Skocz do zawartości

Bara-bara z szynkowara, czyli szynka z indyka z pistacjami


Rekomendowane odpowiedzi

Od dłuższego czasu nie jadam żadnych wędlin. Najzwyczajniej są dla mnie obrzydliwe w smaku. I nie - wcale nie te z dyskontów i marketów, tylko nawet tzw. "wyroby tradycyjne". Podśmierdują, smakują jak mielony papier z przyprawami. Nie da się jeść. I co tu robić? To może coś swojskiego? I tak padło na wyprodukowanie własnej wędliny.

 

Doświadczenia w tym zakresie brak, ale przecież nie święci garnki lepią. Szynkowar kupiony i właśnie dotarł :)

Kupiłem najmniejszą wersję "mini" na 0.8 kg wsadu. Nie potrzebujemy więcej dla naszej dwójki. 

f04dc029d1782.jpg

 

Teraz tylko parę filmików na YT z przepisami i do dzieła. Padło na szynkę z indyka z pistacjami. Oryginalny przepis zawierał jeszcze morele, ale jakoś nie pasowały nam koncepcyjnie, więc zostały odrzucone. 

 

Obrałem i posiekałem pistacje.

15a02b92238e9.jpg

 

Mięso zmielone na grubych oczkach, średnica jakieś 8mm.

59f3fa638044e.jpg

 

Teraz do mięsa dodane:

  • pół łyżeczki soli kuchennej i pół łyżeczki soli ziołowej (fajnie aromatyzowana, zawiera: liść lubczyka, korzeń lubczyka, korzeń pietruszki, natka pietruszki, cebula suszona, cząber, oregano, czosnek).
  • Pół łyżeczki harrisy/sambala
  • Pół łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu czarnego
  • Jedno całe jajko
  • Łyżka śmietany 18tki
  • Szczypta czosnku granulowanego

 

Po co się brudzić i czas tracić, niech maszyna wyrobi (agent Smith z Matrixa - "nie dawaj człowiekowi pracy maszyny"). Można w tym czasie iść na herbatkę.

8004a4bc1ee4f.jpg

 

Wyrobione ciasto mięsne zapakowane do szynkowara i teraz czeka je 2h kąpiel w wodzie o temperaturze 80C. Można się oczywiście bujać z garnkiem i termometrem nad palnikiem gazowym, ale akurat tak się składa, że mamy pewien "magiczny" element wyposażenia w postaci maszynki do robienia/"gotowania" metodą Sous-Vide (o tym sposobie kiedy indziej, to coś w pobliżu kuchni molekularnej). Temperatura dochodzi, szynkowar wstawiony, maszyna pilnuje temperatury, da znać i wyłączy się po ustawionym czasie. 

 

fefade1ba4487.jpg

 

Wieczorem na spontanie wpadła do nas chrześniaczka i ledwie się zorientowaliśmy że te 2h minęły. Szynkowar po ostudzeniu na noc do lodówki i rano wyciągamy "konserwę". Może nie wygląda szczególnie atrakcyjnie, ale już sam zapach wyjątkowo zachęca. Jest zwarta, znakomicie się kroi. Nie spodziewałem się takiego efektu.

c0507fa63ac6b.jpg

 

Pora zrobić świeżą, chrupiącą bagietkę śniadaniową. Komponuje się znakomicie z kiszonym ogórkiem! Można lekko przeciągnąć majonezem. 

470de89779f67.jpg

 

Szacunkowy czas pracy rąk:

- obranie i posiekanie garstki pistacji - 5 minut 

- zmielenie mięsa i mycie maszynki - 7 minut

- doprawianie "farszu" - 3 minuty

- czynności obsługowe - 10 minut

 

Próba smaku wykazała że jak na nasz gust, mogłoby być odrobinę więcej soli żeby zbilansować słodkawy posmak pistacji.

 

Zachęcam mówiąc krótko.

  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie robiąc już takie eksperymenty od 2 lat wypracowałam technikę lekkiego przesolenia mięsa przed włożeniem do szynkowaru. Wtedy na gotowo wyrób wychodzi idealny w smaku. To samo tyczy się pasztetów, kiełbas, pieczeni. Dodatki zawsze wyciągną tą sól. Super alternatywa dla obecnych sklepowych paskudztw. I wiemy co jemy ;) (chociaż w 80%) 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maślanka i dopiero taraz to mówisz? ;)

 

Ale tak jak opisałaś robimy z pieczeniami i pasztetami. Tutaj po prostu nie mieliśmy bladego pojęcia i zerowe doświadczenie a nie chcieliśmy próbować przyprawionego, surowego drobiu. 

