Skocz do zawartości

Przestała pisać po 2 latach


Pawel93

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Pawel93 napisał:

Mi by zależało na jakiejś dłuższej relacji typu FF albo FWB (typowe związki byłyby dla mnie mega wyczerpujące)

Tak naprawdę związek statystycznie daje najwięcej seksu z wszystkich tych relacji. Jak już wejdziesz z dziewczyną w jakąś bliższą więź emocjonalną, to masz praktycznie zagwarantowane ruchanie co najmniej 1 rok. I to ruchanie co 2, co 3 dzień. Sztuką jest jak wejść w taki związek będąc nastawionym tak naprawdę na seks, żeby dziewczyna tego nie rozpoznała (bo się dość szybko rozleci) i żeby stracić jak najmniej na spokoju psychicznym.

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, arch napisał:

Można też pisać krócej - jakieś 2 tygodnie do miesiąca, potem spotkanie

Nie ma tu żadnych widełek czasowych. Każda niewiasta jest inna. Od razu kojarzy mi się tu nauczyciel PUA, który głosi jak apostoł, że kontakt internetowy z kobietą wynosi od 3 dni roboczych do 2 tygodni. Ani dnia dłużej. No kurwa nie. Każda samiczka jest inna. Są też takie, które gadały przez neta aż (!) 2 miechy, a jak się spotkały z samcem to się rżnęły jak królice w rui. 

 

20 minut temu, Pawel93 napisał:

czytając to forum czuję się jakbym zaczął czytać książkę zawierającą 700 stron o tematyce fizyki jądrowej

No właśnie na tym forum jest zawarta wiedza o tematyce "jądrowej". Jak szanować swoje jąderka i jak nie dać się wydymać. ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, arch napisał:

Jak już wejdziesz z dziewczyną w jakąś bliższą więź emocjonalną, to masz praktycznie zagwarantowane ruchanie co najmniej 1 rok

Rzadko tu się unoszę, ale szanowny brat absolutnie nie ma racji. ABSOLUTNIE nic nie masz zagwarantowane. Nic. Zero. Nul. Kobieta Cię rano kocha namiętnie, w południe mówi że nie wie co czuje, a pod wieczór gardzi już Tobą bo poznała innego sprawniejszego bolca, który zapewni jej więcej. Nie przerabiałeś tego jeszcze? Niewinna kobietka nie ma żadnych sentymentów.

 

Żałuję, że nie mogę sam sobie dać pucharu za to co napisałem. Marku, Twoje forum jest ewidentnie niedopracowane.?

Edytowane przez Magician
  • Like 4
  • Dzięki 6
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Magician napisał:

Rzadko tu się unoszę, ale szanowny brat absolutnie nie ma racji. ABSOLUTNIE nic nie masz zagwarantowane. Nic. Zero. Nul. Kobieta Cię rano kocha namiętnie, w południe mówi że nie wie co czuje, a pod wieczór gardzi już Tobą bo poznała innego sprawniejszego bolca, który zapewni jej więcej. Nie przerabiałeś tego jeszcze? Niewinna kobietka nie ma żadnych sentymentów.

Ty mówisz o okresie po haju hormonalnym. Prawie każdy związek musi mieć swój haj hormonalny - inaczej jest to zwykły układ.

Czas trwania haju hormonalnego zależy m.in. od tego ile miałeś za sobą związków. Jeśli to pierwszy - to będzie dłuższy, jeśli kolejny - to krótszy.

Ja tutaj mówię o stworzeniu realnego związku. Poczytaj historie braci w świeżakowni - statystycznie przeciętny ich związek zawsze trwał co najmniej ten rok, a średnia będzie pewnie na pewno coś koło 2 lata lub więcej.

Dlatego właśnie napisałem, że mimo wszelkiej nieprzewidywalności kobiet, to jeśli wejdziesz z nią już w taki realny związek, a nie jakąś relację z szybkim seksem, to prawie zawsze trwa to min. rok więc masz zapewnione ruchanie około roku lub dłużej.

