Skocz do zawartości

Intercyza przed małżeństwem - czy to brak zaufania?


Rekomendowane odpowiedzi

14 minut temu, arch napisał:

Jak to korzystają ze świadczeń emerytalnych wypracowanych przez mężczyznę?

Skoro kobiety pracują mniej lat mniej odkładają na emeryturę, żyją dłużej - pobierają emeryturę więcej lat. A większość składek emerytalnych pochodzi z pracy mężczyzn, czyli tak wcześniejszy wiek emerytalny i dłuższe życie sprawia, że kobiety żyją przez długie lata z kasy wypracowanej przez mężczyzn, więc to hipotetyczne 50k jest już spłacone z nawiązką. Proste, skoro mniej wkładają w system emerytalny, a wyciągają więcej to żyją na emeryturze ze środków wypracowanych przez mężczyzn. Gdzieś na forum, ktoś nawet podawał dokładną statystykę. I różnica to nie było 50k, tylko wielokrotność tej sumy. Ale to tylko jeden aspekt.

 

Drugi aspekt jest taki, że istnieje kilka mechanizmów w systemie ubezpieczeń, które pozwalają kobiecie pobierać emeryturę w wysokości jakiej przysługiwała zmarłemu mężowi, jeśli jest wyższa od jej emerytury.

 

Trzeci aspekt jest taki iż jeśli ktoś odkłada kasę na IKE, to po twojej śmierci zostaje ona przypisana do jej IKE, tymi pieniędzmi tak naprawdę można dysponować w mocno ograniczonym zakresie. 

 

Tak jest w Polsce, na zachodzie jest jeszcze mniej sympatycznie. Np. w wielu krajach przy rozwodzie kobieta zawija połowę indywidualnych oszczędności emerytalnych faceta, czemu tak? A no z tego powodu, że kobiety rzadziej oszczędzają dodatkowo na emeryturę (tj. poza podstawowym systemem), ale chętnie przy rozstaniu wyciągają kasę po to co mąż odłożył. 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand przykro mi ale nie mam pojęcia kim jest ta pani, jakbyś mnie znał to byś mi wierzył, no trudno. Widać doszukujesz się w ludziach tylko kłamstw, współczuję.

 

Muszę Cię zmartwić jeszcze w jednej kwestii, w analizie to jestem bardzo dobra. Potwierdzić to może sporo osób, a z pracą nie mam najmniejszego problemu, ale co Ty tam wiesz.

 

W życiu niczego nie próbuję, tylko wszystko realizuję i działam. Nie lubię narzekać, bo po co, lepiej działać i się cieszyć życiem ;)

 

Przykro mi także, że mam prawdziwe życie i nie mam tyle czasu wolnego co Ty, żeby siedzieć na forum cały czas lub czytać informację o pani, której nie znam.

 

Zamiast narzekać tutaj na forum to może niech każdy dobierze się z osobą o podobnych poglądach i niech się cieszy z życia i z poznanych ludzi, polecam wszystkim ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, calandra napisał:

Muszę Cię zmartwić jeszcze w jednej kwestii, w analizie to jestem bardzo dobra

Po pierwsze, dlaczego miałoby to kogoś zmartwić że w czymś jesteś dobra? Czyżby nastąpił niekontrolowany wyciek skrywanej mizoandrii?

I po drugie - jestem ciekaw Twoich finalnych wniosków (zupełnie serio) jakie masz po analizie tego tematu. Bo przecież nie analizuje się tylko dla samej analizy.

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Sitriel napisał:

Nie mówię o testamencie, bo my planowaliśmy oboje żyć

Aaaa.

Bo testament to się spisuje leżąc na łożu śmierci. Wybierając się na tamten świat...

 

No tak, faktycznie, we łzawych filmach tak robią, no to znaczy, że tak jest w realnym życiu.

 

Kurde, od dekady (!) mam spisany notarialnie testament w szufladzie.
A nie planuję wynosić się z tego łez padołu.

 

Tylko wiesz, ja zdaję sobie sprawę, że to może być mój ostatni post na tym forum, gdyż za chwilę pójdę do sklepu po bułki i samochód może mnie pierdolnąć na przejściu/winda może się urwać, czy też rzeczoną bułką mogę się skutecznie udławić...

No ale do tego trzeba myśleć logicznie i przyszłościowo, a nie posiadać waginę...

 

23 godziny temu, czader napisał:

A co to ciągle za argumenty z tym porodem? Jak to taki hardkor, to nie rodźcie, ktoś Was zmusza? 

Same chcecie, łasicie się do misia, "bo Madzia z Wojtkiem mają dzidziusia, ja też chcę". 

 

Kiedyś miałem taką dyskusję i "argumentację" samiczki IRL.

No to wprost zapytałem:

 

Skoro
1. Ty się POŚWIĘCASZ dla dziecka

2. To TAAAKI trud i znój i w ogóle ciężko fchuj, krocze boli, cycki krwawią

3. Pamiętamy, że "nieważne kto spłodził, ważne, kto wychował" (była chwilę wcześniej o to draka)

 

to ADOPTUJ DZIECKO!

Tyle dzieci na to czeka!

 

Wtedy masz altruizm do kwadratu.

 

Zapadła cisza, po czym cięta riposta ("a weź spierdalaj!").

 

Badum-dum-tssst.

 

Słucham zatem, gdzie te argumenty o "trudzie/znoju/krwawym boju w POŚWIĘCENIU".

I słucham zaprzeczeń FAKTU (nie tezy!), że dziecko posiada się wyłącznie z pobudek czysto egoistycznych. Dla własnej przyjemności.

 

22 godziny temu, Mosze Red napisał:

Wniosek, mężczyzna jest bankomatem, który płaci za realizację imperatywu biologicznego pańci.

 

Wyhaftować na makatce, nie miąć, nie niszczyć, w ramkę oprawić i nad łóżkiem powiesić, jeszcze jego dzieciom posłuży

 

 

Edytowane przez Stary_Niedzwiedz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

Przelicz zatem wszystkie obowiązki, które w dzisiejszych czasach w domu wykonuje mężczyzna. Bo powtórzę i uprzedzę kolejny frazes - w dzisiejszych czasach to nie jest tak, że kobieta wykonuje 100% obowiązków domowych, wychowuje dziecko i nie zarabia albo nie może zarabiać. Do momentu ciąży masz te same możliwości. 

Jeśli weźmiemy te obowiązki, które się robi codziennie lub prawie codziennie ( pranie, gotowanie, sprzątanie, prasowanie, kurze, zmywanie, a jeśli jest dziecko karmienie, przewijanie, usypianie etc) robi to w zdecydowanej większości kobieta często pracując zawodowo jednocześnie ( ale zarabiając mniej), a mężczyzna?Owszem, jak się coś zepsuje i 10 tysięcy razy się go o to poprosi to zrobi coś na raz miesiąc lub dwa. A nie przepraszam, mężczyźni też często wyrzucają śmieci bądź wyjdą wieczorem z pieskiem ( bo rano to się te kilkanaście minut wcześniej wstać nie chce). 

Do momentu ciąży pełna zgoda, tylko potem już nie bardzo. A trudno czekać z ciążą do 40-tki, a mężczyźni często czekają do małżeństwa właśnie tyle. 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

A czemu miałyby być, skoro mężczyzna więcej pracuje i zarabia więcej? 

Temu, że chcesz intercyzę? Noż kuźwa! Skoro mamy osobne rachunki to chyba to czy zarabiasz więcej nie ma żadnego znaczenia. Każdy płaci za siebie to niech za siebie sprząta. Ja osobiście uważam, że liczba godzin do przepracowania w domu powinna być odwrotnie proporcjonalna do godzin pracy zawodowej. Im mniej pracujesz zawodowo tym więcej czasu powinieneś poświęcić na prace domowe. Ale jak wszyscy wiemy ja jestem przeciwniczką intercyzy. Wymagam, żeby mężczyzna zarabiał więcej ode mnie, bo wiem, że on on będzie wymagał bym więcej pracowała w domu. Więc czemu jego interesy mają być zabezpieczone, a moje nie? Mnie nikt tych godzin pracy nie wróci. Bo zapłata za nie nie była finansowa, ale była szczęściem całej rodziny, by był ciepły, radosny dom. Smutne, że tego nie rozumiecie.

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

le Ty chcesz feminazistowską propagandą wykazać, że te 2 lata na macierzyńskim i wychowawczym i "naturalne predyspozycje" powodują, że kobieta nie może do ślubu i ciąży tyle zarobić i to jest nie tylko nielogiczne, ale i śmieszne:) 

Chciałabym się zapytać jak definiujesz "feminazistowską propagandę", ale nie, nie chce mi się tego czytać :D I owszem chce wykazać, że 25 letnia kobieta, która urodziła dziecko nie mogla tyle zarobić co jej 35- letni partner, który miał na to prawie całe dorosłe życie. I nawet później nie będzie obarczony tyloma obowiązkami ( nawet jak będzie dobrym, opiekuńczym ojcem a nie burakiem brzydzącym się przewinąć własne dziecko) związanym z rodzicielstwem co kobieta. 

 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

o pierwsze, znam mnóstwo miejsc gdzie facet też jeśli kobieta nie może bierze wolne na ten cel.

Też znam, są to sporadyczne przypadki. Jak sam zauważyłeś jak kobieta nie może, a nie po równo. Jak kobieta może to ona zawsze bierze. I przez to też ma mniej nadgodzin, więcej urlopów, bo "opieka" też nie jest płatna w 100%. 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

A że okresy Ci zabraniają zarabiać wifcej to mnie nie rozśmieszja bardziej:D

Nie zabraniają. Pracując w okres mam niedogodności, ból ( mogę go stłumić silnymi tabsami niszczącymi wątrobę), obniżoną koncentrację, nastrój, często muszę wychodzić do toalety. A potem słucham, że jednym z argumentów za tym, że kobiety zarabiają mniej jest to, że często wychodzą do toalety zamiast pracować. 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

Reszta więc tego co tam napisałaś nie ma sensu. Żadne szklane sufity moja droga - frazesy, frazesy i stereotypy, zupełnie jakby świat się robił od 20-ek biorących śluby z 30-latkami:D no ale przecież to stały element feminazistowskiej propagandy - "on zawsze weźmie młodszą":D

Przecież nawet w "poradniku" @Mosze Red'a jest napisane, że kobieta powinna być przynajmniej 10 lat młodsza, a facet nie powinien się żenić przed 35- ką :) I większość zamożnych mężczyzn tak robi. I jak mężczyzna zdradza ( i ma możliwości - gadane, pieniądze) to zawsze zrobi to z młodszą. Więc żadne stereotypy, tylko smutna rzeczywistość. 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

niechęć do podpisania intercyzy świadczy o tym, że zakładasz oskubanie mnie z majątku. 

 

Powiedz mi jedno - dlaczego to ślub z wspólnością majątkową jest stanem "normalnym" i aneksem do umowy jest intercyza, a nie jej brak? Bo wspólność jest NATURALNA. I nie ufa nie ten co chce normalny ślub, a ten co domaga się intercyzy i jest od ręki podejrzany o nieczyste zamiary. 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

Brzydzę się Twoją manipulacją, bo o pieniążki Ci chodzi, ale manipulujesz i piszesz, że to chodzi o nie temu, co chce intercyzy. Jak to jest, że możesz kogoś pokochać (he, he) bez wspólnoty majątkowej, a potem już jednak chcesz pieniędzy faceta? 