 

Wędzarnia by się jeszcze przydała...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext niestety, do większości rzeczy trzeba dojść metodą prób i błędów ;) ale warto! 

W wędzeniu to już 100% udanego wyrobu zależy od jakości mięsa. Kiepskie mięso potrafi zepsuć godziny roboty. Jednego roku wszystko wyszło nam super, a drugiego prawie całość po dwóch dniach stania i doglądania do wyrzucenia. Jeśli jest możliwość zrobienia sobie takiej wędzarni na działce to również polecam. Mrożenie nie ujmuje później wędlinom :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Maślanka napisał:

Kiepskie mięso potrafi zepsuć godziny roboty

To jest właśnie "klątwa handlowa". Znalezienie dobrego źródła to jakiś kosmos. Kiedyś zrobiliśmy kiełbasy z kolegą B. z roku, pasjonatem domowych wędlin. Właściwie to tylko jako pomagierzy, żeby się nauczyć. On kupował mięsa. Wyszły tak obłędne, że w pale się nie mieści, jak dosłownie dziadkowe ze wsi. Postanowiliśmy jakiś czas później sami powtórzyć jota w jotę. Ale wyszło że mieliśmy fatalny surowiec :( Nie dało się jeść. Przynajmniej imprezka przy wędzarni u kumpla z tego wyszła. Poszło do kosza :( Przysłowiowemu psu bym nie dał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Maślanka napisał:

technikę lekkiego przesolenia mięsa

Zgadzam się. ☺️ 

 

@Rnext

Takiego sprzętu (Szynkowar) nie widziałam, ale widać, że jest ok. Wyrób, aż ślinka cieknie. Super. Nie ma to jak swoje.  ☺️

 

Przymierzam się do kupna takiego cudeńka, s-l1600.jpg

 

swoja rybka wędzona, ach - pychotka. Można wędzić, grillować i nadaje się do pieczeń.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext Wow, wygląda nietypowo ale też jak tak patrzę to niekontrolowanie mi ślinka cieknie. :D Ja nie wiem czy mam tyle cierpliwości i skilla na takie eksperymenta. Lubię natomiast będąc w gości smakować różniastych swojskich wyrobów - moja Ciocia z Mazur jest dla mnie moją osobistą mistrzynią w tym temacie :) Swojski pasztet jej roboty - palce lizać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nefertiti super sprawa jak masz miejsce. My to miastowi i zapału do ziemi nawet typu "działka" nie mamy. 

@Hippie naprawdę nie potrzeba cierpliwości a jak widzisz i bez skilla zrobiliśmy :) No i swojskie to swojskie, dlatego czasem pieczemy kawał mięcha a i pasztety na bazie dziczyzny (sarna, jeleń, gęś) też robimy. Pycha!

Tu jakiś z gęsi np. w piecu:

cd83131c4f0fe.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Ja ostatnio kupiłem ten na 1,5kg wsadu choć to lekkie przeszacowanie. Wczoraj zrobiłem pierwszą polędwicę w nim. Bo ogólnie wędliny już robiłem u rodziny na wsi i ogólnie tak średnio uważam wyszła mi ta polędwica ale spokojnie można jeść. Ja ogólnie mam takie sklepy koło siebie, że mają wędliny od małych lokalnych dostawców i są w większości bardzo dobre. Na pewno o niebo lepsze niż jakieś marketowe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o konkrety odnośnie polecanych przez Was szynkowarów (marka, cena, model).

 

Ja z Ojcem wędzimy różne mięsiwa.

 

Dobre mięso to podstawa i przede wszystkim preferencje smakowe.

Mięsko mamy swoje (rodzice mają parę zwierzątek) lub kupujemy od sąsiadów, a od biedy - u sprawdzonych rzeźników.

Tata sam zrobił wędzarnię (od projektu po wykonanie).

Przy wędzeniu jestem odpowiedzialna za przygotowanie mięsa, Tata robi najistotniejszą resztę.

