deomi Opublikowano 12 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2018 Jak nic się nie zmieni/ żadna ze spraw nie znajdzie swojego rozwiązania to strzelam samobója, chociaż wiem że Was to gówno obchodzi. A co tam u Was? Równie chu*owo? Ponarzekajcie, nic tak nie łączy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
self-aware Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 @deomi - Aaa tam pierdzielenie Ale i tak dobrze bo wytrzymałaś bez lawiny tematów chyba z dobre 2 tygodnie Jest progres. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gr4nt Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 Widzę, że koleżanka wyjechała z grubej rury. Dobrze, bardzo dobrze, na jakieś mniejsze problemy było by zbyt mało odpowiedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Metody Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 Zastąp słowo ,,problem'' innym słowem - WYZWANIE. Gdyby wszystko szło jak z płatka przez całe życie, też strzeliłabyś samobója. Tak działa ludzki umysł, EGO. Masz 2 wyjścia : - walczysz dla jakiegoś cel, samoaktualizujesz się, robisz coś dla siebie i dla innych, dla jakiejś dziedziny, sprawy albo... jak 95 % społeczeństwa, czyli - zaprzęgają muła na 8 godzin do pracy w fabryce (co za różnicza czy jest to McDonald, Biedronka czy jakieś IT-Korpo - i tak jedziesz schematem, prawda ?) - nie masz nic do zrobienia w życiu, więc skupiasz się na kumuluwaniu zasobów pieniężnych, żeby wydać je na hedonistyczną ucieczkę od konfliktów wewnętrznych (kino, alkohol, junk food, wakacje w Turcji, nowy TV itd.) - czyli cicha desperacja, ale jest to całkiem normalne więc nikt nie widzi problemu. 7 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krugerrand Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 Jeśli jest to kontynuacja tego wątku z przystojnym lekarzem, to nie rób tego nie warto. Nie on jeden na tym świecie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxxx Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 A ja daje sobie czas do 30 roku życia żeby spełnić swoje cele.Jak nie wyjdzie to pozostaje złoty strzał synu hahaha Tak na poważnie to na tym właśnie polega ten matrix w którym żyjemy.Sa problemy jakieś zawsze. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sonic Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 Tobie tylko specjalista pomoże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koksownik Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 (edytowane) 6 godzin temu, deomi napisał: co tam u Was? Równie chu*owo? Ponarzekajcie, nic tak nie łączy. Na przekór powiem, że przepięknie. Tobie również życzę Ci tego co ja dziś czuję. Nie żebym cię podpuszczał, ale nie zrobisz tego. Edytowane 13 Czerwca 2018 przez koksownik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytuschrypus Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 6 godzin temu, deomi napisał: A co tam u Was? Równie chu*owo? U mnie podobnie jak u brata @koksownik wybornie i wcale nie piszę tego na przekór:) 6 godzin temu, deomi napisał: chociaż wiem że Was to gówno obchodzi. Absolutnie nie jest tak jak piszesz, kibicuję Ci byś realizowała wszystkie swoje cele, jakie by one nie były:) Czy konsultowałaś to co się z Tobą dzieje ze specjalistą? Moim zdaniem naprawdę potrzebujesz pomocy i nie piszę tego by się pośmiać, ale zupełnie poważnie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek1991 Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 @deomi Popatrz na to z dobrej strony, było chujowo ale stabilnie A tak na poważnie to nie będzie tak źle cały czas. Zły los w końcu obróci się na dobre Każdy z nas miał co najmniej kilka takich sytuacji. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chudybyk Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 Typowe zwrócenie na siebie uwagi, przerabiałem to w małżeństwie. Tera wszyscy sypmy głowy popiołem i narzekajmy a świat stanie się lepszy? dżizas ja pierdole 6 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser15 Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 (edytowane) Człowiek jest w stanie przyzwyczaić się i przetrwać prawie wszystko. Osiem lat temu zakładałem, że jeżeli znajdę się w takim położeniu jak dziś, to ze sobą skończę. Nawet miałem uszykowany sznurek, kilka tabletek mojej ulubionej benzodiazepiny na zamulenie oraz kilka papierosów. Ale jakoś tak się stało, że brnę dalej w tym gównie i nie zamierzam się poddać. Bo wiem, że jak ze sobą skończę, to niektórzy rozkoszując się tym faktem będą się onanizować - pisząc w przenośni (ale kto wie czy nie na prawdę). "Dobrze, że zdechł" powiedzą. I tak nie miał światu nic do zaoferowania. Jest takie powiedzenie - "Nie masz po co żyć, to żyj na złość innym". Edytowane 13 Czerwca 2018 przez Towarzysz_Winnicki 2 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koszwil Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 No dobra a co się stało? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 Ja mimo, że okazało sie, że w aucie które kupiłam jakieś 2 miesiące temu , urwał się pasek rozrządu i czekają mnie z tego tytułu duże wydatki jakoś nie czuje że od razu wali się na mnie cały świat. Stało się i już. Trzeba to zaakceptować. @deomi dlaczego cały czas sama ze sobą walczysz i dobijasz się? Skąd w Tobie tyle goryczy do samej siebie? Spróbuj się zaakceptować i zmień nastawienie. Podejście, że wszelkie niepowodzenia i problemy są tylko po to by Cię niszczyć psychicznie to nie najlepsze wyjście. Bo to sprawia że odechciewa Ci się żyć i stawiać czoła ptoblemom. Zamiast tego naucz się wyciągać z tego nauki i zamiast wyszukiwać samych negatywów - skup się na tym co Cię uszczęśliwia. Naucz się też cieszyć z najmniejszych darów życia. Wpuszczaj regularnie endorfiny do swojego ciała - zobaczysz że niedość że myśli się trzeźwiej to też jakoś tak po prostu lżej na duszy... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szalony Koń Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 8 hours ago, deomi said: Jak nic się nie zmieni/ żadna ze spraw nie znajdzie swojego rozwiązania to strzelam samobója, chociaż wiem że Was to gówno obchodzi. A co tam u Was? Równie chu*owo? Ponarzekajcie, nic tak nie łączy. No właśnie mnie Twój post żywo zainteresował. Szczególnie chodzi o słowo "strzelam" - bo ja też strzelam, to moja główna pasja obecnie:) Z czego planujesz strzelać? Jeśli z broni palnej, to w grę wchodzi broń na nabój scalony, czy czarnoprochowiec, rozdzielnego ładowania? Jeśli broń na nabój scalony, to albo masz pozwolenie, albo broń z czarnego rynku. Jesli posiadasz pozwolenie, to polecam wyznaczyć spadkobiercę, i uprzednio poinformować by zrobił pozwolenie na broń do celów pamiątkowych. W przeciwnym wypadku broń wyląduje w depozycie policyjnym, a szkoda by było. Jesli czarny proch, to pamiętaj, że co któryś tam kapiszon nie odpala, wiec naładuj z góry kilka komór (zakładam że mówimy o rewolwerze, bo z karabinu ciut kłopot, ale co do zasady - też się da). Jak jednek kapiszon nie odpali (mnie się na strzelnicy praktycznie za kazdym razem zdarza jakiś niewypał) - normalnie odciągasz kurek i próbujesz znowu, a nie znowu bawisz się w kulki, proch, przybitki i tak dalej. A tak ogólnie - głowa do góry! I strzelamy od dołu - znacznie większa pewność powodzenia. Najgłupiej się zranic i zostac kaleką, a to przy opuszczonej głowie może się zdarzyć:) 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eloquence Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 @deomi a napiszesz konkretne powody tej decyzji? Bo są dwie możliwości. Albo naprawdę potrzebujesz pomocy i napiszesz dokładnie z czym masz problem, albo ten temat to tylko głupie gadanie i chęć zwrócenia na siebie niezdrowej uwagi. Ogólnie każdy człowiek ma inny stopień wrażliwości, inaczej patrzy na świat. Gdy jednen straci pracę to powie: "No trudno, zdarza się, znajdę nową", a inna osoba (powiedzmy, że w podobnej sytuacji życiowej co pierwsza) nie będzie mogła spać po nocach i będzie o tym myśleć. Ciężko też wytłumaczyć komuś kto ma prawdziwe problemy ze sobą, ze zdrowiem, ma długi lub stracił kogoś, żeby cieszył się życiem i starał znaleźć pasję, cieszył się chwilą. Niektórzy nie potrafią i to jest dramat. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 @Eloquence Ale pytanie - dlaczego nie potrafią? Co sprawia, że nie są w stanie myśleć pozytywnie, tylko wszystko w kolorach szarości? Myślę, że każda osoba, która ma z tym problem powinna najpierw sobie zadać te pytania i zastanowić, co sprawia, że myślą tak a nie inaczej. Czy mają jakąś blokadę w sobie, która uniemożliwia im się cieszyć z czegokolwiek czy jak? @deomi sprawia wrażenie osoby, która na siłę chce być tą męczennicą i sama uważa, że nie ma prawa do szczęścia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ancalagon Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 @Szalony Koń Najskuteczniejszą metodą jest wsadzić sobie do ust i strzelić w podniebienie celując w czubek głowy. Wątku nie będę kontynuował, bo mógłbym zostać źle zrozumiany Dziś rano czytając ten temat zacząłem zastanawiać się, czy nie ma czasem jakiegoś przesilenia. Sprawdziłem odpowiedni kalendarz, miałem rację - Księżyc w nowiu Cytat W tym okresie człowiek czuje się wyczerpany, przytłumiony, często dolegają mu bóle głowy, pojawia się nieuzasadnione uczucie strachu, depresja. Podczas nowiu u wielu osób obserwuje się zaburzenie psychiki, przejawiające się w fobiach i manii. @deomi Gdybyś realnie chciała to zrobić, nie pisałabyś o tym na forum. Szukasz pomocy i zrozumienia, obawiam się jednak, że bez pomocy specjalisty się nie obejdzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