Nie wiem po jakiemu mam do Ciebie mówić skoro po polsku nie dociera? Dla mnie ( i większości normalnym ludzi) ślub oznacza wspólność łóżka, dziecka, domu i konta. To Ty wychodzisz z czymś nienormalnym. To Twoje zachowanie świadczy i nieufności, nieczystych intencjach, stawianiu pieniędzy wyżej od kobiety. To Ty się oświadczyłeś i może ten pierścionek po rozwodzie też mam oddać? W końcu Ty go kupiłeś :) A i jeszcze jedno, żeby było jasne. Wkurza mnie gadanie, że pieniądze się nie liczą. Są jednym są ważniejszych kryteriów wyboru partnera. Nie ma w tym nic złego, dopóki nie są jedynym i najważniejszym kryterium. 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

że facet może mieć pusty worek na spermę za partnerkę, byleby był ładny, prawda? 

Czytam forum systematycznie. Zależy na czyje posty trafię. Kiedyś natrafiłam na perełkę takiej mniej więcej treści," traktuj ją jak  3 otworki do ruchania"  było tego więcej, ale to mi bardzo utknęło w pamięci. Nie wiem jaki macie stosunek tak naprawdę. Zakładam, że to zależy od mężczyzny. Część myślę, że dokładnie taki jaki napisałeś. 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

Cenią, cenią. Po Twoich postach widać, jak bardzo i dlaczego

Oczywiście, dla mnie na przykład - inteligencja, pewność siebie, odpowiedzialność, nawet trochę arogancji w dobrym guście, zaradność życiowa są ważniejsze niż atrakcyjność fizyczna. Jasne, jest ona ważna, ale nie tak jak tamte cechy i dużo mniej ważna niż dla Was nasz wygląd. To co w wygładzie zewnętrznym dla mnie np jest ważne to wzrost, twarz, żeby nie było większej nadwagi i sposób poruszania oraz styl ubierania. 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

Twoje żerowanie jest usprawiedliwione i wmawiasz nam, że dawanie na sobie żerować to obowiązek mężczyzny i odpowiedzialność. Typowe. 

Straszne. Uważam, że wchodząc w związek małżeński mężczyzna staje się odpowiedzialny za rodzinę i nie może bez konsekwencji po prostu zmienić zdania. Sam sobie wybrał i powinien odpowiadać za swoje wybory. Może wziąć bizneswoman zarabiającą tyle co on, tylko wtedy może mieć problem z dziećmi i obiadkiem domowym podsuniętym pod nos. Ale są związki gdzie gotuje się tylko w weekendy, tak to jada na mieście, a w domu to się tylko śpi. Grunt to dopasowanie. Ale nie można mieć wszystkiego. 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

Bawienie się z dzieckiem da się podzielić, gotowanie da się podzielić, sprzątanie da się podzielić, tylko akurat 90%hajsu robi mężczyzna. 

Ale czytałam w innym wątku. Wy nie chcecie tego dzielić. A ciąży, rodzenia, połogu nie da się podzielić. 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

A zatem ponownie pytam: ja mam 26 lat, Ty masz 26 lat i zero ciąży. Co powoduje różnice w naszych zarobkach, moja Ty poświęcająca się dla rodziny koleżanko? 

Jeśli różnica jest, a nie zawsze ona jest. Może nawet być na korzyść kobiety to na nią ma wpływ wiele czynników - wychowanie, predyspozycje, kultura, nie wiem czy wiesz, ale niestety dyskryminacja ze względu na płeć cały czas istnieje. 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

rzeczysz sama sobie, bo niby równouprawnienie i będzie coraz więcej robiących karierę ale wizja którą snujesz to: wyjść za starszego i bogatszego dzięki swojej urodzie, urodzić mu dzieci (niby) zająć się ich wychowaniem i gotowaniem i nabyć prawa do jego hajsu. Bo to naturalne. Bardzo postępowe ?

Nie wiem jak się mi życie potoczy :) I nie mów mi, że gdzieś napisałam, że kobieta ma siedzieć w domu, gotować i rodzić bo tak nie napisałam, a jak tak zrozumiałeś to chyba masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Kobieta ma prawo tak samo się rozwijać zawodowo, dzielić się obowiązkami na pół etc. I cały czas będę to podtrzymywać. Ale jak tak będzie to wspólność jest jeszcze bardziej fajna :) Nie po to wezmę ślub by mieć rozdzielność majątkową. I wiem jak wygląda życie przeciętnej kobiety. Wiem, że i tak więcej robimy w domu, rodzimy ( raczej chce dziecko), a podstawowym obowiązkiem mężczyzny jest odpowiedzialność i zadbanie o rodzinę, a nie ewakuowanie się jak dziecko podrośnie i kobiecie minie pierwsza młodość. 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

Kurwa, już wiadomo skąd dowcipy o studentkach socjologii.

Nie studiuję socjologii. No sorry, tak mnie nie pokopało. Ale miałam jej podstawy na studiach. Przydatne czasami. 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

90% mężatek zgwałconych, he he. Każdy wie, że to tylko szowinistyczny wynalazek mężczyzny, ten cały seks. Muszę to mojej ex powiedzieć i zapytać, czemu tak na boki latała:D

Czy ja tam coś pisałam o gwałcie? Owszem istnieje coś takiego jak gwałt małżeński jest to problem duży i przemilczany, ale chyba aż tak źle nie jest, by dotykał aż 90% kobiet. Tu chodzi o uprawianiu go z własnej woli, ale kiedy nie ma się na niego ochoty np z powodu nacisków partnera.

 

W dniu 15.06.2018 o 21:26, tytuschrypus napisał:

Dzięki! 

A proszę Cię bardzo, w ramach rewanżu  możesz nauczyć się czytać ze zrozumieniem :)

 

 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:29, Drizzt napisał:

Na wysokość pensji zazwyczaj ma wpływ to, jak bardzo niezastąpiona jesteś na danym stanowisku lub ciężkie warunki, które w tym przypadku nie występują.

