Skocz do zawartości

Zanim ku*wo zaczniesz pluć...


Sonic

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, wrotycz napisał:

To nie był błąd. Ludzie chcieli tego - byli wściekli na Niemców po tych 5 latach i chcieli im dać bobu. Plany powstania były też inne - miało trwać maksimum 7 dni

No to ja w takim razie nie jestem w stanie tego zrozumieć, sierpień 1944 w maju 1945 wojska sowieckie i zachodnich aliantów będą w Berlinie, po co było sobie gotować piekło na koniec wojny, sobie i ludności cywilnej. I z czym niby mieli dać im tego bobu? Z 2 visami i 1 parabellum na drużynę, a tamci na każdym rogu mają ckmy i miotacze ognia? To że byli wkurwieni to słaby argument, powstanie powinno się wszczynać gdy jest się dobrze uzbrojonym jak np partyzanci Tito w Jugosławii. Powstańcy zrobili sobie i cywilom niepotrzebne piekło na końcówkę wojny. I nie mów że ludzie chcieli tego, jedni chcieli a drudzy nie.

Edytowane przez Młody_Pelikan
błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, wrotycz napisał:

To nie był błąd. Ludzie chcieli tego - byli wściekli na Niemców po tych 5 latach i chcieli im dać bobu.

To oficjalna wersja pop-propagandy, hołubiącej to wydarzenie.

90+% ofiar powstania to ludność cywilna. Która wedupie miała "zadawanie bobu" itp pierdoły. Chcieli w spokoju dożyć końca koszmaru wojny, której mieli już pod korek, a nie jakichś spierdolonych "odwetów".

No to w imię ambicji politycznych paru palantów zginęli, a miasto zaorano.

 

Charakter odwetowo-zadającobobowo-cierpiętniczy to miało powstanie w Gettcie Warszawskim.

 

7 godzin temu, Młody_Pelikan napisał:

No to ja w takim razie nie jestem w stanie tego zrozumieć, sierpień 1944 w maju 1945 wojska sowieckie i zachodnich aliantów będą w Berlinie, po co było sobie gotować piekło na koniec wojny, sobie i ludności cywilnej

Przywódcy/inspiratorzy powstania (dziś hołubieni, jako "bohatery") uważali, że zrobią karierę polityczną na tym wydarzeniu.

Że przywitają Rosjan w Warszawie jako gospodarze, a docelowo rząd.

 

I to jest klucz do zagadki - po co to było.

Na język polski: robili grunt pod powojenne stołki rządowe.

 

Co ciekawe - owi "inspiratorzy" i "inżynierowie" powstania oczywiście je PRZEŻYLI.

No bo przecież nie po to je robili, żeby łba nadstawiać - logika.

 

Proszę:

"Bór" Komorowski? Spierdolił. Bohater...

"Monter" Chruściel? Spierdolił. Bohater...

Pełczyński? Spierdolił. Bohater...

Bokszczanin? Spierdolił. Bohater...

Rzepecki? No nawet został w PL! Bohater!

Okulicki? No panie, został w PL! Bohater że normalnie szok!

 

Dla mnie są to ludzie z krwią niewinnych cywili na rękach, którzy powinni wylądować na śmietniku historii w infamii.

Fura kłamstw, te nalepki "1944 pamiętamy", cały szmelc "patriotyczny", pop-szopka w stylu "godzina W - stań w zadumie", którą się niemiłą stronę powstania przykrywa, to plucie w twarz i jego faktycznym ofiarom.

A ta niemiła strona to ponad dwie setki tysięcy wymordowanych cywili, zburzone i spalone miasto.

 

Do dziś są w Warszawie dzielnice, gdzie wystarczy wkopać się w grunt na pół łopaty i z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością dokopiesz się do ludzkich szczątków.

Szczątków ofiar Powstania.

Z budowy II linii Metra wywieziono parędziesiąt kg kości...

No ale csiii, o tym to nie mówimy, bo to nie jest już takie fajne i romantyczne. To jest fuj, a o fujkach, które nie kleją się z romantycznym pop-obrazkiem "zadających bobu" to csiiii. Bo "ludność chciała".


Ta, kurwa. Chciała. Yhm...

