Skocz do zawartości

Program 100 kg na klatę do końca roku.


deleteduser15

Rekomendowane odpowiedzi

Po pierwsze I najważniejsze. Odżywki takie jak gainer I białko nie są potrzebne. To spokojnie można z jedzenia wyciągnąć. Zostały ony stworzone po to, aby uzupełniać niedobory, jak już nie umiesz zjeść 5 posiłku, to wtedy się nimi wspomagasz. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@typiarz 100% racji.

NAJWAŻNIEJSZA jest micha. Mam u siebie chłopaka 17 lat, który przygotowuje się w tym roku do startu w trójboju. Dieta trzymana na cacy a kreatyny na oczy nie widział. Nawet O3 nie suplementuje bo wszystko wyciąga z jedzenia.

Dieta to nie tylko ryż z suchym mięsem. Ważąc 80kg, na spokojnie można się dobrze dożywić wydając 25zł dziennie. Potrzeba jedynie trochę inwencji kulinarnej, odrobiny samozaparcia no i czasu. Niestety przygotowanie smacznego żarła trwa ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo :)

Przykład na śniadanie :

Pomidor

2 ugotowane jaja

150g chudego podsmażonego, mielonego mięsa. może być nawet odtłuszczona szynka wieprzowa. Tania i dobra.

2 łyżki oleju lnianego lub 30 g orzechów włoskich.

Szczypiorek i inne pierdoły. Można polać odrobiną kefiru.

Przyprawy.

 

Masz śniadanie po taniości :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj w siłowni typu Exclusive Fitness Club ę ą bą tą, nazywana przeze mnie "bananową". O ile na moim domowym sprzęcie jestem w stanie obecnie wycisnąć 82 kg, no to tam stał się cud! 87 poszło bez problemu. Podszedłem pod 90, ale chyba byłem zbyt zmęczony poprzednimi seriami i poległem. Wszystko policzyłem kilka razy i nie pomyliłem się. Nie wiem z czego zrobione jest tamtejsze obciążenie, chyba z waty... Krążki wyglądają jakby na kawałek metalu została naciągnięta guma. Krążek 2,5 kg waży chyba tyle, ile mój żeliwny 1,25. Pierwszy i ostatni raz byłem na takiej siłowni. Parodia. Dobre 10 lat temu zakupiłem obciążenie mało znanej marki, ale na 100% żeliwo. Każdy zważyłem na wadze łazienkowej i każdy waży dokładnie tyle, ile zadeklarował producent.



 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Towarzysz_Winnicki

Przerabiany temat, na kobiecych sieciówkach sztangi potrafią mieć po 15-17kg, zamiast jak olimpijski 20. Nieogarnięci instruktorzy i 'trenerzy personalni' na nich bardzo często nawet tego nie wiedzą i wprowadzają nowych ludzi w błąd. Jak ktoś stosuje progresję liniową/falową w swojej periodyzacji treningowej to takie coś naprawdę może ostro wkurwić.

Edytowane przez Bart Simpson
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wycisnąłem 85 kg na moim żelastwie. Dołożyłem monohydrat do jabłczanu z fazą ładowania 20 g przez 5 dni. Dopiero teraz czuję jakąś lekką pompę podczas treningu, ale pocę się masakrycznie i szybko się męczę wchodząc po schodach. Możliwe, że to przez fajki + zalanie wodą na monohydracie. Dokończę opakowanie jabłczanu 5g + 5g mono, a później 4 tyg. po 5g/dz. na samym monohydracie. Większe dawki nie mają sensu, bo tylko nerki obciążam niepotrzebnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Towarzysz_Winnicki

 

W sumie podobnie do mnie (pasa nie mierze). U mnie 182cm i 85 kg wagi. Na lawce robie teraz 80kg ale nabawilem sie “kontuzji” w tych rotatorach wiec mam przerwe niestety.

 

Jestem z natury budowa ektomorfik a ty?

 

ile chcesz miec wagi docelowo?

