Skocz do zawartości

Czy warto podejmować relacje z dziewczynami o słabym wykształceniu i ogólnej manierze?


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, loh-pan napisał:

mpleks niedostatecznego wykształcenia, niedopasowania do tego naukowego środowiska. Gdyby był pewny siebie i swojej wartości to miałby na to wyjechane.

Jeśli masz na myśli fragment, w którym autor się zastanawia co sobie o nim Panie pomyślą to można zinterpretować tak jak mówisz rzeczywiście. Ale generalnie:

 

3 godziny temu, loh-pan napisał:

Wiem, łatwo sie pisze, może nie jestem inny. Nie mógłbym być z czarną, cyganka, romką, ciapatą etc. Widocznie mam kompleks rasy.

No właśnie! Z tym, że nie nazwałbym tego kompleksem. Po prostu staramy się otaczać z grubsza podobnymi ludźmi i nie widzę tutaj powodu, dla których relacja typu FF miałaby się rządzić innymi prawami. Podejrzewam, że nie chciałbyś za bardzo mieć nic wspólnego np. z kobietą, której wszystko jedno czy daje Tobie, murzynowi, romowi, ciapatemu i tak dalej - tylko wolałbyś kobietę o podejściu takim jak Ty. 

 

3 godziny temu, Głodny Prawdy napisał:

A prostytutkę pytasz o wykształcenie?

Prostytutce płacisz za usługę, ale jednak mimo to nawet w poradach na tym forum doświadczeni bracia piszą o sondowaniu przez telefon - a po co w ogóle? Przecież mają ją tylko przelecieć. Ale jednak i prostytutki różnią się ogólnym poziomem i mnie nie jest wszystko jedno, czy to nie jest na przykład kolokwialnie blachara. Tak samo jak jeśli płacę np. 1000 zł za dobę w hotelu, to chciałbym żeby obsługa w nim (z którą mam styczność) była na poziomie.

 

Chyba, że niektórzy z was relację FF mają jak w filmie "Intymność" :D to wtedy was rozumiem. W innym wypadku - ni chu chu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Łabędź napisał:

No co ty, chcesz gadać z dziewczyną kilka gidzin? Aż mnie zemdliło.

Bardziej chodziło mi o to, że nawet w relacji fucking friends trzeba w jakiś sposób obcować, rozmawiać z dziewczyną - tak jak to mówi @tytuschrypus

7 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Coś tam się jednak czasem rozmawia w każdej relacji z kobietą, wbrew temu co niektórzy twierdzą

14 godzin temu, Ksanti napisał:

Jeśli szuka związku to nie ma jej co mącić w głowie i robić fałszywej nadzieji.

Racja. Ja zamierzam takie relacje nie zaczynać na kłamstwie, tylko stwierdzić, że proponuję najpierw spotykać się na luzie, a potem zobaczyć, jak znajomość się rozwinie. Gdy zapytałaby po czasie, czy planuję coś poważnejszego, nie okłamywałbym jej.

 

6 godzin temu, Marcin Skorbek napisał:

Moim zdaniem chcesz piękną dziewczynę przedstawić znajomym , tylko  obawiasz Się że gwiazda może zabłysnąć tylko w złym świetle . 

Coś w tym pewnie jest..

 

 

 

A co do ironicznych, złośliwych komentarzy typu:

5 godzin temu, loh-pan napisał:

kolejny doktorant, pewnie od razu po studiach. Jeszcze dnia nie przepracowałeś a już książkę piszesz

 

5 godzin temu, Gr4nt napisał:

Zaczną Ci się w pas kłaniać, Mości Panie.

 

5 godzin temu, Pytonga napisał:

Na kolana zaczną padać z otwartymi ustami oczekując wepchniecia jasno oswieconego członka do papy.

Panowie, nie do końca rozumiem, skąd wyczytaliście, że chełpię się wykształceniem. Być może po prostu tyle razy słyszeliście o Sławku z Częstochowy, że stwierdzenie "doktorant" daje Wam same złe skojarzenia. Może z pytania o reakcję dziewczyny na wiadomość o studiach wyczytaliście jakąś pychę, ale - ja naprawdę jestem niedoświadczony z kobietami (co już opisywałem na Forum), nie wiem jak one na to reagują, postanowiłem więc poradzić się bardziej doświadczonych Braci. Do tego od dzieciństwa, podczas nauki w wiejskiej podstawówce i gimnazjum, byłem wyzywany od kujonów przez dziewczyny (to też opisywałem) - może przez to takie moje pytanie. Osobom, które piszą, że trzeba mieć wywalone na reakcję i być pewnym siebie - przyznaję całkowitą rację. Chyba mam jeszcze jakieś naleciałości z dzieciństwa, braki w pewności siebie. 

@loh-pan z tym "jeszcze dnia nie przepracowałeś" - też bardzo pochopna ocena. Od wczesnego dzieciństwa pracowałem fizycznie na roli, całe studia robiłem coś dodatkowego na uczelni, również za pieniądze, dwa ostatnie lata równocześnie pracowałem i studiowałem.

 

 

 

 

5 godzin temu, Metody napisał:

Błędne założenie, że kobieta wykształcona = kobieta świadoma, nieneurotyczka. 