 

Owszem. Często są to prace fizyczne albo związane z analityką, gdzie kobiety niestety mają dużo mniejsze predyspozycje i muszą się dużo bardziej namęczyć. Nie mówiąc, że wymagają dużo czasu by osiągnąć sukces, a kobiety często wolą przeznaczyć go na rodzinę. 

 

 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:32, Stary_Niedzwiedz napisał:

Jak mogłeś...
Na pewno masz małego! ?

 

Nie wiem. To mnie akurat najmniej interesuje :D

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:32, Mosze Red napisał:

Nie widziałem żadnej żony moich kolegów, żeby która po tym jak ustrzeliła zamożnego męża zajmowała się pogłębianiem wiedzy xD

Może zbyt pobieżnie patrzysz? Ja tam uważam, że to mając możliwości i czas fajna podyplomówka, kursy z zakresu, który mnie intreresuje to świetna sprawa. 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:32, Mosze Red napisał:

Co do pucowania się na działalność charytatywną czy kolekcjonowanie sztuki to norma, bo robią to ZA CUDZE PIENIĄDZE.

 

Nie cudze tylko ich mężów. Robią coś dla innych bądź dla sztuki. To dobre i pożyteczne zajęcie. Napewno lepsze niż zapierdalanie gdzieś, gdzie nie robimy nic dla nas rozwijającego. 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:32, Mosze Red napisał:

Za atak kolki nerkowej się nie płaci dodatkowo, czy za przepuklinę, czemu za inny stan medyczny, który trwa kilka godzin ma się płacić jakieś kolosalne pieniądze?

Tiaa... Po pierwsze kilka to przy dobrych wiatrach i farcie, pierwszy poród może trwać nawet kilkanaście godzin. Po drugie natomiast poród to nie po prostu niefart, że akurat mnie się zdarzyło, a nie mężowi. Kolka może dotknąć i kobietę i mężczyznę. Poród to oczywista konsekwencja chęci posiadania dziecka, która dotyka tylko kobietę, mężczyzna zostawia nasienie w kobiecie, a resztę "roboty" odwala kobieta. I jak wszystko wyliczamy to i ten trud, poświęcenie i ból ( ciąża to jest takim wyczerpaniem dla organizmu dla ciągły trucht, bywa ciężkie samopoczucie, mdłości, burza hormonów, trudności ze snem, poród to wiadomo jaki ból, szycie krocza, połóg, macierzyński nie jest w pełni płatny, wychowawczy w ogóle i nie wiesz czy będziesz miała gdzie wrócić jak się urlop skończy) 

 

W dniu 15.06.2018 o 21:32, Mosze Red napisał:

A dzieje się tak bo facet więcej i ciężej pracuje, traci chęć na seks, a kobieta odbiera jego brak chęci jako ujmę na swojej atrakcyjności i zaczyna wywierać presję. 

Taki mężczyzna po prostu powinien wytłumaczyć kobiecie w czym rzecz, powinni o tym porozmawiać i znaleźć rozwiązanie. Co innego jak mężczyzna nie chce współżyć z żoną. a ta przyłapuje go na porno. Wtedy ona ma prawo mieć obawy czy nie przestała go pociągać. 

 

Tu jest o tym wzmianka, zresztą link do tego wykładu dostałam od jednego z userów. Jest tu i o zmuszaniu się do seksu jak i argumenty dlaczego układ FwB jest dla kobiet niekorzystny. 

 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 22:05, tytuschrypus napisał:

której gdy mowa o pieniądzach to nagle feministka zaczyna głosić "naturalne" predyspozycje mężczyzn, które pozwalają zarabiać więcej i podnosząc naturalne rzekomo przyczyny, dla których postępowe kobiety są skazane na pracę za 2000 zł, a urodzony mizogin ze znanego mizoginistycznrgo forum Bracia Samcy udowadnia jej, że kobiety mogą tak samo osiągać sukces na polu zawodowym:) 

Bardzo się cieszę, że "urodzony mizogin" tak myśli, co się trochę kłóci z tym co pisał w innych postach. Ale bardzo się cieszę, że tu się zgadzamy. I nie będziemy się oburzać na wspieranie kobiet w IT czy akcji " dziewczyny na polietechniki", ale póki co nierówność cały cały czas jest, mężczyźni zarabiają więcej, a kobiety więcej zajmują się domem. Jak to się wyrówna, to wtedy rozwiązanie @archa wydaje się rozsądne. 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 22:05, tytuschrypus napisał:

Oczywiście ja wiem, że jakbyś wzięła dupkę w troki to mogłabyś zarabiać więcej. Tylko Ci się nie chce, zwłaszcza że w dzisiejszych czasach masz łatwą drogę by bez wysiłku mieć więcej - żerują na kimś. Ale feministka nam tu teraz opowiada że się nie da. Po czym jeszcze bezczelnie stwierdza, że to wcale nie o pieniądze chodzi;) mimo że zaczęła od rozbrajającego stwierdzenia, że jak nei położy ręki na majątku faceta, to dla niej "żaden interes". Wspominałem już, że mnie to brzydzi? 

Wszytko zależy jaki kto model rodziny chce. Trzeba się jak mówiłam odpowiednio dobrać. Nie chodzi o pieniądze, chodzi o wydźwięk jak daje komunikat " chce intercyzy" i o konsekwencje jak kobieta się będzie z tym czuła, o braku poczucia komfortu i bezpieczeństwa. A czysto o pieniądze też, ale w dużo mniejszym stopniu. 

