białej.
Mustafa Ataturk - turecki bohater wojenny i narodowy miał nawet blond włosy :P 
Spójrz też na prezydenta Syrii - Assada :

Jak już to zagłada europejczyka :) 
Niestety kultura europejska i jej spuścizna(czyli też i Ameryka Północna - chociaż u nich to zależy od regionu i stanu) upada.
A mężczyźni przeżywają emocjonalną gehennę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Taboo
Wybacz, mogłem na szybko źle zinterpretować.
Szczerze mówiąc jestem nieco pijany - może dlatego.
Bardzo rzadko piję, a dzisiaj sobie pozwoliłem gdy mnie ziomek wyciągnął ;)

Masz rację.
Biały rycerz dla cipy traci godność, szacunek męskość i hehe oczywiście pieniądze.
Świadomy mężczyzna maksymalizuje zysk z relacji inwestuje tyle ile powinien inwestować by nie wydać hajsu w błoto.
Cena odpowiednia do jakości.
Świadomy mężczyzna również ucina znajomość gdy widzi, że inwestycja nie jest zwrotna.

@Oktabryski
wchodzisz w szczegóły.
Ja mówię ogólnie o całej tej społeczności.
Jak masz europejczyków czy bardziej szczegółowo Słowian i German np.
To ja na ludzi z bliskiego wschodu, którzy wyznają islam mówię w skrócie Arabowie.
Wszyscy są do siebie podobni i spokrewnieni tak jak Polak z Rosjaninem czy Białorusinem.


 

Edytowane przez Ragnar1777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, aBIgail napisał:

Naprawdę nie rozumiem twojego śmiechu ;). Czyli to jest śmieszne że kobieta oczekuje przeprosin?  Mówimy o konkretnym przypadku.

Mężczyzna nigdy nie przeprasza bo to jest słabość.
A wy słabością się przecież podświadomie brzydzicie.
Co mi z tego, że na poziomie świadomym może coś do ciebie dotrze, skoro podświadomie będziesz mnie nienawidzić?

Ja nie pamiętam żeby kiedykolwiek mój ojciec przeprosił moją mamę, a nie raz coś powiedział nie tak.
I ma wyjebane jajca.
Chyba raz przyniósł bukiet kwiatów bo serio przegiął.
A tak to nie.
Ciężko mu to przez gardło przechodzi jak to mówi moja mama.
I wiesz co ci powiem?
Pośród tych wszystkich misiowych, przyjacielsko-partnerskich związków moi rodzice żyją w zgodzie w małżeństwie i nie zanosi się na rozwód hehe
W przeciwieństwie do tych misio przyjacielsko-partnerskich związków.
Jak to możliwe, że "tyran" trzyma przy sobie wierną małżonkę, a romantyk miś o którym pierdolą kobiety, że niby go pragną, jest następnie zdradzany i pogardzany?

Prosta odpowiedź - natura.

Każda kobieta potrzebuje lidera który ją pokieruje w życiu.
I dlatego nas wk*rwiacie i testujecie na potęgę.
Ponieważ chcecie wiedzieć czy inwestujecie w dobry, udany biznes, który ma dalekosiężną przyszłość.


 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, aBIgail napisał:

Ale jednak zasmucił mnie powyższy temat założony przez @XYZ

@aBIgail

To co poczułaś jako smutne było zbawieniem dla mnie.

Skupiłaś się na finalnym akcie tego toksycznego związku - błąd, choć standardowy i charakterystyczny dla kobiet: nieważne co było wcześniej, ważne że na końcu byłam ok...

 

Proponuję doświadczenie - może zrozumiesz skąd wtedy emocje u mnie:

1. Przez 3 dni bądź miła jak nigdy dla najbliższej Ci osoby, męża masz?

2. Przestań NAGLE odzywać się do tej osoby i nie gadaj z nią przez 3 dni - tak bez powodu. Nic kompletnie, ani słowa, ani spojrzenia, ani wspólnego posiłku, spaceru, spania, ruchania... (oczywiście, wspólne konto zostaje ;)

3. Po tych 6 dniach, czyli dnia siódmego opisz efekty.

 

Przepraszać nie miałem za co i raz jeszcze dziękuję Braciom, w tym @Adolf którzy mnie od tego odwiedli.

Przepraszać to można jak się kogoś nadepnie niechcący lub chcący ;) albo obsmarka się komuś buta lub szturchnie przypadkiem czy całkiem nieuważnie złapie za dupę...

Przepraszać za to, że jest się mężczyzną, mężem, ojcem... no wybacz lejdi... to jakiś absurd. Rękę wyciągałem - wzgardziła i chwała jej za to!

 

Związek się rozpadł? Nie. Związku nigdy nie było. To było upodlenie, znieważenie, ograbienie z godności i szacunku do samego siebie. To było poniżenie wartości jaką jest człowiek. Byłem tańczącym chochołem uśpionym umysłowo i pogrążonym w fizycznej niemocy. To były sromowe kajdany zaciśnięte tak mocno, że krew do czachy nie dopływała, a jedynie buzowała wrząca w tym pluszowym penisie. To było nieludzkie.

 

9 godzin temu, aBIgail napisał:

Czy suma sumarum było warto? On szczęśliwy ale reszta rodziny niekoniecznie. A wystarczyło sie trochę postarać, przyznać do błędu a dzieci by żyły w pełnej rodzinie, z tego co pisał na początku zrozumiałam ze dużo rodzinie do szczęścia nie brakowało. 

Dzieci? Trwanie w tym szambie spowodowałoby trwały uszczerbek na moim zdrowiu oraz niewałściwe wzorce wychowania.

Obecnie dzieci mają zdrowego ojca, który w spokoju pokazuje im świat prostując bądź ucinając babskie pierdolenie...

 

"Wystarczyło się trochę postarać"... no właśnie. I czemu tego nie zrobiła? Czemu nie wybrała szczęścia? Czemu nie wybaczyła nie czekając na przeprosiny?

 

  • Like 10
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.