Skocz do zawartości

Dobra i zła karma


ciekawyswiata

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie- na czym to konkretniej polega? Na przykład- czy wierzycie w to, że idąc ulicą, komuś wypada z kieszeni 100 zł, ktoś sobie te 100 zł zabiera- czy to w jakiś sposób obraca się przeciwko tej osobie?

 

Z drugiej strony idziemy ulicą, widzimy że wypadło komuś z kieszeni 100 zł i postanawiamy oddac te pieniądze temu komuś- czy to w jakiś sposób zostanie wynagrodzone? Niby na poziomie materialnym 100 zł za przysłowiowe schylenie się opłaca, nie trzeba iśc do roboty na kilka godzin, żeby to zarobic, a z drugiej czy taka nieuczciwośc się opłaca na poziomie jakby duchowym?

 

I czy na przykład czy w życiu zawodowym naciągając kogoś na kasę, nie do końca mowiąc komuś prawdę, ściągamy w jakiś sposób karę na siebie? Czy będąc uczciwym, ale za to zarabiając przez tą uczciwośc mniej, zostanie to w jakiś sposób wynagrodzone?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaję mi się, że coś w tym jest. Chodzi bardziej o nastawienie do świata - jeżeli podchodzisz pozytywnie to zazwyczaj rzeczywistość to odbija. W momencie, kiedy robisz coś złego, nawet  jeżeli tłumaczysz to w jakiś sposób np. wszyscy tak robią, tak trzeba itp. to przydarzają Ci się negatywne sytuację. Dodatkowe dochodzą wzorce z podświadomości, która sprawiają, że w danym sposób postrzegasz świat. Myślałem, nad tym dosyć sporo i coraz bardziej przekonuje się do istnienia karmy lub czegoś podobnego. 

 

Wniosek taki: trzeba być pozytywnie nastawiony, wdzięczny i życzyć ludziom dobrze :) Uczciwość jest opłacalna, zwróci Ci się na pewno, tylko trzeba odróżnić uczciwość od naiwności. Pozdrawiam serdecznie.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Zerwito napisał:

 

Wniosek taki: trzeba być pozytywnie nastawiony, wdzięczny i życzyć ludziom dobrze :) Uczciwość jest opłacalna, zwróci Ci się na pewno, tylko trzeba odróżnić uczciwość od naiwności. Pozdrawiam serdecznie.   

No właśnie opłacalna w jakimś sensie duchowym tak, ale w sensie materialnym nie do końca. Zawsze można te przykładowe 100 zł zgarnąc dla siebie- przecież nikt nie widział. Naciągac osobę o mniejszej wiedzy na kupno czegoś, co jest słabe, itd- to się opłaca pod względem finansowym, ale możliwe, że pod względem jakiejś duchowości nie do końca. 

Chociaż w sumie takie drapieżniki, którzy dobrze nawijają makaron na uszy, dużo obiecują, a mało robią, mają lepiej od uczciwych osób. Ostatecznie też bliżej mi do teorii, że jakaś tam sprawiedliwośc jest i że pracując uczciwie, postępując uczciwie, szczególnie przez lata, ludzie się "na nas poznają", i tworzymy sobie dobrą reputację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karma, przeznaczenia to są bujdy na słabych i maluczkich. Nadzieja na niby "sprawiedliwość" która ma wynagrodzić ich słabość, marność. Osoby zawistne ( nie zazdrosne, bo to normalna cecha) to przeważnie przegrywy życiowe liczące na czyjeś potknięcie, upadek kompensują jednocześnie  sobie własną niższość.  

 

Cytat

Ostatecznie też bliżej mi do teorii, że jakaś tam sprawiedliwośc jest i że pracując uczciwie, postępując uczciwie, szczególnie przez lata, ludzie się "na nas poznają", i tworzymy sobie dobrą reputację.

 

Dlaczego mamy być "uczciwi" etc - bo boimy się reakcji ludzi.  Ludzie silni się nie boją bo nie czują kagańców "zasad", "moralności".

 

Taka postawa jest wszczepione przez matrix. Kto ma siłę, ten ma w nosie co ludzie o nim myślą. To on ustala zasady. A reszta żyje złudzeniem, bo nie mają na tyle sił, by im dorównać. Zamiast czarami modlić się o mądrość i silę dla siebie, to wierzą w bujdę o karmie, która wróci do silniejszego.  To widać w naszym "katolickim" społeczeństwie. 

Edytowane przez Perun82
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to zależy od twoich przekonań i moralności. Jeśli przywłaszczenie sobie tych 100 zł będzie dla ciebie normalne i nie poczujesz żadnych negatywnych emocji, to pewnie nie będzie miało wpływu na przyszłość. Jeśli jednak podświadomie wiesz, że to złe, a mimo to próbujesz to sobie jakoś wytłumaczyć i bierzesz tę stówkę, to twoja podświadomość może chcieć cię ukarać w przyszłości w różny sposób, może jakaś choroba, wypadek itp. 

 

Edit: To by też tłumaczyło, dlaczego złych ludzi często omija kara.

Edytowane przez Mortyy
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdego słonecznego dnia mogę prosić mój samochód o deszcz. W końcu on nadejdzie a samochód stanie się bogiem. Oczywiście znajdą się tacy którzy mnie w tym poprą i tak oto powstanie "wiara w coś".

Karmy i inne bzdury jadą na tym samym wózku, przypisaniu naturalnym sytuacjom czegoś niezwykłego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Perun82 napisał:

Dlaczego mamy być "uczciwi" etc - bo boimy się reakcji ludzi.  Ludzie silni się nie boją bo nie czują kagańców "zasad", "moralności".

 

Taka postawa jest wszczepione przez matrix. Kto ma siłę, ten ma w nosie co ludzie o nim myślą. To on ustala zasady. A reszta żyje złudzeniem, bo nie mają na tyle sił, by im dorównać. Zamiast czarami modlić się o mądrość i silę dla siebie, to wierzą w bujdę o karmie, która wróci do silniejszego.  To widać w naszym "katolickim" społeczeństwie. 

Niby tak, ale według mnie wciskanie przeterminowanego jedzenia czy też nie do końca sprawnej rzeczy komuś z pełną premedytacją, wiedząc o tym fakcie jednak jest złym uczynkiem. Oczywiście można zaraz powiedziec, że trzeba tak zrobic, bo na przykład ktoś ma chore dziecko w rodzinie i musi wciskac ludziom coś takiego, bo jak nie sprzeda, to nie wykupi lekarstwa dla dziecka. Ale jednak załóżmy, że takiej ekstremalnej sytuacji nie ma. 

 

Czy kradzież jest czymś złym? Wydaje mi się, że jednak tak. Zakładamy, że ktoś ukradł starszej kobiecie torebkę z portfelem, a w portfelu 200 stówy. Niby się opłaca z materialnego punktu widzenia( jeżeli odpowiednie służby się nie dowiedzą), jednak czy z duchowego punktu widzenia taki uczynek spowoduje jakąś karę? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem kiedyś jak to niby działa. Jeżeli kogoś gnębisz, wywołujesz automatycznie w nim negatywne emocje a następstwem jest to, że on te emocje wyładuje na kimś innym, a pózniej ktoś inny na następnym.

I odwrotnie, poprawiasz komuś dzień, napełniasz go pozytywnymi emocjami, to on automatycznie zrobi to samo na następnej osobie.

Wypuszczasz z siebie atomy energii które krążą i krążą w otaczającym nas świecie aż któregoś dnia mogą do Ciebie wrócić.

I tak to w teorii działa, muszę przyznać, że coś w tym jest.

Edytowane przez Koszwil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Perun82 napisał:

Karma, przeznaczenia to są bujdy na słabych i maluczkich. Nadzieja na niby "sprawiedliwość" która ma wynagrodzić ich słabość, marność. Osoby zawistne ( nie zazdrosne, bo to normalna cecha) to przeważnie przegrywy życiowe liczące na czyjeś potknięcie, upadek kompensują jednocześnie  sobie własną niższość.  

A już szczególnie jak czytam, że karma odda sprawiedliwość komuś kto złamał przykazania boże. To jest dopiero beka.

Karma to nic innego jak samoukaranie się za coś co matrix wmówił nam jako grzech, czy zły uczynek. Człowiek podświadomie później dąży do tego, żeby "naprawić" "winę". Kiedy zaś komuś coś się przydarza, mówią "karma wróciła", tyle, że mierzenie karmy odbywa się dziwnym sposobem za pomocą skali zaprogramowanej przez matrix.
Za zdradzanie partnera czeka nas zdrada. Tylko ciekawe skąd natura wie co to zdrada. No bo jak mają papier to zdrada. Jak mają papier ale sobie pozwolą na skok w bok to nie zdrada. Itd. Pan buczek pewnie siedzi i analizuje aspekty prawne karmy hahah.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 4 miesiące temu...

Sceptyk do mnie nie przemawia. Mówi o rzeczach losowych, przypadkowych a takich nie ma. Choroba nie jest losowa, jest po to aby Ci pokazać że coś jest nie tak z Tobą. Że coś robisz źle i abyś zwrócił się do wnętrza siebie i zmienił się. 

Wystarczy spojrzeć na gościa po prawej ubranego na czarno który blokuje wszelkie informacje do niego docierające i stara się myśleć analitycznie, naukowo. Nie wszystko jest się w stanie zmierzyć za pomocą urządzenia a pewnie jak się nie da to nie istnieje. 

Możesz robić coś aby szkodzić innym ale wiedz jak mówi przysłowie "kto sieje wiatr, ten burzę zbiera".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karma to nic innego jak występująca w religiach Dharmicznych etyka przyczynowo-skutkowa. Każda twoja akcja wywołuje reakcje, która ostatecznie do ciebie wróci,gdyż żyjemy we wszechświecie ze stałą ilościa materii i energi która jedynie zmienia swój stan.

Edytowane przez Salius Ketman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.