self-aware Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 2 minuty temu, Ancalagon napisał: Gdybyś realnie chciała to zrobić, nie pisałabyś o tym na forum. Szukasz pomocy i zrozumienia, obawiam się jednak, że bez pomocy specjalisty się nie obejdzie. A to prawda. Samobójcy nigdy nie mówią o tym. Ba, oni nawet nie narzekają. Są tacy spokojni, żyją jak zawsze. I nagle dowiadujesz się, że gość się powiesił a wczoraj jeszcze z nim gadałeś i ni chuja byś się nie domyślił, że coś nie tak. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chudybyk Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 Panowie, trza wyciągnąć lekcje. Każdy kto przeczytał ten temat i zaczął dopytywać, doradzać itd...ma predyspozycje do orbitera:) Sam tak kiedyś reagowałem, chciałem pomoc doradzić, porozmawiać i zawsze dziwiło mnie to że te kobitki stukał jednak ktoś inny, zazwyczaj tacy co to nie chcieli rozmawiać:)) Aha i jeszcze magiczne "żeby z innymi rozmawiało się tak jak z tobą:*" no klasyka tematu. Autorko, nie potrzebujesz żadnej pomocy specjalisty, atencyjnosc tego posta aż wali po oczach ale dzięki że go napisałaś bo widzę że idę w dobrym kierunku że nie łapę się już na takie akcje. Buźka* 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytuschrypus Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 2 minuty temu, chudybyk napisał: Autorko, nie potrzebujesz żadnej pomocy specjalisty Czyli, że wszystko z nią ok, to po prostu kobieta? He he, może być. Dla mnie jednak nawet wtedy jeśli ktoś szuka atencji w ten sposób że pisze na forum że strzeli samobója to naprawdę ma problem ze sobą i naprawdę powinien poszukać pomocy terapeuty. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szalony Koń Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 19 minutes ago, Ancalagon said: @Szalony Koń Najskuteczniejszą metodą jest wsadzić sobie do ust i strzelić w podniebienie celując w czubek głowy. Wątku nie będę kontynuował, bo mógłbym zostać źle zrozumiany Tak mawiano onegdaj, ale najnowsze badania mówią o przyłożeniu sobie lufy do policzka z zewnątrz i celowaniu w potylicę. Taka forma zaprezentowana jest w szwedzkiej ekranizacji Millenium Stiega Larssona , w trzeciej częsci o ile dobrze pamiętam, więc można podejrzeć jakby co. Czemu źle zrozumiany? Ja Cię rozumiem doskonale:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chudybyk Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 Eee jakby se chciała coś zrobić to nikt by o tym nie wiedział nawet. A tak nawiasem to znałem kilka kobiet które chodziły do terapeuty się wygadać, żadna nie rozwiązała problemu. Bo szły się tylko wygadać:)) nawet same mi to później mówiły jak jeszcze nakurwialem na białym koniu a zbroja była polerowana raz w tygodniu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 Ale co z tego, że pójdzie do specjalisty jak ona nie będzie chciała zmienić obecnego stanu rzeczy? Pójdzie, ten ktoś tylko straci czas a ona dalej będzie w tym samym punkcie co jest bo oczekiwała, że da jakiś złoty środek i problemy rozwiążą się w oka mgnieniu. Musi najpierw uświadomić sobie, że potrzebuje zmian, niech najpierw spróbuje sama z tego wyjść, niech znajdzie motywacje do tego, a jeśli nie jest w stanie, niech wówczas idzie do tego specjalisty by ją naprowadził. Ale musi tego z całego serca CHCIEĆ. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytuschrypus Opublikowano 13 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2018 1 minutę temu, Hippie napisał: Musi najpierw uświadomić sobie, że potrzebuje zmian, niech najpierw spróbuje sama z tego wyjść, niech znajdzie motywacje do tego, a jeśli nie jest w stanie, niech wówczas idzie do tego specjalisty by ją naprowadził. Ale musi tego CHCIEĆ. Przecież dlatego jej radzimy, żeby tam poszła:) Żeby zechciała, bo sama sobie nie radzi. To nie jest zachowanie zdrowej jednostki, chyba co do tego nie ma wątpliwości. Zresztą wystarczy spojrzeć na zakładane tematy przez autorkę. A żeby terapia coś dała, to potrzebne jest zaangażowanie i chęć pracy nad sobą, bo bez tego to sobie latami może chodzić, to inna sprawa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi