Skocz do zawartości

Spotkałem kolegę...


Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni Bracia.
Wprost do rzeczy. Spotkałem kolegę, załamany i podpity. Żona regularnie zdradzała go w jego mieszkaniu od 3 lat, a w ogóle od dłuższego czasu już odyebało jej wyśmienicie aż on zaczął pić. Mają syna 12 lat. Ta założyła mu sprawę o prawa rodzicielskie fałszywie oskarżając go o bicie. Nie dostał żadnego wyroku karnego, czeka na to orzeczenie w Sądzie rodzinnym. On leczy się z alko chodzi na jakieś grupy. Ostatnim czasem wpadł do wydziału Sądu i przy okazji dowiedział się, że Pani wniosła też pozew rozwodowy, którego jeszcze nie dostał. Mieszkanie jest jego. Syn widział jak matka sprowadza sobie siurka, jest generalnie za ojcem. Sąsiadki też wiedzą, ale umywają ręce. Ma mi pokazać jeszcze jakieś rzeczy, które jeszcze ma na nią. To prosty chłop około 38 lat. Pieniądze oddawał jej, ona wpłacała na jakieś konto. Zarabia mało, ona pracuje, ale niewiele. Wysyłam go do znajomego prawnika, ale raczej nie będzie miał forsy... Co mu doradzić, aby mógł dobrze przygotować się na ogólnie rozumiany rozwód? Syn może świadczyć o winie matki? Sąsiadki można pociągnąć za języki? Kurczę szkoda mi chłopa, boję się, że będzie chciał sobie zrobić krzywdę, jeśli nie dostanie wsparcia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z alkoholikami są zawsze straszne problemy - albo nie dopilnuje czegoś ważnego, albo zareaguje za mocno albo za słabo, bądź też narobi sobie problemów. Jak pije - źle. Jak nie pije to odczuwa brak, lęki itd., więc też coś spieprzy.

 

Na wódeczkę hajs jest, a na prawnika nie ma? Brutalne pytanie, ale podlicz codzienne koszty picia i wyjdzie niemała sumka.

  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Niech nie przychodzi do domu pijany. Zrobiłby tylko prezent swojej żonie.

2. Powiedz mu, że teraz wszystko co robi, robi dla siebie i swojego syna. Jeśli się załamie, albo mu odbije, powiedz, że zrobi krzywdę nie tylko sobie ale i synowi. Na mojego kumpla ten argument podziałał przy rozwodzie.

3. Niech sobie od razu szykuje jakiś namiar na psychologa. Będzie mu ciężko, powinien mieć komu się wygadać.

4. Dobrze, gdyby miał kogoś, kto nie jest jego krewnym albo kolegą z pracy, kto w razie czego jest w stanie za niego poręczyć, że łagodnego charakteru, nie porywczy, ot dobry rodzinny człowiek. Mam na myśli poręczenie na piśmie.

5. Jeśli ma jakiekolwiek dowody tego, że kiedyś żona dała mu albo synowi w kość, niech je jak najszybciej wyniesie z mieszkania i dobrze ukryje w sobie znanym miejscu.

6. Niech zbiera kasę na prawnika. Bez tego polegnie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, SławomirP napisał:

Jeśli sąd powoła sąsiadki na świadków to będą musiały powiedzieć prawdę.

W takich sprawach rzadko kto chce się wtrącać. Powiedzą, że o niczym nie wiedzą. 

Mogę tylko doradzić, żeby jak najszybciej skończył z nałogiem i zdobył zaświadczenie od lekarza o ukończeniu terapii z pozytywnym skutkiem. Alkoholizm, czy inne nałogi są bardzo źle odbierane przez sąd, a żona w pierwszej kolejności będzie chciała przedstawić go jako alkoholika i psychola. 

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   

Godzinę temu, AdamPogadam napisał:

Wprost do rzeczy. Spotkałem kolegę, załamany i podpity

   Panowie, chłop jest załamany, nie wie co robić, a Wy go od razu od alkoholików. Jak wyobrażacie sobie alkoholika?

Nie każdy ma ciągi alkoholowe, nie każdy śpi pod płotem. Ten facet wybrał środek który uśmierza jego ból.

Dobrze o nim świadczy że podjął próbę leczenia i proszę się skupić nad problemem związanym z babą a nie alkoholem.

 

   Do rzeczy.

Cienko go widzę jak się nie ogarnie. @AdamPogadam Jak się wziąłeś za to to bądź konsekwentny, nie czaj się, nie pomagaj z za krzaka.

Mocna rozmowa z kolegą, wytknij mu alkohol, zadeklaluj chęć pomocy, obiecaj mu że wyjdzie z głową i twarzą z tej sytuacji, ale ma myśleć i być trzeźwy.

Daj mu namiar na BS, mówisz że to prosty chłopak, uważaj proste chłopy też mają zdrowo rozsądkowy pogląd na życie, tylko potrzebują wsparcia i ukierunkowania.

