Skocz do zawartości

Minetka - Squirting???


Gravedigger

Rekomendowane odpowiedzi

Witam 

 

Przejdę do sedna .

Otóż zaraz po orgazmie wywołanym MINETKA , żona prosiła żebym zaprzestawal jakiekolwiek stymulacji,  tłumacząc się tym , że zaraz się ZESIKA , jak będę kontynuował. 

 

No ale jakiś czas temu udało mi się ja namówić , zeby przełamała barierę i dała się ponieść temu uczuciu :D

Było zajebiscie , lało się z Niej , jak z fontanny i od tamtej pory powtarzamy to co jakiś czas , nawet po kilka razy podczas jednego stosunku I zawsze to samo . Fontanna przezroczystego płynu, który ma inny zapach niż mocz , ale wydobywa się dokladnie z miejsca gdzie kobieta sika .

 

Czytałem gdzieś kiedyś,  że kobiecy wytrysk można uzyskać tylko poprzez stymulacje punktu G , dlatego zacząłem się zastanawiam czym owe zjawisko u mojej partnerki faktycznie jest ? 

I tu moje pytanie drodzy bracia , co o tym sądzicie?

Żona na mnie leje , czy tez moze udalo mi sie osiągnąć u Niej wyżej wspomniany "SQUIRTING" ?

 

Dodam jeszcze tylko, że przy orgazmie po stymulacji punku G nigdy podobnych efektów nie uzyskałem .

 

PS: co by to nie było i tak mnie to jara jak cholera , ale ciekawość mnie zżera :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gravedigger Szczęściarz ;). Ciśnij dalej. Ja pamiętam, że kiedyś kilka razy tak miałem z moją byłą, że już już prawie tak nią wierzgało gdy przy niej majstrowałem, wyginała się jak struna, że aż mocno musiałem ją trzymać za kolana bo by mi palce połamała i resztę włosów wyrwała z głowy, ale nigdy nie mogła przekroczyć tej bariery. Wstydziła się jakoś. Mówiła mi potem, że miała takie uczucie, że jej się właśnie sikać chciało. Wytłumaczyłem jej i powiedziałem tylko - nie spinaj się, nie wstydź się, "release!". "A jakbym cię obsikała? - To byś mnie obsikała, wielkie halo :D. Pościel się zmieni, prysznic jest :P).

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha przypomniało mi się jak ja do swojej pierwszej laski mówiłem aby się nie krępowała w trakcie i wyrzuciła to z siebie. Ona patrzyła na mnie jakby nie wiedziała o co chodzi i bym mówił o czymś niestworzonym. Potem się dowiedziałem, że nie każda ma coś takiego jak wytrysk. Ahh te filmy potrafią wprowadzić człowieka za młodu w błąd :P Ale dzięki takim akcjom nigdy nie pokapowała się, że byłem wtedy prawiczkiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko @typiarzZnalazłem u swojej punkt G, a przynajmniej tak mi sie wydaje.

Łatwo go wyczuć przy zgietych palcach, na górnej ściance pochwy (to troche jak byś chciał pogilac ja po dolnej części brzucha, ale od cipy strony).

Da się to miejsce rozróżnić w dotyku, jest mniej gładkie niż reszta tkanki ścianek pochwy.

Najtrudniej jest przy pierwszym orgazmie podczas stymulacji tego miejsca,wchodzi strasznie na przegub ręki i czasami można zaliczyć przystanek w nieodpowiednim momencie, ale Bracia uwierzcie, że naprawdę warto ;)

Każde następne szczytowanie to zaledwie kilka ruchów.

Łatwo można tak wymeczyc partnerkę i dac Jej nawet kilkanaście orgazmow podczas jednego bzykanka.

No ale suma summarum, nigdy w ten sposób nie trysnela, a po minetce zawsze mi się udaje :)

Edytowane przez Gravedigger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gravedigger Kurczę, kobiety to jednak mają fajnie z tymi orgazmami. Ja to muszę mieć idealny stek, dobre piwko w jakiejś Chorwackiej knajpie w zatoce a potem serpentynami moją furą ku zachodzącemu słońcu do odcinki a na koniec w penthousie podziwiać miasto. A tu proszę - trochę gili gili i już silne orgazmy :D.

 

Kilkanaście orgazmów??? Chłopie bo kobietę zabijesz! Ale challenge accepted! Któraś na ochotniczkę? Hmmm? :P

Edytowane przez Tomko
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahahah, coś w tym jest Bracie @Tomko.

Moja jest zmęczona jak cholera po wszystkim. Sama często prosi, żebym już przestał, bo nie ma siły.

Ale tu odzywa się mój egoizm, bo nic tak mnie nie jara, jak orgazm u laski.

Moja satysfakcja i smv wzrasta, bo daje jej coś, co ciężko byłoby jej znaleźć u innego :)

To jeden z czynników dzięki którym dobrze ja sobie ułożyłem i uzależnilem od seksu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gravedigger To oczywiste, że jak umiesz takie rzeczy to konkurencji w postaci kochanka prawie możesz nie mieć, ale pamietaj, że dla kobiety to też jest w pewnym momencie męczące i nie powiem, żeby kilkanaście orgazmów było zdrowe. Kilka jak najbardziej. Oczywiście jakbyś to jakimś siksom wspomniał to by ci przegryzły opony w aucie, żebyś tylko im nie uciekł, ale w praktyce to musi być męczące...

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w 100%@Tomko.

Z tymi "kilkunastoma" orgazmami to oczywiście nie reguła i takie bzykania zdarzają się raz na jakiś czas.

Hahahah, faktycznie jak przeczytałem powyższe posty to można by odnieść wrażenie, że oram swoją, jak napalony ogier z pornoli :D

Zazwyczaj podczas jednego stosunku sa to 1-3 szczytowania u kobiety. Bez bicia przyznaje się też, że zdarzy mi się Od czasu, do czasu, zrobić swoje i pójść spać bez doprowadzenia jej do "rozkoszy"(zwłaszcza jak się obudzę w nocy i biorę na spiocha)

Ale ogólnie satyfakcjonujace jest dla mnie, że to żona częściej inicjuje sex, co myślę jest wynikiem tego co napisałem w postach wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.