 

fajki-wiadomo co z tym zrobic. Chyba ze chcesz byc jak ci hipokryci co wychodza z silowki i odpalaja dymka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TheFlorator Ze mną jeszcze gorzej - przed siłownią odpalałem fajkę... żeby się odtlenić. Papierosy mnie pobudzają, potrzebuję czegoś co mnie pobudzi, bez problemu kawę rzuciłem, fapać mi się odechciało od jakiegoś dłuższego czasu, tylko kurde te fajki zostały.
Z budowy jestem ektomorfikiem, ale mam skłonności do tycia. Chciałem dojść do 80 cm w pasie, ale gdy już ważyłem 77 kg nadal miałem ponad 85 zacząłem wyglądać jak szkielet, bo mi mięśnie wszystkie wyżarło, więc na tym zakończyłem odchudzanie. 
Moim celem jest siła, no ale żeby była siła, musi być masa. Chcę dobić maksymalnie do 85 kg wagi ciała i nie przekroczyć 90 cm w pasie. Gdy osiągnę te 100 kg na klatę, to spróbuję znów wejść na redukcję z tym, że nie aż tak drastyczną jak wcześniej. Myślę, że w przeciągu roku jestem w stanie zrobić siłę i przy tym jakoś wyglądać. Nie chcę mieć kraty na brzuchu, wystarczy, że sadło nie będzie się ze mnie wylewało tak jak kiedyś. Po prostu wyglądać szczupło i na raz brać 100 na klatę, mi to wystarczy w zupełności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Towarzysz_Winnicki

Nie wiemco ci z fajkami doradzic. 

Ja dzieki ksiazce i audycjom Marka wywalilem z diety herbate, ciasteczka i cukier. Zajelo mi to 3 dni. Bylo to dziwne jak cholera ale po prostu wmowilem swojej podswiadomosci ze tego “nie potrzebuje”. I tyle. Od tego czasu nie istnieje to dla mnie ale jesli chce to zjem/wypije ale po prostu nie chce w ogole. Jade na wodzie, owocach i sokach z owocow.starcza mi cukru z tych rzeczy.

 

Wiem, ze fajki to inna liga ale moze tez sie da sobie wmowic, ze “jak madal bede palil to nie podniose tych 100kg” czy cos w tym stylu.

 

Co do reszty, jak zaoszczedzisz troche pieniedzy to moglbys sie zastanowic nad paroma sesjami z instruktorem(technika/cele/zywienie)

 

Ja dopiero teraz chce to zrobic a silownia nie jest mi obca od lat.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ja mam 190 wzrostu, 95 wagi, 95 biore na klate max. Od 8 miesięcy chodze na siłke. Bardzo ciężko było mi przytyć.

Dzieki gainerowi i diecie przytyłem 10 kg.

Wiec polecam. Biore też systematycznie kreatyne. 

 

Mój cel to przytyć do 100kg. I też wreszcie na klate wziąć 100 kg. 

 

Po mnie jak mam 95 kg wyglądam szczupło. Także 5 kg to na spokojnie moge przytyć. 

 

Musze wrzucic do diety jeszcze wiecej tłuszczów i węglowodanów. Jak macie jakieś jeszcze pomysły to piszcie ?? 

Bo wystarczy, że troche odpuszcze i waga może mi spaść do 92.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bronisław

 

U mnie bylo: regularna silownia, gainer (najwazniejszy w moim przypadku), po silce konkretny posilek (np stek z makaronem). Wszedzie wale makaron, ziemniakow w zasadzie nie jem. No i kreatyna i duzo picia wody. I ograniczenie stresu psychicznego gdzie moge bo mnie to odchudza od razu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypuszczam, że niedługo postępy się zatrzymają i znowu powtórzy się sytuacja z przed kilku lat. 90 - 95 kg na klatę max i stagnacja. Chyba faktycznie będę musiał zainwestować w przyszłości kilka sesji z trenerem personalnym, bo po szprycę już nie sięgnę, nie ma sensu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Towarzysz_Winnicki said:

Piłem kiedyś mnóstwo gainerów i białka przed i po treningu, ale tylko brzuch mi od tego rósł.

 

17 minutes ago, Towarzysz_Winnicki said:

hyba faktycznie będę musiał zainwestować w przyszłości kilka sesji z trenerem personalnym, bo po szprycę już nie sięgnę, nie ma sensu. 

Mysle ze to dobry pomysl. Ja jak pojde pewnie tez dostane opiernicz, ze zle cwicze mimo ze chodze od lat. A i ustawi ci diete jak bedzie jakis ogarniety.

 

Szpryca i fajki...panie towarzyszu, chyba pan zartuje :)

 

 

@Towarzysz_Winnicki

Tu masz jeszcze temat ku przestrodze.

 

 

Edytowane przez TheFlorator
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Towarzysz_Winnicki napisał:

Muszę rzucić te papierochy raz na zawsze. 

Paliłem od 16 do 33 roku życia.

Widzę, że w jednym wpisie piszesz, że wypaliłeś ostatniego, potem znowu wracasz. 

Jesteś uzależniony.

Nikotyna to trucizna, która wpływa na wydzielanie różnych substancji i zaburza naturalne funkcje i regulacje Twojego ciała.

To, co teraz masz jako palacz (te Twoje pseudopozytywy palenia: piszesz że Cię pobudza) masz tylko dlatego, że jesteś uzależniony! Człowiek wolny od nałogu ma dostęp do tych wszystkich uczuć co Ty bez papierosa. To Ty żeby je osiągnąć musisz palić. Zaspokajając głód nikotynowy wracasz tylko do stanu, który miałbyś, gdybyś nie był uzależniony. 

Wszystko to opisał Allen Carr - polecam.

Wytrzymaj miesiąc bez fajek i pójdzie dalej. Wytrzymaj głód niktynowy, zabij tego potworka i fajki już nigdy nie będą Ci potrzebne.

Od czasu jak rzuciłem fajki mam nadal każdego dnia dużo stresu (zawodowego na szczęście), myślenia, przeżyłem różne niefajne historie - ale do palenia nie wróciłem. Papieros NIC Ci nie daje - on tylko przywraca Ci ten stan, w którym byłeś przed uzależnieniem. Allec Carr opisuje to tak, że ulga z zapalenia to tak, jakbyć całe życie nosił za ciasne buty po to, żeby doznawać przyjemnosci, gdy je na chwilę zdejmiesz. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Paterialista Ja 6 lat już nie paliłem. Wcześniej to było takie niewinne palenie raz na jakiś czas i wisiało mi to czy mam ze sobą paczkę czy nie. W tym roku poszedłem do szpitala i się zaczęło. Pacent poczęstował mnie papierosem, jednym, potem drugim, na końcu chodziłem po szpitalu i odkupowałem od ludzi fajki. Kurna chyba mi coś tam podali... Przed szpitalem w ogóle nie myślałem o papierosach. Mój dziadek był nałogowym palaczem. Z nim to w ogóle inna historia, bo poszedł na operację i od tego momentu przestał palić. Mówił, że papierosy zaczęły mu śmierdzieć, zdarzały się u niego wymioty po spaleniu papierosa. I tak skończył z nałogiem. 

No nic nie daje, tylko odbiera, wyraźnie czuję jakbym miał umysł przyćmiony. Papierosy to naprawdę kurewsko uzależniająca trucizna, powinni zdelegalizować tak jak heroinę, koks czy inne twarde dragi. Alkohol z resztą też. 
 

Skoro polecasz to sięgnę po lekturę, ale moim zdaniem nie ma takiej siły zewnętrznej która wpłynęłaby na palacza jeżeli On sam nie zechce przestać palić. Tak jest z każdym nałogiem.  

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde. Musze o tym jeszcze poczytać.

 

Może dobrym sposobem było by przestać brać gainer na miesiac i znowu zacząć. 

 

Co do innych wspomagaczy... 

 

Kurła... chyba to nie dla mnie.

Na każdego inaczej to działa.

 

 @Towarzysz_Winnicki palenie? zęby, skóra, wygląd, kondycja, energia. Do tego po co samemu się truć? To o co możemy sami zadbać to właśnie zdrowie. Najcenniejsze co mamy. 

 

Trzymam kciuki 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, Bronisław said:

Spróbuje coś jeszcze z dietą i może gainer zmienie na inny. 

Zaczynalem od:

MetRx Supreme Size Up

 

teraz mam:

USN Hyperbolic Mass All in One Gainer

 

Od samych nazw juz rosne :)

Oba dla mnie sie sprawdzily.

 

Drogie to wszystko jak cholera ale cos za cos jak sie ma takie warunki/metabolizm jak ja.

 

Rok temu mialem 76kg, teraz waze 85kg. Chce dobic do 90 ale widze ze juz dochodze szklanego sufitu chyba. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem. Spaliłem ostatnie 3 papierosy. Poszedłem sobie w ustronne miejsce, włączyłem moje stare ulubione klimaty przy których szalałem na baletach "Rank 1 - Awakening" (wiem, wiocha, nikt już tego nie słucha, ale ja mam sentyment do tych czasów) i odpaliłem ostatnie 3 sztuki. Zaczynam drugie podejście w walce z nałogiem. 

@Bronisław Poza tym, że mi bebech wywalało po gainerze, to strasznie senny się robiłem po wypiciu. Nikt tak na prawdę nie wie co tak naprawdę tam jest w tych odżywkach. Musiałbyś przeprowadzić własną ekspertyzę. Ja już na pewno w gainera pieniędzy nie zainwestuję. Tylko kreatyna cyklicznie. 

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.