 

Twoje twierdzenie jest z rodzaju twierdzeń o tym, że nie wiadomo kiedy ktoś umrze. Owszem, nie wiadomo, jednak towarzystwa ubezpieczeniowe robią na szacowaniu śmierci ludzkiej niezły biznes - i zbijają na tym miliardy dolarów. Jak widać jednak, statystyka tutaj wygrywa.

 

Reasumując, nic pewnego z kobietą nie ma, natomiast jeśli wejdziesz z nią w rzeczywisty, klasycznie rozumiany 'związek', to prawie zawsze masz jak w banku rok ruchania.

I jest to ruchanie stałe, nie musisz szukać co miesiąc nowej, męczyć się - masz stałe ruchanie, czasem z bonusem w postaci innych dziurek :)

 

Dlatego właśnie, choć mi się nie chcę jak cholera, to jednak nastawiam się obecnie w kontaktach z kobietami na związek - czyli jeśli zaczynam z jakąś kobietą rozmawiać, to od razu leci pełna gama wymagań, trzymania ramy, sprawdzania jej, itd. bo tak ja przynajmniej zawsze budowałem swoje związki. Nastawiam się na związek bo jeśli ułożysz go emocjonalnie jak należy i znasz zasady z forum, to od strony korzyści jest najbardziej opłacalny - masz częsty darmowy seks.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, Pawel93 said:

Zdjęcia raczej są jej, jakby oszukiwała to musiałaby być naprawdę mistrzynią a w to wątpię. Myślałem by wsiąść w pociąg to by było ponad 600km i nie miałem pewności czy by mi otworzyła drzwi, nawet dzielnicy nie chciałaby mi podać i pewnie telefon by jej padł w dzień mojego przyjazdu heh..


@Magician

@SzatanKrieger

@arch

 

Z kim ty gadales 2 lata?

Z duchem?

RACZEJ?

Na jakiej podstawie tak sadzisz skoro jej nigdy nie widziales?

Nie chcialaby? Czemu?

PEWNIE telefon by jej padł?

Skad wiesz?

 

K-wa. Obudź sie. Zyjesz w chmurze wlasnych demonow.

Zywe dziewczyny CHCA SIE PIERDOLIC, wybieraja tylko z kim a ty oblales wszystkie testy jakie sie da oblać.

Generalnie nazywa sie to "strach przed sukcesem".

A jakby ci oworzyla i powiedziala "pieprzmy sie, znamy sie 2 lata, to chyba wystarczy"?

Zaczalbys ją rozbierac czy ucieklbys?

 

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Pawel93 napisał:

Szczerze mówiąc przeczytanie jakichś 200 tematów na tym forum (od deski do deski) zajęłoby mi wiele tygodni.

Nam też przyjacielu to wszystko zajęło wiele tygodni ja nadal się uczę i nadal wiem bardzo mało no ale zawsze coś, jeśli nie chcesz znów przeżywać tego co przeżywasz, to kupujesz książki Marka oraz inne o podrywaniu, kobietach i zaczynasz naukę. Ci co mówili, że nauka się kończy po szkole CIĘ OKŁAMALI. Prawdziwa nauka zaczyna się właśnie po szkole.

Pozdrawiam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minutes ago, Magician said:

Nie ma tu żadnych widełek czasowych. Każda niewiasta jest inna. Od razu kojarzy mi się tu nauczyciel PUA, który głosi jak apostoł, że kontakt internetowy z kobietą wynosi od 3 dni roboczych do 2 tygodni. Ani dnia dłużej. No kurwa nie. Każda samiczka jest inna. Są też takie, które gadały przez neta aż (!) 2 miechy, a jak się spotkały z samcem to się rżnęły jak królice w rui.

To prawda.

Ugotowalem panienke przez net.

Pieprzyla sie potem jak królik, wlacznie z analem.

 

Z tym ze generalnie z jedną a raczej z dziesiecioma gadasz i je urabiasz.

Jedna juz jest gotowa, bzykasz ją, inne dojrzewają, ta sie nasyci i ulotni do orbitera co ją bedzie wielbil, ty zdazyles zagotowac nastepna,

PLATE THEORY.

Zawsze podgrzewaj na wolnym ogniu nastepne a te co sie zagotowaly bzykaj.