 

 

W dniu 15.06.2018 o 22:25, IgorWilk napisał:

Nie pojmuję! Co w tym złego.

np dwoje dorosłych ludzi decyduje się na zaspokojenie własnych potrzeb, po czym każde idzie w swoją stronę

Czy uprawianie seksu dla...seksu jest czymś złym? muszą być śluby, związki i inne takie udziwnienia ?

Co w tym niegodnego ?

Co w tym złego? Wiele. Ludzie z takim podejściem są niedojrzali. Seks to nie sport czy gest jak podanie ręki.

Kobieta najczęściej poprzez seks się przywiązuje albo wręcz zgadza się na seks licząc, że będzie z tego coś więcej. 

Do tego mężczyzna nic nie traci na takim układzie, kobieta w naszej kulturze tak, bo dostanie łatkę "łatwej". 

Seks powinien zawsze wiązać się z zaangażowaniem emocjonalnym inaczej jest niedojrzały i pusty. 

Edytowane przez Fit Daria
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Fit Daria napisał:

Jeśli weźmiemy te obowiązki, które się robi codziennie lub prawie codziennie ( pranie, gotowanie, sprzątanie, prasowanie, kurze, zmywanie, a jeśli jest dziecko karmienie, przewijanie, usypianie etc) robi to w zdecydowanej większości kobieta często pracując zawodowo jednocześnie ( ale zarabiając mniej), a mężczyzna owszem? 

Podjełaś bardzo ważny temat, który mnie jako, że jestem za patriarchatem mocno u mężczyzn wkurwia.

 

(przynajmniej dla mnie:) Samiec powinien utrzymać dom i rodzine a samica ogarnąć dom, dziecko i jego pałe a nie marnotrawić swój czas w jakimś bezrozwojowym ?-call center.

 

Jeśli nie będzie mnie w życiu na to stać to nie założę rodziny.

 

Wielu facetów narzeka na kobiety sami spierdalając na nie część męskich obowiązków.

 

Baba ma wrócić z pracy (często dużo lżejszej, mniej odpowiedzialnej i chujowo płatnej co sprytnie pomijacie ale jednak pracy) ogarnąć dom, dać wszystkim jeść i gówniaka i jeszcze na koniec wyjeżdzasz do niej: "czynsz i rachunki na pół" 

 

Tu zostawiam pole do refleksji panowie...

 

Reszty twojego posta nie czytałem ?

 

ps. Nie narzucam tu nikomu, że patriarchat jest dobry. Ale to mój punkt widzenia na związek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Fit Daria napisał:

Jak się coś zepsuje i 10 tysięcy razy się go o to poprosi to zrobi coś na raz miesiąc lub dwa. A nie przepraszam, mężczyźni też często wyrzucają śmieci bądź wyjdą wieczorem z pieskiem ( bo rano to się te kilkanaście minut wcześniej wstać nie chce). 

Samo to świadczy o tak głębokich uprzedzeniach i mizoandrii, nie popartej niczym, że w sumie szkoda czasu na resztę:) aż żal. Tu dyskusja dotyczy złożonych zagadnień i niuansów prawnych, wyliczeń, ulg podatkowych, definicji i prób określenia czym jest logiczna dyskusja, a panna mi tu z takim tekstem wyjeżdża. 

 

Już pisałem Ci, jak to wygląda w praktyce, ale wiem że wspólne robienie zakupów, gotowanie i sprzątanie też razem albo na zmianę, naprzemienne wstawanie do dziecka nie brzmi tak efektownie jak feminazisotwska propaganda:D

 

27 minut temu, Fit Daria napisał:

Wymagam, żeby mężczyzna zarabiał więcej ode mnie, bo wiem, że on on będzie wymagał bym więcej pracowała w domu. 

Trzeba było tak od razu. Nawet w konstrukcji tego zdania aż wyje uprzedzeniami. Ty już wiesz, nawet pomimo tego co Ci tu piszemy o partnerskich związkach, co nie? ;)

 

Prosta sprawa - jak szukasz jelenia co będzie zarabiał więcej (zakładam, że nie piszemy tu o kwotach rzędu 200 czy 300 zł), a chcesz go w zamian skusić obiadkami o rynkowej wartości ok. 1000 zł pewnie (pełny katering dla jednej osoby czyli 5 różnorodnych posiłków innych każdego dnia, więc w sumie znacznie więcej niż Twoje obiadki i kanapki do pracy, więc zauważ że i tak Cię przeszacowałem) które i tak robisz dla siebie? Sprytne, sprytne. 

 

27 minut temu, Fit Daria napisał:

Więc czemu jego interesy mają być zabezpieczone, a moje nie?

He, he... Ja to Ci już pisałem. Rozumiem. Od tego przecież zaczęłaś. Tylko żałosne jest to, że mężczyźnie zarzucasz materializm, a sama piszesz że nie o pieniądze tu chodzi po czym płynnie przechodzisz do stwierdzenia że oczekujesz wyższych zarobków, że takie same zarobki to w sumie słabo... To jest sedno i pięknie Ci dziękuję w imieniu swoim i braci, bo to co piszesz jest pięknym obnażeniem myślenia wielu kobiet na ten temat:D kwintesencja feministycznego podejścia. 

 

27 minut temu, Fit Daria napisał:

owszem chce wykazać, że 25 letnia kobieta, która urodziła dziecko nie mogla tyle zarobić co jej 45- letni partner

Pytałaś, jest świetna okazja wyjaśnić - to jest właśnie feminazistowska propaganda. To jest większość małżeństw, 45 latków z małolatami świeżo po studiach? Statystyki poproszę z linkiem do źródeł. Po co powtarzasz ten odrealniony przykład, skoro już Ci dokładnie napisałem dwa razy, że pytam Cię o to, co stoi Ci na przeszkodzie zarabiać więcej ode mnie w tym samym wieku przed zajściem w ciążę? Wtedy zwykle się bierze ślub. 