Nigdzie tak nie zakładałem. Po prostu wśród dziewczyn wykształconych jest większy % osób z którymi można porozmawiać, niż wśród absolwentek zawodówek

 

5 godzin temu, Metody napisał:

Czasami brak wykształcenia może być czymś dobrym. Kobieta nie ma wtedy wybujałego EGO i nie robi z siebie pani z wielkiego świata. 

Hmm, ciekawy punkt widzenia, napisało o tym w moim temacie już kilka osób, nie myślałem o tym wcześniej

Edytowane przez krzy_siek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Ragnar1777 napisał:

przekierować rozmowę dyskretnie na temat seksualny, a następnie złapać za kudły i rżnąć.
Nic więcej ze znajomości z kobietą oczekiwać nie musisz.

NOŻ TOŻ PANOCEK STREŚCIŁ CAŁE PUA . Jakiego używasz kompresora?

 

Teraz, AR2DI2 napisał:

Jak nie Ty to znajdzie miska ktory za sam widok jej cycków będzie się slinil caly tydzien.

 

Ci wstrętni ruchacze mężatek.

 

 

Coby nie ten teges `owac(jak to mawiają bardziej kumate niunie)mnóstwo razy niunie ukrywają swoją wiedzę realna o życiu, bojąc się iż samiec spierdoli zanim się go wydoi.

Każdy ma kolesia co puka tępe karynki lub zaniedbane mężatki, czyli laski te czegoś szukają. Więc trzeba pytać czego szukają.

Ano tego: atencji/adoracji, genu, zasobów.

Jeśli rozbierzemy na kwanty to rozmowa jest tylko w atencji/adoracji i to raczej jedno kierunkowa, zatem szukanie babeczki do pogadania po seksie jest raczej bez celowe.

Zatem ćwiczyć `bajere` jak chcecie gadać bo potem to Pałkownik wydaje rozkaz do snu/ewakuacji(zależnie od sytuacji).

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, krzy_siek said:

Racja. Ja zamierzam takie relacje nie zaczynać na kłamstwie, tylko stwierdzić, że proponuję najpierw spotykać się na luzie, a potem zobaczyć, jak znajomość się rozwinie. Gdy zapytałaby po czasie, czy planuję coś poważnejszego, nie okłamywałbym jej.

A jak nie spyta to będziesz lawirował ;D , Oczywiście że nie spyta w stylu " czy chcesz mnie tylko przelatywać czy chodzi o małżeństwo" . Cwane z Twojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, krzy_siek said:

1. Ja zamierzam takie relacje nie zaczynać na kłamstwie, tylko stwierdzić, że proponuję najpierw spotykać się na luzie, a potem zobaczyć, jak znajomość się rozwinie. Gdy zapytałaby po czasie, czy planuję coś poważnejszego, nie okłamywałbym jej.

 

2. Od wczesnego dzieciństwa pracowałem fizycznie na roli, całe studia robiłem coś dodatkowego na uczelni, również za pieniądze, dwa ostatnie lata równocześnie pracowałem i studiowałem.

 

3. Po prostu wśród dziewczyn wykształconych jest większy % osób z którymi można porozmawiać, niż wśród absolwentek zawodówek

1. Nic nie stwierdzaj. Gadaj o dupie Maryni i eskaluj. Jesli bedziesz tylko gadal (z niewyksztalconą) to sie nagadasz i to bez satysfakcji i wieczorem obejrzysz film porno z wiadomym rezultatem. Do prostych dziewczyn podchodzi sie prosto, sluchaj slow Trumpa.

 

2. Szacunek. Mam cos podobnego w zyciorysie.

 

3. I maja bardziej nasrane w glowach, feministyczna trucizna.

Znam kobiete ktora przez dekady pisze "kolerzanka" a jednak zagięła ksiedza w swojej parafii, dyskutujac o religii, Starym i Nowym Testamencie (!!!), tak ze juz zaden ksiadz sie z nia w dyskusje nie wdaje.

Roznie ludziom toczy sie los i rozna wiedze maja w glowach.

Szkoly i daja wiedzę i piorą mózgi.

 

Tak czy owak - zaczynaj od sexu, wytlumacz ze tak mezczyzna sie przywiazuje (PRAWDA).

Jak poprowadzisz - pojdzie za toba.

Sa tez sposoby zeby sie odkleila gdy zechcesz, pisalem i o tym.

 

Summarum:

Nigdy nie nalezy odpuszczac mozliwosci bzykniecia.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...

Wygląda to tak jakbyś chciał taką laskę potraktować jako worek treningowy do swoich sex fantazji...Fajnie, że masz doktorat ale nie uwierzysz ja jestem po zawodówce i nie uważam się za głupszego czy mniej ambitnego....miarą człowieka nie jest wykształcenie...tyś jest gorszy niż najgorsza blachara.

Edytowane przez Patton
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Bycie w związku z niewykształconą kobietą było dla mnie akceptowalne. Prosto dbała bym wychodząc z domu miał "brzuszek pełen i jajka puste". Niestety wizyta w jej rodzinnym domu to tragedia. Komunikacja dosłownie "ten, tego tamto tamto , ten ten" bardzo męcząca. No i występowanie z żoną publicznie było również żenujące. Niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.