Westchnij z tesknota za tymi talerzami co sie rozbiły i zycz im szczescia w dalszym zyciu.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Pawel93 napisał:

Mi by zależało na jakiejś dłuższej relacji typu FF albo FWB (typowe związki byłyby dla mnie mega wyczerpujące) - wydaje mi się, że najlepiej byłoby abym zbierał doświadczenia właśnie przez takie ,,szybkie znajomości" bym w ogóle się jakoś obył z tymi kobietami. Skakanie od razu na głęboką wodę (budowanie dłuższej kilkuletniej relacji) w mojej obecnej sytuacji to bardzo trudna i długa droga.

 

Przemyśl to, nawet jak postawisz sprawę jasno i zakomunikujesz szanownej Pani, że interesuje Cie tylko relacja typu FF, to po paru miesiącach i tak będzie dążenie do czegoś więcej. Przerabiałem to 2 razy w ciągu ostatnich 4 miesięcy i więcej popsutych nerwów niż korzyści, no chyba że masz nerwy ze stali i nie wyprowadzi Cie z równowagi suszenie głowy samic, ja nie mam i sobie odpuściłem takie relacje. Co do tindera nie ma zależności, bywałem na spotkaniach po 2 dniach od zmatchowania i dawałem sobie siana bo za słabo wybadałem teren i Panie okazywały się przeraźliwie nudne, a teraz mam relacje która zmierza ku LTR, gdzie pisaliśmy z dziewczyną miesiąc czasu zanim się spotkaliśmy. Nie warto generalizować, fakt faktem - są schematy, ale trzeba mieć na nie przymrużone oko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Takeo Obecnie dziewczyna posiada 20 lat i 6 miesięcy.

 

@arch Co do ilości seksu w związku FF czy FWB to wydaje mi się, że jest to kwestia indywidualna tychże 2 osób, są związki gdzie seks jest raz na tydzień a są płytkie relacje z sypaniem się 2-3 razy dziennie (tak mi się wydaje)

Na pewno związek to stabilniejsza opcja seksu (zwłaszcza jak laska jest w nas zakochana) ale wydaje mi się, że ilość aktów miłosnych w pozostałych układach nie jest jakoś znacznie różniąca, tak jak piszę, to chyba głównie zależy od charakterów.

 

@Magician Nie wiem dlaczego ale najwięcej wątków czytam związanych z małżeństwami/rozwodami - po przeczytaniu 5 takich tematów mam przekonanie, że na 99,9% nigdy nie wezmę ślubu :D z jednej strony to trochę smutne, że niektóre opowieści robią mi wodę z mózgu do takiego stopnia... Ale nawet jak jakoś tam w korytarzu posłucham opowieści koleżanek mojej mamy jakie mają cyrki w swoich małżeństwach to owe forum jest dla mnie tylko małym dodatkiem w tej tematyce.

 

@Mosze Red Dziękuję za radę ,,Panie Andrzeju" bardzo ciekawe porównanie :)

 

@JoeBlue Przeczytałem Twoją wypowiedz na spokojnie i muszę przyznać, że masz całkowitą rację..

Niestety zle założyłem z tym spotkaniem że by mnie zignorowała, mogłem pojechać do niej po 9-12 miesiącach naszej ,,znajomości" na pewno zdobyłbym z nią jakieś doświadczenie, nie koniecznie seks do białego rana ale na pewno fajnie wspominałbym ten dzień. Założyłem z góry, że coś pójdzie nie tak i nie pojechałem.

W sumie sama proponowała bym przyjechał do niej na sylwestra w wiadomym celu ale albo pózniej się rozmyślała albo ja kompletnie nie potrafię grać w te gierki.

 

@Mazel Wiem też, że są relacje FF gdzie para spotyka się raz w tygodniu (np. Niedziela) w wiadomym celu a resztę dni tygodnia każdy jest zajęty sobą (ew. utrzymują jakiś tam podstawowy kontakt telefoniczny)

Takie coś byłoby super, raczej kobieta nie szłaby w zakochanie bo nie miałaby zbytnio możliwości :D

 

W sumie to teraz naprawdę się zdenerwowałem bo przypomniałem sobie coś z naszej ostatniej rozmowy.