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem, ale z Turkami to mieliśmy dobre relacje, dlatego bardzo zależało pewnej instytucji by to zmienić. Praktycznie zawsze walczyliśmy z Turkami ze względu na obronę obcych interesów.  Nawet sprzedawaliśmy Osmanom surowce na broń, którą później wykorzystali m.in pod Lepanto. 

 

Warneńczyk, Sobieski etc. 

 

@Stary_Niedzwiedz

Cytat

 

I to jest klucz do zagadki - po co to było.

Na język polski: robili grunt pod powojenne stołki rządowe.

 

Co ciekawe - owi "inspiratorzy" i "inżynierowie" powstania oczywiście je PRZEŻYLI.

No bo przecież nie po to je robili, żeby łba nadstawiać - logika.

 

Jakie stołki, skoro 22 lipca Sowieci ogłosili marionetkowy rząd w Polsce. Decydenci odpowiedzialni za tą rzeź wiedzieli co się kroi. 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:
18 godzin temu, wrotycz napisał:

To nie był błąd. Ludzie chcieli tego - byli wściekli na Niemców po tych 5 latach i chcieli im dać bobu.

To oficjalna wersja pop-propagandy, hołubiącej to wydarzenie.

Takie są świadectwa ludzi, którzy walczyli w Powstaniu. Nie myl tego z resztą mojej wypowiedzi, bo to tylko dowodzi dlaczego ludzie chętnie uczestniczyli  w tym zrywie.

Dowództwo było odpowiedzialne za organizację, za ogłoszenie i za nie przerwanie zgodnie z wcześniejszymi założeniami po tygodniu bezowocnych walk.

 

1 godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

90+% ofiar powstania to ludność cywilna. Która w dupie miała "dawanie bobu" itp pierdoły. Chcieli w spokoju dożyć końca koszmaru wojny, której mieli już pod korek, a nie jakichś spierdolonych "odwetów".

Większość cywilów zginęła pod koniec powstania w czasie "czystki" kiedy to szwaby wysadzały budynek za budynkiem i strzelały do wszystkiego co chciało uciec.

Koniec powstania był już w zasadzie po miesiącu, kiedy to walczyli już tylko o przetrwanie a nie z Niemcami.

 

 

--

53 minuty temu, Perun82 napisał:

Z całym szacunkiem, ale z Turkami to mieliśmy dobre relacje, dlatego bardzo zależało pewnej instytucji by to zmienić.

Cytat

Częste napady podległych sułtanowi Tatarów krymskich na ziemie litewskie (od 1480) wywierały również niekorzystny wpływ na stosunki polsko-tureckie.

Rzeczywiście. Tą instytucją był sam sułtan, który koniecznie chciał nie tylko nas ale wszystkich dookoła łupić. I łupił a my się mu przeciwstawiając zepsuliśmy takie dobre stosunki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, wrotycz napisał:

Większość cywilów zginęła pod koniec powstania w czasie "czystki" kiedy to szwaby wysadzały budynek za budynkiem i strzelały do wszystkiego co chciało uciec.

A Niemcy chcieli szybkiego zakończenia walk, jednak nasze orły miały to w nosie. 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak zawsze to wygląda - jest grupa prowodyrów. I później mamy efekt domina. Niestety Polacy nie uczą się na swoich błędach. Widocznie los mięsa armatniego jest przypisany na stałe. Zmienia się tylko kucharz, który je przygotowuje oraz kelner. Zniszczone kamienice, rozgrabione dzieła sztuki, miliony zabitych obywateli, wybita elita - a później pierdolamento - buk honor ojczyzna. Tak w imię honoru i zasad dajemy się zabijać.

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, wrotycz napisał:

Takie są świadectwa ludzi, którzy walczyli w Powstaniu. Nie myl tego z resztą mojej wypowiedzi, bo to tylko dowodzi dlaczego ludzie chętnie uczestniczyli  w tym zrywie. 

Dowództwo było odpowiedzialne za organizację, za ogłoszenie i za nie przerwanie zgodnie z wcześniejszymi założeniami po tygodniu bezowocnych walk.

 

W powstaniu militarnie wzięło udział ok 35 000 ludzi. Cały stan wojskowy AK wynosił coś kiele 37k luda.

Zginęło niecałe 20k luda.

 

Zamordowano na miejscu ok 200 000 ludności cywilnej.