 

27 minut temu, Fit Daria napisał:

Też znam, są to sporadyczne przypadki. Jak sam zauważyłeś jak kobieta nie może, a nie po równo

A w kolejnym zdaniu napisałem dlaczego, czemu nie cytujesz całej wypowiedzi? 

 

27 minut temu, Fit Daria napisał:

mnie ( i większości normalnym ludzi) ślub oznacza wspólność łóżka, dziecka, domu i konta.

Już Ci to Mosze tłumaczył, jak jest w większości. Czego nie zrozumiałaś? 

 

27 minut temu, Fit Daria napisał:

Wkurza mnie gadanie, że pieniądze się nie liczą. Są jednym są ważniejszych kryteriów wyboru partnera

VS

 

27 minut temu, Fit Daria napisał:

To Twoje zachowanie świadczy i nieufności, nieczystych intencjach, stawianiu pieniędzy wyżej od kobiety

Ponawiam pytanie, bo lekceważysz je któryś raz jak powyżej wskazuję przecząc sama sobie: w jaki sposób Ty nie chcąc zrezygnować z pieniędzy i chronić w razie czego własnych nie stawiasz tych pieniędzy wyżej od naszej miłości? 

 

27 minut temu, Fit Daria napisał:

Ale miałam jej podstawy na studiach. Przydatne czasami. 

Wybornie. Znów ucięłaś meritum mojej wypowiedzi, ale ja pamięć mam dobrą. To podaj źródła tych bzdurek które pisałaś a które podobno mówią na zajęciach socjologii o pochodzeniu dzieci w czasach pierwszych ludzi. 

 

27 minut temu, Fit Daria napisał:

Ale bardzo się cieszę, że tu się zgadzamy.

Absolutnie się nie zgadzamy, ponieważ to Ty twierdzisz że kobiety są predysponowane do mniej płatnych prac i jakiejś mitycznej "pracy z ludźmi" której dalej nie doprecyzowałaś. Dowiem się dokładnie, co to takiego? 

 

A co do IT, to były o tym tematy. Kobiety się tam ciągnie za uszy, skutek jest mizerny nie bez przyczyny. Ale nie, nie jest to naturalna przyczyna jak chciałabyś twierdzić. Chyba, że lenistwo jest naturalne:) 

 

27 minut temu, Fit Daria napisał:

Wszytko zależy jaki kto model rodziny chce.

Ty już nam napisałaś jaki chcesz, głównie w kontekście zarobków:D a że zarabiasz mniej to dlatego, że dziwnym zbiegiem okoliczności masz tylko do takiej pracy predyspozycje, w której płacą mniej. No jak żyć? :D

 

Generalnie poziom propagandy, unikania odpowiedzi na zadawane proste pytania i wycieranie buzi frazesami bez poparcia w rzeczywistości, liczbach i tak dalej porażający. Zachęcam do konfrontacji, rzeczowej, zarówno z pytaniami jak i rzeczywistością, zamiast ucinania wypowiedzi w celu manipulowania nimi, co wykazałem powyżej. 

 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.06.2018 o 23:32, calandra napisał:

Też byłam kiedyś za intercyzą.

Ale co ciekawe to właśnie facet zmienił moje spojrzenie w tym zakresie.

Jeżeli nie ufacie partnerce to po co się z nią żenić.

Właśnie tak samo można zmienić spojrzenie w kwestii wierności, związku, zaufania już po ślubie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Król Jarosław I Ok. Masz prawo mieć taką wizję w związku, musisz po prostu znaleźć kobietę, która też tego będzie chciała

Nie rozumiem tylko jak ktoś kto chce patriarchalnego modelu rodziny może jednocześnie chcieć intercyzy? Przecież wówczas ta kobieta jest Twoją niewolnicą. Ona nie zarabia, jest w 100% zależna od Ciebie. W razie rozwodu zostaje z niczym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Fit Daria napisał:

W razie rozwodu zostaje z niczym. 

To jest żart, grubszy trolling czy brak podstawowej wiedzy? Kobieta majac wspólnotę majątkowa w dzisiejszych czasach zostaje z niczym?

 

<najpierw uśmiech niedowierzania, potem konstatacja faktu że rozmawiam z kobietą, na koniec szczery, słowiański uśmiech politowania na twarzy>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Fit Daria napisał:

 

Co w tym złego? Wiele. Ludzie z takim podejściem są niedojrzali.

Nie tak dawno romansiłem z pewną rozwódką. Kobieta z dzieckiem. Tak się złożyło że zaprosiłem ją na wesele kuzyna i tak się zaczęło. Kobieta bardzo atrakcyjna, pod 40stkę, pracownica banku zgarniająca niezły hajs. Od słowa do słowa i wylądowaliśmy w łóżku.

To było bardzo dojrzałe. Zaspokoiliśmy własne potrzeby, bez rozgłosu i całej tej otoczki związkowej. Ja w wieku 3dyszek, ona 37, z należytym szacunkiem i otwartym podejściem do sprawy.

34 minuty temu, Fit Daria napisał:

Kobieta najczęściej poprzez seks się przywiązuje albo wręcz zgadza się na seks licząc, że będzie z tego coś więcej. 

 

Sedno sprawy. KORZYŚCI. Tyłek jako waluta wymienna

36 minut temu, Fit Daria napisał:

Do tego mężczyzna nic nie traci na takim układzie, kobieta w naszej kulturze tak, bo dostanie łatkę "łatwej". 

Seks powinien zawsze wiązać się z zaangażowaniem emocjonalnym inaczej jest niedojrzały i pusty. 

Obydwoje tracą intymność i zyskują przyjemność.

 

Niedojrzały, pusty?

W jakim świecie Ty żyjesz? Zapewne masz "naście" lat i głowę pełną romantycznych frazesów.

Po prostu jedni do tego potrzebują związku, inni nie.

Piszesz niemal ideologicznie, a prawdziwe życie tak pięknie te hasła rozpier.......

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minutes ago, Fit Daria said:

Temu, że chcesz intercyzę? Noż kuźwa! Skoro mamy osobne rachunki to chyba to czy zarabiasz więcej nie ma żadnego znaczenia. Każdy płaci za siebie to niech za siebie sprząta. Ja osobiście uważam, że liczba godzin do przepracowania w domu powinna być odwrotnie proporcjonalna do godzin pracy zawodowej. Im mniej pracujesz zawodowo tym więcej czasu powinieneś poświęcić na prace domowe. Ale jak wszyscy wiemy ja jestem przeciwniczką intercyzy. Wymagam, żeby mężczyzna zarabiał więcej ode mnie, bo wiem, że on on będzie wymagał bym więcej pracowała w domu. Więc czemu jego interesy mają być zabezpieczone, a moje nie? Mnie nikt tych godzin pracy nie wróci. Bo zapłata za nie nie była finansowa, ale była szczęściem całej rodziny, by był ciepły, radosny dom. Smutne, że tego nie rozumiecie. 

1) Intercyza nie narzuca sposobu życia. Chcesz by każdy płacił za siebie, OK. Ale w wiekszości przypadków wygląda to tak, że w trakcie trwania małżenstwa para żyje tak jak przed zawarciem związku małżeńskiego tj. razem płacą rachunki, razem robią zakupy, razem jeżdżą na wakacje.

 

2) Wskaż dokładnie (lista mile widziana) jakie męskie interesy intercyza zabezpiecza, a jakie kobiece są pominięte (niezabezpieczone) ?

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Fit Daria napisał:

@Król Jarosław I Ok. Masz prawo mieć taką wizję w związku, musisz po prostu znaleźć kobietę, która też tego będzie chciała <- oczywiście, że tak. ?-prawdy pt. "przeciwieństwa sie przyciągają" są dla debili, którzy po ślubie zaczną sie nienawidzić.

Nie rozumiem tylko jak ktoś kto chce patriarchalnego modelu rodziny może jednocześnie chcieć intercyzy? Przecież wówczas ta kobieta jest Twoją niewolnicą. Ona nie zarabia, jest w 100% zależna od Ciebie. W razie rozwodu zostaje z niczym. 

Zło konieczne. Albo podczas ewentualnego rozwodu ja zostaje opierdolony albo ona. Świat to dżungla i wasza kobieca natura jest tego fantastycznym przykładem.

 

Po drugie samiczka, która wie, że może frajerskim zachowaniem doprowadzić do szybkiego obniżenia standardu życia 3 razy się zastanowi (zastanowi...) zanim nastąpi pt."nie wiem co sie stało".

 

Po trzecie samiczka utrzymywana w stanie ciągłego napięcia jest o wiele bardziej ruchalna.

 

Ps. Kurwa najbardziej lopatologicznie jak sie da. Ja jestem siebie pewien. Wiem, że jak kobieta :

-Dbałaby o siebie

-Stosunkowo mało jak na kobietę mnie wkurwiała.

-Dupka + laska.

-Dawała mi odpocząć po robocie.

-Jeść i sprzątać.

-Nie łasiła sie do moich kolegów jak niektóre ich dupy do mnie czyli po prostu bie była kurwą i frajerem yyy przepraszam -wyzwolona.

 

To nigdy nie zdradziłbym jej, nie zastosował przemocy ekonomicznej abi nic bym jej nie odjebał bo nigdy nie robiłem takich rzeczy ludziom, którzy sobie na to nie zasłużyli.

 

A z waszym pierdoleniem to wiesz jak jest....

Edytowane przez Król Jarosław I
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Król Jarosław I No powodzenia w znalezieni takiej co się na to zgodzi :) . Nie można mieć wszystkiego. Taki układ jest dobry pod warunkiem, że kobieta rzeczywiście samorealizuje się zajmując się domem i jest szczęśliwa, a po drugie opiekuńczy mężczyzna, dobrze zarabiający, ufający jej i wspólne konto. Inaczej tego nie widzę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc w ogóle nie rozumiem tego tematu ani problemu.

1 )Ja z brakiem zaufania to bym się nie żenił, zacznijmy od tego

2 )Intercyzę kobieta rozumna zrozumie, jeśli facet jej wytłumaczy dzisiejsze warunki małżeńskie.

3 ) Po co się w ogóle żenić ? PO CO.... Jeśli się kochacie czy naprawdę musicie się płaszczyć przed bogiem, urzędem, księdzem czy innym cudakiem ? Nie wystarczy wam pierścionek za 4 zł z automatu ? Musi być taki za 10.000 minimum ?

4 ) Ludziom brakuje ZASAD, HONORU . Mi możecie powierzyć miliard złotych a nic nie wezmę. Możecie mi przepisać co chcecie a i tak wam to zwrócę jeśli będziecie chciały nawet PO ROZSTANIU być może jestem idiotom, ale dla mnie honor oraz pewne męskie zachowania są naturalne jak oddychanie. Gdyby ludzie mieli również takie zasady, wszelkie jakieś głupia pisma nie byłby by potrzebne. No ale coż....

Widziały gały co brały, chciałyście bad boya, nie odpowiedzialnego to krzyż wam na drogę.

Pozdrawiam.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Fit Daria napisał:

@Król Jarosław I No powodzenia w znalezieni takiej co się na to zgodzi :) . Nie można mieć wszystkiego. Taki układ jest dobry pod warunkiem, że kobieta rzeczywiście samorealizuje się zajmując się domem i jest szczęśliwa, a po drugie opiekuńczy mężczyzna, dobrze zarabiający, ufający jej i wspólne konto. Inaczej tego nie widzę :D

Dlatego w ciągu najblizszych 12 15 lat nie widze na to szans.

 

-Jestem za młody.