Pisała mi, że poznała jakiegoś typa przez neta i po miesiącu ona chciała do niego jechać (kilkadziesiąt km) i raczej nie jechała by pograć w szachy...

a jak ja chciałem do niej jechać to nagle, że szkoła, że egzaminy, że musi psa nakarmić itp.

To ze mną pisała 2 lata i na każdą moją propozycję (a trochę ich było) spotkania jakoś się wykręcała a tutaj jakiegoś ,,pajaca" poznała i po miesiącu sama do niego się pchała?

Jak o tym myślę to się tak wkur..am, że chyba pójdę spać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Pawel93 napisał:

W sumie to teraz naprawdę się zdenerwowałem bo przypomniałem sobie coś z naszej ostatniej rozmowy

 

2 minuty temu, Pawel93 napisał:

To ze mną pisała 2 lata i na każdą moją propozycję (a trochę ich było) spotkania jakoś się wykręcała a tutaj jakiegoś ,,pajaca" poznała i po miesiącu sama do niego się pchała?

Czyli jest tak jak pisałem, nie chodziło o docinki tylko o coś innego a tym innym były jej zachowania względem Ciebie. Stary myśmy to wszyscy przeżyli to samo co ty albo i nawet gorsze rzeczy. Rozumiem Cię też wpadałem w cholerny szał itd. Kobiety są tak naprawdę dziecinnie proste w obsłudze jeśli masz ->

1. Status

2. Wygląd

3. Kapustę

A jeśli nie masz tych cech to wtedy masz ciężko z nimi. Zacznij się edukować i nasraj na tą laskę, a żeby ci obrzydzić ja do końca, to wyobraź sobie jak robi dobrze koledze do którego specjalnie jechała a on ją liże tam gdzie marzyłeś o tym całe dnie.

Przeżyjesz to, jak musisz to płacz, przetrawisz to prędzej czy później mniej lub bardziej na ten momenty, odpocznij i zanim w cokolwiek będziesz się pakował to zacznij się uczyć o kobietach i nie tylko.

Pozdrawiam.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pawel93

Pisanie nie ma żadnego znaczenia. Tak samo nie ma znaczenia czy koresponduje się przez tydzień czy 2 lata. Służy tylko do zdobycia podstawowych info o osobie i sprawach logistycznych. Jeśli się przeciąga to niemal zawsze znaczy, że coś jest nie tak. Na przykład niski poziom zainteresowania ze strony samicy lub przysłowiowe już obrabianie komuś rurki z kremem. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Pawel93 napisał:

Dobry Wieczór Wszystkim,

 

Na wstępie chciałem podziękować Wam za wszystkie odpowiedzi - te miłe jak i te ,,mniej" miłe :)

 

Wiecie co jest najlepsze? że człowiek chce poznać naprawdę wartościowe porady a tutaj dostaje jakieś śmichy chichy.

Niektóre komentarze w stosunku do tego tematu brzmiały jak taki typowy Andrzej 45 letni kierowca co przejezdzil 20 lat na Tirach i teraz dostaje potężnego śmiechu na sam widok nowo przyjętego kolegi do pracy :) "no bo co on tutaj próbuje, przecież zaraz będzie się pytał o takie oczywistości, o zobaczcie próbuje zmienić koło a lewarek przymocował 2cm za daleko"

No ale trudno, takie są prawa internetu

Chociaż przyznam, niektóre docinki poprawiły humor (np. te wiersze, teksty o spadku jej komputera czy hotelu wartego 50kk) :)

 

Nie będę odpisywał każdemu po kolei bo samo cytowanie użytkowników zajęłoby mi cały wieczór, wszystko złożę do jednej całości.

 

Z tej znajomości były takie korzyści, że pisaliśmy sobie dosłownie o wszystkim, każdą rzecz jaka leżała nam na sercu, pisaliśmy o wspólnych zainteresowaniach itp.

Oczywiście były nudeski z jej strony co bardzo mi się podobało i mnie nakręcało, zwłaszcza jak laska 10/10 (jak nie lepiej) zaczęła mi wysyłać takie materiały..

