Skocz do zawartości

Lęk przed bólem zdrady i rozstania.


Rekomendowane odpowiedzi

Drodzy Bracia.
Chciałbym przedstawić mój problem, chyba dość powszechny wśród "wrażliwców".
Ponad miesiąc temu posiadłem samicę, cztery lata młodszą od siebie (17-21) dziewczyna jak na swój wiek dość dojrzała i zdawać by się mogło inteligentniejsza od swoich koleżanek, licealistka z ambicjami. Gdy jesteśmy razem chemia jest po prostu świetna, nie kazała długo czekać z "tymi sprawami", koledzy zazdroszczą, wrogowie płaczą itd... Problemem jest natomiast to, że pracuję za granicą i zjeżdżam co dwa tygodnie na weekendy. Dziewczę jest młode lubi sobie wyjść na jakąś prywatkę, czy z koleżankami, wycieczki ze szkoły, sporadycznie do klubu, oczywiście gdy jestem w ukochanej ojczyźnie sam chętnie z nią wychodzę (oprócz klubów) i zazwyczaj się dobrze bawimy. Problem pojawia się gdy jestem tam, rosnące lęki, niepokoje, potrafię kiedy ona jest na imprezie nie spać w nocy i się martwić czy nie skończy z innym pijana w łóżku. Posiada również swój charakterek i lubi czasem uparcie przestawać przy swoim mimo iż czasem nie ma racji oraz nie pozwala mi w pełni dominować a ja zazwyczaj unikałem kobiet z takim charakterem, jak i właśnie imprezowiczek więc musiałem trochę poluzować moje standardy. Również jestem chłopakiem dość spokojnym i sam jakoś nie potrzebuję często wychodzić, upijać się czy dowartościowywać paląc papierosy tak jak robi to ona. Mam swoje idee i zasady więc troszkę irytuje mnie jej takie mało poważne, że się tak brzydko wyrażę "pospolite" jak dla mnie zachowanie. Uważa się za katoliczkę i co prawda ma opinię porządnej dziewczyny, która nie leci z byle kim i byle gdzie aczkolwiek obawiam się, że pewnego dnia to się stanie a ja będę cierpiał ból zdrady i rozstania.
Staram się pracować nad pewnością siebie, lecz słabe nerwy i charakter mi to utrudniają. Jest to dla mnie dość uciążliwe zwłaszcza że po dwóch latach pracy nad sobą (od roku nauczania Marka) i dość dużej zmianie opinii i podejścia co do związków i kobiet to wciąż leży jakby nie ruszone. Dodam, że oboje moich rodziców łatwo się denerwuje a po matce mam skłonności do przemyśleń, wertowania i wyolbrzymiania problemów.
 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, Artean14 said:

nie pozwala mi w pełni dominować

Musisz napisać podanie, oraz dołączyć 3 zdjęcia paszportowe. Po decyzji, w spawie podania, przysługuje 14 dni aby złożyć odwołanie.

 

 

Wszytko źle, masz źle ułożone meble w "mieszaniu", potrzeba przemodelowania wszystkiego w swojej głowie. Rozumiem, jesteś młody, ona zapewne śliczna. No właśnie śliczna. Pozytywnie koloryzujesz ją tak, że głowa mała. Czy Ty jej zerwałeś wianuszek? 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Artean14 napisał:

dziewczyna jak na swój wiek dość dojrzała i zdawać by się mogło inteligentniejsza od swoich koleżanek,

Ta

Godzinę temu, Artean14 napisał:

licealistka z ambicjami

Ta

Godzinę temu, Artean14 napisał:

Dziewczę jest młode lubi sobie wyjść na jakąś prywatkę, czy z koleżankami, wycieczki ze szkoły, sporadycznie do klubu,

Z koleżankami mówisz? ;) 

 

Godzinę temu, Artean14 napisał:

potrafię kiedy ona jest na imprezie nie spać w nocy i się martwić czy nie skończy z innym pijana w łóżku.

No powiem Ci Panie, że Twoje obawy są uzasadnione. Ale powiem ci coś więcej. Z każdą babą będzie tak samo. No chyba, że to będzie 100 kg foka, wtedy obawa spada, ale tylko nieznacznie ;) 

 

Godzinę temu, Artean14 napisał:

Posiada również swój charakterek i lubi czasem uparcie przestawać przy swoim mimo iż czasem nie ma racji oraz nie pozwala mi w pełni dominować a ja zazwyczaj unikałem kobiet z takim charakterem, jak i właśnie imprezowiczek więc musiałem trochę poluzować moje standardy

 

Poluzowałeś swoje standardy dla jakieś Żanetki?? Słabo.

Czyli tak, nie lubisz imprezowiczek, ani charakternych kobiet, ale teraz z taką jesteś i przymykasz oko, jednocześnie bojąc się, że barbie puści się gdzieś na mieście? Aha, ok. Ma to sens.

 

Godzinę temu, Artean14 napisał:

Mam swoje idee i zasady więc troszkę irytuje mnie jej takie mało poważne, że się tak brzydko wyrażę "pospolite" jak dla mnie zachowanie.

vs

Godzinę temu, Artean14 napisał:

dziewczyna jak na swój wiek dość dojrzała i zdawać by się mogło inteligentniejsza od swoich koleżanek, licealistka z ambicjami.

 

To się Panie zdecyduj ...

Godzinę temu, Artean14 napisał:

Uważa się za katoliczkę i co prawda ma opinię porządnej dziewczyny, która nie leci z byle kim i byle gdzie aczkolwiek obawiam się, że pewnego dnia to się stanie a ja będę cierpiał ból zdrady i rozstania.

Hehehhehehe, a to dobre. Tym mnie rozbawiłeś. Człowieku, to jest młoda siksa. One wszystkie są porządne, do czasu. 

" ja jestem porządna, zrobiłam mu loda dopiero na drugiej randce". 

 

Andrzej to jebnie... 

 

 

  • Like 7
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bac sie moze kazdy ale jaja albo sie ma albo nie.

Gwarantowane masz ze ona cie przeczołga przez pole minowe, tak juz mają, i jesli zauwazy ze sie boisz - juz po tobie, jestes cipa nie mezczyzna a z cipami mozna zrobic wszystko. Nie sprzeciwia sie Bo Sią Boją.

Na polu bitwy zostaja ci co mimo strachu ida do przodu.

Zostaja albo martwi ale polegli w chwale albo jako zwyciezcy ale tak czy owak nastepne pokolenia pokazuja ich jako przyklady męstwa.

TAKA jest rola mezczyzny.

Kazda baba bedzie cie przerabiac a jesli sie dasz - jestes mięczak a ona szuka Prawdziwego Mezczyzny, nie mieczakow.

 

Myslisz ze wojna jest tylko na Ukrainie?

Ona jest wszedzie gdzie spotka sie chlopak i dziewczyna.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Artean14 said:

nie kazała długo czekać z "tymi sprawami"

 

1 hour ago, Artean14 said:

i się martwić czy nie skończy z innym pijana w łóżku.

 

1 hour ago, Artean14 said:

często wychodzić, upijać się czy dowartościowywać paląc papierosy tak jak robi to ona.

 

1 hour ago, Artean14 said:

Uważa się za katoliczkę i co prawda ma opinię porządnej dziewczyny, która nie leci z byle kim i byle gdzie aczkolwiek obawiam się, że pewnego dnia to się stanie a ja będę

cierpiał ból zdrady i rozstania.

 

1 hour ago, Artean14 said:

dziewczyna jak na swój wiek dość dojrzała i zdawać by się mogło inteligentniejsza od swoich koleżanek, licealistka z ambicjami.

Same sprzeczności. Katoliczka, wyzwolona seksualnie, pije, pali, imprezuje, niby ambitna. Nasuwa się pytanie, czym ujawniaja się jej ambicje.

 

1 hour ago, Artean14 said:

Mam swoje idee i zasady więc troszkę irytuje mnie jej takie mało poważne, że się tak brzydko wyrażę "pospolite" jak dla mnie zachowanie.

Znajdz sobie dziewczynę, co ma takie same zasady co Ty. Po kłopocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz dysonans poznawczy, czyli to czego Cię nauczyli a to jak faktycznie wygląda życie w tych kwestiach.

 

Jesteś podobny do żołnierza wysłanego na wojnę bez karabinu, granatów, odpowiedniego umundurowania i braku przeszkolenia, wśród latających nad głową pocisków i hałasu samolotów, bomb podchodzi do Ciebie generał i drze się na Ciebie z pytaniem -Co Ty tu kurwa robisz, jak Ty wyglądasz???? a Ty mu odpowiadasz- no w domu mi powiedzieli że tak jak wyglądam  jest prawidłowo i stoisz uśmiechnięty :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Artean14 napisał:

musiałem trochę poluzować moje standardy

Nic nie musiałeś.

Wybieraj - albo Ty albo ona. To jest wybór właśnie taki. Wybrałeś na razie ją, ale masz szansę odwrotu.

Poluzować standardy dopuszcza się TYLKO jeśli z góry jesteśmy nastawieni na relację bez angażowania się - czyste ruchanie. Wtedy i tylko wtedy. To powinna być nasza samcza doktryna.

Jeśli wchodzimy w realny związek (a Ty tak to traktujesz) - NIE LUZOWAĆ STANDARDÓW.

Wybierając nie luzowanie standardów wybierasz siebie. Trochę rozstanie (dość prawdopodobne) zaboli, ale będziesz szaleńczo zakochany zgadnij w kim? W SOBIE, Panie kolego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Artean14 napisał:

Drodzy Bracia.
Chciałbym przedstawić mój problem, chyba dość powszechny wśród "wrażliwców".
Ponad miesiąc temu posiadłem samicę, cztery lata młodszą od siebie (17-21) dziewczyna jak na swój wiek dość dojrzała i zdawać by się mogło inteligentniejsza od swoich koleżanek, licealistka z ambicjami. Gdy jesteśmy razem chemia jest po prostu świetna, nie kazała długo czekać z "tymi sprawami", koledzy zazdroszczą, wrogowie płaczą itd... Problemem jest natomiast to, że pracuję za granicą i zjeżdżam co dwa tygodnie na weekendy. Dziewczę jest młode lubi sobie wyjść na jakąś prywatkę, czy z koleżankami, wycieczki ze szkoły, sporadycznie do klubu, oczywiście gdy jestem w ukochanej ojczyźnie sam chętnie z nią wychodzę (oprócz klubów) i zazwyczaj się dobrze bawimy. Problem pojawia się gdy jestem tam, rosnące lęki, niepokoje, potrafię kiedy ona jest na imprezie nie spać w nocy i się martwić czy nie skończy z innym pijana w łóżku. Posiada również swój charakterek i lubi czasem uparcie przestawać przy swoim mimo iż czasem nie ma racji oraz nie pozwala mi w pełni dominować a ja zazwyczaj unikałem kobiet z takim charakterem, jak i właśnie imprezowiczek więc musiałem trochę poluzować moje standardy. Również jestem chłopakiem dość spokojnym i sam jakoś nie potrzebuję często wychodzić, upijać się czy dowartościowywać paląc papierosy tak jak robi to ona. Mam swoje idee i zasady więc troszkę irytuje mnie jej takie mało poważne, że się tak brzydko wyrażę "pospolite" jak dla mnie zachowanie. Uważa się za katoliczkę i co prawda ma opinię porządnej dziewczyny, która nie leci z byle kim i byle gdzie aczkolwiek obawiam się, że pewnego dnia to się stanie a ja będę cierpiał ból zdrady i rozstania.
Staram się pracować nad pewnością siebie, lecz słabe nerwy i charakter mi to utrudniają. Jest to dla mnie dość uciążliwe zwłaszcza że po dwóch latach pracy nad sobą (od roku nauczania Marka) i dość dużej zmianie opinii i podejścia co do związków i kobiet to wciąż leży jakby nie ruszone. Dodam, że oboje moich rodziców łatwo się denerwuje a po matce mam skłonności do przemyśleń, wertowania i wyolbrzymiania problemów.
 

 

Odniosę się do tego co jest pogrubione.

 

Kolego, Ty nie jesteś jeszcze gotowy na jakieś poważne związkowanie, znasz ją ciut ponad miesiąc a już masz jakieś kurwa strachy, doły i obawy. Z takim podejściem to ona cię przeżuje, strawi i wysra szybciej niż ty zdążysz w ogóle załapać co 5/9.

 

To jest inteligentniejsza czy się tylko zdaje :D   ?  Kobity mają ten sam trik co kameleony,  dobrze się maskują. Sam nie jesteś pewny tego co o niej myślisz, wmawiasz sobie że "ona jest inna od pozostałych", łudząc się że tak jest, przeczuwając już najgorsze. Obstawiam żeś albo nie miał w takim stopniu kogoś takiego, albo że pierwszy raz trafiła Ci się ślicznotka i boisz się że Ci spierdoli, choć bardziej obstawiam to że po prostu boisz się tego że zostaniesz sam jak palec. Ta wasza relacja to i tak tylko coś na chwilę, ona jest jeszcze młoda, ma kiełbie we łbie i nawet rok nie minie a te jej "ambicje" się zmienią o 180 stopni - nastaw się na to.

 

Czy z koleżankami chodzi na te imprezy - tylko i wyłącznie ? ;)  Nooo nie wiem

 

Wziąłem sobie niunie która jest Twoim kompletnym przeciwieństwem, do tego dochodzi wiek i ekstrawertyczne podejście do życia - napisze Ci tylko tyle, póki w tej piekarni chleb jest dostępny, bierz ile możesz zanim będzie nieczynne - nie powinieneś mieć w ogóle innego podejścia. Zazwyczaj jest tak że jak facet ma jakieś wątpliwości czy przeczucia to okazuje się że one jakieś bezpodstawne nie były (to tak na marginesie). Wiele lasek pierdoli że są wierzące, grzeczne, dobrze się prowadzą - to jest wszystko gra pod publikę, pisałem już kiedyś, napiszę jeszcze raz. Inaczej podchodzi do "szacunku" facet, inaczej kobieta - samiec kieruje się tym, żeby mieć szacunek przede wszystkim do samego siebie, aniżeli mieć szacunek innych. Kobiety z kolei mają wyjebane na szacunek do swojej własnej persony, dla nich liczy się szacunek innych. Stąd zawsze te pierdolenie o wierze, porządnym prowadzeniu się itd. - to wszystko pod publikę - a jak nikt nie patrzy... ;) 

 

Ty nic nie musiałeś, każdy facet ma swoje zasady których się trzyma - im mocniej, tym bardziej kobiecie robi się mokro. Mnie, jeśli chodzi o samice, interesowały tylko i wyłącznie te introwertyczne, małomówne (na początku), niedostępne, spokojne itd. Za chuja nie potrafiłbym, nie ważne jak cipeczka różowiutka i pachnąca by nie była, zmusić się do tego żeby zakręcić się wokół jakiejś ekstrawertyczki/imprezowiczki - ni chuja. Zauważ że ty już nagiąłeś własny "gust" i czujesz się niekomfortowo, niepewnie. Martwisz się czy jutro, pojutrze a może czy nie w tej chwili skacze już najebana jakiemuś Chadowi na drągu. Podświadomość mówi Ci że ta laska to był zły wybór.

 

 

Edytowane przez lxdead
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Artean14 said:

Ponad miesiąc temu posiadłem samicę

HAHAHAHAHAHA.

 

2 hours ago, Artean14 said:

Problemem jest natomiast to, że pracuję za granicą i zjeżdżam co dwa tygodnie na weekendy.

hahahaha x2

 

To ile razy ty ją widziałeś? Ile ją znasz? Czy może puknąłeś przyszłą matkę polkę katoliczkę niewydymkę na jednej z pierwszych imprez?

Nie masz i nie będziesz miał nad nią kontroli - pracuj nad sobą i nie interesuj się co ona robi jak Cię nie ma. a no i pukaj ją ile wlezie dopóki masz dostęp i nie wydawaj za dużo kasy na nią, ponieważ jestem pewny, że nieskalana dziewica ciągnie kasę jak odkurzacz (jak jesteś w Polsce).

 

Sorry, że trochę agresywnie ale wydaje mi się, że terapia szokowa jest najlepszą aby uchronić Cię przed następnym etapem do którego teraz zmierzasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem krótko bo i tak bracia ci jaśnie i klarownie napisali to co trzeba.
Jesteś introwertykiem(nie zaprzeczysz, większość wrażliwców to introwertycy, witaj w klubie) w związku z czym na starcie masz przesrane w kwestii kobiet.
Musisz tak jak z zimnymi prysznicami przez ten ból i męczarnie przejść, po to aby się uodpornić.
Tylko, że potrzebujesz odpowiednich wskazówek, które na twoje i nasze szczęście znajdują się tu na forum.

Zapamiętaj tę sentencje:
Przeciwieństwa nigdy się nie przyciągają.

To matrix wmówił ci, że jest inaczej.
Introwertyk nigdy nie będzie szczęśliwy z hałaśliwą, imprezowiczką ekstrawertyczką.
Nawet jeśli uodpornisz się na gierki.
W dodatku zamiast tego:
 

2 godziny temu, Artean14 napisał:

potrafię kiedy ona jest na imprezie nie spać w nocy i się martwić czy nie skończy z innym pijana w łóżku.

to masz kompletnie na to wywalone.
Nie interesuje cię to.
Ponieważ, gdy się nad tym głowisz to już stawiasz się w słabszej pozycji od niej.
W dodatku marnujesz niepotrzebnie energię i zdrowie.

 

 

2 godziny temu, Artean14 napisał:

Również jestem chłopakiem dość spokojnym i sam jakoś nie potrzebuję często wychodzić, upijać się czy dowartościowywać paląc papierosy tak jak robi to ona.

Jak wcześniej napisałem - przeciwieństwa nigdy się nie przyciągają.
Mam kolegę, który również jest cichy i spokojny jak ty oraz ma takie same problemy z kobietami.
Z nim jest taki problem, że on sam twierdzi, że kręcą go imprezowe laski.
Sam strzela sobie w kolano chłop.

 

 

2 godziny temu, Artean14 napisał:

a ja zazwyczaj unikałem kobiet z takim charakterem, jak i właśnie imprezowiczek więc musiałem trochę poluzować moje standardy.

Nigdy tego nie rób.
Pokazujesz tylko, że nie szanujesz samego siebie.
Nigdy nie słuchaj Januszy self-called specialists of relationships management - mi też tak gadali janusze, że mam poluzować standardy byle z jakąś wejść w związek :) 
Zamiast "luzować standardy" zacznij szukać ciekawszych ofert na rynku matrymonialno-seksualnym.
Jak to powiedział polski reżyser, dokumentalista oraz działacz polityczny podczas wywiadu udzielonego w TV Republice: "Agentury ci u nas dostatek".
W domyśle oczywiście wiadomo do czego ja nawiązałem ;) 





 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia mają rację. Ty musisz ją olewać i się kompletnie nie przejmować. Pamiętaj, że na świecie jest ponad 3 miliarda kobiet. Nic tylko wybierać :) 

 

To ona niech się martwi, czy Ty jej nie zostawisz/zdradzisz/zranisz. Traktuj ją jak poligon - korzystasz, uczysz się, testujesz - ale zdajesz sobie sprawę, że to tylko trening. Podejdź na całkowitym luzie do tej relacji, przecież nie masz z nią dzieci, domu, kredytu. Czytaj forum, poznawaj nowe dziewczyny, zarabiaj, rozwijaj pasję. Taka mała rada ode mnie - znajdź fajną dziewczynę do ,,przytulania" za granicą. Gwarantuję Ci, że strach o Twoją momentalnie zniknie. Sam zacząłem budować stadko orbiterek, dosyć ciekawie to wygląda.

 

Powodzenia bracie

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest zadna relacja.

Chlopak zyje marzeniami, ona baluje.

Nie do konca wiem czy ją bzyka czy nie (nie wiem co znaczy jego POSIADLEM, mam wrazenie ze posiadl mentalnie).

 

Dala raz i po chlopie, jeszcze gorzej jesli dala tylko nadzieje ktora nigdy sie nie spelni.

Dobra, powiedzialem co mialem do powiedzenia, wiecej temu tematowi czasu nie poswiecam, no chyba ze uslysze o checi samobojstwa z powodu zlej kobiety.

Tu zadzialalaby zasada Darwina.

Wyeliminuje slabe geny z puli ludzkosci choc szkoda byloby chlopaka bo umie myslec, tyle ze nie umie wyciagac wnioskow a to droga do zguby

 

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.06.2018 o 20:21, Artean14 napisał:

Drodzy Bracia.
Chciałbym przedstawić mój problem, chyba dość powszechny wśród "wrażliwców".

Kolejny, który nie wyobraża życia bez pani.

Kolejny introwertyk - witamy w klubie ,,zdobywanie kobiet - very hard mode".

Cytat

Ponad miesiąc temu posiadłem samicę,

Posiąść to możesz telefon, batona, pluszaka,laptopa klocki lego - żywej osoby nigdy nie posiądziesz. ,,Niestety'', niewolnictwo jest nielegalne. XD

Cytat

cztery lata młodszą od siebie (17-21) dziewczyna jak na swój wiek dość dojrzała i zdawać by się mogło inteligentniejsza od swoich koleżanek, licealistka z ambicjami.

Laska 17 lat dojrzała XD, inteligentna XD z ambicjami XD Skisłem XD Co to za kabaret?

One w tym wieku mają kisiel w głowie, bo dojrzewanie daje w znaki i szukają najlepszego samca (NIE DO ZWIĄZKU, DO ZABAWY).

A ty jesteś tego przykładem, bo nie wybrała swojego rówieśnika, tylko starszego... (w domyśle bogatszego).

Jakie ma niby ambicje? Chyba tylko takie, by wyrwać najlepszy towar.... i ja im się nie dziwię.

Niezła gra aktorska, laski w tym wieku są najbardziej pieprznięte - ledwie skończy gimnazjum i już cwana myśli, że jest królowa świata - bo jest aż do 30 lat!

OGARNIJ TO: ONE NAWET NIEWIEDZĄ, CO CHCĄ W ŻYCIU ROBIĆ I GŁOWNIE TAKIE LASKI STUDIUJĄ POTEM GÓWNOKIERUNKI I PŁACZĄ, ŻE PRACY NIE MA!

KOMPLETNY NIEOGAR ŻYCIOWY.

Po maturze często słyszę gadki takich lasek: a ja nie wiem, a pójdę na gównokierunek bo moje psiapsióły tam idą....

I CO? CHCESZ POTEM MIEĆ TAKĄ PANNĘ W DOMU, BO NIE MA PRACY DLA NIEJ?

Zamiast imprezować, to one powinny zainteresować się rynkiem pracy i zastanowić się co studiować, by mieć z a co żyć.

Ale nie! Lepiej polować na bogatego samca na imprezach (tylko tam takich nie ma, bo oni są w robocie, więc się wyszaleje na imprezach, a ożeni się z misiem).

Klasyk.

Cytat

Gdy jesteśmy razem chemia jest po prostu świetna, nie kazała długo czekać z "tymi sprawami", koledzy zazdroszczą, wrogowie płaczą itd...

Chemia? A skąd wiesz, że nie ma tej chemii dla każdego?

A skąd ta pewność że nie udaje? Nie kazała ci czekać, powiadasz? 

Może ma coś na sumieniu i się maskuje? 

Jakby odwrócić sytuację, to ci gwarantuję że nie było by tej chemii.

Ewidentnie ona z ciebie zrobi bankomat, bo nie praca w jej głowie... tylko fun fun i nic od siebie.

Cytat

Problemem jest natomiast to, że pracuję za granicą i zjeżdżam co dwa tygodnie na weekendy. Dziewczę jest młode lubi sobie wyjść na jakąś prywatkę, czy z koleżankami, wycieczki ze szkoły, sporadycznie do klubu, oczywiście gdy jestem w ukochanej ojczyźnie sam chętnie z nią wychodzę (oprócz klubów) i zazwyczaj się dobrze bawimy.

Laska chce się bawić - jest w najgorszym wieku, chce się wyszaleć, wychlać - ona nie dojrzała do związku.

Ciebie nie ma, nie masz jak jej kontrolować...

Cytat

Problem pojawia się gdy jestem tam, rosnące lęki, niepokoje, potrafię kiedy ona jest na imprezie nie spać w nocy i się martwić czy nie skończy z innym pijana w łóżku.

Ty tam siedzisz i się martwisz. I SŁUSZNIE! Ona ma 17 lat i nie będzie na ciebie czekać, kiedy ona jest królową świata i ma wielu chętnych na twoje miejsce. 

A tym bardziej jak lubi chlać... to może znasz takie powiedzenia ,,Dama schlana - dupa sprzedana".

Pewnie masz niezłe rogi XD

Cytat

Posiada również swój charakterek i lubi czasem uparcie przestawać przy swoim mimo iż czasem nie ma racji oraz nie pozwala mi w pełni dominować a ja zazwyczaj unikałem kobiet z takim charakterem, jak i właśnie imprezowiczek więc musiałem trochę poluzować moje standardy. Również jestem chłopakiem dość spokojnym i sam jakoś nie potrzebuję często wychodzić, upijać się czy dowartościowywać paląc papierosy tak jak robi to ona.

 

Introwertyk z extrawertyczką. Gorzej trafić nie mogłeś.

Ona poza wyglądem ma same minusy. Ogarnij to:

-Pali - zgadnij kto będzie współfinansował leczenie i paczki fajek?

-Pije - niedobrze.... ciągłe zmartwienia, czy ona czasem za dużo gdzieś nie wychlała, i teraz leży gdzieś na rowie rozebrana XD

-Łazi na imprezy - a po co łazi? By zabawiać się, i znaleźć lepszego jelenia na twoje miejsce.

Normalna laska nie łazi na imprezy bez swojego faceta...

Tańczyć i słuchać muzyki z psiapsiółami mogą w domu.

 

Niezgodność charakterów wkrótce będzie powodem do wojen między wami.

Ty zamiast to pogonić 4 wiatry, to jeszcze zaniżasz swoje słuszne standardy.

Zrozum, że ona wcale nie jest wyjątkowa, i z tej mąki chleba nie będzie.

 

Ty myślisz, że jak z nią ożenisz to się zmieni. NIE KURWA, NIE ZMIENI SIĘ!

To typowy drapieżnik, który ślepo podąża za swoim gadzim móżdżkiem. 

Bio automat.

I pewnego dnia zostaniesz tatusiem..... tylko że jednak ,,nie do końca".

Cytat

Mam swoje idee i zasady więc troszkę irytuje mnie jej takie mało poważne, że się tak brzydko wyrażę "pospolite" jak dla mnie zachowanie.

Sam widzisz, że to nie ma sensu. Ona tylko zabawa, a ty masz ogarniać sprawy życiowe. Lepiej już skończ ten ,,związek".

Cytat

Uważa się za katoliczkę i co prawda ma opinię porządnej dziewczyny, która nie leci z byle kim i byle gdzie

90% Lasek dba o swoją opinię. To tylko tak na pokaz. A na to, że ich prawdziwa natura wyławia się, gdy nikt nie patrzy, to nie wpadłeś.

Niby każda jest porządna katoliczka, a to one są głównym sprawcą rozwodów i zdrad! Ciekawe, nie?

Cytat

aczkolwiek obawiam się, że pewnego dnia to się stanie a ja będę cierpiał ból zdrady i rozstania.

Na początek ból pojawi się, ale w zbiegiem czasu zrozumiesz, że to była dobra decyzja.

Wolisz chwilowe cierpienie, niż ciągłą mękę i stres.

Cytat

Staram się pracować nad pewnością siebie, lecz słabe nerwy i charakter mi to utrudniają. Jest to dla mnie dość uciążliwe zwłaszcza że po dwóch latach pracy nad sobą (od roku nauczania Marka) i dość dużej zmianie opinii i podejścia co do związków i kobiet to wciąż leży jakby nie ruszone. Dodam, że oboje moich rodziców łatwo się denerwuje a po matce mam skłonności do przemyśleń, wertowania i wyolbrzymiania problemów.

ROK? Żeby zmienić swój mindset, zwyczaje i wygląd potrzeba co najmniej kilka lat!

PORA UMOCNIĆ CHARAKTER - BĄDŹ MĘŻCZYZNĄ, A NIE MIĘKKĄ FAJĄ!

W ROK RZYMU NIE ZBUDUJESZ!

 

NIE MASZ NERWÓW? TO ZWIĄZKI NIE SĄ DLA CIEBIE - ZWIĄZKI TO CIĄGŁA WOJNA.

MOJA RADA?

CZYTAĆ FORUM DOKŁADNIE! CZYTAĆ KSIĄŻKI NASZEGO SZEFA ZE ZROZUMIENIEM!

OGARNIJ SIĘ! ZARÓB HAJS, A SAM ZOBACZYSZ, ŻE LASKI SAME DO CIEBIE PRZYJDĄ!

,,MIEJ WYJEBANE, A BĘDZIE CI DANE!"

 

AHA! NASTĘPNYM RAZEM PRZESZUKAJ FORUM, BO TU SĄ DZIESIĄTKI PODOBNYCH TEMATÓW. UŻYJ FUNKCJI ,,SZUKAJ".

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to wiek, potem jak długo się znacie i kiedy zjeżdżasz.

 

Laska ma 17 lat, więc ma pstro we łbie i mogę się założyć o całą swoją wypłatę, że nie jest gotowa na żadne poważne związki. Zwłaszcza, że ty za granicą i pojawiasz się dwa razy w miesiącu. 17-latka powoli wchodzi w dorosłe życie, a to znaczy, że jest ciekawa świata, imprez, facetów, kutasów itp. Hormony jej buzują, chce się wyszaleć, zaznać emocji z bad boyami i to pewnie potrwa kilka lat zanim zda sobie sprawę, że czas się ustatkować i znaleźć "misia". 

 

Do tego jest ekstrawertyczką, więc musisz się przygotować na to, że ona pójdzie w tango nie raz. Z twoją wiedzą czy też bez niej. To że nie masz bladego pojęcia o tym co robi z "koleżankami" to raz, a dwa, że poluzowujesz swoje standardy dla kogoś, kogo znasz miesiąc. 

Powiem ci, że sam przeżywałem to samo. Natraciłem się energii, zdrowia, czasu, by laski podrywać. Martwiłem się, czy czasem nie skacze po innym bolcu, bo lubiła sobie poimprezować. 

Na imprezy chodzi się obydwoje, a nie, że wychodzi sobie z koleżankami. Z nimi to sobie może kawkę w domu wypić.

 

Pierwsze co, to się uspokój i podążaj za tym co ci powiedział @Zły_Człowiek. Przedstawił ci naprawdę świetne rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.