Skocz do zawartości

Mąż zarabia więcej niż ja.


Rekomendowane odpowiedzi

Źródło: https://m.papilot.pl/milosc/maz-zarabia-wiecej-niz-ja,43695,4

 

"Są partnerzy, którzy mają pretensje do drugiej połówki, że zarabia bardzo dużo i nie stać ich na taki sam standard życia. Są też partnerzy robiący wyrzuty połówce, która zarabia mniej.

Z tym ostatnim problemem musi się zmierzyć Ania, młoda mężatką. " - biedna Ania.... ? 

 

" Ania myślała, że kiedy wyjdzie za mąż za Krystiana, pieniądze będą wspólne. Rzeczywiście tak było przez jakiś czas. Po dwóch latach mąż zaczął robić jej wyrzuty. Zaczęło się od tego, że trwoni jego pieniądze na własne przyjemności, a sama niewiele zarabia. " - Chłop chyba jest z forum !? 

 

" Dzięki tak dużym zarobkom Krystiana, żyliśmy jak król i królowa. Praktycznie niczego sobie nie odmawialiśmy, a i tak odkładaliśmy sporą sumę co miesiąc. Krystian jest już przyzwyczajony do luksusów. Ja również do nich przywykłam." - Spójrzcie jak ona mówi. Odkladalismy, my odkladalismy. On zarabia 8k ona 1,5k..

 

" Właściwie co tylko sobie zażyczyłam, kupowałam..." 

A tu lipa.... Zabrali koryto. 

 

 

" Na początku Krystian był zadowolony, że ma modną, zadbaną żonę. Kilka miesięcy temu stopniowo zaczął zmieniać swoje podejście. Wypytywał, ile wydaję i na co. Zlikwidował też konto, na którym były pieniądze na dom. Chce, żebyśmy wszystko dzielili po równo, tylko, że jest to prawie niemożliwe. Przy tak wysokim standardzie życia, do jakiego przywykliśmy, moja pensja ledwo wystarcza. Często muszę rezygnować z ubrań i droższych kosmetyków. Podobnie jest z wizytami u kosmetyczki czy fryzjerki. Ale nie to jest najgorsze."  aż sie boję co to takiego Aniu.... 

 

" Kobieta stanęła przed żądaniem, aby postarała się o lepiej płatną pracę." Jaki tyran z tego Krystiana.... 

 

Przecież kasa powinna być wspólna, prawda? Nie wyszłam za Krystiana za mąż dla pieniędzy."- hahahaha a mi mówcie Książę Harry. 

 

"Poza tym ja nie mam takich możliwości jak on. Skończyłam pedagogikę. Mieszkamy w małej miejscowości. Jak mogę znaleźć lepszą pracę?" Ruszyć dupe! 

 

 

 

Edytowane przez Still
  • Like 4
  • Dzięki 2
  • Haha 24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I mogłaby być to historia z happy endem.. gdyby nie to, żę koleżanki z mięsnego po pedagogice i mądre intelektualistki z kobiecych forów zaraz powiedzą, co robić i jak Kryska naprostować i pokazać, że w chuja robić to MY ale nie nas. Tylko musi się znaleść taka, która uświadomi tej kobicie jak bardzo jest wykorzystywana/tłamszona/pomiatana/uciskana i stosuje się na niej przemoc psychiczną i finansową i chce się z niej zrobić niewolnice, jak baba to znorzumie, to reszta zrobi się sama jak tylko pójdzie w ruch walec prawny, który wgniecie Krystka w ziemię.

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Still napisał:

Dzięki tak dużym zarobkom Krystiana, żyliśmy jak król i królowa. Praktycznie niczego sobie nie odmawialiśmy, a i tak odkładaliśmy sporą sumę co miesiąc.

To raczej Krystian odkładał. Mit wspólnego wkładu w związek.

 

38 minut temu, Still napisał:

Właściwie co tylko sobie zażyczyłam, kupowałam..."

Za pieniądze z Krystiana pensji.

 

38 minut temu, Still napisał:

Kilka miesięcy temu stopniowo zaczął zmieniać swoje podejście. Wypytywał, ile wydaję i na co. Zlikwidował też konto, na którym były pieniądze na dom. Chce, żebyśmy wszystko dzielili po równo, tylko, że jest to prawie niemożliwe. Przy tak wysokim standardzie życia, do jakiego przywykliśmy, moja pensja ledwo wystarcza. Często muszę rezygnować z ubrań i droższych kosmetyków. Podobnie jest z wizytami u kosmetyczki czy fryzjerki.

Podła męska szowinistyczna świnia zorientowała się, że ogrom jego pensji idzie na nią. Co za bezczelność.