 

Co do spotkań z nią to padały z mojej jak i z jej strony, ona proponowała mi parę razy bym wpadł do niej ale potem nagle zaczęła coś wykręcać, że ona ma szkołę a ja pracę itp.

Ja też proponowałem ale zawsze znalazł się powód, że nie wypalało. Ten 3 miesięczny ,,test" zrobiłem tylko po to bo chciałem zobaczyć czy w ogóle wyjdzie z jakąkolwiek inicjatywą (bo po co mam za nią latać jak ona ma wszystko w d.?) No i nie pisałem do niej 3 miesiące (to nie był żaden test w sumie, po prostu traktowałem ją jak ona mnie) no i nawet nie napisała. ?

 

Chyba jest taka prawda, że na miejscu znalazła kogoś bardziej realnego niż ja,

Faktycznie teraz zauważyłem, że służyłem jak taki kolega do wygadywania się, żeby się pożalić, posmutać do mnie itp.

 

Również uświadomiłem sobie, że chyba w relacjach kobieta-mężczyzna jestem uświadomiony w jakieś 1-2% ...

 

W sumie przeczytałem wszystkie Wasze opinie i doszedłem do pewnych wniosków

 

1. jak laska to tylko w obrębie miejsca zamieszkania.

2. nie pisać w nieskończoność tylko przenosić znajomość do reala

3. Nie być kolegą do płaczu i żalu - tylko co jak laska non-stop zaczyna w taki sposób rozmowy i ciężko zmienić tor na coś innego?

 

Na studiach też miałem taką jedną znajomą - modelka (dosłownie) pisała do mnie całymi wieczorami o swoich kłopotach problemach stresach itp. ja myślałem, że po prostu chce się ze mną lepiej zapoznać i coś z tego ugram a jak wróciła do swojego byłego to nagle cisza się zrobiła.

 

Chyba za tępy jestem na to wszystko heh

 

Nikt tu nie miał zamiaru się z Ciebie wyśmiewać na poważnie Kolego. Po prostu wielu chłopaków przeżyło niejedno takie odrzucenie i po latach (czy też po zrzuceniu różowych okularów matrixa) takie sytuacje wydają się zabawne, bo to są podstawy wiedzy, jaką możesz wyciągnąć z tego forum.

 

Czytaj i ucz się na błędach innych, aby popełniać jak najmniej swoich. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Pawel93 napisał:

Co do ilości seksu w związku FF czy FWB to wydaje mi się, że jest to kwestia indywidualna tychże 2 osób, są związki gdzie seks jest raz na tydzień a są płytkie relacje z sypaniem się 2-3 razy dziennie (tak mi się wydaje)

Na pewno związek to stabilniejsza opcja seksu (zwłaszcza jak laska jest w nas zakochana) ale wydaje mi się, że ilość aktów miłosnych w pozostałych układach nie jest jakoś znacznie różniąca, tak jak piszę, to chyba głównie zależy od charakterów.

Nie mogę się zgodzić. Owszem, zawsze znajdzie się jakiś wyjątek, jednak zazwyczaj związek daje znacznie więcej seksu niż relacje FF, FWB czy relacje gdzie seks szybko się zaczął. FF i FWB trwa z reguły parę miesięcy, relacje gdzie szybko się seks zaczął z miesiąc.

Związek rozumiany w klasycznej definicji praktycznie zawsze musi potrwać minimum ten rok, bo chodzi tu o kwestie choćby haju hormonalnego - klasyczny związek ma ten haj, a on trwa z reguły min. rok. DailyMail podawał, że statystyczny związek trwa 2 lata i 9 miesięcy. Przez ten okres seks bywa intensywny (haj), nawet jak jest rzadszy to jest to 1-2 razy w tygodniu. Przyjmując nawet średnio 2 razy w tygodniu to daje 264 zbliżenia. Choćbyś ruchał się 5 razy w tygodniu w przeciętnej relacji FWB, FF (już abstrahując, że niełatwo w coś takiego wejść, większość lasek tego nie chce) to wychodzi z tego 60-80 seksów.