-Za głupi i porywczy(w ciągu tylu lat na pewno na wiele rzeczy spojrzę inaczej ale nie będę was pchał do pracy bo sie tam po prostu nie nadajecie).

- Za bardzo mi sie chce jebać.

Za biedny.

 

W zasadzie wystarczyło by to ostatnie zniwelować(jakieś s600 w AMG...), żeby już jutro znaleźć miłość swojego życia, która wyznała zapewne, że jej marzenie to zajmować sie domem i dziećmi ale dla mojego dobra lepiej, żeby wszystkie punkty zostały ogarnięte.

Edytowane przez Król Jarosław I
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Król Jarosław I napisał:

-Jestem za młody.

-Za głupi i porywczy(w ciągu tylu lat na pewno na wiele rzeczy spojrzę inaczej ale nie będę was pchał do pracy bo sie tam po prostu nie nadajecie).

- Za bardzo mi sie chce jebać.

- Za biedny.

Myślę, że jak się dorobisz ( nie muszą to być miliony) staniesz się przysłowiową opoką dla kobiety, kimś w kim będzie miała oparcie, nie będzie się musiała martwić o jutro to znajdziesz. Ale wybij sobie intercyzę z glowy przy takim układzie. Serio. To jest zaprzeczenie wszystkiego co wcześniej wymieniłam. Znajdź odpowiednią, przetestuj ją na wszystkie sposoby i jak już będziesz pewny to się żeń. 

Kobieta podpisując takie coś i jednocześnie wyrzekająca się pracy zawodowej wbija sobie gwóźdź do trumny. Jeśli się zgodzi to musi być niezrównoważona psychicznie, więc nie radzę. Wyobraź sobie odwrotną sytuację, że ktoś Ci to proponuje i spróbuj nie walnąć face palma :D

 

 

@SzatanKrieger Słyszysz siebie? :D W sytuacji takiej jaka jest teraz maglowana w najgorszej sytuacji on traci połowę majątku, mając kasę szybko się odkuje. Ona? Straciła wszystko, bo on sobie znalazł młodszą, młodość, może nawet nie mieć gdzie mieszkać. A ślub jest ucementowaniem związku i pewnego rodzaju gwarancją uczuć, to transakcja wiążąca z intercyzą to faktycznie nie ma co szopki robić. 

Edytowane przez Fit Daria
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Fit Daria napisał:

Ona? Straciła wszystko, bo on sobie znalazł młodszą, młodość, może nawet nie mieć gdzie mieszkać.

Ehh właśnie tłumaczyłem to Twojej koleżance. Twoim zadaniem jest znaleźć honorowego samca ze zasadami oraz męskimi postawami. Jak takiego sobie znajdziesz i nie będziesz mendziła iż czemu to kochanie nie jedziemy 3 raz na wakacje w tym roku to wszystko powinno być ok. Po co ma iść do młodej jak ma Ciebie i CIEBIE KOCHA ? 

Ty masz wybrać najlepszego samca jakiego jesteś w stanie, zresztą to się dzieje cały czas w przyrodzie.

Jak już go wybierzesz a on Ciebie to wtedy powinno być ok.

Normalnie przykładowo ja (wiem jestem głupi) ale gdy kobieta mi zaufała urodziła dwójkę dzieci i przykładowo mamy po 40 lat ale stwierdzamy iż "nie lubimy się już", to ja jeszcze jako człowiek honorowy i z honorem zapłaciłbym Ci za mieszkanie, w sensie wynajem aż byś nie stanęła na nogi.

Wiem, że to zabrzmi dla wielu jak jakaś czarna magia ale takim jestem, skoro ty mi zaufałaś rodząc dzieci i poświęcając "karierę" - (Zauważmy iż kariera jest nagłaśniana przez ruchy feministyczne) to ja ci pomogę, no chyba iż mnie zdradzisz i się zachowasz bardzo ale to bardzo nie w porządku wobec mnie to wtedy do widzenia. Znasz moje poglądy, wszystko sobie mówimy nawet o najgorszych problemach ale nie ranimy siebie w taki chamski i prymitywny sposób.

Dodam tylko, że dla kobiety najwyższy stopień sukcesu/kariery o jaki powinna się starać to urodzenie i wychowanie dziecka najlepiej jak potrafi, to jest kobiety sukces a nie zarabianie 4.000 złotych na łapę...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger To wybór kobiety. Czy chce mieć 3 dzieci czy jedno i jednocześnie osiągnąć sukces zawodowy. I żadna normalna nie będzie liczyła na Twój "honor", Ty chcąc intercyzy jej nie ufasz, A ona ma się poświęcać? No chyba nie. 

 

I nie mów kobietom co ma być " najwyższym stopniem kariery". To bardzo indywidualna kwestia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Fit Daria napisał:

To wybór kobiety. Czy chce mieć 3 dzieci czy jedno

Oraz mężczyzny.

2 minuty temu, Fit Daria napisał:

i jednocześnie osiągnąć sukces zawodowy

Czym jest sukces zawodowy ? I właściwie po co ? Mam sąsiada i sąsiadkę. On pracuje ona nie całe życie. Mają dwójkę dzieci oraz ich dzieci, dzieci. Czy żałuje ona iż nie realizuje się na kasie ? Wątpie

3 minuty temu, Fit Daria napisał:

I żadna normalna nie będzie liczyła na Twój "honor"

No cóż, nie moja wina iż honor i słowo w dzisiejszych czasach są gówno warte :( 

Nasza miłość jest zabezpieczeniem a nie żadne pieniądze - moje kochanie :) 

6 minut temu, Fit Daria napisał:

I nie mów kobietom co ma być " najwyższym stopniem kariery". To bardzo indywidualna kwestia. 

Słowa nie powiedziałem - Matka natura zrobiła to za mnie.

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Rnext zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.