Wypędzono ok 550 000, z czego kilkadziesiąt tysięcy ludzi zginęło już w trakcie przesiedleń.

Z tego znaczną część wywieziono do obozów koncentracyjnych. Jak się domyślasz - agrowczasy to to nie były...


Masz rację. Rzucili się walczyć jak szaleni. Caaałą wojnę na to czekali. Z utęsknieniem...
Tjaaa...

 

42 minuty temu, wrotycz napisał:

Większość cywilów zginęła pod koniec powstania w czasie "czystki" kiedy to szwaby wysadzały budynek za budynkiem i strzelały do wszystkiego co chciało uciec.

Koniec powstania był już w zasadzie po miesiącu, kiedy to walczyli już tylko o przetrwanie a nie z Niemcami.

 

 

Aaaa, to sorka, to zmienia zupełnie postać rzeczy.

No pełna racja.

Zupełnie bez związku z powstaniem to było ?

 

Do 7 sierpnia na Woli wyrżnięto 3x tyle ludzi cywilnej, ile łącznie zginęło powstańców-wojskowych.

2x tyle, ile wynosiła cała mobilizacja wojskowa na okoliczność tej imprezki.

 

No zaiste. Super dil.

 

A wiesz, że część (wcale niemała!!) ludności przechodziła na stronę Niemców i napierdalała tych "paryjotów"?
Jak myślisz, dlaczego? Z miłości do Adolfa?
Czy może z wkurwienia na wpieprzenie ich na minę?

 

Poza tym - skoro to taki "patryjotyczny zryw", to ja się pytam - czemu główni - MONTERZY owegoż' "zrywu" przeżyli?
Tylko siedzieli na dupie w Milanówku i zdalnie dowodzili tą jatką?

Po czym spierdalali w podskokach jak szaleni, jak się sprawa rypła?
Słucham.

Bo jak chcieli ODWETU, no to ja raczej siedziałbym na miejscu i napierdalał wroga.

 

29 minut temu, Perun82 napisał:

Ale tak zawsze to wygląda - jest grupa prowodyrów. I później mamy efekt domina. Niestety Polacy nie uczą się na swoich błędach. Widocznie los mięsa armatniego jest przypisany na stałe.

To akurat wspólna rzecz dla wszystkich wojen.

Trafia się paru pojebów, którzy popychają masy do wojen.

Nie jest to Polska cecha.

 

Polską cechą jest co innego:

 

29 minut temu, Perun82 napisał:

Zniszczone kamienice, rozgrabione dzieła sztuki, miliony zabitych obywateli, wybita elita - a później pierdolamento - buk honor ojczyzna. Tak w imię honoru i zasad dajemy się zabijać.

Martyrologiczna narracja.

"Ile my to nacierpieli!"

"Pamiętamy!"

"Polska Chrystusem narodów!".


Ile masz w Polsce POZYTYWNYCH świąt?
Poza 11/11?

Czci się klęski.

01/08, 01/09, 17/09 - pierwsze z brzegu daty.

Dlaczego nowymi świętami stają się jakieś daty kościelne, zamiast pozytywne daty z historii Polski? (przykład - 06 stycznia)
Choćby niedawne 04/06/1989. Piękna data. Wysłania komuny do lamusa. Warta celebracji.
To nie, te pozytywne daty obrzuca się gównem, a celebruje jakieś klęski.

 

Bo tak, "Polska Chrystusem narodów".

Załóżmy koszulkę patryjotyczną (made in Bangladesh), racę w dłoń, naklepka "pamiętamy" na pasaciku i bądźmy "prawdziwymi Polakami", rozpierdalającymi okolicę.


Kisnę, jak na to patrzę i słyszę.
 

Edytowane przez Stary_Niedzwiedz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 39 nikt nie pomógł, w powstaniu mieli pomóc polscy spadochroniarze, ? „omyłkowo” zrzuceni w Holandii. Zostaliśmy rozegrani, mądry naród, powinien zacisnąć zęby, i próbować przetrwać. Wkurwienie, wkurwieniem, to była krótkowzroczność. Sama walka, nic nie dała czy to zwycięstwo czy porażka i tak już byliśmy rozegrani. Szkoda ludzi. Nawet w tych nowych filmach o powstaniu,  cywile byli wkurwieni na AK. W moim odczuciu pokazywani jako negatywne postawy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.