 

    Poruszyłeś temat, to ciągnij i staraj się pomóc koledze, warto nie zrażaj się. Napisałeś że może coś sobie zrobić. Toż to krzyk z jego strony:

Pomóżcie mi bo kurwa zwariuje. Adam, wziąłeś na klatę to pomóż bratu. Dostaniesz rady, zrób coś z tym.

 

Pozdro i smutna historia która dotyczy większości samców, którzy nadal żyją w matriksie, czyli samotnie zmagają się ze swoimi problemami związanymi z,

tfu. Kurwa, babami.

  • Like 9
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi na grupy - prawidłowo, dzielny chłop. Grupy dają często więcej niż typowa terapia w cztery oczy. A dodatkowo w sądzie nie będzie, że facet jest menelem bo przecież coś robi ze swoim uzależnieniem. To działa na jego korzyść. Możesz mu wspomnieć, że tutaj są ludzie z podobnymi przejściami, którzy mu kibicują.

4 minuty temu, AdamPogadam napisał:

Sam jego syn stwierdził, że matka jest "pusta". 

Znaczy, że głupia. Pewnie już beztrosko popełniła masę błędów i facet pewnie ma sporo dowodów jej winy. Możliwe, że męczy dzieciaka (np. bierna agresja).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Poniekąd jak się orientuję dziecko od 12 roku życia samo decyduje z kim chce być po rozwodzie.

Tak na marginesie, kumpel z pracy wygrał wszystko na sprawie rozwodowej. Starszy syn ok.14 lat zadecydował że chce być z tatą, młodszy też.

Teraz ma synów ze sobą, a ona płaci mu alimenty. 

 

Można? Można.

 

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, AdamPogadam napisał:

też chcę potwierdzenia jego słów.

Nie wierny Adamie i co włożysz palec w dziurę aby się przekonać?

 

Już ściągaj dywizje, wpraszaj się na herbatki z aparatem i dyktafonem.

Wyciągaj ich na lanse przed sąsiadami/kościołem  paniami ze szkoły.

Do teatru trzeba aktorów nazbierać i przyuczyć do nowej roli.

Jak będą koleżaneczki małży to ostry ostracyzm.....bo nie sprząta,dzieciak brudny,nie gotuje czyli gebelsowska prawda.  

 

Oczywiście kwestie hajsu już mu wyłożyłeś?!

Oraz zabezpieczenia lepszych fantów poza domem?!

 

Dokumenty/ksera itp to jasna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, AdamPogadam napisał:

Bardzo pomocna loszkologika Panowie... Mogłem równie dobrze prosić o rady na forach kobiecych..

Zwolnij kolego, godzinę temu wrzuciłeś temat, co po babsku "tu i teraz natychmiast bo ja tak chcę", rozumiem że niejako Cię to poruszyło, ale trochę wyczucia a nie pretensje z .....

 

PRAWNIK, rozwód to ok 2-3 tys., tu sprawa jest prosta, niech pożyczkę wezmie i tak mu się to opłaci, wyszukaj mu odpowiedniego bo sam nie ogarnie,

Psycholog- u mnie w mieście są darmowe porady,korzystałem i pomagało, poszukaj u was.

Daj mu wsparcie poświęć mu trochę czasu to też odciągnie go od alko, najgorzej jak człowiek zostaje sam.

Zabierz go gdzieś z synem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, AdamPogadam napisał:

wysyłam go do znajomego prawnika, ale raczej nie będzie miał forsy... Co mu doradzić, aby mógł dobrze przygotować się na ogólnie rozumiany rozwód?

Są jeszcze punkty darmowej pomocy prawnej - działają przy gminach lub organizacjach społecznych. W tych gminnych dyżurują adwokaci i radcowie prawni. Do poradnictwa darmowego kwalifikuje się według kryterium dochodowego, wieku itd. Wszystko do wyguglania.

A co do postępowań wytoczonych  - niech kolega wnosi o ustanowienie mu pełnomocnika z urzędu. Tak samo w sprawie o rozwód - z chwilą doręczenia odpisu pozwu rozwodowego niech wnosi o takiego pełnomocnika.

Szkoda chłopa, ale przede wszystkim niech nie pije. Podam dalej tutaj radę brata @nieidealny świat: " jeśli zdarzy Ci się słabszy moment to przypomnij sobie ile Twoich problemów rozwiązał alkohol. A jak już dojdziesz do jedynej konkluzji - że żadnych - to radośnie pierdolnij butelką o ścianę.".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, AdamPogadam napisał:

Muszę zobaczyć co mi jeszcze zaprezentuje, też chcę potwierdzenia jego słów.

Postaw mu warunek ze do zakonczenia sprawy ma byc trzezwy(nie pic nic,bo wypije dwa piwa i powie ze trzezwy). Tylko wtedy mu pomozesz. Po sprawie to juz niech robi co chce. Jesli nie dotrzyma umowy to go zostaw,bo sam bedziesz sie tylko meczyl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.