 

W jakimś pliku mogę zebrać przepisy na wędzenie poszczególnych mięsiw, tylko jak mogę to wrzucić na forum? 

 

Mam nadzieję, że w przyszłym roku da radę zrobić piec chlebowy. ?

Z racji zamiłowania do etnografii, uwielbiam historię chleba. Znalazłam bednarza co wykona mi dzieżę i nieckę (beczka na ciasto chlebowe i taca do zagniatania ciasta). Brakuje mi tylko pieca. 

Pieczenie chleba w piekarniku to mało.

 

Pasztety - w moim domu rodzinnym króluje pasztet z królika. Potem ja. ???? 

Wczoraj robiłam pasztet w bakłażana, nawet spoko. ?

 

Miło, że są tu samowystarczalni znawcy kuchni. Chyba będę mniej narzekala na gotowanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, radeq napisał:

 jaki szynkowar kupiłeś i jaki polecasz i jak wrażenia po pół roku? 

No właśnie, foty wygasły :(

Nie mam doświadczenia z innymi niż ten który posiadamy ale jest naprawdę spoko - małe wymiary, prosta konstrukcja (zamykanie i sprężanie), kosztował jakieś pięć dych.

O taki cudak:

0a5cd19f700d2.jpg

10 godzin temu, maggienovak napisał:

Proszę o konkrety odnośnie polecanych przez Was szynkowarów (marka, cena, model).

Ja kupowałem u tego gościa, znajdziesz parę modeli:

https://sklep.nomart.pl/q/?keywords=szynkowar

Rozważaliśmy wstępnie wersję 1.5kg ale w praktyce na naszą dwójkę byłby za duży, bo 0.8kg absolutnie nam wystarcza. Jak by co, to wsad pakujemy w woreczki a nie bezpośrednio w garnek. Łatwiej się wyciąga. No i kontrola temperatury ważna, to się ma parzyć a nie gotować.

 

Tutaj dla zainteresowanych fajny kanał (widać że koleś to smakosz :D nim się inspirowaliśmy) z propozycjami szynkowarowania: 

https://www.youtube.com/results?search_query=nomart+szynkowar

 

To jeszcze smaka narobię, bo w podobnym czasie zrobiliśmy pierwszą (pod)suszoną wędlinę - schab dojrzewający w ziołach i papryce. Oczywiście najpierw w marynacie parę dni leżał, potem do pończochy jakiejś i niech trochę wisi i schnie.

 

b136a67861761.jpg

 

11 godzin temu, maggienovak napisał:

Chyba będę mniej narzekala na gotowanie.

Osobiście nie narzekam w ogóle :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co tam sprzeniewierzę się ;)  @maggienovak Szukasz męża ? 

13 godzin temu, maggienovak napisał:

Proszę o konkrety odnośnie polecanych przez Was szynkowarów (marka, cena, model)

Moj jak i Renex'ta to szynkowary Biowinu mój to na 1,5kg wsadu. Najlepiej kupić na allegro od oficjalnego dystrybutora ma najlepsze ceny. Ale jak mieszkasz gdzieś na wsi masz wędzarnie itp to taki szynkowar nie jest ci do czegokolwiek potrzebny. No chyba, że chciałabyś robić mielonki.  To ustrojstwo dla mieszczuchów, chodzi za mną jeszcze wędzarnia balkonowa haha ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MaxMen napisał:

chodzi za mną jeszcze wędzarnia balkonowa haha

Mamy. Średnio się sprawdza :( Albo jej jeszcze nie opanowaliśmy czy co? Przewędzone jest wszystko.

Ładnie wygląda i tyle (tu z testowego wędzenia dwa serki - jeden w ziołach i papryce i kiełbasa surowa/biała) na wiórkach olchowych:

7ffd2bb6c2162.jpg

 

Chyba muszę się dogadać z @maggienovak co do wędzarni ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maggienovak nie odkrywamy pokrywki w ogóle. Trzeba? Zrębki mamy olchowe, same w sobie ładnie pachną, ale efekt taki se. Mam wrażenie, że je przehajcowuję, ale trudno coś ustawić na tych palnikach żelowych. Może jeszcze raz-dwa spróbuję, jak nie wypali, to bez żalu puszczę wędzarenkę dalej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.