 

A potem czas szukania nowej (posucha), energia zużyta na to, itd.

 

Statystycznie jeśli ktoś szuka częstego seksu to związek się opłaca najbardziej z tych wszystkich proponowanych relacji. Bo masz praktycznie zapewnione ruchanie kilka lat - patrząc pod kątem przeciętnego Jana Kowalskiego i przeciętnego związku.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Pawel93 said:

To ze mną pisała 2 lata i na każdą moją propozycję (a trochę ich było) spotkania jakoś się wykręcała

No to teraz spójrz na to z takiej strony - jak ktoś chce, to znajdzie sposób, a jak nie chce, to znajdzie wymówkę.

Zasada jest taka: proponujesz spotkanie i jeżeli laska się wykręca bez podania innego terminu, to dajesz sobie spokój. Niektórzy sugerują, że można spróbować drugi raz, ale jak dla mnie to strata czasu. No i szanować się trzeba - nie pasuje to nara.

 

A Ty się zwyczajnie zaszmaciłeś w jej oczach. Pokazałeś, że jesteś 'needy'. I to odnawianie kontaktu...no masakra...zachowałeś się dosłownie jak skamlący piesek.

6 hours ago, Beno said:

Nikt tu nie miał zamiaru się z Ciebie wyśmiewać

Z tym się zgodzę. Twoja postawa nie zasługuje na wyśmianie. Ty dalece przekroczyłeś tę granicę. To już nie jest śmieszne, to jest tragiczne.

 

Ale miej to w srace. Każdy kiedyś coś zjebał. I wprzyszłości też nie wszystko będzie szło po Twojej myśli. Takie jest życie. Ważne jest, żeby nie roztrząsać. Poczytaj historie na forum to zorientujesz się jak to działa. Wpój sobie parę zasad. Najważniejsza jest taka, żeby nie dawać od siebie za wiele. A najlepiej nic. Czego byś nie dał, to zawsze będzie mało i nigdy nie zostanie docenione. Masz namacalny przykład - Ty się przez dwa lata zbierałeś, a jakiś gostek przez miesiąc ugrał więcej. Jasne, że Cię wkurw telepie, bo zużyłeś wiele swojej energii na próżno, ale potraktuj to jak lekcję i NIGDY WIĘCEJ TAK NIE RÓB!!!

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Pawel93 napisał:

3. Nie być kolegą do płaczu i żalu - tylko co jak laska non-stop zaczyna w taki sposób rozmowy i ciężko zmienić tor na coś innego?

To masz jasno za kogo cię ma i w jakiej roli widzi waszą znajomość. Dużo się mówi o prowadzeniu, ale osoba musi być zainteresowana prowadzeniem.

W takim przypadku ona nie jest tobą zainteresowania. Gdy marnujesz czas na laskę, która nie jest zainteresowana nie masz czasu dla tej zainteresowanej. Skoro przez 2 lata pisałeś z nią to musiałeś mieć w tym jakąś przyjemność.

Więc szkoda czasu na osoby nie zainteresowane. "Stawaj się mercedesem" a w wolnych chwilach spotykaj się z osobami zainteresowanymi (dotyczy również mężczyzn). 

@arch owszem fajnie jest się bawić w związki jednak to czy to będzie najlepszy/najtańszy sposób na pozyskanie seksu to się nie zgodzę. W dużej mierze zależy to od atrakcyjności. Umiejętności prowadzenia i asertywności. (umiejętność obrony swojego czasu wolnego) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, chłopie... Bracia Ci tak dowalili dla twojego dobra, to miała być terapia szokowa. Chcesz wiedzieć pewne rzeczy to tak czy inaczej będziesz musiał szukać wiedzy na własną rękę, sam. I to są miesiące jak nie lata pracy, nikt Ci nie zdradzi całej prawdy "jak to działa" w jednym poście (chociaż widziałem tutaj niezłe próby :D). Nie ma jednej porady. Masz forum, na forum masz tematy wyróżnione, są audycje, są książki Guru... musisz się w to zagłębić żeby to zrozumieć. I nawet jak w to wejdziesz po szyję to i tak musi minąć sporo czasu nim ta wiedza w Tobie się skrystalizuje, wyprze stare wzorce. To ciężki proces, harówa jak każda inna.

 

I są tu goście, którzy męczyli się z tym masę czasu ale szukali, próbowali, popełniali błędy a potem pytali. I nagle wchodzisz Ty - ktoś kto pyta o podstawy podstaw, zachowuje się jakby nie wysłuchał ani jednej audycji ani nawet nie przeczytał kilku wyróżnionych tematów w których są ważne odpowiedzi na twoje pytania. Gdy widzimy aż tak nieświadomego gościa, który biernie czeka na objawienie z nieba to śmiało dajemy mu solidnego kopa w dupę żeby ruszył i zagłębił się w to.

 

Najlepiej tak zrób a za jakiś czas daj znać jak postępy. Wtedy Bracia potraktują Cię całkowicie poważnie bo zobaczą, że działasz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Przeczytałem te Wasze wypowiedzi jeszcze raz, filmik tutaj zamieszczony obczaję wieczorkiem jak będę miał więcej czasu.

Audycje Marka słucham ale bardziej o małżeństwach więc chyba muszę zmienić tematykę tych wykładów :)

 

Zrozumiałem z tego wszystkiego to, że nie można być tym ,,tamponem" emocjonalnym.

Bo wtedy przesiąknę i lecę do kosza.. tylko teraz problem w tym właśnie jak tego unikać, bo 90% kobiet, które się ze mną kontaktują od razu na starcie traktują mnie właśnie jak taki tampon.. - chyba muszę walić wprost w oczy, że jak mam być przyjacielem z penisem do wysłuchiwania żalów to do widzenia. Zawsze po jakimś czasie wysłuchuję miliarda problemów/kłopotów więc trzeba to krótko ucinać.

 

Kolejna sprawa to by się nie płaszczyć jak piesek i nie próbować odnawiać kontaktu po 5-7 razy. Po prostu by za nimi nie latać.

Chodzi o to by było po połowie, czyli ja daję 50% zaangażowania a kobieta pozostałe 50%

Jeżeli tak to ma zawsze być to w takim razie chyba do końca zostanę sam - nigdy się nie zdarzyło by jakaś panna chociaż trochę za mną latała. Jeżeli ja nie będę latał za laskami to będą miały mnie w dupie.

 

Trzeba też ukracać internetowe znajomości, pisanie przez 2 lata nie ma sensu zwłaszcza, że jakiś Amant ugrał więcej po miesiącu niż ja po 24.

 

Najlepsze jest to, że jakbym teraz do niej napisał pierwszy ( a mamy przerwę miesiąc bo ona się nigdy k.wa mać pierwsza nie odezwie ) to normalnie byśmy pisali, opisałaby mi wszystko z dnia dzisiejszego, może nawet jakiś lekki nudesik by wpadł itp. - no ale widzicie to ja muszę pierwszy do niej uderzyć, zawsze. Jak tego nie zrobię to ona już się nigdy do mnie nie odezwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pawel93

 

Urabia Cię tymi zdjęciami, aż bym był ciekaw co to za zdjęcia ci wysyła. Jak chcesz to wyślij na priv albo zamaż jej twarz to ci powiem więcej po samej jej mowie ciała.

Jak na moje wysyła ci je by mieć Cię w "razie co" czyli nic nowego, no i pokazuje trochę mięska a byś się ślinił.

Kobiety są w tym mistrzyniami ale jak już poznasz te sztuczki to iluzja pryska tak samo jak z magikami, gdy wiesz już jak trick jest wykonywany to sztuczka nie robi na Tobie wrażenia prawie w ogóle.

Pozdrawiam i nie oglądaj audycji o małżeństwach tylko o związkach, i zachowaniach kobiet.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziomek, masz postawę tampona więc tak jesteś odbierany już na starcie a pierwsze wrażenie rzutuje najbardziej na przyszłość relacji, jakiejkolwiek. Dlatego Bracia tutaj tłuką że najpierw korekta postawy a potem bier się za resztę. Choć podprogowo wyczuwam że ty tutaj chcesz powalczyć o tą księżniczkę:)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.