38 minut temu, Still napisał:

Kobieta stanęła przed żądaniem, aby postarała się o lepiej płatną pracę.

W drugą stronę jak jest pyszczenie to jest ok.

 

38 minut temu, Still napisał:

Przecież kasa powinna być wspólna, prawda? Nie wyszłam za Krystiana za mąż dla pieniędzy.

Serio????????????????

38 minut temu, Still napisał:

Poza tym ja nie mam takich możliwości jak on. Skończyłam pedagogikę. Mieszkamy w małej miejscowości. Jak mogę znaleźć lepszą pracę?"

Nie do wiary, a Krystian znalazł. Nieprawdopodobne.

 

Chłopak zorientował się co jest grane. Krystian, jesteś tu na forum? Ciekawe, czy to sam z siebie, czy dzięki forum?

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei chodzi mi o świadomość, że jak bierzesz sobie babe (ładną tym bardziej) to tak samy jakbyś brał samochód czy drogie w utrzymaniu zwierze. Nie ma nic za darmo. Wiadomo jakie są możliwości umysłowe a co za tym idzie zarobkowe większości (zwłaszcza ładnych) kobiet i dla mnie wiadomym jest, że będzie trzeba do tego dołożyć jak do wszystkiego.

 

Troche sprostuje swój poprzedni wpis:

 

Jeśli nie doszło do jakichś typowo babskich frajersko-kurewskich zagrywek wymagających ukarania to gość jest idiotą chcąc dzielić sie po połowie.

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Król Jarosław I ja się z tym nie zgodzę.

 

Biorę kobiete ładną i nie myśle, że jest jakaś lepsza ode mnie. A nawet sądzę, że ją przewyższam w paru kwestjach.

I nie zwariujmy, że jak kobieta jest ze mną to mam ją jakoś za to nagradzać. Czy jakoś się nią opiekować. To nie pies czy kot czy jakiś tam samochód. To dorosły człowiek.?? 

 

Co do płacenia. Ja więcej pracuje i więcej zarabiam. Wykształcenie i doświadczenie też mam lepsze. Płacimy po połowie za wszystko.

 

Oczywiście czasem mam gest i coś Jej kupie od tak, ale Ona robi tak samo.

 

Kobieta może uczyć się, robić kursy, zmieniać prace. Ale trzeba jeszcze ruszyć dupe, a nie czekać na manne z nieba. 

Sam wiem ile pracy kosztuje samodyscyplina i systematyczność. 

 

Już dawno nauczyłem się, że ludziom daje się tyle ile się od nich dostaje. Z kobietami tym bardziej.

 

Pozdrawiam.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak by tak odwrócić sytuację. Ania zarabia 8k w IT, a taki Krystian zarabia w Lidlu 2k. Krystian kocha swoją prace, lubi kontakt z ludźmi i wolne niedzielę w handlu .... 

 

Nie muszę chyba pisać, co by bylo jak haj emocjonalny u Ani minie... ? 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Still
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Ania zarabia 8k w IT, a taki Krystian zarabia w Lidlu 2k.

W takiej sytuacji Ania nie wiedziałaby że Krystian to Krystian tylko jakiś dziadowski kasjer w lidlu w którym kupuje mleko sojowe do swojego korpo :D

Ukradkiem lukałaby na Janusza - prezesa jej korpo który czyści ludzi z kasy i zarabia 50k na miesiąc (ma domek za milion i lata porsche :D )

Panie po co takie dywagacje w ogóle :P .

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, Still said:

A jak by tak odwrócić sytuację. Ania zarabia 8k w IT, a taki Krystian zarabia w Lidlu 2k. Krystian kocha swoją prace, lubi kontakt z ludźmi i wolne niedzielę w handlu .... 

 

Nie muszę chyba pisać, co by bylo jak haj emocjonalny u Ani minie... ? 

 

 

 

 

 

Taki scenariusz nazywa się : Fantazja - nierealny jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minutes ago, Pytonga said:

Ania zarabia 8k w IT

Nie wiadomo jak długo, już zmieniane jest prawo aby sprowadzać informatyków z Wietnamu, Indii, Bangladeszu bez testu rynku pracy. Za dwa lata może być że Ania będzie zarabiać 2 k i w dodatku musieć szybko uczyć się obcego języka a Krystian będzie nadal brać solidne 2 k na łapę na luzaku.

  • Dzięki 1
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, poczytajcie sobie komentarze ?.

,,Nie boisz się? Co zrobisz jak Ci wystawi walizki za drzwi? Zastanawiałaś się kiedyś co jak nagle Cię zostawi? Nie masz nic, nie masz praw do niczgo co jest jego i jeszcze będziesz się musiała bić o alimenty dla dziecka. A on może Ci to dziecko nawet odebrać jak nie będziesz miała warunków do wychowywania go. Jak można być tak nieodpowiedzialną? W małżeństwie też facet może odejść i odciąć od kasy, ale zabezpiecza się prawo i zawsze dostaniesz część majątku. A tak? Ne wierzę, że ludzie jeszcze tak żyją."

Słyszeliście (no nie licząc forum) żeby kiedyś faceci tak rozmawiali? Ja nieczęsto się spotykam, tak mamy mózgi wyprane, że nawet dyskusji nie ma na te tematy. A tutaj babki bez ceregieli od razu najprostują, wyznaczą drogę, zadbają o swoje interesy. Chwała forum BS! ?

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jan III Wspaniały bo kobiece rozumowanie i myślenie jest kolektywistyczne - zauważ że dawniej taką "kurwę" to grupka gospodyń domowych zjechała by z gównem, ba rozjebała by na strzępy - jako że tego typu zachowanie było nieakceptowane. Dziś za taką "kurwą" grupka gospodyń stanie murem - nie dlatego że ma rację, że jest biedna osaczona itd. tylko dlatego że ona bronią tym samym siebie i każdą inną kobietę która takiego zachowania się dopuści. Kobiety od ZAWSZE potrafiły dogadać się/zrozumieć/nawiązać kontakt z innymi kobietami bez znaczenia na kulturę, nację, wyznanie - tylko i wyłącznie ze względu na płeć. Dlaczego? Tak zostały "zaprogramowane". Gdy ludzie się wyżynali, walczyli ze sobą o teren, zasoby itd. kobiety nie wyżynano, kobiety brano w jasyr z wiadomych powodów, mężczyzn wycinano, jako że facet odda zdrowie i życie za swoje plemię - dla niego to największa wartość, dla kobiet nie specjalnie. Kobiety są po prostu przystosowane do tego żeby jak najlepiej się wpasować w nowe otoczenie i dalej spełniać swoją rolę.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Les napisał:

Nie wiadomo jak długo, już zmieniane jest prawo aby sprowadzać informatyków z Wietnamu, Indii, Bangladeszu bez testu rynku pracy. Za dwa lata może być że Ania będzie zarabiać 2 k i w dodatku musieć szybko uczyć się obcego języka a Krystian będzie nadal brać solidne 2 k na łapę na luzaku.

Chłopie proszę nawet tak nie mówmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grizzly chętnie. Byłem w związku z dużo więcej zarabiającą kobietą i to nie na zasadzie, że byłem utrzymankiem zarabiającym ochłapy.

 

Niby spoko pani widziała, że facet uczciwie pracuje ale przy pierwszej lepszej sprzeczce padał argument $. Nawet przy rozstaniu usłyszałem w jakim to dobrobycie nie żyłem. :)

 

Dodam, że majątek pani był bardzo złudny bo była przyzwyczajona do wystawnego życia i wszystko trwoniła. :)

 

Kolejna rzecz, prezenty. Pani potrafiła pod wpływem impulsu coś sprezentować. :) Wszystko było po stokroć wypomniane. :) Ja głupi czułęm zobowiązanie to też robiłem prezenty które nie zostały docenione a nadszarpnęły finanse.

 

Ogólnie w utopii wychodzi się z założenia, że ten co mniej zarabia albo lżej pracuje przejmuje więcej domowych obowiązków. Nie miałbym problemów aby ogarniać dom albo bardziej się dzieciakiem zajmować jeśli to kobieta miałaby większe możliwości zarobkowe.

Niestety z większością kobiet się nie da. Zarabiasz mniej to przestaje cię szanować i słuchasz wyrzygiwań cokolwiek byś nie zrobił w sferze poza zarobkowej.

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Sonic napisał:

Nie miałbym problemów aby ogarniać dom albo bardziej się dzieciakiem zajmować jeśli to kobieta miałaby większe możliwości zarobkowe.

 

Tak, logiczna kalkulacja. To byłoby tak proste i efektywne! Rodzina mogłaby się rozwijać w dobrobycie i rozsądnych, korzystnych priorytetach.

 

27 minut temu, Sonic napisał:

Niestety z większością kobiet się nie da. Zarabiasz mniej to przestaje cię szanować i słuchasz wyrzygiwań cokolwiek byś nie zrobił w sferze poza zarobkowej.

Kwintesencja "romantycznego, PARTNERSKIEGO(!) związku miłosnego". Ech. :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.